Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy motocykl z pudełek złożyłem sobie w okolicach 1990.
Od tego czasu naprawiłem, złożyłem od srubki lub serwisuję jednoślady: (tu punkty od 1 do coś około 40).
Stalowych śrub wkręcanych w aluminium nie smaruję ponieważ: (tu lista 1 do 8).
Gwinty misek suportu smaruję, a sensowny do tego czy innego celu smar nie musi być drogi.

Stalówka nie jest podobna do niczego na tym forum,  to widać nawet na zdjęciach.

Dziękuje za dyskusję, życzę owocnych rozważań.



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja smaruję wszystkie gwinty Finish Line Anti Seize. Nie wiem czy w czymś to pomaga ale na pewno nie szkodzi. Wszystko da się odkręcić a i nic się nie luzuje. Poza śrubami w jarzmie siodełka i śrubkami koszyka na bidon, te trzeba regularnie dociągać. Cena jak za 3 takie malutkie tubki niby wysoka ale przecież na jednej takiej tubce to można cały rower złożyć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po analizie tematu na gwinty wybrałem smar grafitowy. Nie ma problemu z reakcją miedź - alu jak w smarze miedzianym, a działanie takie samo, zostaje warstwa grafitu, do tego 3-4x tańszy od takiego anti seize FL-a czy shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Smar grafitowy stosuje sie na wysoka temp

chyba mylisz smar grafitowy z miedziowym.

 

Tym niemniej na gwinty też się nada. Co do nieśmiertelnego ŁT-43 do "wszystkiego" to zgoda, ale do łożysk świat ma już nieco lepsze rozwiązania. Receptura tego smaru ma już chyba z 60 lat i od tego czasu "trochę" się zmieniło. ŁT'ek jest w zasadzie nieodporny na wodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar grafitowy to raczej do 120-140 oC w zależności od producenta. Ale faktycznie cechuje się b. dużą odpornością na wodę i wymywanie. Dlatego zalecany jest np. do wielu elementów podwozi samochodowych.

 

No tylko, że jest czarny i paskudny. Do pedałów to bym go zastosował ale już do suportu na pewno nie.

 

Receptura smaru ŁT43 od lat 60-tych kilka razy się zmieniła i jest inna dla każdego producenta. Koniec z komuną i urówniłowką. Widzę, że niektórzy nie zwrócili na to uwag. Najprawdopodobniej dlatego, ze na oczy nie widzieli ŁT43 z lat komuny więc nie mają porównania. Ja też nie pamiętam jak wyglądał w latach 60-tych ale z 80-tych to już bardzo dobrze - ojciec do dużego Fiata m.in. stosował ;-)

 

Np. ŁT43 Orlenu jest z całą pewnością odporny na wymywanie w zwykłych warunkach (tzn. bez wysokich temperatur, pary, ciśnienia itd) a temperaturę pracy ma w zasadzie identyczną jak grafitowy - też ok 130 stopni (tylko jakie to ma znaczenie w rowerze?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze do niedawna miałem gigantyczną puszkę ŁT-43 z lat 80-tych podejrzewam. Za chiny nie przypomina tego co teraz można kupić jako smar do łożysk tak jak pisze kolega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broniącym ŁT'ka jak niepodległości polecam sprawdzić jakiś smar stosowany w technice okrętowej, choćby tani i łatwo dostępny w małych opakowaniach Mobilgrease XHP 222. Nie wspominając o smarach stosowanych w przemyśle papierniczym.  Zmienicie zdanie o odporności ŁT-43 na wode.

To tak jak by niektórzy nie zauważyli że 60'cio latkowi czary i odmładzanie wiele nie pomogą.

 

Dla jasności powtórzę jeszcze raz: ŁT-43 to dobry smar, można tym "oblecieć" wszystko w rowerze, ale współcześnie mamy znacznie lepsze smary. Jestem daleki od kupowania "specjalnych smarów rowerowych" z logiem znanego producenta rowerowego bo to nabijanie ludzi w butelke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broniącym ŁT'ka jak niepodległości polecam sprawdzić jakiś smar stosowany w technice okrętowej, choćby tani i łatwo dostępny w małych opakowaniach Mobilgrease XHP 222. Nie wspominając o smarach stosowanych w przemyśle papierniczym. Zmienicie zdanie o odporności ŁT-43 na wode.

