Skocz do zawartości

[amortyzowana szosówka] - proszę o porady co do kupna szosówki


adwent

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich Szosowców! ;)

W tej chwili jestem posiadaczem roweru crossowego GF Utopia. Jednak widzę , że coraz bardziej pociąga mnie jazda po szosie dlatego planuję zakup szosówki za około 6-7 tys. Z braku funduszy muszę się wstrzymać kilka miesięcy jeszcze ( najsensowniej chyba byłoby kupować w sierpniu czy wrześniu 2007 – ceny spadają po sezonie). Chciałbym jeździć tym rowerkiem na co dzień po Warszawie – tak jak obecnie moim GF , prócz tego jakieś dłuższe wycieczki po Polsce ( marzy mi się też jakaś dłuższa 3 miesięczna wyprawa – np. do Portugalii :030: - około 8000km ) Do tego czasu chciałbym się chociaż ogólnie zdecydować ( wstępnie podoba mi się ten: http://www.roseversand.de/output/controlle...10&detail2=8871 ) co do rodzaju rowerku i wyjaśnić kilka kwestii – tzn.:

 

1. Rama na pewno nie będzie karbonowa bo mnie nie stać – natomiast jeżdżąc moim crossem na oponkach 28mm po dziurawych ulicach Warszawy i równie dziurawą drogą na Kampinos :) widzę, że przydałaby się w tej kolarce amortyzacja. Wiem że KLEIN robi taką mini amortyzacją 14mm tylnego trójkąta, słyszałem też, że jakieś firmy robiły amortyzowane widelce do kolarek i nawet zawodowcy na tym jeździli choć zarzucono już te pomysły. Ja jednak zawodowcem już nie będę a chciałbym zadbać o swoje zdrowie czyli nadgarstki i kręgosłup. Może zamiast tylnej amortyzacji ( bo wtedy zdany byłbym na KLEINA ze słabym w stosunku do ceny osprzętem np. http://www.skiteam.pl/archiwum/2005/?off=l...id_produktu=112 lub http://www.kleinbikes.com/us/road_bikes/06...ve_x/index.html ) zdecydować się na amortyzowaną sztycę siodełka. A może znacie inne ramy szosowe z tylną amortyzacją ? – choć składanie roweru pewnie wyjdzie drożej niż zakup całego rowerku w przecenie i ewentualna wymiana widelca na amortyzowany. Myślę, że dla Was szosowców takie pomysły z amortyzowaniem szosówki są dziwaczne ale troszkę boję się jazdy twardym rowerkiem po Warszawie- zdarza mi się już teraz ból nadgarstków na crossie z amorem i oponami grubszymi niż 1 cal napompowanymi tylko na 5 barów. Powiedzcie jakie są minusy takiej amortyzacji – rower traci sztywność? ( w życiu nie siedziałem na kolarce i nawet nie wiem jakie ma znaczenia ta sztywność). I czy to rzeczywiście jest dla Was takie ważne? Czy amortyzowany rower gorzej się prowadzi? – przypuszczam że może się to dać odczuć tylko przy sprincie ze stawaniem na pedałach- ale poprawcie mnie jeśli się mylę.

Co oznacza termin: RAMA KOMPAKTOWA? Wiem , że jest mniejsza o 4 cm – ale o co tu tak naprawdę chodzi? Czy pozycja przy tej ramie jest mniej pochylona, „bardziej turystyczna” ? i jak jest z możliwością ewentualnego zamocowania błotników ? czy rama kompakt umożliwia zamocowanie błotników a zwykła rama nie daje takiej możliwości?

 

2. Proszę o porównanie grup Schimano i Campagnolo. Wiem że lepsze są Campagnolo – ale na ile? Czy np. Veloce czy nawet Mirage będzie lepsze niż Ultegra? I jakie są plusy i minusy tych firm? Większa żywotność Campagnolo? Może jakieś trudności większe w serwisowaniu czy kupnie komponentów Campagnolo w Polsce ?

Przepraszam za przydługiego posta :wink: , proszę o wyrozumiałość i porady dla zielonego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ;) ,

2. Proszę o porównanie grup Schimano i Campagnolo. Wiem że lepsze są Campagnolo – ale na ile? Czy np. Veloce czy nawet Mirage będzie lepsze niż Ultegra? I jakie są plusy i minusy tych firm? Większa żywotność Campagnolo? Może jakieś trudności większe w serwisowaniu czy kupnie komponentów Campagnolo w Polsce ?

Przepraszam za przydługiego posta :wink: , proszę o wyrozumiałość i porady dla zielonego.

Campaniolo na się do Shimano tak samo jak Nvidia do ATI :) . I to dobre i to dobre. Ile osób tyle opini.

