Skocz do zawartości

[wybór roweru] dłuższe wycieczki/ początkujący adept mtb


bzuk

Rekomendowane odpowiedzi

to mój pierwszy post na forum tak więc po pierwsze CZEŚĆ!

 

Stoję przed trudnym wyborem wymarzonego roweru.

Zapotrzebowanie jest takie:

  1. miesięcznie pokonuje ok 400-500 km, w tym w weekend urządzam sobie wycieczki dłuższe do 100 km, na co dzień dojeżdżam do pracy rowerem,
  2. chcę jeździć też jesienią i w cieplejsze dni zimowe
  3. chciałabym pojeździć też po terenie, byłam w Szklarskiej Porębie trochę pomordowałam się po górach moim starym rowerem  i chcę więcej ! Marzę o udziale w maratonie mtb.

W zw. z tym, że chcę pojeździć po terenie ale muszę też do niego dojechać: 30-40 km (asfalt, utwardzone drogi gruntowe) nie wiem zupełnie w którym kierunku iść?

 

Początkowo wybrałam Unibike Viper Disk, http://www.unibike.pl/viperldsdisc.html ale czy to dobry wybór?

Osprzęt ma chyba lepszy niż niejeden rower mtb z tego przedziału cenowego, ale czy się sprawdzi po nizinnych terenach pseudo górskich?

 

Czy pójść po całości i kupić coś z mtb, ale czy taki rower z kolei nada się do dłuższych wycieczek po asfalcie?

 

Z góry dziękuję za każdą radę i uwagę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tytule było'' początkujący adept mtb'' Czyli zacznijmy od mtb.Jeśli myślisz o maratonach to bierz rower górski z kołami 27,5,tylko że nie model z typowo sportową  geometrią ramy,a coś bardziej turystycznego.Dołożysz chwyty,ewentualnie regulowany mostek,drugi komplet opon na ścieżki,asfalt i można jeździć dziesiątki km.Druga opcja to cross.Przy korbie trekkingowej 48-36-26  możesz mieć problemy z podjazdami,ale nie musisz,to zależy od kondycji,podjazdu itp.Przy takiej korbie dobrze by było mieć kasetę z największą zębatką 36(unibike)lub więcej.Ewentualnie można wymienić korbę na typową do mtb(a starą sprzedać),ale najczęsciej wiąże się to z wymianą przerzutki przedniej(też można sprzedać).Do tego drugi komplet opon na czas wyścigu.Tylko że zbyt szerokie mogą się nie zmieścić w ramie trekkingowej.Myślę że do 2.2 powinny wejść,ale nie gwarantuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

jednak po długich przemyśleniach stawiam na crossa dlatego, że jednak częściej jeżdżę po utwardzonych płaskich szlakach, a myślę że jeżeli po prostszych trasach górskich dałam sobie radę na starym ciężkim góralu kupionym za 70 zł to i na nowoczesnym crossie dam radę jak będę chciała trochę powariować  powyżej kupię sobie najwyżej drugi komplet opon - jak piszecie powyżej.

 

i ograniczyłam się do 3 modeli:

  Unibike Viper Disc LDS Romet Orkan 4D Ghost Square Cross 4

 

http://katalog.bikeworld.pl/2016/web/porownaj?rowery=49923%3A45139%3A45077

 

Co radzicie wybrać? a może jakaś jeszcze lepsza alternatywa?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W góry i na maratony tylko mtb.

Na wycieczki i szutry cross. Prosty wybór. W górach byłaś raz na maratonie wcale. Masz stary mtb, najpierw wystartuj na nim i się przekonasz, czy to dla Ciebie.

 

Na codzienne i weekendowe kręcenie i tak musisz kupić crossa. Mtb po asfalcie jeździć nie ma sensu. Przekładanie kół też jest ciężkim tematem.

 

W tej chwili potrzebujesz crossa. A jeśli się okaże za rok, że jednak zrobiłaś 10 maratonów i to Cię kręci, że spędzasz cały urlop w górach, to możesz pomyśleć o wypasionym mtb. Inaczej to krew w piach. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Startowałem na crossie w płaskich maratonach i absolutnie się dało. Jednak po zmianie na mtb odczułem wyraźną różnicę - głównie jednak ze względu na niższą, bardziej efektywną geometrię niż w crossie

 

MTB oraz cross mogą być używane często zamiennie, więc od konkretnej osoby zależy czy bardziej jazda MTB czy bardziej po płaskim - i dobieramy do tego rower. Z mojego doświadczenia MTB będzie jednak bardziej uniwersalny - tzn łatwiej pojedziesz mtb po płaskim niż crossem po górach

Są różne filozofie - np. do każdego rodzaju jazdy inny rower bo na weekendowe kręcenie tylko cross i już a przejechanie kilku kilometrów.

