Skocz do zawartości

[Serwis] RockShox Psylo XC - problem ze skokiem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Przeglądałem forum pod kątem serwisu amortyzatorów, od pewnego czasu sam zacząłem dbać o swój rower więc i ilość wiedzy jaką zacząłem przyswajać się zwiększyła. Nadszedł dzień, gdy postanowiłem poważniej przyglądnąć mojemu Psylo. Amortyzator mam już jakiś czas, bodajże około roku ale nie specjalnie intensywnej jazdy (dojeżdzam głównie do pracy ale zdarzyło mi się pojeżdzić rowerem również w górach). Jednakże, przez ten cały czas w amortyzatorze był wymieniony olej oraz gąbki pod uszczelkami (bo dosłownie już nic z nich nie zostało - jak wspomniałem kupiłem amortyzator używany, dokładnie w 2015 a uszczelki są w dobrym stanie - nic nie cieknie i nie są sparciałe). Miałem również problem z regulacją tłumienia ale okazało się, ze do środka dostał się brud i faktycznie słabo to chodziło ale wyczyściłem i wszystko jest już ok.

 

Amortyzator chodzi gładko, chociaż nie wyłapuje już tak delikatnie małych wybojów jak nowe rzecz jasna. Lagi nie są starte, wszystkie napisy ladnie widać nawet, posiada jeden mały ubytek na goleni prawie na samej koronie, jednakże tak daleko, że jest poza zasięgiem uszczelek). Jednakże mam wrażenie, że skok się zmniejszył dosyć znacznie.

 

Jak siadam sag się robi w okolicach powiedzmy 25% - teoretycznie amortyzator ma 125 mm więc sag wynosi około 2.5 - 3.0 cm. Jednakże skok się znacznie zmniejszył, obecnie jest to na maksymalnym ustawieniu widelca (125mm) około 7-8 cm - gdzieś się podziały jeszcze 3 cm :) Dodatkowo wizualnie widzę, że zmniejszyło się wysunięcie górnych lag z dolnych - było około 120 jest mm (na skali przy uszczelce na wolno stojącym rowerze), obecnie jesto niecale 115mm (niecałe bo i nawet mniej).

 

Rozumiem, że jest to zużycie ale czy jest możliwość jeszcze coś z tym zrobić? Czy to po prostu jakieś zapowietrzenie i trzeba przeprowadzić profesjonalny serwis czy w domowym zaciszu uda mi się to zrobić. Ponadto czy do odkręcania śruby (pod regulacją skoku jest śruba do komory ze sprężyną) jest potrzebny specjalny klucz? Jest plastikowa (a na plastik przynajmniej wygląda) i mam wrażenie, że nie jest to 24mm tak jak do komory z tłumikiem.

 

Pozdrawiam i uprzedzając pytania mam instrukcję serwisu amortyzatora ale zanim się sam do tego zabiorę chciałbym poznać za i przeciw ;-)

 

Dziękuję z góry za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na twoim miejscu zrobił full serwis. Jak tego jeszcze nie robiłeś to lepiej z kimś kto trochę to już ogarnia. Potem nie można złożyć, nie wiadomo jak, jakaś uszczelka nie wchodzi i inne tego typu rzeczy się dzieją. Raczej nie jest to zapowietrzenie i zrobisz to na chacie. Może być problem z jakimiś elementami, być potrzebny jakiś dziwny klucz ale to trzeba po prostu chwilę pomyśleć. Często coś przeznaczone do innego zadania dobrze się sprawdzi. Nawet na profesjonalnych serwisach uszczelki kluczami oczkowymi wciskają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam po dluzszej przerwie :)

 

Przeprowadzilem serwis jesli mozna to tak nazwac. Otworzenie komory ze sprezyna jest niemozliwe - ani nasadkowym kluczem, ani kluczem oczkowym ani nawet w jakichkolwiek kleszczach.

 

Olej wymieniony, wyczyscilem wszystkie elementy, ktore dalo sie otworzyc i wyczyscic. Skok wzrosl chociaz dalej (nawet o tym chyba nie wspominalem) jest minimalny luz ale nie idzie go cos zlikwidowac, przynajmniej ja nie potrafie ale chyba w takim starym amortyzatorze nie ma co tego wymagac :)

 

Skok jest na chwile obecna to ponad 115 mm - tyle sie udalo uzyskac po przeprowadzonym serwisie i wiekszym przejezdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Hej hej

 

Pisze ponownie w sprawie amortyzatora. No coz, jest problem znowu.

 

Od ostatniego serwisu amortyzator chodzil calkiem fajnie, jednakze zaczal sie co jakis czas blokowac. Poczatkowo skok malal o 1 cm, potem wiecej az sie zblokowal do reszty. I zrobil sie sztywny widelec :)

 

Po wyjeciu tlumika amortyzator ugina sie odpowiednio, ale jazda na samej sprezynie to lipa. Dodam, ze tlumik wyglada ok, ale chyba nie jest rozbieralny. Czy jest sens to naprawiac (wymienic?) czy szukac juz nowego amortyzatora np. powietrznego.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Znowu troszke majstrowalem przy calej konstrukcji i wymienilem uszczelke na tlumiku, co czesciowo mialem nadzieje pomoze. I faktycznie, amortyzator chodzi dobra chwile dobrze, ale uznalem ze za delikatny powrot byl ustawiony, bo wracal doslownie jak zolw w niektorych sytuacjach. Wiec kluczyk imbusowy w dlon i odwrocilem rower by to sobie troszeczke ulatwic no i koniec. Slysze tylko charakterystyczne "bul bul bul" i amortyzator dostal znowu czesciowego klina. Mozna powiedziec, ze skok uciety zostal do polowy (sag okolo 2.5 cm i zostalo jeszcze z 4 cm skoku i ponowna blokada). 

 

Tutaj moje pytanie, czy wina za to moze byc uszczelka na konce goleni, przez ktora przechodzi koncowka tlumika czy moze olej, ze jest nie te (np za wodnisty) lub oba sie skladaja na to?

 

Co do oleju sugerowalem sie manualem serwisowym z tej strony, gdzie autor podal jako zamiennik oleju Rock Shox Pit Stop 5wt - (czyli brandowany Torco RFF 7) o lepkości - 16.10 cSt@40  olej Castrol Fork Oil 10W - 15 cSt@40. 

 

Czy moge wylac co nie co oleju i zostawic tylko jakies minimum?

 

Bo w sumie nie mam ochoty poki co inwestowac w amortyzator a ten jeszcze wyglada dosyc zdrowo:-)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Znalazłem przyczynę problemu. Jest dwuczęściowa jakby to powiedzieć.

 

Po pierwsze, uszczelka pomiędzy tłumikiem a tym krążkiem blokującym w ladze jest już mocno wyeksploatowana. Nie palę się do kupienia zestawu naprawczego więc ruszam na poszukiwanie do budowlanego dobrać jakiś ciasny zamiennik.

 

Po drugie, na tłumiku był taki jakby to nazwać, ogranicznik. By ta część tłumika z dziurami na olej nie wpadała za głęboko do krążka. Cóż, pękła i zrobiłem zamiennik na szybko z uszczelek, który ma otwory na przepuszczanie oleju, zobaczymy ile to pożyje. 

 

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, ile by ich nie było.

 

Pozdrawiam, temat do zamknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...