Jeżeli miałbym takie fundusze jak Ty, to brałbym Campaniolo, pomimo że ich odpowiednik w Shimano jest tańszy. Powody? Takich stanowczych to nie mam, lecz gdy sobie pomyśle że Campy robi sie tylko pod szosówki to, ma to niewątpliwy wpływ na psychikę, co jest rzeczą bardzo istotną. Zawsze jakoś wygląd Campy bardziej mi do gustu przypadał.

 

Zaś co do tego dyskomfortu , jak to oceniłeś.

Nie bawił bym się w jakiś amortyzator do szosówek - szczerze mówiąc to nawet o czymś takim nie słyszałem.

I tak będziesz dziury omijał i tak, ale tylko ze względu na rower, a nie na kontuzje. Jak przecież wjedziesz w jkiś kratek to OTB gwarantowany :033:

Możesz zainwestować w jakies dobre rękawice np.

http://www.forumrowerowe.org/rekawiczki-Sh...Ace-t21297.html

Do tego Carbonowy wspornik siodła i kierownicy, również samą kierownicę. Świetnym dodatkiem byłby również widelec Carbonowy, ale to już wydatek około 600zł. O podkładkach pod kierownicę to już przesada:] .

Dodam jeszcze, że sama owijka na kierownicy jest strasznie mięciutka i jest również Swego rodzaju amortyzatorem. Naprawdę dobrym.

 

Tak. Z amortyzatorem rower jest o wiele bardziej galaretowaty i "dziwny". Rozjeżdża się, a wręcz można odnieść wrażenie że sie ugina, ale to juz osobiste odczucie. Szosa ma to do siebie, że musi być jak najsztywniejsza.

Siodła szosowe są bardzo, naprawde bardzo wygodnę - mówię tu o KBIX. Do tego dochodzi prtzecież pielucha w spodenkach.

IMO, po jeździe po drogach miastowych, szosa naprawde spisuje się dobrze.

 

BTW, do szosy wskazany jest zakup pompki ziemnej. Do takiej opony pompujesz ok 115psi co jest bardzo dużo.

 

Takie mam spostrzeżenie apropos szosy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzowane widelce do szosówki mają skok 2 - 4 cm... i wcale nie są miękkie...

To nie to samo co 10 - 15 cm "galarety" pod kierownicą górala... :)

 

A na sztycy amortyzowanej próbowałem kiedyś jeździć - było całkiem przyjemnie...

Tylko ta waga - po wymianie roweru na Merlina wyszło, że sztyca waży 15% roweru... :eek: - więc dałem se spokój.

Szczególnie że tytanowa rama nieźle tłumi drgania, więc nie miało sensu wozić tego ciężaru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro nie slyszales o czyms takim jak amortyzator do roweru szosowego to skad wiesz jak prowadzi sie rower szosowy z amortyzatorem?

Wnioskowałem z mojego Crossa, na którym jeżdżę częściej niż na szosie. W Crossie mam najmniejszy możliwy skok, to około 3 - 4cm. Co dla mnie jest okropieństwem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tylko ta waga - po wymianie roweru na Merlina wyszło, że sztyca waży 15% roweru... :eek: - więc dałem se spokój.

 

w ski teamie powiedzieli mi, że tak czy tak, będę miał problemy z kupnem amortyzowanej sztycy 31,6 mm i tylko jakieś wypasione firmy to robią na zamówienie- będzie więc na pewno drogo ale mam nadzieję , że za to będzie lekkie. Też jeździłem na amortyzowanej sztycy ale na crossie - na szosówce to może być zupełnie inna bajka - dlatego ciekaw jestem, czy w ogóle warto tego szukać, czy jazda z czymś takim to nie pomyłka w szosówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to pomyłka.

Od tego są rowery Crossowe, IMO oczywiście.

 

Dzięki za odpowiedzi. Choć jeśli zawodowcy nawet używali amortyzowanych widelcy - to znaczy, że nie jest to tak całkiem niedorzeczny pomysł :D . Rozmawiałem ze sprzedawcą-serwisantem rowerowym - gość sam jeździ na szosówce i sprawiał wrażenie jakby wiedział o czym mówi :) . Powiedział, że zrezygnowano z tego, tylko dla tego, że gorsze wyniki nieco osiągano - czyli , że w CZYMŚ to musi przeszkadzać ( a w zawodowstwie liczą się przede wszystkim wyniki , nie zdrówko kolarzy).

 

Proszę powiedzcie coś jeszcze - zawodowi kolarze albo "zawodowi amatorzy" jeżdżący na szosówkach czy wyobrażacie sobie ( a może ktoś z Was jeździł na amortyzowanej szosówce ) , że prowadzenie takiego roweru byłoby znośne - bo mnie , w przeciwieństwie do Badb Catha nie przeszkadza zupełnie w crossie miękki widelec - no ale może kolarka jest na tyle specyficzna , że się nie da ?

