Skocz do zawartości

[oswietlenie] przód i tył


Mmataleo

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć sportowcy!

Szukam oświetlenia na rower od jakiegoś czasu i w sumie się nie znam za bardzo wiec nic sensownego nie mogę znaleźć. Przód szukam w miarę mała lampka żebym był widoczny po zmroku i żeby trochę oświetlała drogę. Tył natomiast z możliwością mrugania. Cena około 150 zł za przód i tył. Patrzyłem na knoga bo ktoś polecił na forum ale nigdzie nie widzę czy te knog blinder kwadratowe małe w miarę oświetla drogę. Nie wiem a muszę zamówić jak najszybciej. Będę wdzięczny za wszelkie propozycje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecę to co u mnie sprawuję się najlepiej:

 

- przód: Convoy s2+ (z 2 ogniwami na fasttech'u zapłaciłem 120zł + uchwyt 5zl + ładowarka 20zł). Nie mam żadnych problemów z jazdą w ciemnym lesie, nawet na zjazdach.

- tył: jakaś silikonowa za parę złotych

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie używam Mactronic Bright Eye starsza wersja dla mnie jest w sam raz. Walle jest droższy ale daje w zamian mocniejsze światło i dłuższy czas pracy na baterii w trybie migającym. Baterie wystarczają na bardzo długo więc w przypadku lampki na tył brak ładowania przez USB nie powinien być problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast starego Wall-e można też pokusić się o bliźniaczo podobnego Author Duplex, który jest nieco tańszy i wygląda praktycznie tak samo. To chyba ta sama lampka jest, zresztą oryginał to i tak chiński produkt sprzedawany przez różne firmy z różnymi uchwytami i logiem ;)

 

Co do Convoy S2+ to szczerze polecam (sam używam od dwóch miechów), ale wersje z kolimatorem i nie ma co gadać, że jest za mocna w mieście ponieważ można ją używać w trybie ułamka pełnej mocy.  Kolimator zapobiega oślepianiu oraz świeci na boki. Latarka w ustawieniu 100% fakt daję kopa, ale pochodzi bardzo krótko, a świeci tak mocno, że spokojnie w totalnej ciemni leśnej można spokojnie jechać. Jest mega!

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem na te mactronic na tył i znalazłem takie coś

 

https://m.centrumrowerowe.pl/akcesoria/oswietlenie-rowerowe/lampki-tylne/p,lampa-tylna-falcon-eye-ross-2-x-aaa-mactronic,582231.html

 

Co myślicie. Wystarczy? Czy lepiej droższa wersje

 

https://m.centrumrowerowe.pl/akcesoria/oswietlenie-rowerowe/lampki-tylne/p,lampka-tylna-walle-bpm-2sl-mactronic,161282.html

 

Rozważę convoya na przód

Znajomy ma Trelock ale ładowany usb. Co myślicie o tym zestawie tylko ze na baterie bo na usb 70 zł droższy a kupię sobie akumulatorki i będę ladowal

 

https://m.bikester.pl/353113.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg. mnie warto zawsze dopłacić do bezpieczeństwa. Jeśli jednak tylko jazda po mieście to nie ma sensu ładować się w najmocniejsze lampi bo będziesz pewnie również oślepiać kierowców. Możesz zawsze nieco pochylić takiego Wall-e nieco w dół aby nie nawalał prosto w oczy.  Co do wall-e to polecam wersje starą, a nie tą nową, która ma gorsze parametry.  

 

Odpuść sobie tego Trelocka za tą kasę. Convoy świeci jak małe śłońce. Trudno uwierzyć jak pierwszy raz odpalasz :)  https://www.forumrowerowe.org/topic/154734-latarka-convoy-s2/

 

Polecam temat, podobny do Twojego ale ze 100 podstronami ;) :

 

https://www.forumrowerowe.org/topic/120938-lampka-co-kupisz-jak-masz-50-a-co-jesli-masz-150zl/page-100

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja z kolimatorem nie oślepia? To spójrz na moje obrazki, piąty od góry czyli animacja. Aparat znacznie nad poziomem strumienia światła, latarki obie skierowane w dół. Zwracając uwagę na rozkład światła (żeby ocenić która własnie świeci) patrz w źródła. Ta z kolimatorem oślepia znacznie bardziej niż REF!

 

EDIT.

 

zapomniałem, że umieściłem zdjęcie refa w wersji z daszkiem. Zapewniam jednak, że mając dwie latarki bez daszków identycznie ustawione, czyli pod koło, to ta z refem nie będzie świeciła wcale tam gdzie nie powinna, a ta druga niestety wali w kosmos równo. Jeśli się uprzecie, to wrzucę porównanie bez daszków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja z kolimatorem nie oślepia? To spójrz na moje obrazki, piąty od góry czyli animacja. Aparat znacznie nad poziomem strumienia światła, latarki obie skierowane w dół. Zwracając uwagę na rozkład światła (żeby ocenić która własnie świeci) patrz w źródła. Ta z kolimatorem oślepia znacznie bardziej niż REF!