 

Jeśli kupujesz dwa rowery oznacza to: musisz mieć pieniądze na dwa rowery (czyli powiedzmy dwa razy więcej, chyba, że na jednym znacząco oszczędzasz...), musisz mieć miejsce aby oba je trzymać, spędzić czas na wybieraniu i kupnie dwóch rowerów, potem przaznaczać czas/pieniądze na serwisowaniu obu...  Jeśli lubisz na raz downhill i jazdę szosową to oczywiście nie ma innego wyjścia, ale ja bym skupił się na zakupie jednego i ewentualnym modyfikowaniu go zależnie od potrzeb - przed wszystkim opony, ew mostek, kierownica czy ustawienie siodełka. Popatrz na niższe wersje canyon grand canyon, który zbiera na tym forum cięgi za zbyt "kwadratową" geometrię zbliżoną do crossowej - może to jest dobre rozwiązanie? Zmiana opon może sprawić, że rower MTB będzie po płaskim efektywniejszy od crossa (bo cross ma co do zasady mniej efektywną geometrię).

 

 

Żonglowanie oponami jest świetnym sposobem na dopasowanie roweru na różnych tras i warunków - miej tylko świadmość, że często rowery crossowe mają zbyt mały prześwit na szerokie opony terenowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

ok. przymierzałam się do Unibike Viper i Romet Orkan - co mnie zaskoczyło to dość wąskie opony. Dlatego odbijam w moich poszukiwaniach w kierunku roweru górskiego/ mtb.

w związku z tym, że jak pisałam chciałabym też móc się rozpędzić na płaskim, mam zasadnicze pytanie czy możecie polecić rower górski z korą min. 44 zęby? jedyne co udało mi sie znaleźć to merida big.nine 100 (2015) - rocznik 2016 ma juiż 40 :(

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem nie jeździłam nigdy na 29". W ogóle to drugi problem bo mam 163 cm wzrostu. czyli rama 17 może być za duża. mniejsza ramę z 29 znajdę?

Czego się boję to po prostu że jak pojadę na dalszą traskę po asfalcie np. ok 100 km to się zapedałuję na mtb.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się takimi bzdurami puki co :) zanim strzelisz 100km na lajcie to minie trochę czasu jak jesteś faktycznie początkującym adeptem :) żaden rower sam nie przejedzie takiego dystansu. Tym bardziej taki z wiekszą zębatką na korbie. Poza tym większa zębatka to również potrzebna większa siła żeby utrzymać stałą kadencje a to

na początku jest trochę trudne nawet dla postawnego faceta :)

 

 

 

Moja żona ma tez taki wzrost i śmiga na Cube Access 17-ce z dużymi kołami i wcale nie powiedziałbym ze jest za duża rama na nią. Rama jest w wersji kobiecej co tez jest dla niej fajne :) i może dlatego 17-tka nie jest dla niej za duża :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często mam na swoim mtb opony big one schwalbe - dobrze napompowane daja na asfalcie bardzo małe opory toczenia, rower płynie po drodze. nadają soe także swietnie na ścieżki leśne i polne oraz piachy

Przy mniejszym ciśnieniu Startowałem na nich w maratonach, takich po Mazowszu- czyli dosyć płasko ale często wyboiscie. Pojawiały się pytania "nie boisz się?" Ale tak długo jak nie było błota albo ostrych kamieni opony dawały radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny

 

Tylko w tym linku najmniejsza rama to 19"

 

Moja żona jeździ na takim tylko 17"

 

http://cube.pl/rowery_2016/woman-like-series/access-wls/cube-access-wls-disc-mint-n-white-2016/

 

 

Są różne wersje kolorystyczne oraz wyposażeniowe w zależności od budżetu.

 

Za tego z detalu 2200 zapłaciliśmy lekko ponad 1800 :)

 

Na żywo bardzo ładny kobiecy rower :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...