Skocz do zawartości

[Rama] Merida BIG NINETY NINE 29 2013 - prośba o opinie


BikeFunGK

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim,

 

Prośba o opinię użytkowników na temat samej ramy, dampera i jego ew serwisu, jak oceniacie podjazdy, zjazdy na tym sprzęcie biorąc pod uwagę geometrię, pozycję czy też 100 mm skoku, czy ktoś zauważył może uciążliwe mankamenty występujące przy tej ramie.

Nie mam wysokich wymagań, to ma być pierwszy full i ma być użytkowany do maratonów XC (nie koniecznie kierunek podium), do jazdy w górach po ścieżkach z kamieniami, korzeniami gdzie stawiam na komfort i przyczepność, nie zakładam ekstremalnych zjazdów, waga nie jest priorytetem na ten moment.

Załączyłem pliki z ramą i geometrią.

Będę wdzięczny za wszystkie opinie.

 

 

post-196866-0-70608700-1481891996_thumb.jpg

post-196866-0-04240500-1481892036_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geometria typowa dla XC, tyle że tył bujany i co tu więcej można dodać ;)

Ciekawe, że rama dość długa co raczej dziwi w Meridzie z tamtego okresu, gdzie sztywne ramy dopiero jakoś w tym roku przestały być „kwadratowe”. Ale nie interesowałem się wtedy ich fullami, więc może tego segmentu tak nie chrzanili od początku.

 

Jak dla mnie obecnie full XC to dość wąsko specjalizowany sprzęt, raczej do pociskania głównie trudniejszych technicznie maratonów jeśli ktoś upiera się przy tym na klasyczną geometrię i dość niską masę.

Do zabawy w górach zdecydowanie wybrałbym obecnie scieżkowca lub ęduraka, zależnie od stopnia trudności tras które ma się zamiar pokonywać. I to niekoniecznie fulla, bo wg mnie różnica w geometrii ma tu większe znaczenie niż bujany ogon, także wyżej stawiam sztywnego scieżkowca niż fulla XC.

Wybór to kwestia priorytetów - czy bardziej te maratony, a nie wiem gdzie jeździsz - czy to poważniejsze etapówki czy ganianki po krzakach, czy jednak szeroko pojęta jazda/turystyka w górach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem nigdy fulla, ale wyobrażam sobie, że jeździ się na nim dużo bardziej komfortowo. Jak geometria miałaby zastąpić tłumik na korzeniach i kamieniach? Na sztywniaku człowieka wytrzęsie i trzeba tłumić wszystkie nierówności własnymi nogami. Pewnie opony 2.35 z niższym ciśnieniem trochę poprawiają sytuację, ale tłumik 120mm, a nawet 100mm musi być lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie, łagodniejszy kąt główki i pozostałe atrybuty ścieżkowca czy ęduraka IMHO dają summa summarum więcej niż bujany ogon w fullu o geometrii „klasycznej”. Oczywiscie chodzi o góry a nie wygładzanie dziur w asfalcie. Przejedź się w jakieś zmarszczki i sam sprawdź. Zdaje się w innym temacie wspominałeś że głównie snujesz się po dróżkach nad Wisłą i nie lubisz wybojów więc pewnie stąd wyobrażenie, że full jest po to żeby tkwić tyłkiem na siodle jak na kanapie i było wygodnie. ;) Tylko w takim razie po co wymyślono np. regulowane sztyce, bo nie po to żeby siedzieć na siodle podczas jazdy w terenie, który wart jest użycia fulla.

Edytowane przez modrzew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścigam się nad Wisłą natomiast bywam w górach, tam jeżdżę i mam plan poganiać w maratonach. Full jaki dosiadałem na trasach Strefy Mtb Sudety to był Romet Tool na 27,5 i o ile zjazdy były genialne to na podjazdach lepiej sprawował się sztywniak stąd decyzja, aby poszukać fulla z geometrią sztywniaka no i na ten moment padło na tą Meridę i nie poszukuję wygodnego siodła na Wisłą tylko jednego roweru, na którym poganiam po Mazowszu a jak pójadę w góry nie będę miał nerwa, że mi fika na ścieżce z kamieniami. Notabene na Wisłą jest troszkę ścieżek, po których jeżdżę i uważam, że amor po środku też może się przydać. Dzięki za opinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja takoż znad Wisły z serca Mazowsza, a więc:

- znam i jeżdżę po tych samych terenach, więc nie opowiadamy sobie bajek, że tu są jakieś hardkory, obecnie jeżdżę nawet zupełnym sztywniakiem

- ściganie się w mazowieckich maratonach fullem to także IMHO przerost formy nad treścią, choć oczywiście kto bogatemu zabroni

- jeśli góry byłyby priorytetem i tam zamierzasz się ścigać to zupełnie inna sprawa

- jeśli zamierzasz jeździć po górach po prostu dla przyjemności to IMHO full XC nic tu ciekawego nie wniesie i wolałbym rower o bardziej „zabawowej” geometrii i nawet niech to będzie sztywny ędurak lub ścieżkowiec z myk-mykiem

 

A najlepiej zanim kupisz tego typu rower to sprawdź kilka rożnych opcji. Bujanego ęduraka już coś tam liznąłeś, warto poznać jeszcze ścieżkowce w wersji sztywnej i bujanej. Można w tym celu odwiedzić jakiś bikepark, bo wokół często są wypożyczalnie i możesz pokonać kilka razy identyczną trasę na różnym sprzęcie i porównać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...