Skocz do zawartości

[liczniki] Garmin Forerunner 230


parmenides

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

 

W połowie stycznia kupiłem zegarek biegowy Garmin Forerunner 230. Miał mi zastąpić starego Garmina FR110. Na rower posiadam od 3 lat Garmina Edge 510, ale w okresie jesienno-zimowym sporo biegam, więc chciałem odnowić zestaw zabawek. Ponadto, ponieważ Edek 510 nie ma powiadomień z telefonu komórkowego o przychodzących rozmowach, a dla mnie ta funkcja jest dość ważna,

 

AK160122_007.jpg

 

to chciałem od dawna kupić jakiś gadżet, który na ręku podczas jazdy na rowerze pokazał by mi kto dzwoni i czy muszę zatrzymać się i odebrać. Mogłem oczywiście w tym celu wymienić edka 510 na nowego edka 520, ale nie chciałem tego robić. Edge 510 spełnia wszelkie moje oczekiwania, znam go jak zły szeląg i bardzo go lubię. 

Padło zatem na nowy zegarek do biegania. 

 

Ponieważ jesteśmy na forum rowerowym, to skupię się przede wszystkim na wykorzystaniu tego zegarka jako licznika rowerowego. W tej roli sprawdza się bowiem świetnie i dla znakomitej większości rowerzystów może być najlepszym z możliwych liczników rowerowych. 

 

AK160122_014.jpg

 

 

 

Ogólny opis:

 

Jesienią 2015 Garmin przedstawił trzy nowe zegarki do biegania: FR230, FR235 oraz flagowy FR630. Było to pewne zaskoczenie, ponieważ poprzednicy modeli 230 i 235 ukazały się na rynku zaledwie pół roku wcześniej. Fr630 jest zaawansowanym zegarkiem biegowym. Od "braci młodszych", czyli FR230 i 235 różni go niewiele - możliwość korzystania z opaski HRM run i dokładniejsza analiza biegu (kontakt z podłożem, nachylenie ciała). Dla mnie to elementy nieistotne, bo biegaczem nie jestem. Biegam, kiedy nie można jeździć. Lubię bieganie, staram się biegać jak najwięcej, ale dla mnie to tylko substytut jeżdżenia na rowerze. 

 

Dwa pozostałe modele (FR230 i FR235) różnią się tym, że 230 trzeba parować z normalną napiersiową opaską HR ANT+, zaś model 235 ma wbudowany pulsometr w sam zegarek - mierzy tętno wprost z nadgarstka. Wydaje się wygodne, bo można mierzyć tętno przez całą dobę, ale niestety czas pracy baterii radykalnie spada. Ponadto dokładność pomiaru tętna z nadgarstka jest mniejsza niż za pomocą tradycyjnej opaski HR. Poza tym nie ma między nimi żadnych innych różnic. 

Wybrałem zatem model FR230 - długo trzyma na baterii, jest zaawansowanym zegarkiem do biegania, mam kilka opasek ANT+ HR, więc nie potrzebowałem pulsu z nadgarstka, ma powiadomienia z telefonu i można używać go na rowerze. Ponadto jest bardzo lekki. Jego waga to 41 gram - praktycznie nie czuć go na ręce. 

 

Zegarek kupiłem w firmie eazymut - kupowałem tam kilka urządzeń i jestem zadowolony. Raz wymienili mi na nowy zegarek fr110 (miał niewymienny pasek, który się przerwał po 2,5 roku). Dobrze realizują gwarancję, mają niskie ceny, są dostępni w necie, na alledrogo i mają w wawie sklep stacjonarny. Tam też kupowałem zegarek - nominalna cena ok. 1070 zeta, ale przy płatności gotówką dostałem 100 zł rabatu od ręki. Zatem wyszło mnie ok 970 zł. 

Dostępne są różne warianty kolorystyczne - ja jestem raczej starym pierdzielem, więc wybrałem model czarno-biały. Dostępne są jednak dodatkowe paski w rożnych kolorach, jeśli ktoś przetarłby swój pasek lub chciał dla odmiany nosić inny kolor. 

 

AK160122_001.jpg

 

Garmin Forerunner 230 to zegarek biegowy, znakomity licznik rowerowy, smartwatch i monitor aktywności (kroki, sen).

