Skocz do zawartości

[Kolizja] Słupek na środku ścieżki rowerowej


Rekomendowane odpowiedzi

Zaczynam swoją przygodę na tym forum, od opisania konkretnego je$%^. Właśnie przez ten strzał na to forum trafiłem, przekopując internet w poszukiwaniu potencjalnych następców mojego obecnego roweru:/ Ale od początku. 

 

Wracam dzisiaj z pracy (kończyłem późno, po północy, warunki pogodowe niesprzyjające) i postanowiłem zrobić objazd miejsca zwanego kontener art. Objazd robiłem ze względu na wiosenne otwarcie tego miejsca i chęć uniknięcia konieczności przedzierania się przez tabuny nawalonych studentów. Wybrałem poznańskie jezioro maltańskie, ścieżki rowerowe i wydawałoby się najlepsze miejsce aby bezpiecznie wrócić do domu. Okazuje się, że nic bardziej mylnego. Nad malte zjeżdżałem z ulicy arcybiskupa Baraniaka w prawo za kopcem wolności patrząc od wschodu. Jest tam nieoświetlona ścieżka rowerowa, zjechałem na nią i po minucie jazdy spotkałem się ze słupkiem ograniczającym wjazd samochodom. 

 

Owego jegomościa widać na zdjęciu z google street view. 

https://www.google.com/maps/@52.3989348,16.9756698,3a,25.3y,298.08h,74.68t/data=!3m6!1e1!3m4!1sYr8LKjYz0XZCp3pGLYCIUw!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

 

Uderzenie było konkretne, gdyż przeleciałem kilka metrów. Przez kierownice, nad tym cholernym słupkiem i na glebę. Nic mi się chyba nie stało, trochę jestem jednak poobijany. Rama zgięta tak, że przednie koło praktycznie dotyka rury :/ Rama to staroć, ale oryginalny Gary Fisher. Powiem wam szczerze, że złapałem doła jak zobaczyłem co się stało z rowerem, najpierw do roboty dojeżdżał nim mój ojciec, teraz ja. Mimo wieku ponad 20 lat, rower świetnie się trzymał, sam przejechałem na nim dobre kilka tysięcy km. Oczywiście rower był serwisowany i dbałem o niego.

 

Mimo, że posiadam oświetlenie, nie zauważyłem tego cholerstwa. Gdyż ktoś uznał, że zamontowanie czarnych kompletnie niewidocznych w nocy słupków na środku ścieżki rowerowej to idealny pomysł, a wystarczyłby jakiś mały odblask i bym uniknął tego zderzenia. 

 

Żeby nie było, to oficjalnie oznakowana ścieżka, która wręcz zaprasza żeby nią zjechać. 

https://www.google.com/maps/@52.3986762,16.9746369,3a,23.2y,73.81h,87.44t/data=!3m6!1e1!3m4!1sjSJCJUU9d8i5nCiSyqFtAg!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

 

Kilka metrów wcześniej jest asfaltowy zjazd do parkingu dla aut, jednak tutaj stoi znak zakazu ruchu rowerów, jak na ironie tam był zjechał bezpiecznie.

https://www.google.com/maps/@52.3986525,16.9750066,3a,48.4y,57.56h,82.01t/data=!3m6!1e1!3m4!1s3Fnk9eXdtRk1y7Ek4mnj7Q!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl

 

Ehh szkoda gadać... Pozostaje mi ostrzec Was, przed niespodziankami jakie serwują nam sami zarządcy dróg.

 

PS.

Tak się zastanawiam, czy mam jakieś prawo domagać się odszkodowania? Czy lepiej ten czas poświęcić na trzaskanie kolejnych nadgodzin i kupienie jakiegoś nowego sprzętu?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na Twoim miejscu próbowal dochodzic odszkodowania za rower. Zacząłbym od wykonania dokumentacji foto roweru i miejsca i spisania wszystkiego.

A w miedzyczasie np juz dzis przekreciłbym do Straży meijskiej i spróbował ustalic kto sie zajmuje tym terenem i kto wpadl na tak sprytny pomysl, ustawienia czarnych slupków.

TE czarne slupki to nie tylko POz, w Waw takie pułapki też są rozstawione, ale chyba niektore przemalowali na jakies jasne kolory, przynajmniej czesciowo.


Tak czy siak pewnie to miasto odpowiada, wiec ja bym tam wystosowal pismo, przedstawil szkody. i zaproponowal odszkodowanie.

Jesli nie to pewnie sprawa pod sąd. Jesli tylko udowodnisz że faktycnzie zderzenie mialo miejsce, wedlug mnie nie powinno byc problemu. Podobnie jest z odszkodowaniem za dizury w jezdniach gdy wpadniesz samochodem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz do ZDM albo podjedź na ul. Wilczak i tam zgłoś a oni Cię przekierują  bo zanim sam ustalisz kto za co odpowiada to.... Druga rzecz czy masz świadków? mogłeś policję wezwać a tak to co mają na słowo Ci uwierzyć? Może oznakują te słupki, może je wykopią ale z odszkodowaniem ciężko chyba, że są kamery tam a w 99@ być powinny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Poznaniu jest kilka takich tworów- pułapek , ale zawsze są stawiane na traktach pieszo-rowerowych, tak więc widzę tu pewną prawidłowość na zasadach wymuszenia ograniczenia prędkości z uwagi na bezpieczeństwo pieszych. To takie "uspokojenie ruchu" jak leżące garby trochę dalej przy stoku ale już z myślą dla rozpędzonych aut☺

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację. Jakiś debil postawił słupek (oczywiście też bez odblasku) na ścieżce rowerowej (nieoświetlonej)  na zakręcie, gdzie można zjechać na drogę gruntową. Na szczęście słupek zauważyłem w ostatniej chwili i zdążyłem wytracić prędkość zanim przywaliłem dzwona. Skończyło się jedynie na dziurze w spodenkach rowerowych, rower przeżył to zderzenie.

 

Nie od dziś mówię o tym, że ci co robią te pseudościeżki, nigdy w życiu na rowerze nie jeździli i stąd potem takie kwiatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter233

 

Zdjęcie słupka, czy filmik jak ktoś w niego wjeżdża. Czy ogólne zdjęcie tego miejsca? To ostatnie posiadam.

 

 

W Poznaniu jest kilka takich tworów- pułapek , ale zawsze są stawiane na traktach pieszo-rowerowych, tak więc widzę tu pewną prawidłowość na zasadach wymuszenia ograniczenia prędkości z uwagi na bezpieczeństwo pieszych. To takie "uspokojenie ruchu" jak leżące garby trochę dalej przy stoku ale już z myślą dla rozpędzonych aut☺

Mogłoby ograniczać prędkość w nieco bardziej przyjazny sposób. Ale fakt, wyhamowało mnie bardzo skutecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...