 

EDIT.

 

 

zapomniałem, że umieściłem zdjęcie refa w wersji z daszkiem. Zapewniam jednak, że mając dwie latarki bez daszków identycznie ustawione, czyli pod koło, to ta z refem nie będzie świeciła wcale tam gdzie nie powinna, a ta druga niestety wali w kosmos równo. Jeśli się uprzecie, to wrzucę porównanie bez daszków.

Czyli oślepia czy nie i ile kosztuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja z kolimatorem nie oślepia? To spójrz na moje obrazki, piąty od góry czyli animacja. Aparat znacznie nad poziomem strumienia światła, latarki obie skierowane w dół. Zwracając uwagę na rozkład światła (żeby ocenić która własnie świeci) patrz w źródła. Ta z kolimatorem oślepia znacznie bardziej niż REF!

 

EDIT.

 

zapomniałem, że umieściłem zdjęcie refa w wersji z daszkiem. Zapewniam jednak, że mając dwie latarki bez daszków identycznie ustawione, czyli pod koło, to ta z refem nie będzie świeciła wcale tam gdzie nie powinna, a ta druga niestety wali w kosmos równo. Jeśli się uprzecie, to wrzucę porównanie bez daszków.

 

Ja moją S2+ z kolimatorem 60x20 ustawiam nieco w dół i widoczny próg odcięcia oświetlenia jest dość nisko. Tak jej używam w mieście i nigdy na 100% mocy.  Przeważnie jadę na 10% w trybie migającym.  Czy oślepia?  Raczej nie, a jeśli tak to o wiele mocniej niż światła samochodowe, które w większości przypadków kierowcy mają źle ustawione i walą prosto w oczy.  Moje światło sprawdzałem, odpalając latarkę i odchodząc od roweru na pewien dystans. Światełko widać całkiem dobrze, ale nie daje jak laser po oczach no chyba, że kucnę tak nisko, że tyłek ląduje na ziemi. Czyli jak jednak ktoś będzie jechał niskim ferrari to może wpaść w centrum blasku ;)    W terenie przestawiam latarkę (kąt) i trzymam ją praktycznie w poziomie, ale tam to dodatkowo trzeba mieć i światełko długie, więc z oślepianiem (nawet ludzi w oddali) o wiele łatwiej niż w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja z REFem świeci tam, gdzie ma świecić. Kropka.

 

Wersja z kolimatorem wali wszędzie gdzie jest widoczna szybka, oczywiście większość światła trafia tam gdzie powinna, ale mając dwie obok siebie i będąc NAD linią światła - to ta z kolimatorem będzie raziła a ta z refem wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, aby nie było, że mieszam :)

 

W tym oślepianiu w moim rozumieniu mam na myśli nie sam fakt tego czy światło jest mocno widoczne, ale raczej siłę wiązki w która ktoś spojrzy i go oślepi.

To, że kolimator świeci szerzej, wyżej i w ogóle bardziej na boki to norma, ale sama ilość światła jest jakby bardziej rozłożona i mniej oślepia niż jak wpadnie nasz wzrok w centralny strumień z reflektora.  Ja u siebie mam światło z kolimatorem przeważnie skierowane nieco w dół ponieważ świeci na boki i szeroko. Nie jest w stanie oświetlić zbyt dobrze nic co jest daleko. Lampke z reflektorem staram się ustawiać na świecenie do przodu a nie pod koło.  Tak samo jak w samochodowych.

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako świateł pozycyjnych - używam tradycyjnych, najtańszych ledowych lampek:

http://www.sklep.romet.pl/czesci-zamienne-i-akcesoria/akcesoria-rowerowe/oswietlenie-rowerowe/lampa-przednia-2-fun-sh02-d,3064.html

Biała lub żółta na przód, czerwona na tył. Jeśli jadę po zmroku za miasto - zakładam dodatkowo lampkę, która trochę oświetla drogę. Nie wiem jak mocnego światła potrzebujesz? Ja jeżdżę wyłącznie po drogach utwardzonych. Wystarcza mi lampa za 20 - 30 zł. Świeci na kilkanaście metrów, widzę krawędź drogi, linie, znaki drogowe i dziury - w takiej odległości, żebym zdążył zareagować. Jeśli nie ominąć lub wyhamować, to przynajmniej unieść ręce nad kierę i tyłek nad siodełko. Wybieram lampy na małe paluchy (AAA). Są lżejsze, a nie świecą gorzej niż większe. Baterie wystarczają na kilka, a nawet kilkanaście godzin. Z tym, że jest taki mały myk: lampka pozycyjna świeci się cały czas, a światło drogowe gaszę gdy jadę przez teren oświetlony, oraz gdy zbliżam się do mijanki z samochodem. Kierowca zazwyczaj mi się odwdzięcza i też zmienia światła. Wówczas mnie nie oślepia i widzę drogę w jego światłach.

W zimie, gdy w grubych rękawicach trudno trafić na przycisk -  po prostu zasłaniam dużą lampę ręką. Efekt - ten sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...