Skocz do zawartości

[smar do łożysk] zamiennik Motorex BG2000


Rekomendowane odpowiedzi

Sezon się zaczął, czas odświeżyć rowerki i do tego zakupiłem klasyczną szosę której przyda się smarowanie.

Przeważnie do łożysk używałem motorex bike grease 2000. Niewiele mi już zostało, w sklepach w okolicy nie mają i szukając trafiłem na to:

Motorex fett 3000

http://www.motorex.com/index.cfm?oid=1162&lang=en&webtoolDbTemp=eintragDetail&eintragId=1556

http://allegro.pl/show_item.php?item=5985442299

400g kosztuje 32zł - czyli 4x mniej niż ten dedykowany do rowerów.

Dedykowany jest bezpieczny dla uszczelek itp - chyba jak wszystkie wapniowe (wiem, że wielu uważa to za mit)

Pytanie - czy to dobra opcja?

Edytowane przez scirocco
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motorex fett 3000 MOTOREX MOTOREX FETT 3000 wielofunkcyjny smar Wrocław (5985442299) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. 400g kosztuje 32zł - czyli 4x mniej niż ten dedykowany do rowerów. Dedykowany jest bezpieczny dla uszczelek itp - chyba jak wszystkie wapniowe (wiem, że wielu uważa to za mit) Pytanie - czy to dobra opcja?

Bierz, bo to wszystko jedno i to samo. Łożyska rowerowe to lajt dla takich smarów, one nie przenoszą ton, a i obrotowo wręcz stoją w miejscu. 

Jak będziesz w sklepie to możesz też znaleźć Motul Tech Grease 300, też fajne smary podobnie jak proponowane Mobila czy innego Shella

Edytowane przez Arni220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od roku stosuję smar MOTUL Tech Grease 300. 400 gram kosztuję około 35 PLN. Nie zauważyłem różnić w stosunku do smarów "rowerowych", oprócz ceny. Poza tym co japońskie to dobre :) dlatego polecam - może komuś się przyda. Do zastosowania smarów motorowo-samochodowych przekonałem się czytając to forum. Wydaje się, że koledzy stosujący smary "motoryzacyjne" (obojętnie jakie) nie robią łożyskom rowerowym krzywdy. Z drugiej strony jeśli komuś to robi dobrze na psychikę, niech stosuje smary "bike" - wiele nie przepłaca a zdrowa psycha też jest ważna. Pozdrawiam

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś jest zboczeniec i lubi mieć świetne smarowanie to polecam Mobil Mobilgrease XHP 222

 

 

Kupiłem ze 4 lata temu, używam do dziś, ponoć bardzo dobrze zabezpiecza antykorozyjnie, nie daje się wypłukać i ma bardzo ciekawą konsystencję, ciągnie się jak roztopiony ser, najcieńsze niteczki dają się rozciągać w nieskończoność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

400g kosztuje 32zł - czyli 4x mniej niż ten dedykowany do rowerów.

 

Jest jeszcze Fett 2000 czyli to samo co Bike Grease 2000 i też sprzedawany w kartuszach 400gr. Powinien kosztować kilka złotych mniej niż ten 3000, ja kupiłem kartusz za niecałe trzy dychy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się podpisze pod XHP222 ... kiedyś go kupiłem dla testu i w wielkim skrócie ŁT43 nie ma do niego startu.

Jego konsystencja, przyczepnośś do powierzchni smarowanych... to jak jakiś magiczna receptura  przy ŁT :)

 

Aktualnie jest to mój podstawowy smar do wszystkiego co ma łożyska  ... od rowerów przez motocykle po samochody ... ŁT-43 służy mi tylko jako smar montażowy gum w zawieszeniu :D

 

Kartusz 400 g kosztuje około 20 zł ... fakt 4x drożej od ŁT-43, tylko mówimy tu o 20 zł a nie 20 tyś :)

 

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam w takim razie jeszcze, że ja sobie wycisnąłem tubkę do foremki po lodach, bo z tej tuby to się ciężko aplikuje. W tę masę wbijam strzykawkę 10-tkę albo 20-tkę i zaciągam. Strzykawka ładnie w miarę się wypełnia (smar musi być w temp pokojowej) i mam mikro smarowniczkę, idealną do wszystkich rowerowych łożysk. Nawet tę mgiełkę w bębenku pod maleństwa łatwo nałożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też polecę strzykawki, albo na forum o nich przeczytałem albo w jakimś serwisie zauważyłem. 

 

ŁT niestety nie udało mi się zaciągać przez otwór na igłę wiec zawsze napychałem strzykawkę od strony tłoczka, teraz do Mobila kupiłem strzykawkę 50 ml bo powinienem ją napełnić łyżeczką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pincsetny raz pisze - zaden smar litowy, wapniowy nie szkodzi popularnym uszczelkom czyli NBR.

Miałem już przygodne z napuchniętym oringiem w amorze który uszkodził mi ostatecznie tłumik. Oring kupiony w sklepie z uszczelnieniami do siłowników, olej RS z allegro. Chcę uniknąć podobnych akcji ze smarami, tym bardziej, że do moich "antyków" nie znajdę części zamiennych.

Gdzieś czytałem, że problemem nie jest to czy smar jest litowy/ wapniowy tylko oleje jakie wchodzą w jego skład.

 

Widziałem w sklepie ten motorex fett3000 i wizualnie różni się znacznie od 2000 którego nie mogę znaleźć w opakowaniu 400g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

to polecam Mobil Mobilgrease XHP 222


Jak najbardziej podpisuję siępod tym Mobil grease xhp. Tubka 400 g za około 20 PLN starcza na bardzo długo. Smar ma świetną konsystencję, dodatkowo świetnie smaruje i zabezpiecza wszelkie łożyska. Przesmarowałem nim łożyska kulkowe w piaście oraz łożyska w kółkach przerzutki. Wszystko chodzi bomba. Myślę, że to niedroga i sprawdzona alternatywa dla choćby słynnego ŁT oraz Motorexa i oryginalnego smaru shimano - który swoją drogą kosztuje krocie, 
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tym to ja się nie zgodzę. ŁT zawsze był gęsty bardzo w niskiej temperaturze i nie ciągnął się tak jak polecany tu specyfik. Skoro w palcach czuć różnicę to tym bardziej dla pracy łożysk będzie ona wyczuwalna.

W jaki sposób ta różnica będzie wyczuwalna? Stery będą gorzej skręcały? Więcej siły trzeba włożyć w każdy obrót suportu?

Nie róbcie z roweru pojazdu kosmicznego. Rower to bardzo prosta konstrukcja nie narażona ani na ekstremalne siły, ani na ekstremalne temperatury czy ciśnienia.

Smarujesz > jeździsz > konserwujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ekstremalne może i nie ale jak wyjaśnisz to że smar umieszczony w piastach jest a później go nie ma? Woda robi swoje, i to nawet jak nie traktuje się roweru myjką ciśnieniową. 

 

Owszem, jak się serwisuje często to można dawać tam byle co byle tłuste było ale widzę po rowerze miejskim który często rozbieram że ŁT to słaby smar i dość łatwo się wypłukuje.

A czasem otwieram piasty w których smaru jest więcej, ciągle oblepia kulki i się ciągnie - i podejrzewam że są to smary o których tu mówimy, klasę wyżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...