To tak jak by niektórzy nie zauważyli że 60'cio latkowi czary i odmładzanie wiele nie pomogą.

 

Dla jasności powtórzę jeszcze raz: ŁT-43 to dobry smar, można tym "oblecieć" wszystko w rowerze, ale współcześnie mamy znacznie lepsze smary. Jestem daleki od kupowania "specjalnych smarów rowerowych" z logiem znanego producenta rowerowego bo to nabijanie ludzi w butelke.

Ale rower to nie okręt i nie jest narażony na wodę morską.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To tak jak by niektórzy nie zauważyli że 60'cio latkowi czary i odmładzanie wiele nie pomogą.

 

 

 

No kompletnie nie trafiłeś z tym porównaniem. To nie jest tak, że bierze się 60-letni smar i dodaje domieszki. To jest nowa formuła, a tylko nazwa została ta sama. To taj jakbyś powiedział, że nowy Maybach to odmłodzony przedwojenny Maybach więc mu odmłodzenie nie pomogło.

 

Absolutnie nie twierdzę, że smar, który zaproponowałeś nie jest lepszy. Jest lepszy. Zwłaszcza na zimę gdzie rower może natrafić na słoną wodę a to już są ciężkie warunki pracy.

 

Tylko, że w tym roku zrobiłem przegląd roweru, gdzie do piast, suportu, sterów nie zaglądał nikt od 10 lat (chyba dłużej). ŁT43 miał się dobrze, nic go nie wymyło, jedynie zgęstniał, jak to stary smar. Oczywiście rower eksploatowany sporadycznie, bardzo rzadko w deszczu (bardziej na stanie w deszczu był narażony w tym czasie niż eksploatowanie w deszczu).

 

Chcę powiedzieć, że dla takich rowerów ŁT-43 jest aż za dobry i ważniejsze jest, żeby zajrzeć w bebechy częściej niż raz na 10 lat, niż super smar.

 

Rozumiem, że ktoś ściga się, eksploatuje rower w przysłowiowym "bagnie" - oczywiście, że lepszy smar byłby wskazany. 

 

Zapewniam Cię, że są smary o wiele lepsze od tego, który zaproponowałeś. Czemu ich nie kupujesz? Bo dla większości rowerów ma to taki sam sens jak kupowanie smaru innego niż ŁT-43. Sam też posiadam w domu dużo lepsze i dużo droższe smary od ŁT-43. Żeby było śmieszniej - właśnie ŁT43 nie mam obecnie. Paradoksalnie, ze względu na ok. 5 letni okres zachowywania pełni właściwości smarów, bardziej opłaca mi się używać te droższe smary, skoro już je mam, niż potem wyrzucić z powodu przeterminowania.

Można podsumować to tak: najlepszy smar, to ten, którego stan regularnie się kontroluje i w razie potrzeby wymienia  :thumbsup: A czy to będzie taki czy inny, to już jest mniej istotne. 

 

O,to to - dokładnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@,nie miałem zamiaru nic nikomu udowadniać.

Machanizmy w rowerze nie są wyzwaniem dla przeciętnego smaru. Nie ma tu nadzwyczajnych obciążeń, wysokich obrotów, czy dużych temperatur. Co najwyżej woda od czasu do czasu. Ale nie widzę potrzeby stosowania ŁT-43 (jakiejkolwiek cudownej receptury by nie miał) w sytuacji kiedy za 20 zł mam tubę bardzo dobrego smaru który starczy mi na wieki. Podobnie jak nie widzę sensu kupowania "dedykowanych"  smarów, czy jeszcze bardziej spacjalistycznych przemyslowych.

Mój MTB'ek tyrany po maratonach (błoto, myjki itd) ma kompletny serwis dwa razy w roku. Za każdym razem znajdowałem co najmniej resztki ŁT'ka, Mobila zastaje zazwyczaj w nienaruszonym stanie. Mógłbym zostać przy ŁT, ale po co ? Za 20 zł doskonałego smaru który daje mi pewność że przez pół roku mogę "topić" rower po osie ? ? Ot tyle.

