Skocz do zawartości

[Spodenki] jazda bez wkładki (pampersa)


Tau271182

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Ręce opadają.... Chodzi o prostą rzecz... Jeśli ,,ktoś'' ma , miał podobną sytuację , a teraz najważniejsze : TO MOŻE BĘDZIE SKŁONNY PODZIELIĆ SIĘ INFORMACJĄ , DOŚWIADCZENIEM...poda w krótki opis za i przeciw takiemu lub innemu rozwiązaniu...przecież o to chodzi.... To , że mogę spróbować to sam wiem i bez tych wpisów powyżej... Nie chodzi o to by się wymądrzać i pokazywać swoją ,,niby wyższość'' nad innymi , ale by być konstruktywnym... Sory, ale prościej sie już nie da..

 

No właśnie, ręce opadają... Nikt tu się nie wymądrza, tylko próbuje Ci wytłumaczyć, że to o co pytasz jest bez sensu.

 

Co Ci to da, że ktoś napisze, że jeździ w pampersie lub bez? Co Ci to da, że ktoś inny napisze, że jeździ w leginsach czy bojówkach? No co Ci to da? To jak już będziesz miał te informacje, to będziesz jeździł w pampersie czy bez niego? Zaczniesz jeździć w bojówkach czy leginsach? A może ktoś jeszcze napisze, że w mrozie -15*C jeździ w krótkich spodenkach i klapkach na basen, to też tak będziesz robił, bo ktoś tak poleca i tak jeździ?

Każdy ma inny rower, inne siodełko, inne opony, inne ciśnienia w oponach, inną budowę ciała, inne wymagania co do ubioru. Każdy pokonuje inną trasę, inne dystanse w innym terenie. Jedni jeżdżą w trampkach, drudzy na boso, trzeci w butach SPD, jeszcze inni w sandałach. Jedni jeżdżą w ciuchach rowerowych, a inny wręcz przeciwnie i mają to gdzieś, bo jest im tak wygodnie.

 

OK, przypuśćmy, że ktoś tu zaraz napisze, że jeździ w bojówkach bez pampersa i robi dziennie trasy 200 km i poleca wszystkim bo on tak jeździ. I co teraz, też tak zaczniesz jeździć już do końca życia, bo ktoś tak napisał, czy może najpierw sprawdzisz na krótszej trasie czy jest wygodnie czy jednak nie?

 

No sorry, ale nie wiem po co Ci ta wiedza?

 

Nikt Ci nie napisze w czym masz jeździć, bo każdy jest inny, SAM TO MUSISZ PRZETESTOWAĆ NA SOBIE METODĄ PRÓB I BŁĘDÓW, INNEJ DROGI NIE MA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w końcu coś konkretnego....

 

Jak się okazuje ,znalazło się paru gości co mają coś do powiedzenia...

Szkoda ,że ,,Roberto'' nie brał udziału w tej dyskusji i wymianie poglądów, było by nad czym rozważać..

Czekam na post ,,Roberto'' , podobnie jak on mam Brooks-a i szukam rozwiązania bardziej uniwersalnego o czym już było powyżej..

W każdy razie dzięki za odpowiedzi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOL, post typu: "nie znam się, ale muszę się wypowiedzieć".
"Wyjątkowo wyssane z palca"... tu masz artykuł z popularnego czasopisma naukowego - https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26999116
Podobnych badań pokazujących, że mechaniczny, długotrwały nacisk na prostatę zwiększa ryzyko raka (a przynajmniej podwyższa poziom markerów) jest bardzo dużo. Radzę sobie doczytać w necie jak dobry pampers + dobre siodełko potrafią zredukować ucisk na prostatę.