Posiada wbudowany GPS i Glonass, komunikuje się z czujnikami ANT+, a ze smartfonami (iOS, Android, Windows Mobile) za pomocą BT. Można dodawać programy niezależnych autorów, można wgrywać widżety, można zmieniać widok samego zegarka - słowem można dość dobrze dostosować zegarek do swoich potrzeb i gustów. O funkcji i użyteczności programów dostępnych na platformie IQ Connect https://apps.garmin.com/pl-PL/ opowiem trochę później. 

 

Zegarek posiada kilka wbudowanych trybów aktywności: bieganie, bieganie w pomieszczeniu, rower, rower w pomieszczeniu oraz inne. Można też za pomocą platformy IQ Connect wgrać inne typy aktywności: z tego co widziałem są dostępne nordic walkin' czy wspinaczka. jeśli o wspinaczce mowa, to muszę zauważyć, że zegarek nie ma wbudowanej funkcji licznika barometrycznego. Również przy kolarstwie górskim może to być dla niektórych pewna niedogodność. 

Zegarek bardzo szybko łapie kontakt z satelitami. Nawet w pomieszczeniu po kilku chwilach wskazuje, że sygnał z satelit jest dostępny. W lesie i w mieście wśród wysokich budynków nie zdarza mu się gubić sygnału. Przez miesiąc zauważyłem, że sygnał z satelit osłabł - biegłem w stałym tempie, a wskazania się zmieniały - podczas biegu w gęstym lesie przy bardzo pochmurnym dniu. Sygnału jednak nie stracił nigdy. 

 

 

Rower:

 

Powinienem zacząć od funkcji biegowych, ale skoro tutaj jesteśmy, to zacznę od wykorzystania FR230 jako licznika rowerowego. 

jak wspomniałem Garmin FR230 ma wbudowany tryb rowerowy. 

 

AK160122_010.jpg

 

Jak w każdym trybie aktywności, w FR230 dostępne są dwa ekrany maksymalnie po 4 pola. To znośny kompromis - przy bieganiu w zupełności wystarcza, zaś przy rowerze nie ma sensu pakować więcej pól do w sumie niewielkiej tarczy zegarka. 

 

AK160122_011.jpg

 

Zegarek paruje się z czujnikami ANT+ - czujnikami prędkości i kadencji (lub wspólnym, np GSC10), z opaską HR. Niestety nie można sparować czujnika mocy. Jeśli jednak ktoś korzysta z czujnika mocy, to pewnie nie myśli nawet o urządzeniu uniwersalnym, tylko kupuje cały system od SRM-a, czy korzysta z dedykowanych urządzeń Cycloops, albo z liczników edge Garmina: 500, 510, 520, 800, 810 czy 1000. Dla amatora korzystającego z kadencji, prędkości i pulsu - ten zegarek będzie wystarczającym urządzeniem. 

Dostępne dwa ekrany po max 4 pola. Można ustawić oczywiście w tych polach wszelkie wskazania dostępne - prędkość, dystans, stoper, tętno, kadencję, kalorie i wszelkie średnie. Dostępne jest również dodatkowy (trzeci) ekran z aktualną godziną oraz kolejny dodatkowy ekran z tętnem (wskazania aktualne tętno w bpm i strefa tętna). Można ustawić oczywiście alerty tętna, kalorii, dystansu, prędkości. Alerty pokazywane są na ekranie zegarka, ale również można ustawić, by były głosowo wypowiadane przez sparowanego z zegarkiem smartfona (za pomocą podłączonych słuchawek lub przez głośniczek telefonu jeśli aktualnie nie używamy słuchawek). Ta funkcja jest znakomita podczas jazdy na trenażerze i realizacji jakiegoś konkretnego treningu opartego na tętnie. Przydaje się również np podczas biegania, kiedy z telefonu słyszymy, że pokonaliśmy kolejny kilometr w tempie takim, a takim i nie musimy patrzyć na zegarek. 

 

Tak samo jak w zaawansowanych licznikach rowerowych z serii Edge - możemy tworzyć na platformie Garmin Connect konkretne treningi i potem je na rowerze (oczywiście również biegowe treningi są dostępne) realizować. Oczywiście w przypadku FR230 takie treningi będą oparte na tętnie. W serii Edge możemy realizować treningi oparte na mocy. 

