Skocz do zawartości

[Złamany obojczyk] Kiedy z powrotem na rower po złamanym obojczyku?


Rekomendowane odpowiedzi

również jestem dwa miesiące od złamania, miałem mieć operację ale przed zabiegiem zrobiono mi zdjęcie i lekarz kazał mi iść do domu bo powiedział że się zrośnie bo przemieszczenie jest niewielkie i nie ma sensu operować :P,

4 tygodnie latałem w tej śmiesznej kamizelce, jak na zdjęciu ukazał się zrost kazano mi się powoli rehabilitować :P po jakichś 5 tygodniach od wypadku wsiadłem na rower :P, oczywiście póki co jeżdżę tylko na drogach utwardzonych :D, na szczęście obojczyk łupał mnie tylko z jakieś 2 tygodnie po złamaniu, gorsze było rozciąganie zastanych ścięgien, kto przeżył ten wie :D, na początku też miałem ten efekt przeskakiwania "czegoś" w barku szczególnie przy wyciąganiu ręki do tyłu, ale teraz już tego nie ma, nawet nie wiem kiedy przestało :D tak więc wracajcie chłopaki i dziewczęta do zdrowia złamany obojczyk to nic fajnego szczególnie w sezonie na jazdę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

witam ja jestem 7 miesięcy po złamanym obojczyku na rower wróciłem dawno do pracy śmigałem całą zimę rowerem miałem kilka gleb ale na lodzie sądzę że to normalne

ręka już prawie nie boli ale nieraz ją odczuwam wróciłem też treningów siłowych siłownia to mi pomogło rozruszać ramie

mam jednak niekiedy lęk przed glebą tym bardziej że pamiętam jak to bolało ale powoli się przełamuję -moje pytanie czy też tak mieliście ?

generalnie jest dobrze nie ma się co załamywać dodam że kość obojczykową mam krzywo zrośniętą bo widać z daleka nawet przez koszulę

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sytuacja po 6.5 mc od operacji wygląda tak następująco.

 

Kończy się 5 mc rehabu porozpieprzanych mięśni. Do odblokowania została końcówka zakresu przy wyciąganiu ramion do góry (ręka jeszcze delikatnie leci). Do tyłu za plecy sięgam już normalnie :] Największy problem jest z sięganiem poziomo do przeciwległego ramienia. Spokojnie dotykam go palcami ale dalej jest blokada i prawdopodobnie tak zostanie dopóki nie wyciągną mi blachy.

 

Jeżeli chodzi o masę mięśniową to ramie obecnie wygląda jak 2/3 zdrowego. Na początku było 1/3 i to był dramat. Od stycznia zacząłem je powoli dobudowywać lekkim obciążeniem (krótka sztanga 20kg, hantle 2kg)

 

W grudniu jak tylko odzyskałem w jako tako władzę w łapie wsiadłem na fata i przejeździłem na nim zimę. Też miałem parę gleb ale ręka odruchowo zawsze przy ciele i nic się strasznego nie zadziało.

 

Z rozwalonym obojczykem jest gorzej. Zrobiłem teraz (po pół roku od operacji) tomo bo RTG na kontrolach większych zmian nie wykazywał i... jest zrost ale tylko kawałek z przodu, od strony grzbietowej nadal jest duża szczelina  :confused:

 

66478fhs8nm3dxol.jpg

 

Podłamało mnie to bo już myślałem że będą mnie powoli wciągać na listę do wyjęcia, a tu LIPA. Fizjo zakazał ćwiczyć z obciążeniem i wrócić do statycznych, w góry chciałem sobie w końcu wyskoczyć pojeździć lajtowo ale też mam szlaban. Jak żyć?!  :wallbash:

 

W czwartek mam kontrole po tym TK u lekarza prowadzącego i coś czuję że w tym roku to oni mi tego złomu nie wyciagną.

 

Jeszcze fota z soru ukazująca ówczesny stopień rozwałki.

 

p4pb14013366.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

mam jednak niekiedy lęk przed glebą tym bardziej że pamiętam jak to bolało ale powoli się przełamuję -moje pytanie czy też tak mieliście ?

Zależy od człowieka jak mocno i długo taki strach będzie siedział w głowie.

Nie połamałem się ale po solidnej wywrotce w zakręcie (za szybko, za mocno pochyliłem i podcięło) kilka lat miałem problem z jechaniem po lekko wybrzuszonej czy pochyłej (bocznie) drodze. Po prostu bałem się, że znowu koło ucieknie. Sporo pomogły pierwsze zawody, gdzie atmosfera rywalizacji przeważyła strach i pozwoliła się odblokować. Z drugiej strony wywrotka na lodzie nieco odnowiła fobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasny gwint nie wiedziałem że jeszcze takie rzeczy w ogóle dają do gipsu !!!!

 

tylko operacja moim zdaniem

 

po złamanym biodrze po 3 miesiącach chodziłem a po 4 od wypadku jeździłem na rowerze

 

teraz siedzę ze złamaną nogą, kość strzałkowa, też oczywiście poskręcana, mogę kręcić na stacjonarce, ćwiczyć nogę bez pełnego obciążenia, na razie 2 miesiące od wypadku więc zobaczymy jak ze zrostem

 

gips miałem raz i efekt taki że mały palec podwija się pod ten 4 i to w prawej ręce ;/

 

także polecam się kroić i śrubować !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...