A jakby ktoś nie wierzył nauce "bo to teoria" (LOL) to tutaj przykład kolegi z forum:

https://www.forumrowerowe.org/topic/59350-zapalenie-prostaty-lekarze-mowia-ze-przez-jazde-na-rowerze/

 

Życzę powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale inaczej na takie posty jak twój oraz poprzednika (czyli bez żadnych argumentów tylko z niejasnym stwierdzeniem) nie da się odpisać inaczej niż - LOL. Niestety poziom odpowiedzi trzeba dostosować do poziomu posta :)

 

Jaka moja logika? Tam jest link do publikacji i tematu na forum, od kiedy do linkowania potrzebna jest logika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ,że temat się powoli wyczerpuje i brakuje chętnych do ,,nawalanki''

Pisząc swój post , zapoczątkowałem  pewną dyskusję...

Na uwagę zasługuje fakt że , nikt nie wypowiedział się w tzw. ,,meritum'' ..

Ale chętnych do tzw.,, dyskusji - nawalanki '' było wielu..A efekt jest taki ...,, że mam sobie sam spróbować'' ----WNIOSEK --- JAK NIE WIEDZIAŁEM TAK  DALEJ NIE WIEM.

Na przyszłość proszę szanownych Kolegów o nie ,,zaśmiecanie '' głównego wątku. Bo jeśli Ktoś w wiadomej sprawie ma ,,coś'' do powiedzenia serdecznie zapraszam....A innym dziękuję..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przyszłość może być też tak, że całkiem zlejemy tego typu pytania. Jeżdziłem w zwykłych spodniach bez pampersa potem z tym wynalazkiem jako gacie kolarskie a ostatnio spodenki i pod nimi drugie z pampersem. I tak jak chcesz merytorycznie to wytłumacz mi o co Ci się rozchodzi, że ostatnia opcja to niby zła. Co tutaj mają do rzeczy 2 materiały?? A nawet 4-y bo w zimie mam najpierw majty potem czarne kalesony w dalszej kolejności spodenki z pampersem i szelkami a kończą to lużne spodenki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przyszłość może być też tak, że całkiem zlejemy tego typu pytania. Jeżdziłem w zwykłych spodniach bez pampersa potem z tym wynalazkiem jako gacie kolarskie a ostatnio spodenki i pod nimi drugie z pampersem. I tak jak chcesz merytorycznie to wytłumacz mi o co Ci się rozchodzi, że ostatnia opcja to niby zła. Co tutaj mają do rzeczy 2 materiały?? A nawet 4-y bo w zimie mam najpierw majty potem czarne kalesony w dalszej kolejności spodenki z pampersem i szelkami a kończą to lużne spodenki. 

 Cieszę się , że Kolego opowiedziałeś o swoich doświadczeniach i o to chodziło...

Jedno jest pewne w latach 50 - tych ubiegłego wieku , to ludzie w ,,tweedowych marynarkach'' zdobyli ,,Mount Everest'', nie zrobili tego ludzie  w goretexaach , puchówkach , pampersach i innych ,, wodotryskach''..ten cały ,,marketingowy bełkot''.

I o wymianę doświadczeń chodziło..

Pozdrawiam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne w latach 50 - tych ubiegłego wieku , to ludzie w ,,tweedowych marynarkach'' zdobyli ,,Mount Everest'', nie zrobili tego ludzie w goretexaach , puchówkach , pampersach i innych ,, wodotryskach''..ten cały ,,marketingowy bełkot''.

 

I m.in. dlatego wtedy to było wielkie wydarzenie, a dzisiaj wejście na Mt. Everest tą trasą nie ma żadnego sportowego znaczenia i idą tam ludzie którzy mają po prostu kasę. Ale ty się stawiasz ponad maluczkimi, w jednym rzędzie z Hillarym, bo nie jeździsz z pampersem :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

m.in. dlatego wtedy to było wielkie wydarzenie, a dzisiaj wejście na Mt. Everest tą trasą nie ma żadnego sportowego znaczenia i idą tam ludzie którzy mają po prostu kasę. Ale ty się stawiasz ponad maluczkimi, w jednym rzędzie z Hillarym, bo nie jeździsz z pampersem ))
 

 

Dobre sobie........!?

