Skocz do zawartości

[piasta] Shimano FH-RM 35-CL naprawa/zamiana? W co iść?


dodo02

Rekomendowane odpowiedzi

Dawno tu nie byłem, więc przywitam się jeszcze raz. Czołem!

 

Jest bardzo możliwe, że taki temat już był, ale mam bardzo mało czasu i przeczytałem zaledwie parę. Jeśli temat nie spełnia wymagań proszę adminów o skasowanie i będę wiedział, że mam szukać dalej.

 

Wczoraj przygotowując rower do urlopu (stacjonarnie, całodniowe wypady po roztoczu, XC) niespodziewanie zauważyłem, że jedna z nakrętek kontrujących konus w tylnej piaście się odkręciła, konus ścisnął całość na szybkozamykaczu i efekt wiadomy. Akurat serwis piast miałem sobie odpuścić bo nie widziałem gołym okiem żadnych problemów. Nie wiem ile to trwało, bo luzy sprawdzam po każdej wycieczce, ale piasta nie była nigdy serwisowana (ok 3000 km - wiem, wiem, ale jakoś tak wyszło) Całe szczęście bieżnie misek są ok (brak wżerów i są gładkie), ale oba konusy do wymiany bo są ostro zryte. Kulki nie mają rys, ale już tak nie świecą chociaż nie są matowe.

 

Piasta tylna to Shimano FH-RM 35-CL, centerlock, 10 rzędowa, rower Scott aspect 720 z 2015 i Contessa Scale 720 z 2014. Osprzęt Deore, jazda po lasach i polach mazowsza, czasami przez strumyki czy bajora, ale do osi tylko parę razy. Rozstawy widelców nieznane, ale w moim Aspekcie w którym jest problem fabrycznie było ustawione na 136 mm. 

 

Piasta z samej budowy jest bezszczelna, nie miałem dużo do czynienia z bębenkami i kasetami bo miałem nieco tańsze rowery, ale nie wzbudza ona zaufania po rozebraniu. I w związku z tym teraz moje pytanie. Szukać konusów lub zamienników, kupić nową piastę i zamienić konusy, czy w ogóle odpuścić sobie piasty na konusach i od razu zmieniać na maszynowe? Ewentualnie na jaką piastę z konusami wymieniać (na razie bez budżetu, ale kasy w tej chwili nie mam)? Na szybko szukałem konusów w internecie - znalazłem na jednej aukcji z odbiorem w Warszawie za 14 zł/szt podczas gdy cała piasta kosztuje ok 50 zł (tylko było, że to 8/9 rzędowa). Kiedyś mając rower z wolnobiegiem wymieniałem te konusy i powyginane ośki co parę miesięcy i zawsze trzeba było kupić piastę, bo rzadko dawało się znaleźć na wymiar nawet z podkładkami. Piasty były teraz zaniedbane (rowery mamy ponad rok) ale nawet co roku kupować nowe piasty bo nie ma części to słaby biznes biorąc pod uwagę ilość czasu jaką trzeba poświęcić na całość.

 

Czytałem, chociaż niewiele, o wyższości łożysk maszynowych, mam z nimi do czynienia bardzo często w pracy przy maszynach, i biorąc pod uwagę sam montaż i utrzymanie to wolałbym już nawet co pewien czas kupić dobre (chyba) łożysko za 30 zł niż gromadzić i wywozić na złom piasty.

 

Doradźcie coś proszę biorąc pod uwagę koszty eksploatacji, dostępność części zamiennych i czas serwisu, bo nie jestem zorientowany w doborze komponentów rowerowych. Na urlop jadę w połowie przyszłego tygodnia, ale jeszcze muszę wszystko złożyć, wyregulować i sprawdzić, więc czasu mam mało... Rozważam opcję skręcenia tego z uszkodzonymi konusami i wymiany po całości po urlopie, chociaż to zawsze ryzyko. Warsztat będę miał ze sobą.

 

[EDIT]

Znalazłem podobny wątek
http://www.forumrowerowe.org/topic/191823-piasty-pomoc-na-jakie-wymienic/

proszę o ewentualne scalenie, niemniej pytania aktualne jeśli chodzi o strategię działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa przyszłego tygodnia? Cienko, z przeplotem pewnie nie zdążysz w serwisie, z internetu też wątpliwe że przyjdzie i zdążysz złożyć ( o ile będą pasowały). 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety mam tego świadomość :/ Tej piasty w internecie też za bardzo nie ma, chyba że są dwie wersje, bo wszędzie było napisane, że to jest 8/9 rzędowa. Albo ja mam taką z kasetą 10 rzędową. Z resztą i tak dostępność marna. W okolicznych serwisach już mi powiedzieli, że tylko dobieranie na miejscu z tego co mają w szufladach, albo na zamówienie.

