Skocz do zawartości

[zmiany w PoRD] zmiany anty-rowerowe?


Rekomendowane odpowiedzi

Według moich obserwacji - jeździ się środkiem prawego pasa (nie licząc mistrzów lewego pasa). Jeśli są dwa szerokie pasy w przeciwnych kierunkach, to kierowcy raczej trzymają się bliżej osi jezdni niż pobocza. Gdy jest wąsko, to trzeba jechać blisko prawej krawędzi, żeby w ogóle się zmieścić.

 

Może tak właśnie należy rozumieć art. 16 ust. 4.? 

zdanie pierwsze: Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. - gdy pasy nie są wyznaczone

zdanie drugie:  Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa. - gdy pasy są wyznaczone, trzeba po prostu mieścić się w pasie

 

Jakoś do tej pory nie miałem potrzeby głębiej się nad tym zastanawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zekker, ruch prawostronny a obowiązek trzymania się prawej krawędzi to nie to samo, jesteś w stanie zrozumieć ten niuans?

Jestem, ale pytanie o zasady ruchu na ddr nadal otwarte.

Według mnie traktowanie ddr jako dodatkowej jezdni lub osobnej drogi ułatwia poruszanie się, bo zasady panujące na takim tworze są o wiele jaśniejsze.

Tak czy inaczej ruch prawostronny jest tak silnie zakorzeniony w ogólnym pojęciu, że jest rozumiany jako ogólna zasada trzymania się prawej strony, czy to drogi, jezdni, pasa, drogi dla rowerów. Nawet na chodnikach ludzie raczej trzymają się prawej mimo braku takiego obowiązku. Próby doszukiwania się kruczków prawnych pokazujących, że obowiązku na ddr nie ma, pozbawione są sensu.

 

Nie wiem czemu zakodowałem sobie, że ruch przy krawędzi dotyczy tylko roweru. Może dlatego, że w praktyce tak się samochodem nie jezdzi?

Rowerem też nikt rozsądny nie przykleja się do krawężnika.

Inna sprawa to powierzchnia jaką zajmuje rower i samochód.

 

 

 

Jakoś do tej pory nie miałem potrzeby głębiej się nad tym zastanawiać.

Jak dla mnie praktycznie cały artykuł 16 mówi o trzymaniu się prawej krawędzi. W pierwszym punkcie ogólna zasada, a w następnych co to w szczegółach oznacza.

1. Ogólnie że trzymamy się prawej strony

2. Jeżeli mamy kilka jezdni, to trzymamy się tej z prawej

3. Wykorzystujemy prawe pasy jezdni (nie do końca prawidłowa interpretacja, bo zapis jest bardziej szczegółowy)

4. Nakaz jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni i nakaz zajmowania jednego pasa na raz

 

4/7 punktów zasad ogólnych jest o trzymaniu się prawej strony. Intencje ustawodawcy są chyba aż nadto jasne.

 

 

 

zdanie pierwsze: Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. - gdy pasy nie są wyznaczone

Nie ma tutaj nic o tym czy jezdnia ma pasy czy nie. Tylko drugie zdanie odnosi się do pasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To w takim razie kto jest winny zderzenia w przypadku gdy jedna osoba jedzie prawą stroną ddr, a druga lewą i żadna nie zmieniła toru jazdy w celu uniknięcia zderzenia?

 

Oboje. Obowiązek zachowania się w sytuacji wymijania się reguluje art 23 ust 1 uprd. Obaj kierujący są obowiązani do tego samego: zachować bezpieczny odstęp, zjechać w prawo, zmniejszyć prędkość i w ostateczności zatrzymać się. Jeżeli dwóch frustratów jezdie wprost na siebie i żaden nie podejmuje żadnego działania aby zapobiec kolizji, to oboje są jej winni.

 

 

 

Czy jesteś w stanie zagwarantować wygranie sprawy w sądzie jeżeli nie przyjmę mandatu za jazdę lewą stroną ddr? Ewentualnie czy są gdzieś pojawiły się tego typu orzeczenia?

 

Nikt nie zagwarantuje Ci wygrania żadnej sprawy, a przynajmniej nikt, kto nie będzie chciał od Ciebie pieniędzy za reprezentowanie. W tym kraju nie obowiązują precedensy. Nie znam osobiście żadnego orzeczenia dotyczącego pozycji kierującego rowerem ani na jedno ani na dwukierunkowej ddr.

 

 

 

Mnie tylko cieszy, że większość nie podziela twoich interpretacji i jednak trzyma się prawej strony ddr. Jeżeli jakikolwiek sąd uznałby twoje argumenty, to znaczy że mamy kosmiczny burdel w PoRD i teraz próbuje się go powiększyć.

 

Rozróżnijmy - moja interpretacja wynika z zapisów prawa. A to jak się zachowuję niekoniecznie wynika tylko z samej litery prawa. Cieszy natomiast, że zaczynasz dostrzegać burdel w PoRD wprowadzony szeregiem wyjątków dodanych dla rowerzystów, i tym co się stanie, jak na DDR wymiesza się jeszcze dodatkowo pieszych, stosujących się do zupełnie odrębnego działu uprd.

 

 

 

Tak czy inaczej ruch prawostronny jest tak silnie zakorzeniony w ogólnym pojęciu, że jest rozumiany jako ogólna zasada trzymania się prawej strony, czy to drogi, jezdni, pasa, drogi dla rowerów.

