Skocz do zawartości

[Lumbago] Korzonki a rower


mant3z

Rekomendowane odpowiedzi

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Gwarancja na kręgosłup jest do końca okresu dojrzewania. Potem kręgosłup ulega degeneracji. Szybszej lub wolniejszej. Efekt jest taki, że w XXI wieku po trzydziestce większość ma dyskopatię - większą lub mniejszą. Do fizjoterapeutów trafiają nawet gimnazjaliści!

Nie. Trzeba spojrzec prawdzie w oczy, ze przyczyna problemow z kregoslupem to slabe miesnie plecow, garbienie sie i robienie brzuszkow. Gdy miesnie sa slabe ciezar biora na siebie kregi, a one z czasem zaczynaja sie odzywac. Trzeba wzmocnic miesnie i trzymac prawidlowa postawe ciala. Wiekszosc ludzi ktorzy nie mieli do czynienia z silownia nawet nie potrafi ciezaru z ziemi podniesc tak, by nie obciazac odcinka ledzwiowego kregoslupa. Zabawa z meblami w pokoju to idealna sytuacja kiedy mozna rozwalic kregoslup robiac "koci grzbiet" przy dzwiganiu. Generalnie zasada jest taka, ze kregoslup ma byc zawsze prosty (w sensie ma miec naturalna krzywizne w litere S) pod obciazeniem, nigdy zgiety. Zreszta jak sie dlugo przed kompem siedzi to tez powinien byc prosty.

Na teraz Ci to nie pomoze, ale zapoznaj sie z prawidlowa technika wykonywania martwego ciągu, to jak bedziesz nastepnym razem cos dzwigal, sobie przynajmniej nie pogorszysz tego co juz masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie.

To co piszesz, to prawda, która nie wyklucza tego co ja napisałem. Najlepszy stan kręgosłupa masz po okresie dojrzewania. Potem może być tylko gorzej. Nawet jeśli prowadzisz idealnie zdrowy tryb życia, to krążki międzykręgowe z wiekiem ulegają powolnej dehydratacji i ich wytrzymałość jest mniejsza niż w "nowym" kręgosłupie dwudziestolatka. Oczywiście, prowadząc zdrowy tryb życia możemy nie mieć odczuwalnych problemów nawet w zaawansowanym wieku. Tyle że większość osób nie prowadzi zdrowego trybu życia, bo choćby 8h za biurkiem do zdrowych nie należy. Dlatego dyskopatię określa się mianem choroby cywilizacyjnej.

 

 

 

Na teraz Ci to nie pomoze, ale zapoznaj sie z prawidlowa technika wykonywania martwego ciągu, to jak bedziesz nastepnym razem cos dzwigal, sobie przynajmniej nie pogorszysz tego co juz masz.

Nie wiem czemu to piszesz do mnie, a nie do autora tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie wiem czemu to piszesz do mnie, a nie do autora tematu.
 Pisalem to z mysla o Autorze tematu. Nie zrobilem akapitu i nie wspomnialem ze to do niego :)  :blush:

 

 

 

Dlatego dyskopatię określa się mianem choroby cywilizacyjnej.
To fakt. Po prostu wczesniejsza wypowiedz potraktowalem jak usprawiedliwienie dla problemow z kregoslupem w mlodym wieku, a tak naprawde to nie wina tego, ze kregoslup slabszy tylko wina zaniedban. Nawet slabszy kregoslup moze jeszcze dlugo sprawnie dzialac. Pocieszeniem jest to, ze daje on o sobie znac stosunkowo wczesnie. PIerwsze bole ktore trwaja kilka dni nie oznaczaja jeszcze dyskopatii, to tylko sygnal ostrzegawczy. Jeszcze wtedy nie jest za pozno :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ten tego wstyd do potęgi teraz. Na siłownię chodziłem ponad 2 lata teraz w domu nawet raz na 2tyg w zimę robię sobie ćwiczenia z żelazem a i tak czasami koci grzbiet zrobię.

Nie tylko przy meblach ale też jak ekogroszek do pieca ładuje. Podrywam worek 25kg bo przecież leciutki :)

Ech kurde na wszystko trzeba uważać teraz.... SKS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że załatwiły cię te meble,często miewam taki problem a rower pozwala na rozjechanie tego choc na początku wydaje się że to wina roweru ale zauważyłem też pewną prawidłowość że im więcej jeżdżę to "korzonki" rzadziej mie dopadają chyba że dźwignę coś ciężkiego w nieprawidłowy sposób.Pomaga też rozgrzanie tych miejsc po treningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od momentu tego zdarzenia trochę minęło czasu, szybko wróciłem do treningów bo turystycznie jeździć jeszcze się nie nauczyłem.