 

Czas życia na baterii: chyba najważniejsza rzecz, która decyduje często o wyborze danego urządzenia. Garmin deklaruje 16 godzin w trybie treningu z użyciem satelit. Nie sprawdzałem tak dokładnie, choć pewnie nie ma żadnych szans, żeby osiągnąć taki wynik. W realnym życiu bateria po jednym ładowaniu wystarcza mi na cały tydzień - non stop połączenie Bt ze smartfonem, włączone alarmy i powiadomienia z telefonu (przychodzące połączenia, nieodebrane połączenia, maile i wiadomości sms, powiadomienia z Garmin Connect i Stravy). W takim przeciętnym tygodniu zegarek pełni również funkcję śledzenia aktywności, biegania mam zazwyczaj ok. 40 km w tygodniu - będzie ze 3,5-4 godziny z gps-em. Tydzień jak na smartwatch z monitorem aktywności- bardzo dużo. Tydzień jak na zegarek do biegania i z bieganiem ok 40-50 km - dużo. Jednak jako licznik rowerowy (jazdy na rowerze zajmują znacznie więcej czasu niż przeciętne bieganie) to może się okazać, że na tydzień nie starczy. Niestety teraz - w okresie biegania, a nie jeżdżenia, nie mogłem tego sprawdzić. 

 

Tak czy siak, garmin zrobił rzecz, która powinna być już dawno zrobiona - ładowanie może się odbywać podczas aktywności i zapisu trasu i danych. Przy czym cały czas wszelkie potrzebne dane są widoczne. To jest nowość. Nie wiem jak jest w edku 1000 i 520, ale w moim 510 nie można jednocześnie zapisywać trasy i ładować z zewnętrznego aku. Tutaj działa to jak złoto. Zatem można spokojnie wykorzystać FR jako zapis trasy i przejazdów nawet podczas ultramaratonów. Wystarczy się zaopatrzyć w jakiś power bank. Genialna i prosta rzecz, która sprawia, że FR 230 jest znakomitym licznikiem rowerowym - pod tym względem lepszym niż edge 510. 

 

AK160122_012.jpg

 

 

Jazda po ścieżce. 

W edku 500 i 510 jest najprostsza z możliwych nawigacji - czyli jazda po wgranej wcześniej trasie. Nie ma wprawdzie w tych licznikach map, ale jest możliwość śledzenia wcześniej wgranej trasy. Garmin w tym zegarku nie przewidział takiej opcji. Ale zrealizowali to niezależni informatycy. Program dostępny na IQ Connect - https://apps.garmin.com/pl-PL/apps/2750f280-82f4-4f21-a32c-57acc7ce4870 pozwala śledzić trasę tak jak jest to robione w edku 510. Wgrywanie tras bardziej upierdliwe, ale sprawdzałem i działa. ja jednak z tego korzystać nie będę. Jeśli jednak jesteśmy przy funkcjach nawigacyjnych, to jest wbudowana już przez Garmina opcja powrotu do celu. Opcję tę można uruchomić podczas nagrywania jakiejś swojej aktywności (obojętnie czy bieganie, czy rower) i prowdzi wprawdzie tylko na azymut, ale zawsze jest to wskazówka jak ktoś się pogubi. Zdarzyło mi się z tego skorzystać podczas biegania w lesie, który dobrze znam. Biegałem po zmroku i miałem już nabiegane tego dnia ponad 19 km i chciałem wrócić do swojego samochodu. Po ciemku jednak wciąż myliłem ścieżki. Opcja zadziała perfekcyjnie - po kilku km, biegnąc nie przez las, ale kierując się udeptanymi ścieżkami, byłem przy samochodzie. Przy jeździe na rowerze też taka opcja może się przydać. Wgrałem też sobie z IC Connect program - kompas. Kompas niestety nie jest magnetyczny, ale dokładność po kilku krokach w jednym kierunku jest już duża.

 

AK160122_004.jpg

 

 

Jeszcze raz zaznaczę, że zegarek pokazuje bezbłędnie pomiar odległości i prędkości z koła, pokazuje kadencję z licznika ANT+. Zegarek również oblicza jak długo powinniśmy odpoczywać po danej aktywności (dotyczy to wszystkich typów aktywności - roweru, biegania). 

 

AK160122_006.jpg

 

Tymi wskazaniami jednak nie zaprzątam sobie głowy, bo ja nie trenuję. Czasem patrzę na to z ciekawością i ze zdziwieniem;) Ja po prostu jestem uzależniony od codziennej aktywności fizycznej i żaden zegarek nie będzie mi gadał ile mam odpoczywać :) Oczywiście jeśli ktoś ma jakiś plan treningowy to też tym się nie będzie sugerować. Ale dla amatorów, którzy czasem sobie pobiegają, a czasem karną się na kole, to będzie jakieś miarodajne wskazanie, żeby się nie przeciążyć. 

