[amortyzator] reba 120 vs revelation 120, fox, dt

[Ilia]

Cześć,

Chciałem zmienić amortyzator. Obecnie mam Fox Performance 120 Fit, taki prosty lis. Opisałbym go jak sportowe auto, a szukam coś w stylu miękkiej limuzyny. Do tego by można ją utwardzić i zablokować lub tylko zablokować, wiadomo czasem jest jazda po asfalcie. Z RSa do wyboru mam Rebę i Revela. Obydwa te same golenie i skok, a rvl jest trochę cięższy i do tego ma opcję dual position spring. Czytałem, że do 2011 różniły się tylko skokiem, potem zaszły zmiany. I właśnie, jakich różnic mógłbym oczekiwać podczas jazdy na jednym i drugim? Czytając forum już durnieję. Sid to lżejsza Reba, Reba to RVL. W grę wchodził jeszcze Fox 34 CTD z tym czarnym 22-stopniowym pokrętłem, rzekomo pluszowy, ale cena nowego trochę mnie powala, a używanego raczej nie trafię. Jest jeszcze DT Swiss OPM O. D. L. 130 w fajnej cenie i z wieloma ustawieniami, dlatego zwróciłem na niego uwagę.

[Puklus]

 

 

Reba to RVL.

Konstrukcyjnie podobnie jednak ich zastosowanie jest inne a wiec inne charakterystyki pracy. Chcesz coś kanapo podobnego to rvl. Podnieść na koku, lekko zwiększyć sag i będzie komfortowo.

[Ilia]

Udało mi się kupić Foxa Factory. O dziwo w poprzednim miałem tłumik fit (otwórz, zamknij), teraz mam fit 4 climb, trail, descent z regulacją trail i jak dla mnie w fit pozycja otwarta odpowiada mniej więcej pozycji trail w fit 4. Z DT zrezygnowałem, bo naczytałem się sporo, że jest strasznie nieczuły i nie dopracowany. Revela nie brałem bo Fox trafił się w lepszej cenie niż Rvl, po za tym pojeździłem jednym i drugim, i stwierdzam, że Fox trochę lepszy jak dla mnie, a Reba strasznie się utwardza, tak jak bym na Foxie dał trail i podkręcił na maxa twardość.