Jakbyś czytał od początku to byś wiedział co jest grane , a tak,,walisz farmazony'' typu cytuje: ,, Ale ty się stawiasz ponad maluczkimi, w jednym rzędzie z Hillarym, bo nie jeździsz z pampersem '',  że aż przykro ...

Wyjaśnienie: Jeżdzę z pampersem , ale zastanawiam się nad bardziej uniwersalnym rozwiązaniem...

I na koniec nie dam się wciągnąć w te rozgrywki ,,słowno-muzyczne'' - dlatego żegnam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OL, post typu: "nie znam się, ale muszę się wypowiedzieć".

Pokaz gdzie jest napisane ze to zwieksza ryzyko raka prostaty.  ;-)

Jest napisane, że jazda na rowerze i uciskanie prostaty, powoduje iż pojawiaja sie bialka takei same jakie pojawiaja sie w przypadku raka prostaty. ALe nie produkuja ich komorki rakowe, tylko stan zapalny w prostacie. Jednak nie wykazano jak do tej pory (chyba ze sa jakies nowsze wyniki badan) Jednoznacznego wpływu pojawienia sie tych Markerów na ryzyko wystapienia raka. Dlatego, badajac prostate u Rowerzystów zaleca sie zaprzestanie jazzdy na rowerze na pewien czas i powtórzenie badania.

A robi sie to po to żeby wykluczyc wlasnie tzw False-Positive.

 

 

Jeżdzę z pampersem , ale zastanawiam się nad bardziej uniwersalnym rozwiązaniem... I na koniec nie dam się wciągnąć w te rozgrywki ,,słowno-muzyczne'' - dlatego żegnam..

 

Najbadziej uniwersalne rozowiazanie w Twoim przypadku to gacie na zmiane bez pampersa w plecaku/sakwie/w miejscu docelowym i zmiana. ;-)

 

Osobiscie nie wyobrazam sobie jazdy w czyms innym niz stroj rowerowy (pampers lub bez jak kto woli).

Wszelkie dodatkowe gacie, gacie z dziwnych materiałow na dluzsza mete sie nie nadaja.

 

EDYTA: bo widze ze wiecej tego było.

 

Sorry, ale inaczej na takie posty jak twój oraz poprzednika (czyli bez żadnych argumentów tylko z niejasnym stwierdzeniem) nie da się odpisać inaczej niż - LOL. Niestety poziom odpowiedzi trzeba dostosować do poziomu posta :)

I jak powołujesz sie na jakies mayteriały to czytaj do konca, a nie wlepisz tylko  ABSTRACT.

 

Tu masz cały dokument https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4813236/.

Odyłsm do pkt 5.

 

5. Conclusions

Our findings suggest that bicycle riding is able to significantly elevate the tPSA and fPSA levels determined in post-ride specimens, sampled 10 min after completion of the ride. We define this increase as clinically significant, since this impact can result in false positive results and inaccurate indications for biopsy in men having naturally-elevated PSA. Hence, we absolutely agree with the up-to-date available literature recommending abstaining for activities, such as bicycle riding, for 24–48 h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5. Conclusions Our findings suggest that bicycle riding is able to significantly elevate the tPSA and fPSA levels determined in post-ride specimens, sampled 10 min after completion of the ride. We define this increase as clinically significant, since this impact can result in false positive results and inaccurate indications for biopsy in men having naturally-elevated PSA. Hence, we absolutely agree with the up-to-date available literature recommending abstaining for activities, such as bicycle riding, for 24–48 h

Rozumiesz w ogóle istotę tego artykułu i to po co go zamieściłem? Ja wkleiłem ten artykuł jako potwierdzenie tego, że jazda na rowerze powoduję podwyższenie PSA co świadczy o mechanicznym podrażnianiu/ucisku na prostatę, a to z kolei jeżeli jest długotrwałe i powtarzalne na 90% spowoduję z nią problemy w przyszłości, więc o co Ci chodzi z tym cytatem? Całkowicie normalne jest, że jeżeli ucisk ustaje to poziom PSA wraca do normy, tak samo całkowicie normalne jest, że są ludzie z naturalnie wyższym poziomem PSA (co nie zmienia faktu, że pojedyncze fałszywe pozytywnie wyniki, zazwyczaj nie zaważają na wyniku całej grupy testowej, jeżeli jest ona dobrze dobrana).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj co sam pisales o ryzyku raka. Twoje slowa.

