Skocz do zawartości

[wybór roweru trekkingowego] solidny rower dojazdowy do pracy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Szukam solidnego roweru, którym będę dojeżdżać do pracy (2x7km) - drogą głównie asfaltową, ok. 10% to utwardzone ścieżki lub kostka. Do tego trochę krawężników i innych tego typu atrakcji w mieście.

(solidny oznacza dla mnie, że nie wymaga on ode mnie dużo uwagi, po prostu jeździ i będzie długo służyć :) )

Chciałbym móc korzystać z roweru całorocznie (wymiana opon na zimę?).

 

Moje typy na tą chwilę:

 

Oczywiście jestem otwarty na inne typy.

Co do budżetu to chciałbym rower, którego nie będzie mi aż tak żal w razie straty, więc jestem otwarty również na jego modyfikację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz jak najmniej uwagi to spójrz na rowery na piastach wielobiegowych Nexus albo Alfline. Do miasta super sprawa, nie musisz aż tak dbać o napęd, regulacje przerzutek. I co okazuje sie bardzo przydatne możesz zmieniać biegi w miejscu - stojąc na światłach. 

 

http://www.kross.pl/pl/2017/trekking/trans-sander

 

http://allegro.pl/kross-inzai-street-scraper-alfine-8-xl-wysoki-i6262683069.html - jak jesteś wysoki powinien być dobry, co prawda są tarcze ale.... W razie co idzie zmienić na mechaniki typu BB7.

 

Najlepiej nie mieszać się w bajery typu hamulce tarczowe, im rower prostszy tym lepszy dla Ciebie. W zimę może zamulić, lub pocieknąć a nie o to nam chodzi. 

 

Do większości trekkingów (czasem po zdjęciu błotnika) można wrzucić na przód oponę od 29era przykładowo Schwalbe Nobby Nic - na zimę jak znalazł, na niskim ciśnieniu i przy ostrożnej jeździe ciężko stracić przyczepność. 

 

Ewentualnie możesz wybrać przełaja, jak lubisz szybką jazdę, a sportowa pozycja Ci nie przeszkadza, to do miasta będzie bardzo dobry, szczególnie na zimę

http://www.romet.pl/Rower,MISTRAL_CROSS,10,719,720,14635,2017.html

Edytowane przez talento259
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu https://www.forumrowerowe.org/topic/213056-optymalny-trekking-wybor-pod-katem-jakosccena/ masz trochę świeżej dyskusji nt rowerów trekkingowych. Opisałem swoje subiektywne doświadczenia z eksploatacji Kross Trans Alp 2016. Rower z kolekcji 2017 różni się kosmetycznie od ubiegłorocznej wersji. Ma np. inny łańcuch, co może być na plus, bo poprzedni był kiepski.

 

Przy twoich zamierzonych przebiegach, rodzaju trasy i chęci bezobsługowości, sugestie kolegi talento (rower z piastą wielobiegową) są jak najbardziej słuszne i warte przemyślenia.

Edytowane przez jano0244
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.forumrowerowe.org/topic/213093-do-3000zl-lub-troszke-wiecej-rower-do-jazdy-do-pracy/ zerknij też ten temat, kwota jest nieco wyższa ale rower spełniający wymagania spokojnie kupić bliżej 2 tysięcy, nawet nowy jak wspomniany Inzai. 

 

Jeśli jeździsz głownie po asfalcie rozważyłbym węższe opony np. 32C, Wrocław jest też na tyle płaski że można pomyśleć nad piastą trzybiegową - Nexus 3/Sturmey Archer, są jeszcze bardziej "idiotoodporne" niż Alfine/Nexus 7. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Kross Inzai nawet git,ale pierwsze co bym zrobił to wywalił ten napinacz,i założył taki na suport.Można by też zmienić hamulce na linkowe, nie są takie złe a i problemów z nimi mniej.No i błotniki,najlepiej pełne,dynamo w piaście też lepsze od jakiegoś okresowego ładowania lampek i kolejny problem z bani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem nigdy we Wrocławiu i nie wiem na ile jest on górzysty, ale generalnie - rower bezobsługowy i całoroczny, to singiel ze wskazaniem na ostre koło. W nim - to już naprawdę nie ma się co popsuć, jeśli ma dobrą piastę (uszczelnioną). Jeśli zabłocony/zaśnieżony hamulec nie zadziała - zawsze można hamować wstecznym.

