Skocz do zawartości

[Łańcuch rowerowy] Zerwanie łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Mój Shimano CN-HG600-11 po ok  300km dziś w lesie i 30cm śniegu puścił. W trakcie zmiany biegów pod obciążeniem rozpięło się jedno ogniowo.

Na miejscu spoiłem je kombinerkami i wróciłem na piechotę, w domu rozpoiłem feralne ogniwo  gołymi rękoma.

 

1. Zamówiłem skuwacz bo do tej pory nie miałem...

2. Czy mogę jedno ogniowo wyrzucić i skrócić łańcuch o to jedno samo-wypinające? Łańcuch pewnie od fabryki się rozciągnął..

3. Zamówiłem też zapasowy łańcuch XTR Dura-Ace CN-HG901 116, najdroższy jaki był w centrumrowerowym z nadzieją że będzie trwalszy. Czy on może być trwalszy? Czy cena większa bo waga mniejsza? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Zamówiłem też zapasowy łańcuch XTR Dura-Ace CN-HG901 116, najdroższy jaki był w centrumrowerowym z nadzieją że będzie trwalszy. Czy on może być trwalszy? Czy cena większa bo waga mniejsza?

Może być trwalszy od poprzedniego acz nie jest to pewnik. Trwałość nie jest priorytetem w wysokich grupach, ciężar już tak.

Następną razą zwróć uwagę na produkty takich firm jak Connex, KMC czy Campagnolo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcin9

 

Dziękuję, spinka zamówiona. 

 

Do nowego łańcucha też zamawiać spinkę ? Czy zaczekać aż się kiedyś zerwie ?

A gdy w łańcuchu który ma już spinkę, następne ogniwo się rozepnie - wówczas wymieniamy je na nowe ogniowo? Zakładamy nowa spinkę w jego miejsce czy próbujemy spiąć i jeździć dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinka nie służy do ratowania łańcucha tylko do łatwiejszego jego zdejmowania. Akurat Shimano sobie ubzdurało, że ich łańcuchy muszą być skuwane i już i dostarczają tylko piny, ale już KMC, COnnex czy SRAM daje w komplecie od razu spinkę.

Skracasz łańcuch, zapinasz na spinkę i jeździsz. Jak potrzeba go zdjąć to nie bawisz się w rozkuwanie i nie szukasz zapasowych pinów.

 

Jak w danym łańcuchu pójdzie kolejne ogniwo, to bym się go pozbył, bo dalej może być to samo. Co najwyżej można doraźnie go posztukować żeby dojechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwicz technikę zmiany biegów,podczas zmiany przełożenia na ułamek sekundy trzeba odpuścić deptanie.

Łańcuch ustawia się pod kątem, co nie wpływa zbyt dobrze na jego wytrzymałość, szczególnie jak zmieniasz przełożenie z przodu.

Można jeździć agresywnie bez zrywania łańcucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, sam w dużym stopniu przyczyniłem się do tego zdarzenia. Ratowałem się przed zatrzymaniem, bo czasem zatrzymanie = kąpiel we śniegu lub błocie/wodzie. 

 

Nie spodziewałem się zerwania łańcucha, wolałbym to zsunięcie ze skarpy i kąpiel w śniegu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinka nie służy do ratowania łańcucha tylko do łatwiejszego jego zdejmowania. Akurat Shimano sobie ubzdurało, że ich łańcuchy muszą być skuwane i już i dostarczają tylko piny, ale już KMC, COnnex czy SRAM daje w komplecie od razu spinkę.

 

Gdzieś czytałem, że np. SRAM owszem daje spinkę, ale tylko do spinania łańcucha. Nie zaleca (czyt. nie bierze odpowiedzialności) za jego rozpięcie i zastosowanie ponownie tej samej spinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poćwicz technikę zmiany biegów,podczas zmiany przełożenia na ułamek sekundy trzeba odpuścić deptanie.

Łańcuch ustawia się pod kątem, co nie wpływa zbyt dobrze na jego wytrzymałość, szczególnie jak zmieniasz przełożenie z przodu.

Można jeździć agresywnie bez zrywania łańcucha.

Zgadzam się. Ja kiedyś w nowym rowerze też zerwałem łańcuch. Zła zmiana oraz dodatkowo rozregulowa tylnia przerzutka przyczyniły się do zerwania, od tamtej pory zawsze wózek spinke.

