Skocz do zawartości

[Zabezpieczenie i gps]


yfee.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Kupiłem sobie rower w środę Giant Talon 3 L i za 2 dni spod szkoły jakiś skur**** go zakosił. Zabezpieczony był linka w miarę dobra która kupowałem razem z rowerem. Wszystko zgłosiłem na policję ale jakoś nie liczę na to aby go znaleźli więc jeśli do końca roku go nie znajdą to mam zamiar kupić ten sam tylko teraz chce się bardzo dobrze zabezpieczyc. Na komisariacie policjant podpowiedzial ze od Abus'a są dobrej jakości i rozglądam się na necie za tym ale jest dużo i nie bardzo wiem na co się zdecydować dlatego prosiłbym o jakieś propozycje.

Druga sprawa to chciałbym mieć podwójne zabezpieczenie, jeśli udałoby się komuś odciąć zamykanie to niech będzie jeszcze gps w zapasie i myślałem w sumie o spybike ale nie jestem przekonany co do tego dlatego też byłbym wdzięczny o jakiś przykład. Jeśli chodzi o cenę to takie dobre i w miarę cenowo ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Do szkoły lepiej jeździć czymś takim: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/6c/Wagant.JPG/800px-Wagant.JPG Talon będzie lepszy na weekendowe wycieczki za miasto. Oczywiście można wydać 500, czy więcej złotych na zabezpieczenia, tylko czy to ma sens?

Jeśli takie zabezpieczenie pomoże, to ma sens

@yfee.

Wszystko zależy ile pieniędzy chcesz przeznaczyć na zabezpieczenie

Myślę że jeśli chodzi o zabezpieczenie no to do 300 zł a jakaś nawigacja no to nie mam pojęcia w jakiej cenie stoją jakieś w miarę dobre, na których będę mógł polegać

Co sądzicie o tym GPS ? 

http://www.spyshop.pl/gps-do-roweru-w-rurze-sterowej-gps-305-937.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też myślę, że lepiej kupić dwa rowery - tani, może używany, na dojazdy oraz lepszy do jazdy tylko dla frajdy. Do tego U-Lock, a nie linka i nie powinno być problemów. Dodatkowym plusem jest to, że ten lepszy rower mniej zniszczysz, bo nie będziesz nim jeździł w deszczu, a w rowerze dojazdowym możesz mieć tańsze części, brak amortyzatora itd.

 

Taki GPS to fajny gadżet na pierwszy rzut oka, ale upierdliwy, bo wydasz te 400 PLN, a będziesz musiał pamiętać, żeby regularnie ładować baterię i co roku doładować konto u operatora karty SIM. Na dodatek nie wiadomo, czy to będzie skuteczne, bo ogarnięty złodziej znajdzie nadajnik i go wykręci, a jeśli nawet nie, to i tak musisz mieć szczęście, żeby odnaleźć rower, bo jak sygnał doprowadzi Cię do czteropiętrowego bloku i rower będzie gdzieś w mieszkaniu to nic nie zdziałasz. Pamiętaj, że złodzieje często rozkręcają rowery na części.

 

Tak już jest, że porządnym rowerem można jeździć jak ma się go gdzie schować, np. można wziąć ze sobą do pracy. W Amsterdamie też jeżdżą tymi miejskimi krążownikami, które chyba nie są drogie, a w Kopenhadze zdarza się, że kradną nawet stare rowery, które są w złym stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Trochę poczytałem pooglądałem i jednak z tym gps to na razie się wstrzymam z tym bo to lekko bez sensu tak jak napisaliście. Po obejrzeniu filmików na yt i próbach cięcia u-lock jestem pewny że go kupię. Teraz tylko pytanie jaki, macie może jakieś propozycję ? Myślę, że tak do 350 zł max

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

linka w miarę dobra

Taka rzecz nie istnieje.

 

 

 

proponuje New York Lock LS bo jest nieco dłuższy

Nie widzę sensu, chyba że brak stojaków na mieście i trzeba improwizować, wtedy każdy centymetr się liczy.

Mam wersję podstawową i w 99% jestem w stanie się przypiąć, w 70% (jak chce mi się chwilę poustawiać rower) prawilnie za koło i rurę podsiodłową. Główną przeszkodą nie jest długość, a szerokość zapięcia. Nie raz brakowało mi niecałego centymetra, żeby objąć np. latarnię.

Jest jeszcze kwestia budowy roweru, jak daleko jest koło od ramy, jak wysokie obręcze. Np. ja mam nieco wyższe obręcze i nieraz brakuje 1-2cm, żeby dopiąć tak jakbym chciał (dłuższa wersja by pomogła).

 

Dłuższa wersja jest mniej poręczna w transporcie i będą większe problemy z zamocowaniem do ramy. Wożenie w plecaku >2kg kloca jest mało wygodne. Wersja LS chyba nawet nie ma uchwytu do ramy w zestawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak robię mam 15 letni sprawny rower z makrokeszu i zasówam na nim do pracy, deszcz mi nie straszny lud czy śnieg a na wypachnionym jeżdżę dla zabawy i w suchą pogodę  jeśli wiem że nie muszę zostawiać roweru.Zastanawiam się nad tym dzwiękowym alarmem chodź jego wygląd nie zachwyca może to być dobre rozwiązanie.Obawiam się że bywa zawodny w zmiennych warunkach pomimo swojej "wodoszczelności" i pewnie z bateriami się ciągle biega-chyba widziałem "sygnał dzwiękowy przez 45 sekund" to już go prawie wyeliminowało 

 

widziałem gdzieś taką podkowę automatyczna która blokuje koło, wyje i daje znać na srajfona zapina/rozpina się sama łapiąc obręcz koła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...