Skocz do zawartości

[piasty] uszkodzone piasty w nowym rowerze


Szakali

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami jak minimalnie trą to nawet nie słychać, ale to widać patrząc z odpowiedniej perspektywy na zacisk podczas kręcenia koła.

W każdym razie ta diagnoza tutaj odpada. 


Ale zaciski regulujesz po każdym zdjęciu koła? Może odkręć zaciski i zakręć kołem przy zdemontowanych zaciskach.
Druga opcja załóż porządny szybkozamykacz, którym dobrze dociągniesz koło.

Nie no, serio zaciski są wyregulowane perfekcyjnie. 

A przy dobrze wyregulowanym zacisku, nie trzeba regulować go po każdym wyjęciu koła. Przynajmniej tak jest u mnie. 

A czy ja bym lepiej chciał te koła dociągać? chyba nie bardzo...bo i tak ciężko się kręcą.

 

A druga sprawa...po wyjęciu kół jak sobie kręcę ośkami w palcach to czuć, że to kręci się do dupy. Serwisantowi to pokazywałem dwa razy. Dwa razy to sprawdzał przy mnie i stawiał na to, że smar jest bardzo gęsto nawalony i to musi się dotrzeć.........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprawda, przy sztywnej osi możesz nie regulować, przy QR regulacje powinno się robić za każdym razem, zwłaszcza jak to jakiś słaby zacisk koła.

Przy minimalnym tarciu o klocek koło bez obciążenia szybko wyhamuje. Może być też tak że jak dociążysz rower to minimalnie się przesunie i będzie bardziej hamować.

Jak przy zdemontowanych zaciskach będzie się robić tak samo to wyeliminujesz na 100% hamulec, inaczej zawsze jest szansa że to mogą być jednak klocki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tutaj się zgadzam. Niestety wady rozwiązania QR wychodzą by tarczach, gdzie klocki są stosunkowo blisko a jak napisałeś ten standard nie grzeszy sztywnością. 

Ale tutaj zapewniam Cię na 200 %, że nie ma najmniejszego tarcia na klockach, nawet minimalnego. Zwłaszcza, że przy tarczówkach w standardzie QR nie ustawiam klocków jakoś szczególnie blisko właśnie z uwagi na fakt, że koło podczas obciążeń może mieć lekkie gięcia na boki. Czy to podczas pedałowania tylne koło bardzo mocno ciągnie w jedną stronę i tam zawsze będzie minimalne odchylenie. 

 

PS:fajny wątek poruszyłeś i na przyszłość przy hamulcach tarczowych polecam jednak ramy z rozwiązaniem pod sztywną oś. Bo o ile QR przy Vkach jest super to przy tarczach nie ma rewelki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro uważasz, że to na pewno niee hamulce, to sam rozkręć piastę i zobacz co tam w środku jest. Gadanie o tym że smar za gęsty i musi potrwać żeby "zaczął" działać to jakaś ściema dla mnie. Smar jest po to żeby wszystko chodziło lekko bez tarcia. Rozkręć te piasty sam i zobacz co tam jest. W razie czego jak Ci udowodnią w serwisie, że je rozkręcałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No też mi się wydaje, że to straszna ściema....W pierwszej chwili jak to usłyszałem to nie wiedziałem co myśleć. No, ale facet upierał się przy tym. 

Nie rozkręcam tych piast samodzielnie, bo przyznaję, że ustawianie piast na konusach jest dla mnie problematyczne i zawsze proszę kogoś kto ma w tym bardzo dobrą wprawę. 

Pojadę 3 raz z tymi kołami i tym razem chcę je reklamować. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie bardzo ;/  Ale serio, ja na takich piastach, dużo gorszych robiłem lekko 10 tys km. Dam łeb sobie urwać, że te same piasty wolne od wad normalnie by śmigały. 