 

Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rozkuwacz mam ten https://www.centrumrowerowe.pl/narzedzia-i-smary/narzedzia-rowerowe/do-lancucha/p,wyciskacz-do-lancucha-tl-cn28-ig-hg-11-6-rzedowego-shimano,443395.html

Polecam, wysoka jakość, lekki, fajnie leży w dłoni. 

 

Spinka SRAM spisuje się znakomicie. Ważę ponad 100KG, teraz w zamarzniętym śniegu trzeba mocno deptać aby jechać, spinka spisuje się wspaniale. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A że tak się zapytam po co poza serwisem stacjonarny skuwacz??

 

Ja mam w podręcznym przyborniku "scyzorykowym" skuwacz i daje sobie świetnie radę. A przydatny jest chyba bardziej na trasie w razie "w" niż w garażu od wielkiego dzwonu raz na jakiś czas -- bo i tak większość używa spinek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebny jest bardzo. Jeżeli na trasie zerwie się łańcuch to z samą spinką zwykle i tak wracać się będzie pieszo. Tych w multitoolach nie lubię, bo są mniej wygodne i znacznie obniżają możliwości innych narzędzi. Przez skuwacz sctzoryk jest sporo więkrzy, a klucze często krótsze. Osobiście w pakiecie mam tylko imbusy, i dwa śrubokręty, a całą resztę wożę jako oddzielne narzędzia i w razie potrzeby używam też w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba mam jakiś Kellysa...hmm moze mam szczeście, jęsli tak, to oby tak pozostało ;) ale nie raz stałem na pedałach i nigdy mi łańcuch nie poszedł... i jakoś mi sobie trudno to wyobrazić, że to się obecnie, przy choć troche zadbanych łańcuchach (nie przerdzewiałych na wylot) zdarza (choc chyba kiedys łańcuchy były jeszcze bardziej wytrzymałe)... no ale na wszelki wypadek niech będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skuwacz się zużywa. Jakaś paść może styknie na kilka-kilkanaśnie rozkuć, lepszy może posłużyć dłużej. Poza tym porządne skuwacze jakoś lepiej działają :) idzie to rozkuwanie. Kiedyś miałem jakiegoś no-name to ilem się umordował to moje.

 

Na wycieczkę można mieć w multitoolu lub luzem jakiś mniejszy. Dobry skuwacz nie musi od razy kosztować ponad stówę. Z tych co używałem to Super-B ma fajne skuwacze - około 60-69 zł. Z tańszych ok -35 zł Bike Hand jakoś dawał radę. Topeak robi fajne skuwacze, jest jakiś model koło 60 zł od razu z trzecia ręką, dosyć mały może służyć jako stacjomnarny jak i na wycieczkę.

 

W multitoolach też tego w opór jest. Z tych co znam w Crankach jest extra skuwacz i w Topeak Hexus. Bike Hand też coś tam miałem, bez cudów ale dawał radę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bardzo i co się zużywa w skuwaczu? Rozumiem, że kręci się na gwincie i on moze siescierac, tak? Ale po ilu razach? Wiem, ze zalezy to od jakości materiałów, ale jak ja musiałem uzyć raz w ciągu ostatnich 7 lat...?! Ktoś, po za serwisem używa tego sprzetu codziennie? I wykańcza jeden po drugim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie, pin się zużywa. Może strzelić lub po prostu uniemożliwić rozkucie łańcucha. Jeden używa skuwacz raz na kilka lat, inny może to robić kilka razy w miesiącu. Tam działają bardzo duże siły i nawet dobre skuwacze po pewnym czasie wymiękają. Niektórzy producenci dają dodatkowy pin na wymianę.

Nie trzeba mieć serwisu żeby często używać tego narzędzie. U mnie bywało, że kilka miechó leżał bezużyteczny ale potem przyszła chwila gdy tzreba było kilka razy w krótkim czasie użyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki napisałem post żeby dowiedzieć się czy będzie dobry lub inny zamiennik a nie żeby rozpętać wojnę forumowa typu Sram vs Shimano :P

Po prostu potrzebuje dobry skuwacz i nie chce w multitoolu chcę coś konkretnego :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...