 

Trenażer:

Tak samo wygląda oczywiście jazda na trenażerze - zegarek odczytuje dane z liczników i opaski HR, można realizować konkretny - wgrany wcześniej trening oparty na tętnie. Garmin przygotował osobną aktywność: "jazda w pomieszczeniu" - w której są możliwe wszelkie wskazania z czujników ANT+, ale domyślnie wyłączony jest GPS+Glonass. W tej aktywności również są możliwe wszelkie alerty, 2 ekrany po 4 pola (plus dwa dodatkowe ekrany: tętno i zegarek), autopauza, autoprzewijanie. 

W zasadzie nie posiadając miernika mocy można zrealizować na trenażerze w domu taki sam trening przy pomocy FR230 jak i przy pomocy Edge 1000...

 

Bieganie:

 

Po to ten zegarek został stworzony - wszystkie opcje, które opisałem przy rowerze tutaj również są dostępne. Treningi, śledzenie trasy, wskazania, etc… FR 230 ma wbudowany akcelerometr, więc świetnie się nada do biegania na bieżni w klubie fitnes (nie moja bajka) Ponadto zegarek wylicza (jest to tylko przybliżenie oczywiście obliczane na podstawie prędkości i tętna) poziom pułapu tlenowego dla biegania. Wyszło mi, że w moim wieku stoję na samym szczycie. Szkoda, że nie ma to przełożenia na szybkość biegania;) Ale można ten parametr poprawiać, a raczej pracować, by wraz ze starzeniem się nie spadał zbyt szybko. Ta opcja szacowanego VO2MAX dotyczy jednak tylko biegania. 

 

AK160122_005.jpg

 

Dzięki wbudowanemu czujnikowi ruchu, FR 230 podaje również kadencję biegu wyrażoną w spm. Wskazania kadencji widoczne są podczas samej aktywności i oczywiście podczas analizy w programach/portalach typu Garmin Connect, Endomondo, Strava, Runkeeper, etc… Nie potrzeba do tego żadnego dodatkowe czujnika, jak to było w zegarkach biegowych poprzednich generacji. 

 

Codzienny użytek:

 

Zegarek świetnie się sprawuje w codziennym użytku. Jest bardzo lekki i prawie go nie czuję na ręku. Mam go ze sobą niemal 24h na dobę. Poza myciem i czasem basenem mam go ze sobą cały dzień i noc. Od lat noszę zegarek i jestem uzależniony od tego wynalazku. Nie mógłbym sprawdzać godziny na komórce. Jednak dzięki komunikacji FR230 z komórką i powiadomieniom już nie muszę za każdym razem sięgać po telefon. Widzę z pozycji nadgarstka, kto dzwoni, kto pisze. Po telefon sięgam teraz rzadziej. 

 

Nigdy nie korzystałem z żadnych monitorów aktywności. ten zegarek ma jednak wbudowany taki monitor i widzę ile każdego dnia ćwiczylem i ile się ruszałem. Łatwiej obliczyć spalone kalorie. Ważne szczególnie dla osób, które mają siedzący tryb pracy. Dla mnie to tylko dodtakowy bajer, ot - ciekawostka, ale jeśli ktoś spędza w pracy przy biurku 8 godzin, to ważne jest dla niego monitorowanie każdej aktywności. 

 

Wszystkie te dane synchronizują się niemal natychmiast ze smartfonem i są widoczne na platformie Garmin Connect. Można to sobie analizować, przeglądać, zastanawiać się co gdzie i kiedy usprawnić. 

 

GARMINCONNECT.jpg

 

Komunikacja ze smartfonem odbywa się oczywiście po BT. Przez miesiąc nie miałem sytuacji, żeby połączenie zostało przerwane - oczywiście poza przypadkami kiedy telefon i zegarek znajdowały się dalej niż 10 metrów od siebie. Połączenie jest ciągłe, a komunikaty i powiadomienia pojawiają się natychmiast w tym samym momencie, w którym zjawiają się na telefonie. 