Co wzmagało ból:

-niepoprawna forma siedzenia, garbienie czy pozycja na wyj*bkę ;) ciężko nad tym panować po 15latach roboty biurowej

-miękkie fotele, kanapy

-koci grzbiet przy podnoszeniu nawet lekkich rzeczy, np dziecka 13kg

-rowerowe extrema w śniegu i lodzie zwłaszcza w nocy gdzie mięśnie głębokie dosłownie szaleją

 

Zadbałem o rozciąganie, które są nadal dość bolesne w pierwszych minutach. Jednakże przynoszą dużą ulgę.

Książki musiałem czytać siedząc po turecku bo miękki fotel dosłownie wszystko pogarszał.

No i teraz wszystko podnoszę z przysiadu pilnując eS'ki kręgosłupa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nadal odczuwasz ból? Jeżeli tak to radzę na jakiś czas odpuścić. Wiem, że jest ciężko, ale trenując dalej nie pozbędziesz się kontuzji, a możesz zrobić sobie jeszcze większą krzywdę. Z kręgosłupem nie ma żartów. Na przestrogę opiszę swoją historię. W sumie to też miałem założyć taki temat bo nie wiem gdzie już mam szukać pomocy.

 

Mi kręgosłup "strzelił" normalnie podczas jazdy. Odczuwałem wcześniej ból, ale był do zniesienia. A że przygotowywałem się do etapówki to jeździłem dużo i kilka dni z rzędu. No i któregoś dnia coś strzyknęło. Później odpuściłem chyba na 2 tygodnie i jak ból trochę się zmniejszył wróciłem na rower. Przejechałem jeszcze etapówkę, tyle, że skrócony dystans. Później jeździłem jeszcze prawie 2 miesiące zanim dotarło do mnie, że prędzej czy później muszę odstawić rower.

Obecnie nadal mam problem z kręgosłupem, a minęło już ponad pół roku. Tak jak @shotgun mam wysunięty dysk między L5 i S1. Dysk wysunięty na bok, przez co ból przechodzi na pośladek. Byłem już u ortopedy, fizjoterapeutów, chodziłem na masaże, rehabilitację - prawdę mówiąc niewiele to dało. Jakiś czas temu znalazłem dobrego osteopatę, który trochę mi pomógł, ale co z tego skoro na następną wizytę trzeba czekać kilka miesięcy :wallbash:

 

Na Twoim miejscu odpuściłbym te ćwiczenia podczas których odczuwasz ból. Poczytaj o ćwiczeniach McKenziego. Chociaż osteopata mówił mi, że ta metoda jest przestarzała i pomaga tylko w kilku % przypadków. Ja obecnie wykonuję tylko ćwiczenia, które zalecił mi ostaopata. Do tego mam nie biegać, z pływaniem też ostrożnie, do tego wiadomo - prawidłowa postawa. O dziwo zalecił mi kręcenie na trenażerze. No i trochę pomaga, ale kręcę raczej krótko i bez szaleństw. Czasem wyjdę na zewnątrz pokręcić z godzinkę, ale to też na spokojnie i muszę pilnować pozycji.

Trochę dało mi nadzieję to co pisali inni - że da się jeszcze wrócić na rower :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z każdym dniem coraz lepiej, nie jest to dokuczliwe, delikatnie przypomina o sobie i też tak mam że jak już to tylko jeden poślad.

W sumie teraz rehabilitacja przyspieszyła bo mi się lekko przeziębiło i od poniedziałku sobie odpoczywam.

Jednakże dziś już muszę wyjść i przytachać trochę worków z ekogroszkiem, tego nikt za mnie nie zrobi.

Nie zawsze się da wszystkiego wyzbyć w moim przypadku :)

Tak jak pisałem trochę odczekam zanim skończy się inwazja chorych na przychodnie i potem po prostu skorzystam z pakietu medycznego jaki serwuje moja firma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, z mojej strony mogę polecić dużą dmuchaną piłkę rehabilitacyjną, taką z jaką ćwiczą kobitki w ciąży, wiem śmiesznie to wygląda ale przynosi ulgę , i w mało inwazyjny sposób rozciąga plecki w dolnych partiach. Szeroka dowolność ćwiczeń, jak i prostota pozwoliła mi wychodzić z takich niemiłych kontuzji.