 

Wiem, że jestem sobie sam winien, bo gdybym o to dbał to konusy może by jeszcze były gładkie, ale jeśli z dostępnością w innych lepszych piastach jest tak samo, to ja już wolę przejść na te łożyska maszynowe i zamawiać je prosto od producenta...

 

Jeszcze akieś sugestie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam u siebie Shimano 525, kręcą się pięknie. 

 

A jak masz przeplatać itd, to kup nowe koła, na allegro jest sporo tanich kompletów np na piastach Novatec i obręczach AlexRims

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc jak to się dalej potoczyło... niestety nie po mojej myśli. W piątek w ciągu dnia obdzwoniłem parę sklepów i serwisów w Warszawie i okolicy i dowiedziałem się, że nie ma szans, żebym znalazł same konusy lub tę piastę. Wracając z roboty wpadłem do paru miejsc i w jednym mechanik ochoczo się zabrał za mój temat. Rozpakował parę zestawów naprawczych i dopasował konusy z torebki o oznaczeniu piasty STX FHM 530/510. Te konusy są o 1 mm wyższe, ale geometria i podstawa stożka na oko się zgadzają. Po prostu głębiej wchodzą. Dodatkowo trzeba zdjąć talerzyki uszczelniające.

 

Pracował tak żywiołowo, że dopiero go szef ostudził gdy połamał mi plastikową osłonkę pseudouszczelniająca piastę od strony bębenka. Skręcił to jako-tako twierdząc że chodzi lepiej niż fabrycznie i podliczył mnie na 70 zł (!) Prawie się przewróciłem, ale nie miałem za bardzo wyboru, bo wszystko było już skręcone, na mnie od godziny czekała żona na drugim końcu Warszawy, a mi zależało na czasie.

 

Ponieważ skręcił to na odwal i za mocno, w sobotę rano rozmontowałem wszystko, wydłubałem jeden kawałek plastiku z osłonki która pękła, którego nie znaleźliśmy w serwisie i złożyłem z powrotem. Zauważyłem, że jednak te konusy nie pracują tak ładnie nawet jeśli ledwo się to ściśnie więc geometria nie jest identyczna. Zacząłem żałować, ale stwierdziłem, że trudno, trzeba wypróbować oba rowery przed wyjazdem. Zacząłem regulować piastę i... ukręciłem gwint na ośce podczas kontrowania konusów :( Niestety nie udało mi się go uratować pilniczkiem i w tej chwili nie mogę nakręcić do końca nakrętki kontrującej którą siłowo odkręciłem z ośki. Zresztą pewnie i tak nie miałaby na czym się trzymać bo wydłubałem co najmniej półtora zwoju. Może jutro w pracy znajdę narzynkę M10x1 albo podjadę do tokarza...

 

Efekt jest taki, że i tak zamówiłem w końcu za 45 zł całą nową piastę (konusy, ośka i nakrętki kosztowały 39 zł) i modlę się, żeby mi to przysłali na wtorek... Niestety co nagle to po diable, a ja po 3 pozostałych kołach przypomniałem sobie jak to się wszystko kiepsko serwisuje (w moim odczuciu) i chyba rzeczywiście mając kasę kupię nowe koła z łożyskami maszynowymi.

 

Na jednym z zagranicznych for znalazłem info na temat tej i podobnych piast shimano, że ich plusem jest bardzo prosta budowa i cena, a szczelność uzyskuje się przez nawalenie tyle smaru ile się tylko zmieści, aż będzie wypływał. Mi to jednak średnio pasuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w poprzednim tylnym kole miałem taką jazdę, że mi konus się skończył, w sklepie mi dobrali jak się okazało właśnie z inną geometrią i piasta dostawała wciąż w dupę, po drugiej wymianie konusów miałem dosyć i zacząłem jak Ty - szukać piasty, chciałem przeplatać. Ale skończyło się nie na kole tylko na nowych kołach i teraz jak sobie pomyślę o tym grzebaniu, czyszczeniu gniazd, kulek, składaniu to się uśmiecham. 25 lat to robiłem a teraz jak miałem podejrzenie, że mi łożysko padło - to kupiłem nowe za dychę, wypiąłem koło, wymieniłem. Ręce czyste, czas pracy 3 minuty, koszt 10pln czyli pół mojego JEDNEGO konusa. Nigdy więcej tej prehistorii w moim rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...