Zresztą z doświadczenia Wam powiem, że my jednak w polsce mamy taką mentalność, że lepiej coś zrobić na własną rękę, zapłacić, pogodzić się z faktem, że to gówno. A ja nie chcę tak tego zostawiać, bo uważam coś takiego za straszne oszustwo i producent jak i sprzedawca są zobowiązani pomóc mi w tej sytuacji co gwarantuje mi ustawa. 

Zostanę bez roweru? Trudno;/ Mam drugi. Gdzieś na tym forum był wątek, gdzie ktoś właśnie reklamował piastę bodajże w rowerze focus black forest i wszyscy z niego drwili, że to nie możliwe a ostatecznie dostał nowe koło a sam producent stwierdził, że była tam wada fabryczna. 

W ostateczności wyczaruję pieniądze na nowy komplet kół, a o te będę walczył przez biuro rzecznika praw konsumentów,  chociaż dla samego testowania instytucji opłacanych z naszych podatków w ramach demokratycznej umowy społecznej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że powinniśmy dochodzić swoich praw ale czasem szkoda na to naszego czasu.

Rozkręcisz piastę jak się okaże, że jest wadliwa oddasz na gwarancję, nie ma możliwości żeby ktoś Ci udowodnił, że ją rozkręcałeś. Jeśli to będzie kwestia regulacji to po 10 min będziesz miał sprawny rower. Nie wierzę, że jak ktoś dwa razy nie potrafił wyregulować piasty to będzie potrafił to zrobić dobrze za 3 razem ;) no chyba że robił to na "odwal się" albo nie zrobił wcale a teraz jednak się przyłoży ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozważę jeszcze taką opcje. A co do poprawnej regulacji to już to czarno widzę. Bo tylna np. teraz kręci się całkiem dobrze, nawet w palcach. Ale w jednym miejscu jest luz i czuć kulki lekko podczas kręcenia palcami. jest mocniejsze skontrowanie skasuje luz ( testowałem mocnym dowaleniem zamykacza), ale znowu reszta jest dowalona za mocno. 

W sobotę chyba dopiero znajdę czas to ogarnąć, także będę relacjonował co i jak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gadanie o tym że smar za gęsty i musi potrwać żeby "zaczął" działać to jakaś ściema dla mnie.


100% racji, dla mnie bajka o smarze to odpowiednik standardowej odpowiedzi firmowego informatyka: u mnie działa. Serwisant pewnie rzucił tm tekstem mając nadzieję że mechanizm się dotrze, bo czasem i tak bywa. Tyle że w tym przypadku bardziej bym obstawiał wadę produkcji.

KJ



 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy za 3 razem dalej poleci ta bajka ze smarem.

No, ale zobaczymy jak do tego podejda.

 

Jak dalej powie to samo, albo w tej tylnej piascie skasuje ten luz w jednym miejscu mocniejszym sciagnieciem konusow to co robić? Żądać wysłania tego na reklamacje?

Dla mnie te kola to kwestia miesiąca jezdzenia i to się sypnie calkowicie.

 

Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedź inny serwis niech problem zobaczy ktoś innym okiem , może sobie bez problemu z tym poradzą albo stwierdza wadę. Jeśli stwierdziliby wadę dobrze by było mieć to na piśmie  i podbite ich pieczątką miałbyś świetne narzędzie do walki w reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby Focus w rowerze tej klasy dał najgorsze możliwe piasty. To że mają napis Quando moim zdaniem nie przesądza sprawy. Focus zamawia w tej fabryce piasty i obstawiam, że wybiera z kliku, jeśli nie kilkunastu modeli i poziomów produkcji. Fabryki na dalekim wschodzie mogą wyprodukować badziew, ale jak ktoś chce zapłacić, to dostanie naprawdę świetny produkt (jeśli odpowiednio wszystkiego dopilnuje). Taka duża firma może kupić piasty na poziomie jakościowym Shimano, ale na pewno dużo taniej. Nie zawsze oznacza to, że kupują najtańsze.

