Skocz do zawartości
  • 0

Nowy rower czy licznik i trening


Gość Marcin

Pytanie

Gość Marcin

Cześć, 

mam takie pytanko, albo bardziej potrzebuje sprowadzenia do parteru :) 

Chciałbym zacząć ćwiczyć bardziej "profesionalnie" lub można to nazwać... pobijać własne życiówki :D i układać sobie plan treningowy. Mam dylemat czy już teraz zainwestować w dobry licznik z gps, kadencją itd (mio cyclo 105 tak myślę) i juz zaczynać swoją przygodę czy lepiej już teraz składać nowy rower?

Aktualnie mam krossa hexagona v6 z napędem złożonym z komponentów slx (wymieniony). Niestety amortyzator to zwykły stary jeszcze suntour xcm oraz hamulce tektro io. Do tego kierownica, wspornik kierownicy i siodła zoom, piasty Joy Tech, stery VP-A71, siodło SelleRoyal, obręcze Alexrims X2100.

Co robić? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Do "ćwiczenia profesjonalnego" niepotrzebne są gadżety i super sprzęt, ale przemyślany regularny trening, właściwa dieta i odpoczynek. Proponuję kupić książkę "Biblia treningu kolarza górskiego" Joe Friel'a, przeczytać ją, jeszcze raz przeczytać, a następnie przeczytać ze zrozumieniem. Po roku treningu zaplanowanego wg. wskazań Firel'a można ewentualnie pomyśleć o gadżetach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...