Jeśli chodzi o opony na zimę - nie dramatyzował bym. Z przodu mam taką:

http://www.sklep.romet.pl/ogumienie/rowerowe/opona-700-x-28c-d-1001-de,12559.html

a z tyłu taką:

https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/opony-detki/opony-rowerowe-28-cali-622/p,opona-dynamic-sport-28-cali-622-michelin,118790.html

i tej zimy tylko raz leżałem i to przez nadgorliwość. Zjechałem na oblodzoną ścieżkę rowerową, mimo, że na jezdni nie obowiązywał zakaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym ostrym kołem to bym się nie rozpędzał. Hamulec tarczowy/rolkowy/torpedo jest pewny i bezpieczniejszy, zwłaszcza w mieście. O ile osobiście lubię fixa na asfalcie i rekreacyjnie to jednak w mieście uważam że jest jednak nieco niebezpieczny. Raz że trzeba zwalniać przed krawężnikami bądź na nie wskakiwać, dwa - w mieście jest wiele sytuacji gdy ktoś wyjdzie/wyjedzie przed koło. Dużo lepiej czuję się po prostu przestając pedałować i wciskając hamulec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy rower przeznaczony do jazdy po drogach publicznych powinien mieć hamulec i o.k. nie jest wyjątkiem. Z tym, że używa się go sporadycznie.

Torpedo, to dla mnie porażka, ale są tacy, którym odpowiada. Mnie też odpowiadało przez wiele lat ;). Z tym, że trzeba wywalić blaszaną osłonkę małego łożyska i założyć na jej miejsce zimmering. Nie pamiętam symbolu, bo to było dawno, ale na pewno jakiś typowy - pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest bardzo dobra droga o ile autor tematu świadomy wad i zalet takiego rozwiązania się na nie zdecyduje. 

 

Będzie tanio i solidnie długo służyć. Jedynie z tą ewentualną stratą bym się nie zgodził - jak się już złoży/kupi wygodny rower to dobry ulock i oszpecić sprzęt wizualnie żeby nie kusiło. 

 

Jest jeszcze jedno świetne rozwiązanie na płaskie tereny - dwubiegowa piasta Sturmey Archer. Jedno przełożenie do częstego zatrzymywania się i ruszania, powiedzmy że zębatki 42/16 i mamy przełożenia 2,5:1 i ~3,5:1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło przeczytać, ale chyba się nie wybiorę. Trochę za daleko :icon_confused:

Jeśli kolega będzie używał roweru zimą (choć może we Wrocławiu jest ona łagodniejsza) - to bardzo szybko stanie się paskudny. Żeby nie kusiło - lepiej zmienić szybkozamykacze na nakrętki.

Edytowane przez J67
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@talento259,

 

Dzięki za sugestię z przerzutkami w piaście, nie myślałem w tych kategoriach. Ten Kross bardzo mi się spodobał.

 

 

 

jak jesteś wysoki
 

Mam 180cm, więc chyba rower nie dla mnie.

 

Lubię szybko pojeździć, jednakże z powodu problemów z kręgosłupem powinienem raczej mieć bardziej wyprostowaną pozycję.

 

Dodatkowo, przeważnie potrzebuję przewieźć jakąś sakwę oraz zdarza mi się jeździć po zmroku - stąd wybór padł ma trekkingi. Nie czuję się na siłach (i nie znam też dobrze nikogo) by kupować rower crossowy i go później przerabiać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mniejszy Inzai na Allegro, M-ka byłaby okej. Aczkolwiek faktycznie można by popracować nad wygodniejszą pozycją (wystarczyłaby zmiana kierownicy). 

 

Według mnie jeśli masz zamiar jeździć całorocznie i szosowo to trekking jest okej ale z piastą wielobiegową i sztywnym widelcem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie byłem nigdy we Wrocławiu i nie wiem na ile jest on górzysty, ale generalnie - rower bezobsługowy i całoroczny, to singiel ze wskazaniem na ostre koło.