Po zakończeniu jakiejkolwiek aktywności - czy to jest bieganie, czy to jazda na rowerze czy też jazda w domu na trenażerze - taka aktywność jest zapisywana w pamięci zegarka a następnie automatycznie przesyłana na smartfon do programu Garmin Connect Mobile (nie musi być uruchomiony w tle). Stamtąd trafia do platformy Garmin Connect. Mam ustawione automatyczne przesyłanie aktywności z GC do Stravy i Endo. Wszystko dzieje się automatycznie. Mając ze sobą telefon będący w zasięgu sieci GSM musimy wykonać tylko jedną rzecz - po skończonej jeździe lub skończonym biegu klikamy na zegarku zakończ. Aktywność po kilku sekundach jest widoczna na Stravie, Endo i GC. To samo było już w moim Edku 510 - uważałem, że ta funkcja jest znakomita. 

Live track - jeśli chcielibyście, żeby ktoś online śledził waszą jazdę lub wasze bieganie - to oczywiście jest możliwe. Zegarek sparowany ze smartfonem i włączoną funkcją Live track pozwala na powiadomienie na maila wskazanej osoby, która będzie mogła śledzić w czasie rzeczywistym wasze postępy na trasie. Przy tym zegarku będą widoczne podczas jazdy na rowerze i przy bieganiu: dystans, prędkość, tętno, kadencja oraz oczywiście trasa waszej jazdy/biegania. 

 

AK160122_008.jpg

 

Dzięki połączeniu z komórką oczywiście są możliwe wszelkie powiadomienia również o pogodzie - co przy planowaniu jazdy lub dłuższych wybieganiach się przydaje. Jednak zawsze jest to aktywność na powietrzu i czasem warto zastanowić się jak się ubrać. Takie powiadomienia można uzyskać poprzez widżety: 

 

AK160122_003.jpg

 

AK160122_013.jpg

 

Monitor aktywności:

 

Zegarek mierzy ilość kroków, które wykonujesz danego dnia oraz - jeśli zasypiasz z nim - sprawdza kiedy zasnąłeś, ile spałeś, jak się wierciłeś, kiedy się przebudziłeś. Te dane są widoczne na platformie GC lub bezpośrednio w telefonie komórkowym w programie Garmin Connect Mobile. Czy to jest przydatne czy nie - nie wiem. Dla mnei nie jest to jakieś istotne. Wiem bez tego, że ruszam się znacznie więcej niż przeciętny człowiek, bez tego wiem, że łatwiej zasypiam niż przeciętny 40-latek, bez tego wiem, że jestem chudy, bez tego wiem wiem, że jak mam stresa, to się budzę o 3 nad ranem i nie mogę potem zasnąć...

 

Dla kogo, a dla kogo nie:

 

Łatwiej odpowiedzieć dla kogo ten zegarek nie będzie wystarczający: 

- dla niebiegających

- dla rowerzystów, którzy podczas jazdy na rowerze posługują się miernikiem tętna. 

- dla rowerzystów, którzy zamiast zaawansowanego licznika rowerowego potrzebują nawigacji, która zastąpi im tradycyjną mapę. 

- dla sportowców, dla których ważne jest pływanie

 

Dla pozostałej grupy, czyli jak mniemam większości jeżdżących na rowerze, ten zegarek będzie najlepszym licznikiem i loggerem gps jaki można kupić w tej cenie. Wymienię zalety:

- długi czas pracy na baterii plus możliwość podłączenia zewnętrznego banku prądu podczas nagrywania aktywności. 

- bardzo lekki - 41 gram. 

- bezprzewodowa komunikacja i przesyłanie danych pomiędzy zegarkiem i netem dzięki komunikacji z telefonem (nie obciąża to przy tym baterii telefonu). 

- powiadomienia (z telefonu o rozmowach przychodzących/nieodebranych, o powiadomieniach, o mailach i sms-ach, o pogodzie, etc). 

- sterowanie muzyką z telefonu. 

- uniwersalność - sprawdzi się od spacerów, poprzez górskie wędrówki, rowerowe wyprawy i ostre bieganie na bieżni. Zarejestruje waszą aktywność w fitnes klubie. Policzy kalorie, kiedy siedzicie za biurkiem i te, kiedy zjeżdżacie na nartach. 

- możliwość dostosowania zegarka do własnych potrzeb (platforma IQ Connect) i gustów (wymienne paski). 

- cena (można kupić poniżej 950 zł) - wciąż jest tańszy niż zdecydowana większość dobrych zegarków typu smart watch, a przy tym dłużej wytrzymuje na baterii i jest pełnoprawnym zegarkiem sportowym pracującym w świetnym środowisku Garmin Connect. 

 

Gdybyście mieli dodatkowe pytania to walcie jak w dym. pozdr

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie napisana recenzja. IMHO takich recenzji brakuje.