 

 

Podobnych badań pokazujących, że mechaniczny, długotrwały nacisk na prostatę zwiększa ryzyko raka (a przynajmniej podwyższa poziom markerów) jest bardzo dużo. R

 

Nie ma dowodow na zwiazek podwyzszonych markerow raka z ryzykiem zachorowania na raka, a sam napisales ze jest taka zaleznosc. jak i nie ma wykazanego innego zwiazku bezposredniego z innymi chorobami prostaty.

To ze ktos jezdzi rowerem i ma problemy z prostata nie znaczy NIC. Co wiecej sa ludzie majacy raka prostaty i nie majacy markerow.
Te Twoje 100% pewnosc to jakies badania naukowe czy palton? Mozesz podac zrodlo?


szkoda ze nie zdazylem zacytowac na czas..bo grzebiesz przy procentach. Na to tez nie ma dowodow. a jak sa to pokaż.

 

 

 

a to z kolei jeżeli jest długotrwałe i powtarzalne na 90% spowoduję z nią problemy w przyszłości, więc o co Ci chodzi z tym cytatem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, wszystko zależy od genów, mysle że na tej chwile według obecnej wiedzy i danych statystycznych łatwiej jest np o:

1) zostanie rozjechanym podczas wycieczki rowerowej przez samochod

2) zalapanie raka pluc od wdychania spalin i ponoc duzo grozniejszych resztek (pyłów) ze startych opon.

 

Tak czy siak wszystkim Zdrowia ! ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te Twoje 100% pewnosc to jakies badania naukowe czy palton? Mozesz podac zrodlo?

LOL, 100% pewności nigdy nie ma na tym świecie, dlatego poprawiłem...

Sam cytujesz moje słowe:

"Podobnych badań pokazujących, że mechaniczny, długotrwały nacisk na prostatę zwiększa ryzyko raka (a przynajmniej podwyższa poziom markerów) jest bardzo dużo."

A później piszesz zupełnie coś sprzecznego:

"Nie ma dowodow na zwiazek podwyzszonych markerow raka z ryzykiem zachorowania na raka, a sam napisales ze jest taka zaleznosc. jak i nie ma wykazanego innego zwiazku bezposredniego z innymi chorobami prostaty."

 

Totalnie nie rozumiesz tematu i wysuwasz błędnie logicznie wnioski:

1. Nigdzie nie mówiłem o podwyższonych markerach raka, mowa jest wyłącznie o markerach prostaty.

2. Nigdzie nie mówiłem, że podwyższenie tych markerów zwiększa ryzyko raka, tylko że podwyższenie tych markerów świadczy o mechanicznych nacisku na prostatę, a ten nacisk (A NIE MARKERY) zwiększa ryzyko raka.

I tyle w temacie, pogadamy jak będziemy dziadkami po 40. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otalnie nie rozumiesz tematu i wysuwasz błędnie logicznie wnioski: 1. Nigdzie nie mówiłem o podwyższonych markerach raka, mowa jest wyłącznie o markerach prostaty. 2. Nigdzie nie mówiłem, że podwyższenie tych markerów zwiększa ryzyko raka, tylko że podwyższenie tych markerów świadczy o mechanicznych nacisku na prostatę, a ten nacisk (A NIE MARKERY) zwiększa ryzyko raka. Totalnie mieszasz pojęcia, bo chyba tematu nie rozumiesz.

 

W takim razie jaka jest roznica miedzy MArkerami Prostaty a MArkerami Raka prostaty ?  POdaj informacje.

Nie ma badan ze nacisk na prostate zwieksza ryzyko raka. Jesli sa to podaj zrodło.