 

Moim zdaniem zdarza się, że piasty na kulkach są fabrycznie za mocno skręcone. Ja najczęściej sam ustawiam luz w piastach, bo wolę mieć pewność, że jest perfekt. Do tego trzeba chwilę cierpliwości, więc zapracowane serwisy nie są najlepszym miejscem do takich subtelnych prac. Na Twoim miejscu rozebrałbym piasty, wyczyścił wszystko i obejrzał czy bieżnie są idealnie gładkie. Jeśli wszystko jest ok, to posmarować, skręcić i sprawdzić (najlepiej kręcąc kołem w rękach) czy nie ma szarpnięć czy opór jest równomierny, czy nie ma jakichś podejrzanych luzów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek prawdopodobnie podrzucę im rower na serwis. Jeżeli podejdą do tego olewajsko, to tak jak radził kolega gtb...pojadę na inny serwis, załatwię podpis i pieczątkę, że coś jest nie tak i wysyłam na gwarancję. Jeżeli fabrycznie była źle skręcona, serwisant dwa razy to źle poprawił to wątpię by po 1000 km bieżnie tam były w dobrym stanie. Zwłaszcza, że w tylnej piaście pojawił się już luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. 

Korzystając z dnia wolnego zrobiłem sobie wycieczkę do sklepu w którym kupiłem mój rower (35 km). Pogoda była piękna, a moje nastawienie mimo wszystko bardzo pozytywne ponieważ za każdym razem kiedy tam byłem panowała tam bardzo fajna atmosfera. Kiedy dojechałem na miejsce zastałem serwis zawalony cały rowerami i chłopaki powiedzieli mi, że chyba im ten rower będę musiał zostawić, bo nie wyrobią się z tym na "już", ale postawili, że nie mogą mnie z tym tak zostawić i potraktowali to jako priorytet. Obie piasty przy mnie zostały rozebrane i o dziwo faktycznie był tam gęsty nowy smar oraz wszystko było idealnie czyste. Zaskoczyło mnie mimo wszysytko w tych piastach całkiem sensowne uszczelnienie. Następnie  wszystkie kulki jak i całe wnętrze zostało wyczyszczone i o dziwo wszystko było w idealnym stanie....żadnych wżerów czy nierówności.  Następnie rozpoczęło się wielkie poszukiwanie przyczyn szybkiego zatrzymywania się kół. Okazało się, że problem generuje wyżej przeze mnie wspominane uszczelnienie. Jakieś dwie uszczelki się tam stykały w pewnych miejscach i to generowało rzekomy opór. Mechanik nałożył nowego smaru, pomiędzy te uszczelki nałożył jeszcze jakiegoś specjalnego olejku, żeby zniwelować tarcie i poskładał piast do kupy. 

Przednie koło zaczęło się całkiem fajnie kręcić, tylne ciut lepiej, ale dalej bez rewelacji. 

Powiem szczerze, że i tak już odczułem znacząco poprawę na korzyść mniejszych oporów toczenia. Mechanik powiedział, że ma nadzieję, że jeszcze lepiej się dotrze po jakimś czasie i zacznie chodzić naprawdę dobrze a jeżeli nie to porobimy zdjęcia i będziemy walczyć u producenta o nowe piasty tak, żebym nie został bez kół. ( podobno już tak kiedyś robili i się udawało). 

Póki co będę cieszył się jazdą i na bieżąco monitorował co się dzieje z piastami. W przypadku pogorszenia działania, pojawienia się znowu dziwnych luzów w efekcie czego walki reklamacyjnej będę w tym wątku na bieżąco zdawał relację z postępów. 

Jak jeszcze trochę pojeżdżę to wrzucę wam też kolejne filmiki do oceny jak kręcą się koła. 

Proszę moderatora także o to, żeby nie zamykał tego wątku, bowiem sprawa ta nie jest jeszcze zakończona i jej status określiłbym jako "w toku". 

