Skocz do zawartości

[Balkon] Trzymanie roweru na balkonie


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! :)

 

Jestem zmuszony wytransportować rower badź na balkon badź do piwnicy...

Wiadomo zbilża się jesień, deszcze, lekkie przymrozki..

 

Co zrobić aby rower nie ucierpiał na trzymaniu go np. na balkonie?

 

Myślałem nad kupieniem jakiegoś etui, pokrowca.

 

Czy to wystarczy?! ;)

 

PzdR :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trzymałem rower na balkonie w zeszłym roku i wyglada na to ze w tym roku tez bedzie trzeba. No ale ja oczywiście przed zima wszystko smaruje konserwuje itp..a do zewnetrznego zabezpieczenia kupiłem plandeke ktora mozna kupic w praktikerze albo OBI. Takie jak się stosuje do zkarywania materiałów budowlanych. Przez otwory w plandece przeciągnąłem sznurek dzieki czemu zrobił sie rodzaj jakby tunelu w ktory wprowadzam rower. Kupiłem do tego jeszcze takie gumy (stosowane do utwierdzania naprzykład w bagazniku samochodowym przedmiotów aby sie nie wałały) i zwiazałem nimi plandeke zeby pokrowiec nie szeleścił na wietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę plandekę :(. No no.

Ja niestety mieszkam na parterze, więc balkon odpada. Trzymam rower w piwnicy. Nie jest ogrzewana, ale zawsze mury jakoś chronią przed wilgocią

i zimnem. Rower zaś przykrywam duuuuużym białym prześcieradłem :). Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrzegam, z balkonów KRADNĄ rowery! :angry: Mi sześć lat temu ukradli dwa (Ital Bika i jeszcze coś drugiego słabiutkiego). Mieszkam na pierwszym piętrze. Weszli po kratach sąsiadów z parteru, potem ©hyc w bok na mój balkon, zrzuta i zawrotka. Także uważajcie! Teraz to prędzej sam bym poszedł spać w piwnicy z bikiem lub bez, niż miał go zostawiać samego w piwnicy czy na balkonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c do kradzieży to wszędzie niebezpiecznie bo chyba łatwej wyłamac szybkim machnięciem łoma kłudke i sobie poszperać ( nie wiem ile taka kłudka wytrzymuje choc wpiwnicach można wstawić dotatkowe zamki itp więc chyba bezpieczniej jednak w piwnicy) choć na szczęście ja na zime trzymam moję merie w domu chyba że już rodzicie sie straszie czepają to musi odejść do takie schowka (coś ja garaz ale mniejszy i bez samochodu ;] ) a tak nawisem zdejmujecie na zime łańcuch z roweru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimą na rowerze się jeździ! Więc bez łańcucha było by ciężko ;).

A co do tematu to ani do piwnicy ani na balkon nieodważyłbym się dać mojego roweru, mimo, że dla niektórych mógłby to być li-tylko rower "zimowy", odciążający startowy...

Tak więc tak jak przez resztę roku zimą również stoi w przedpokoju.. przejścia zostaje niewiele, ale na szczęście rodzice jakoś to znoszą :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie własnie jest problem typu: "Nie rób mi z pokoju piwnicy" jak to mówi moja mama:) Absolutnie nie chce wynosić roweru poza moj zasięg wzrokowy ale w najbliższym czasie bdę musiał tak zrobić :/ Chyba ze hak :) Prędzej na balkon niż do piwnicy:)

 

co do kradzieży z balkonów:

Raczje niemożlwie to jest chyba ze mnie w domu nie bedzie:) 2 pietro to nisko ale nie wyobrazam sobie żeby chciało im sie włazić:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do kradzieży z balkonów:

Raczje niemożlwie to jest chyba ze mnie w domu nie bedzie:) 2 pietro to nisko ale nie wyobrazam sobie żeby chciało im sie włazić

przyjda w nocy, kiedy bedziesz spal ;]

wchodza i na 3.

ja trzymam caly rok w domu. teraz sa male problemy, bo mialem spory remont w domu (nowe podlogi itp) no i troche mama krzyczy ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie w piwnicy stoją tylko słoiki z kompotami dżemami itp ;] i jakos jeszcze nikt nie ukradł, a co do tego zdejmowania łańcucha to to ja w zime dość rzadko jeżdże bo do maista nie mam po co (zreszt a sól na drogach) a w lesie gdzie normalnie jeżdże to śnegu jest po kolana i częście ja nosze wtedy rower więc wtedy to też niebardzo, no chyba że nie ma śniegu i jest plucha to bardzo chętnie tylko wtedy nienawidze myć roweru (całe palce mam sztywne od mrozu a w ogródkach wody w kranach nie ma wię ctzreba z butelką... innymi slowy w zime rzadko mi się zdarza jeździć i jak ktoś ma podobnie jak ja to zdejmuje łańcuch z roweru? myslałem też żeby odkręcać linki przy przerzutkach i hamulach bo po co mają sprężyny być napięte to wkońcu chyba też je troche "męczy"? co wy o tym myślicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...