 

No właśnie w obecnym rowerze korzystam z przerzutek dosyć intensywnie, ale nie z jakichś szerokich zakresów. Poza różnymi przejazdami podziemnymi (akurat mam do 3 takowych w jedną stronę) dodatkowo dochodzą podjazdy przy mostach (czasami dla mnie strome). Do tego też dochodzi częste ruszanie ze świateł. Dlatego zacząłem intensywniej myśleć o przerzutkach w piaście :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyniax-cena,jaka kwota?To przede wszystkim.

Dla przykładu,sama piasta Nexusa7 w Stylowych Rowerach kosztuje cztery stówy,a gdzie reszta?

Ale przy szczęściu dobrze wyposażony rower z taką piastą można dorwać za 600-800 zł.

To mój sprzęt którym zazwyczaj jeżdżę,wydałem na niego z malowaniem 1400 zł.

post-182266-0-56511900-1485750192_thumb.jpg

Edytowane przez emremigiusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dyniax-cena,jaka kwota?To przede wszystkim.

 

Kwota zbliżona cen producenta rowerów na samym początku wątku, czyli jakieś 2000+ zł. Jak napisałem, rozważam wyższy budżet, tylko pewnie musiałbym jakoś zdeprecjonować nowy nabytek w oczach potencjalnych amatorów cudzej własności. (ubrudzić? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najszybciej giną rowery popularne i typowe.

Jak widzę ogłoszenia o kradzieży to najczęściej,mtb i jakieś trekingi. Ale wiadomo okazja...

Najciężej wyciągnąć koła z holendrów z bębnami i rolkami,więc jak jest dobry ulock to raczej zawsze zastaniesz go w całości,a i na co branżowemu złodziejowi koła z parę dych za sztukę,które trzeba z mozołem wyszarpywać. A złomiarz nie będzie miał pojęcia jak je się wyciąga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, po dłuższym zastanowieniu i po Waszych cennych uwagach zmieniłem trochę profil roweru i mam następujące typy (bazując na markach, które przewijały się w tym dziale):

http://www.unibike.pl/amsterdam8rgts.html

http://www.kross.pl/pl/2017/trekking/trans-sander

http://www.romet.pl/Rower,ART_NOVEAU_8,10,719,720,14607,2017.html

http://saveno.pl/liverpool-28-men

 

Dwa pierwsze odpowiadają mi najbardziej wizualnie :)

A może coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak najbardziej wybierałbym coś z tych dwóch pierwszych. Unibike przemawia trochę lepszą korbą i ośmioma biegami. W obu rowerach jest trochę inaczej rozwiązany tylny hamulec. Osobiście - brałbym Unibike. Jeszcze masz pompkę w zestawie :D

 

@up jak najbardziej, sztywny widelec będzie dobrym pomysłem nie tylko na zimę. Cro-Mo do trekinga dość łatwo znaleźć. 

Edytowane przez talento259
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd się naczytałem na forum że do miasta to najlepiej MTB bo wygodniej to już nie piszę o sztywnym widelcu na cały rok.

 

Choć uważam go za rozwiązanie idealne. Przy takich oponach jakie są w tym Unibike wystarczająco komfortowe. Nawet dla autora i jego kręgosłupa.

 

A taki "uginacz" jaki jest w tanich rowerach najlepiej sprzedać od razu to wtedy ma jeszcze jakąś wartość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój głos na singla.

Czy z baranem,czy z prostą kierownicą - w/g uznania.

Hamulce podobnie.

Błotniki jak najbardziej.

Oświetlenie led ładowalne,zdejmowalne.

Mocne opony typu Schwalbe Maraton i podobne.

Napęd okolice 42/16.

 

Będzie ważył około połowy wagi mieszczucha,czyli ca. 10kg.

Najlepiej złożyć.....wtedy można pokusić się o  dobre piasty.

Jeżeli gotowiec - poszukać,póki są wyprzedaże,najlepiej za granicą,u nas jeszcze za mało popularne,żeby zalegały po sklepach.

Tam trzeba położyć ok, 300-500 Euro.

Koszty utrzymania i nakład pracy - nieporównywalny z rowerem biegowym z amortyzatorem.

Jazda - o wiele przyjemniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...