 

Chciałem także jeszcze raz wszystkim podziękować za udzielanie się w tym wątku, ale zachęcam do dalszej dyskusji, ponieważ temat ten jest bardzo ciekawy zwłaszcza, że napisałem do jednego z forumowiczów, który posiada właśnie takie piasty QUANDO i kręcą się dokładnie tak samo jak moje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

hehe. Obserwowałem ten topic. Wiesz, ja jestem pedantem rowerowym, ale Ty dałeś czadu na maksa. :) Obejrzałem twój filmik z kręcenia się kół i powiem Ci że te koła kręciły się wtedy i teraz za pewne kręcą się lepiej jak większość tylnych piast Crossmaxów SLR. :):) Mam w szosie focusa culebro (5tyś zł) też piasty concept texa i podobnie jak twoje się kręcą. Ale choćbym nie wiem jak chciał to nie odczuwam podczas jazdy ich pracy, oporu itd. Wg. mnie tak jak na pierwotnym filmie opory obrotu nie powinny być przez Ciebie w ogóle odczuwalne. Jeśli to smar faktycznie je spowalniał to nie powinieneś podczas jazdy tego w ogóle czuć. No chyba że "efekt placebo" w postaci naocznego serwisu tak mocno na ciebie wpływa. ;)  Lub generujesz moc poniżej 100W a o taką słabość Cię nie posądzam. :) Szacun za upór w dochodzeniu gwarancji. :) Luz na piastach to osobny problem masakrycznie dla mnie też denerwujący... Rozumiem więc twoją irytację. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech skoro piszesz, że Twoje koła kręcą się podobnie to jestem jeszcze bardziej zirytowany szajsem jaki teraz się wciska klientom. Może faktycznie przeginam, ale żadne koła nigdy tak się mi nie kręciły. W sklepach oglądałem nowe rowery i też coś takiego nie ma miejsca. U znajomych podobnie. W garażu wszystkie koła sprawdziłem jakie mam, a jest tego trochę....

Co do kwestii oporów toczenia...szczerze dla mnie to wcale nie jest takie jasne, bowiem skoro koło na zwykłej najtańszej piaście shimano kręcić na luzie potrafi się 4 minuty a inne 30 sekund to ja jednak mam wrażenie, że te opory toczenia mogą być bardzo istotne. 

Po 3 wizycie mechanik sam zresztą mi przyznał, że coś jest nie tak z uszczelkami i to one spowalniają koła. 

 

Za jakiś czas zdam Wam relację z tych kół jak jeszcze na nich trochę więcej pojeżdżę, ale na chwilę obecną przednie kręci się całkiem przyzwoicie po wkropieniu tego specyfiku między uszczelki. Natomiast tylne jak było tak jest. 

W każdym bądź razie bardzo Ci dziękuję za kolejny wkład do dyskusji i chciałbym, żeby ktoś jeszcze wypowiedział się co do kwestii oporów toczenia, bo na chwilę obecną wprowadziłeś do dyskusji głos polemiczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lubię czasem polemizować. ;) Pamiętam instrukcję obsługi z lat dziewięćdziesiątych kiedy jako nastolatek dostałem swojego kolejnego (!!!) górala. (pierwszy to w 1989 lub 1990r polski mustang :) ) Był na shimano sis a więc na najtańszym prostym osprzęcie. Piasty stalowe na wiankach też sis. I pamiętam opis oporów obrotu koła dla sis-a: "koło po delikatnym zakręceniu ma wykonać kilka kilkanaście obrotów po czym powoli obracając się zatrzymać się wentylem do dołu wcześniej wykonując kilka wahnięć w obu kierunkach". Wiesz z dzisiejszym obrabianiem laserowym, łożyskami maszynowymi, gumowym bądż lateksowym uszczelnieniem i bóg jeden wie z jakimi nowinkami nie znam piasty (no może DT240)  potrafiącej dotrzymać kroku jakości obrotu staremu sis-owi z przed trzydziestu lat z metalowymi kołnierzami uszczelniającymi na zwykłym towocie z wiankami lub kulkami toczącymi się na stalowych bieżniach i ew. na konusach z nierdzewki (zwykle stal powlekana jakąś czarną wycierającą się powłoką). Japończycy tamtych lat to mistrzowie. Dziś... Chyba nawet oni sami sobie nie dorównują... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...