Nie ma sensu spierać się taki czy siaki, tylko (co słusznie zostało zauważone) zrobić serwis rowerowi z raz w roku.

 

@@montell81, nie o wodę morską tu chodzi, tylko generalnie o wodę. Jak smar jest odporny na słoną wodę, to słodka tym bardziej krzywdy mu nie zrobi. Nie wszystkie smary "wodoodporne" są odporne na wode słoną

   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mój MTB'ek tyrany po maratonach (błoto, myjki itd) ma kompletny serwis dwa razy w roku. Za każdym razem znajdowałem co najmniej resztki ŁT'ka, Mobila zastaje zazwyczaj w nienaruszonym stanie. Mógłbym zostać przy ŁT, ale po co ? Za 20 zł doskonałego smaru który daje mi pewność że przez pół roku mogę "topić" rower po osie ? ? Ot tyle.

 

To że nie wymyło to jedno, ale skąd wiesz czy smar do łożysk samochodowych, ciężarowych i maszyn rolniczych kręci się tak samo lekko w piastach rowerowych jak dedykowany? Można używać smarów do łodzi podwodnych i się cieszyć że nic go nie wymyje, ale nie tylko o to chodzi, to jeszcze musi lekko chodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że nie wymyło to jedno, ale skąd wiesz czy smar do łożysk samochodowych, ciężarowych i maszyn rolniczych kręci się tak samo lekko w piastach rowerowych jak dedykowany? Można używać smarów do łodzi podwodnych i się cieszyć że nic go nie wymyje, ale nie tylko o to chodzi, to jeszcze musi lekko chodzić.

 

Jest coś takiego jak klasa lepkości.

Do roweru używam dwóch rodzai smarów smarów: Shimano Anti Seize do pedałów i suportu i Texaco multifak ep 2 do reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To że nie wymyło to jedno, ale skąd wiesz czy smar do łożysk samochodowych, ciężarowych i maszyn rolniczych kręci się tak samo lekko w piastach rowerowych jak dedykowany? Można używać smarów do łodzi podwodnych i się cieszyć że nic go nie wymyje, ale nie tylko o to chodzi, to jeszcze musi lekko chodzić.

 

Przypomniał mi się temat o wyważaniu kół w rowerze :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 87 lat jak istnieje to forum, absolutnie kazdy temat z magicznym slowem -"smarowac" potrafi rozpetac burze zwolennikow X, fanatykow Y i ultrasow Z, zadna nacja nie przyjmuje argumentow. Kazdy taki temat jest tematem straconym, co rocznie X razy powielanym z innym zapytaniem. Sam sie udzielalem, ale nie widze sensu. Sa rozni ludzie, rozne warunki, rozne style i czestotliwosc jazdy, rozne smary...Chyba zaloze temat -czym smarujecie kromke chleba i popatrze na rozwiniecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale skąd wiesz czy smar do łożysk samochodowych, ciężarowych i maszyn rolniczych kręci się tak samo lekko w piastach rowerowych jak dedykowany

Bo wiem co to klasa konsystencji smaru i gdzie jaki się stosuje :P. Jak nie wiesz to możesz poczytać kartę charakterystyki smaru i google, uwierzyć tym co wiedzą lub kupić "dedykowany" i zapłacić za tą wiedzę ekstra premie jego producentowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo wiem co to klasa konsystencji smaru i gdzie jaki się stosuje :P. Jak nie wiesz to możesz poczytać kartę charakterystyki smaru i google,

Brawo Ty, ale opis w stylu "uniwersalny do łożysk" to ja też umiem przeczytać i nie o to mi chodziło. Po prostu jak coś jest "uniwersalne, a nawet pod traktor" to się zaczynam zastanawiać czy aby też dobrze się będzie kręciło pod np. kolarką z karbonu. kart charakterystyki motorexa, FLa czy shimano nie porównam, bo nie podają...być może nikt by wtedy nie przepłacał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...