 

No i jak z tymi ramami kompaktowymi? co to takiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znajomy ma orbea z amortyzowanym tylem, 14mm. zaplacil 6000zl, rower mial przejechane tylko tour the pologne :D na stronie orbey chyba kilka bylo takich szosowek. ten moj znajomy, jak z nim jezdzilem to nie widzialem zeby ten rower sie uginal, on sam mowil ze sprawdza sie to ekstra, a jezdzi naprawde szybko :)

nie wiem jaki to model, ale zalaczam zdjecie, moze ktos pozna :P

 

orbeamz2.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak z tymi ramami kompaktowymi? co to takiego?

 

"Gdy w 1999 r. Giant przedstawił modele Compact Road, wywołał dużą rewolucję. Giant skrócił tylny trójkąt i rurę górną ramy oraz zwiększył nachylenie rury górnej, aby stworzyć ramę lżejszą, sztywniejszą, o lepszej sterowności i akceleracji, niż ramy konwencjonalne. Sukces wkrótce znalazł naśladowców i szacowni włoscy producenci ram oraz wielkie firmy rowerowe wspólnie podążyli tropem Gianta. Giant jednak pozostaje na prowadzeniu ze swym nowym karbonowym Composite Compact Road. Zapoczątkowana kilka lat temu rewolucja trwa." źródło: bikeman.pl

 

sam nie jezdzilem, ale slyszalem duzo dobrego na ich temat :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cannondale robi amortyzatory przednie silk road do szosowek. skok miedzy 15 a 30 mm. ale tylko do swoich szosowek.

amortyzacja tylu: karbonowy tylny trojkat ramy to najczestsze rozwiazanie. karbon jest elastyczny. sa ramy ze zintegrowanym elementem amortyzujacym w tylnym trojkacie.

inne rozwiazania? inny rozmiar opon. opona wyzsza lepiej amortyzuje nierownosci.

 

obecny stan drog w polsce powoduje ze warto myslec o takich rozwiazaniach. w walbrzychu gdzie mieszkam jezdzenie po asfalcie czesto niczym sie nie rozni od jazdy w terenie. jezdze goralem i wcale nie przeszkadza mi duzy skok zawieszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

amortyzacja tylu: karbonowy tylny trojkat ramy to najczestsze rozwiazanie. karbon jest elastyczny. sa ramy ze zintegrowanym elementem amortyzujacym w tylnym trojkacie.

obecny stan drog w polsce powoduje ze warto myslec o takich rozwiazaniach. w walbrzychu gdzie mieszkam jezdzenie po asfalcie czesto niczym sie nie rozni od jazdy w terenie. jezdze goralem i wcale nie przeszkadza mi duzy skok zawieszenia.

hmmm... tak. dzięki. Wiem oczywiście o karbonowym tylnym trójkącie. Nigdy na takim rowerze nie jeździłem, natomiast słyszałem, że karbonik z tyłu, karbonowa sztyca siodełka i tak nie dają porównywalnego nawet efektu z tylną amortyzacją. Może moje wnuki będą miały lepsze drogi ( chyba jak wyemigrują) - ja już na to nie liczę.

obecnie wydaje mi się sensowna alternatywa: amortyzowana sztyca siodełka albo tylna amortyzacja w ramie (to pewnie lepsze rozwiązanie- chociaż droższe - znaleźć jakiś rowerek na takiej ramie i chorusie albo ultegrze poniżeju 7000 pln nie bedzie łatwe pewnie).

 

co do pojęcia "kompaktowa rama" to kojarzyła mi się ona z czymś dla amatorów - jak kompaktowe blaty suportu np. 50*36 - bo wiadomo słaby amator to nie poradzi sobie z czymś twardszym. Ja oczywiście jestem zielony jak listek, ale już mnie to wciąga i nie chciałbym , żeby za 2 lata okazało się , że właściwie mój rower jest już za słaby, jak na moje możliwości i chęci. Lepiej kupić raz a dobrze. Wystarczy, że pluję sobie w brodę, że kupiłem tego crossa zamiast od razu szosówki szukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Carbon żeczywiście może pełnić funkcję amortyzatora gdyż jest giętki i lepiej się sprawdzi w wyścigówce niż amortyzacja ale z kolei amortyzowany wspornik siodełka to w mojej opinii nonsens w rowerze kolarskim. A może zrezygnować z kolarki na rzecz roweru trekingowego z oponami rzecz jasna na asfalt? Amortyzacja 4 cm z przodu, rower sportowy, lepszy na dziury niż kolarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...