Nie tylko pomaga w stanach zapalnych, przeciążeniowych ale świetnie relaksuje i pomaga się odprężyć nawet po ciężkich dniu w robocie albo przy długim ślęczeniu w jednej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Trzeba spojrzec prawdzie w oczy, ze przyczyna problemow z kregoslupem to slabe miesnie plecow, garbienie sie i robienie brzuszkow. Gdy miesnie sa slabe ciezar biora na siebie kregi, a one z czasem zaczynaja sie odzywac.

 

Brawo! Wygrałeś główną nagrodę na cokolwiek. Widać, że nie miałeś problemów, z ogólnie mówiąc kręgosłupem - rwa kulszowa, przepuklina, korzonki, lumbago, przesunięcie kręgów, dysków, uwieranie nerwów lub stany zapalne. Większość dolegliwości jest spowodowana przyczynami mechanicznymi i zapewne jest to spowodowane również dyskopatią. Tu zalecana jest wizyta u dobrego specjalisty i niekoniecznie neurologa.

 

Większość fizjoterapeutów i "internetowych lekarzy" zaleca jakieś tam ćwiczenia, które nie koniecznie pomagają a w niektórych przypadkach mogą nawet zaszkodzić. Jest to najniższa linia oporu - najszybsze pieniądze za wizytę.

 

Cyt.:

"Diagnostyka i terapia wymaga od terapeuty odpowiednio zaawansowanej wiedzy i umiejętności. Tak popularne w Polsce zabiegi fizykoterapeutyczne (np. TENS, laser, solux), czy masaże w większości przypadków są nieskuteczne- zmniejszając jedynie chwilowo odczuwanie bólu, nie usuwają przyczyny problemu. Z drugiej strony nie wymagają od terapeuty specjalnej wiedzy czy zaangażowania- dlatego tak chętnie są proponowane pacjentom."

 

Kolarze są akurat w szczególnej grupie zagrożonych dyskopatią. Podczas jazdy na rowerze kręgosłup jest wygięty w nienaturalny sposób przez kilka godzin. 

 

W pewnych kwestiach się akurat z Tobą zgodzę ale i tak przy takim bólu wizyta u specjalisty jest zawsze bardziej owocna niż rady na jakimkolwiek forum.

Akurat sam walczę z tego typu bólem i nie jest to nic przyjemnego. Wstawanie z łóżka trwa od kilku do kilkunastu minut, wstawanie z krzesła kończy się wielkim jękiem i ogromnym bólem (75% wagi ciała podczas siedzenia przejmuje kręgosłup a siedzenie jest najgorszą pozycją dla kręgosłupa właśnie). Każda czynnośc sprawia spory ból i nie należy on do tych, które można znieść. Myślę, że niektórzy wiedzą o czym mówię. 

 

Ze swojej strony co mogę zasugerować, to zrobienie rezonansu i wizyta u dobrego specjalisty, ponieważ nawet czasami ból w jednym miejscu np. kolanie, barku może mieć swoją odległą przyczynę w kręgosłupie lub w mięśniach daleko od miejsca bólowego.

 

To samo tyczy się drętwienia rąk lub ręki podczas jazdy. Jest to spowodowane złą pozycją na rowerze i dlatego gdzieś są blokowane lub uciśnięte nerwy. Ale to  już inny temat.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Większość dolegliwości jest spowodowana przyczynami mechanicznymi i zapewne jest to spowodowane również dyskopatią
 Wiekszosc spowodowana przyczynami mechanicznymi czyli to o czym pisalem. Slabe miesnie nie utrzymuja kregoslupa w naturalnej pozycji przy duzych obciazeniach ktore ida bezposrednio na kregi powodujac uszkodzenia. Jak juz boli to cwiczenia niekoniecznie pomoga, od tego sa inne rzeczy. Cwiczenia sa glownie po to by zapobiegac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To samo tyczy się drętwienia rąk lub ręki podczas jazdy. Jest to spowodowane złą pozycją na rowerze i dlatego gdzieś są blokowane lub uciśnięte nerwy. Ale to  już inny temat.
 Drętwienie jednej ręki może być objawem schorzeń szyjnego odcinka kręgosłupa i jeszcze dodam coś o piłce gimnastycznej , samo siedzenie na niej odciąża kręgosłup i powoduje powrót do naturalnej krzywizny kręgosłupa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...