 

Proszę Cie nie pisz bzdur i bądz precyzyjny.

BO wypisywyanie takich rzeczy, prowadzi do tego, ze ktos, kto nie jest w temacie zorientowany, moze wyciagnac złe wnioski, i tak powstaja plotki, ktore pozniej przybieraja dziwne rozmiary. Plotka odpowiendie powtarzana ma tendencje do stawania sie "prawdą".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się z Tobą kłócić, szkoda czasu... Idź do lekarza i się spytaj co o tym sądzi i jak wpływa długotrwały nacisk na prostatę.

 

Nie będę Ci tłumaczył różnic w markerach, bo widzę że się gubisz o co w tym chodzi. To jest na zasadzie "konkretny marker prostaty może być markerem raka prostaty, ale ogólnie (w domyśle większość) markery raka nie są markerami prostaty" Dlatego markery prostaty = markery raka prostaty.

 

Dla mnie koniec dyskusji i vice versa:
 

 

Proszę Cie nie pisz bzdur i bądz precyzyjny.

BO wypisywyanie takich rzeczy, prowadzi do tego, ze ktos, kto nie jest w temacie zorientowany, moze wyciagnac złe wnioski, i tak powstaja plotki, ktore pozniej przybieraja dziwne rozmiary. Plotka odpowiendie powtarzana ma tendencje do stawania sie "prawdą".

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To jest na zasadzie "konkretny marker prostaty może być markerem raka prostaty, ale ogólnie (w domyśle większość) markery raka nie są markerami prostaty" Dlatego markery prostaty = markery raka prostaty.

 

Haha swietne MIAZGA.

 


 

 

Idź do lekarza i się spytaj co o tym sądzi i jak wpływa długotrwały nacisk na prostatę.

 

POzwól że zostanę w domu. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

 

 Cieszę się , że Kolego opowiedziałeś o swoich doświadczeniach i o to chodziło... Jedno jest pewne w latach 50 - tych ubiegłego wieku , to ludzie w ,,tweedowych marynarkach'' zdobyli ,,Mount Everest'', nie zrobili tego ludzie  w goretexaach , puchówkach , pampersach i innych ,, wodotryskach''..ten cały ,,marketingowy bełkot''. I o wymianę doświadczeń chodziło..

Mam awersję do strojów kolarskich, głupkowatych napisów, marketingu itd etc. Jeżdżę w ubraniach w miarę cywilnych typu krótkie/długie chinosy (spodnie z cienkiej bawełny o niezbyt szerokim kroju) i bieliźnie termoaktywnej (slipy/bokserki).

Komfort na długich trasach (>60km) w bardzo ciepłe dni na tym jednak cierpi :) Dobrej jakości 'kolarki', z dobrą wkładką, latem mają sporą przewagę nad cywilnymi ciuchami. Jest to przede wszystkim jedna warstwa, dobrze przewiewna, nic się nie zwija, nie przykleja itd. a wkładka pomaga uniknąć otarć przy zwiększonej potliwości.

Jak masz Brooksa, to spróbuj takiego wariantu - czyli cywilne spodnie, np jakieś trekkingowe z decathlonu (ale raczej bawełniane, bo te długie sztuczne lubią się ślizgać na siodełku) + bielizna do biegania (bezszwowa, oddychająca). A na cieplejsze dni zamiast długich spodni szorty. Tu można już spróbować szortów rowerowych, które często mają wygląd prawie "cywilny" a są lepiej wentylowane niż bawełniane "nierowerowe".

Np.
https://www.decathlon.pl/slipy-oddychajce-mskie-id_8337503.html (wygodne na krótsze dystanse, na dłuższe lepsze są bokserki - nie wżynają się w skórę na pośladkach)
https://www.decathlon.pl/spodnie-turystyczne-arpenaz-100-mskie-id_8356073.html (Przecierają się z czasem, ale są tanie. Dużo droższe (>150zł) też się przecierają, sprawdziłem :) Grubsze przecierają się wolniej, ale krępują ruchy.)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...