 

Ponownie zapytam ale dlaczego nie chodnika?!

 

Ruch prawostronny oznacza konieczność wymijania się z innymi pojazdami z określonej strony. Nie na jakiejś części, tylko na całej szerokości drogi. Ogólnie ujmuje się to, jako przeznaczenie prawej i lewej połowy drogi do poruszania się odpowiednio w jednym i drugim kierunku ruchu. Zasada ruchu prawostronnego wobec DDR w ogóle nie ma zastosowania, bo ruch po DDR wynika ze znaku, a znak może nakazywać ruch lewostronny (jak często się dzieje, gdy DDR jest wyznaczona po jednej stronie dwukierunkowej jezdni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie dziękuję za spokojne wytłumaczenie, tak się o wiele lepiej czyta.

 

Burdel mniejszy lub większy to widziałem i mam na co dzień z nim do czynienia. W kontekście o którym dyskutujemy nie zdawałem sobie sprawy jak jest duży.

 

 

a znak może nakazywać ruch lewostronny (jak często się dzieje, gdy DDR jest wyznaczona po jednej stronie dwukierunkowej jezdni)

Jeżeli myślimy o tym samym (dwukierunkowa ddr w jezdni), to to jest patologia, która nie powinna w ogóle na drodze się pojawić. https://www.google.pl/maps/@54.4407798,18.5568732,3a,75y,164.03h,81.59t/data=!3m6!1e1!3m4!1sUZ3cxrbSEC5PVoP4xrPJ3Q!2e0!7i13312!8i6656

 (powinien być tylko kontrapas, ale miastu zachciało się mieć pseudo ddr)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.google.pl/maps/@54.2748873,18.5760633,3a,75y,259.53h,85.56t/data=!3m6!1e1!3m4!1snKsFgBVWRB91SOcaukTDNQ!2e0!7i13312!8i6656

 

Niestety obraz jest przeterminowany, obecnie jest po lewej c-13, po prawej zakaz wjazdu z tabliczką nie dotyczy rowerów (ten znak na zdjęciu obrócony w stronę krzaków), droga jest jedno kierunkowa a po lewej mamy dwukierunkowy "kontrapas"

Z obu stron zakaz skrętu w tą uliczkę ale już bez tabliczki "nie dotyczy rowerów"

 

jednym zdaniem: rzeczy, które nawet nie śniły się naszym filozofom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli myślimy o tym samym (dwukierunkowa ddr w jezdni), to to jest patologia, która nie powinna w ogóle na drodze się pojawić.

 

Twojego linku nie mogę otworzyć (widać, że jest uszkodzony).

 

Przykładem złamania prawostronności ruchu drogowego jest: http://tinyurl.com/hfdzwvt - rowerzyści w obu kierunkach są z lewej strony pojazdów jadących w kierunku centrum. Charakterystyczne jest analogcznie umieszczenie torowiska. Czyli wymijanie się pomimo prawostronnego ruchu, jest dla niektórych pojazdów w tym miejscu lewostronne. W takim przypadku jedyna szkodliwość jest taka, że kierowcy podczas przecinania przejazdu muszą upewnić się o obu kierunkach. Innym przykładem, skrajnie już patologicznym, jest ddr na wschodniej, obecnie już zlikwidowana: https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/f1/d2/5234722e86e74_p.jpg?1400983876 jak widać zresztą zarządca oci**** w trakcie stawiania znaków, i sam już nie widział co w tym miejscu jest. Bardzo częstym złamaniem prawostronności są DDR wokół skrzyżowań okrężnych (przykład z trójmiasta jest chyba najbardziej kuriozalny, choć jednocześnie niekolizyjny z ruchem samochodowym - https://www.youtube.com/watch?v=gV_uNvsE4xA zwróć uwagę w PiP na oznakowanie poziome).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że już poprawiony przez moderatora, ale chodziło o sytuację mniej więcej taką jak z twojego drugiego zdjęcia.

Pierwszy przypadek, to niestety czasami jedyna możliwość wydzielenia drogi dla rowerów. Dużo lepiej jakby były dwukierunkowe po obu stronach drogi. Nie doszukiwałbym się tutaj jednak łamania zasady ruchu prawostronnego, bo między jezdnią, torowiskiem i ddr jest solidna separacja. Tak samo można by się czepiać takich sytuacji: https://www.google.pl/maps/@52.3354494,20.8817619,3a,75y,147.43h,75.95t/data=!3m6!1e1!3m4!1skXFotyvr6ngXA9Ojia0tMA!2e0!7i13312!8i6656

 

Tunele na MP, to generalnie porażka niezależnie czy mówimy w kontekście ruchu prawostronnego czy nie. Idiotyczny projekt został zatwierdzony przez idiotycznego urzędnika, co lepsze mimo posiadania w Gdańsku "Referatu do spraw mobilności" (oficer rowerowy z zespołem) nie każdy projekt przez niego przechodzi i nie zawsze uwagi są uwzględniane. Jest to jedna z najgorszych (jeśli nie naj) inwestycji w ciągu ostatnich lat.

Tego nowego oznakowania jeszcze nie widziałem, jakiś sens w tym bezsensie ma ale jak zwykle wykonanie kuleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...