 

Samo urządzenie niestety nie dla mnie. Cały czas rozglądam się za jakimś zastępstwem dla tradycyjnego licznika, które pozwoli bezboleśnie zrezygnować z nagrywania tras telefonem, ale jakoś nikt jeszcze nie stworzył urządzenia, które mnie w pełni przekonuje. Zegarki są fajne, bo małe i zgrabne, jednak to urządzenia dla biegaczy. Na ogół wyświetlają max. 4 pola z danymi a kolarzowi jednak zdałoby się więcej. Dla mnie minimum to 5, a dla pełnej wygody najlepiej 6 lub więcej. Wskazywanie wysokości, zliczanie przewyższeń i wskazywanie nachyleń na podstawie altimetru barycznego to dla mnie też warunek wstępny interesowania się danym urządzeniem. Typowo rowerowe zabawki często są nieakceptowalnie duże. Synchronizacja danych powinna we wszystkich tych urządzeniach przebiegać tak, jak tu opisałeś, ale niestety tak nie jest. Chyba jeszcze z 2-3lata poczekam, aż ktoś zaspokoi mój wybredny gust :P

 

Temat raczej powinien leżeć w dziale "Strefa testów". Tam ruch mniejszy, to i nie zniknie za szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się wgrać program, w którym na jednym ekranie będziesz widział 9 pól. Dostępne to jest przez IQ Connect. Wgrywasz sobie podłączając zegarek do komputera przez usb lub bezprzewodowo ze swoje komórki połączonej z zegarkiem. 

Wysokości i nachylenia niestety online nie zobaczysz na tym zegarku. Nie ma czujnika barometrycznego. Musiałbyś dołożyć 500 zeta do Forerunnera 920xt - zegarka triatlonowego. W Deca mozna go kupić śmiesznie tanio - za 1500 zeta wraz z opaską HR. Ten 920 ma już wszystko - pomiar nachylenia, pomiar mocy, 20 godzin na baterii, dodatkowe programy z IQ Connect, bezprzewodowe przesyłanie aktywności, etc. Zerknij sobie na niego. Może to jest to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, co piszesz. Pogmerałem trochę po tym IQ Connect. Widzę, że są do tego aplikacje w wersji próbnej (trial?), na bieżąco rozwijane ?

O jakim programie konkretnie Ty piszesz? Jest on dodatkowo płatny jednorazowo lub okresowo?

 

Trochę się martwię o czytelność wielu pól na małym jednak ekranie. Mi by się marzyło coś o ekranie rowerowej 520 ale z obudową niewiele poza ekran wystającą (jak mówiłem, wymagań mam mnóstwo). Dobrze wiedzieć, że zegarków jednak nie powinienem z założenia skreślać. Muszę o tym jeszcze poczytać. I przespać się z tym - wiele razy ;)

 

Póki co dość mi się spodobał Bryton Rider 310. W miarę akceptowalny rozmiar, 23h pracy na baterii przy full opcji korzystania (podświetlenie+częsty zapis punktów), bardzo konkurencyjna cena. Ale ręczne eksportowanie plików, żeby je umieścić na Stravie... Nie jestem w stanie tego zaakceptować. Jest 2016 r. a tych urządzeń nie znajduje się w chipsach, tylko trzeba trochę zapłacić. Nie zaakceptuję mniej wygodnego wysyłania treningów, niż to mam korzystając z telefonu ze Stravą. Do tego ktoś napisał o tym, że zgubienie sygnału spowodowało u niego przerwanie treningu a kolejnego treningu nie dało się później połączyć w urządzeniu czy sofcie. Też nie zachęcająca wieść. Wszystkie te urządzenia są niby super-zaawansowane technicznie a wysypują się na banałach lub brakuje im prostych funkcji, które wydawałyby się oczywistością (np. kolega na Polarze nie może przeglądać danych w trakcie pauzy - całość zasłania ekran powiadomienia o pauzie).

 

W każdym razie dobrze poczytać i dowiedzieć się czegoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręcznie wprowadzona pauza zawsze nie pozwala przeglądać danych w urządzeniach Garmina - jest dokładnie to, o czym piszesz w kontekście Brytona. Autopauza pozwala na przeglądanie danych - zmianę ekranów. Muszę zapytać kumpli jak to jest w mio. Mio ma teraz automatyczny sync do stravy - w wyższych rowerowych modelach synchronizacja następuję przez Bt lub Wifi. Wchodzisz do chaty i masz dane na mio share i na stravie. 

 

Czytelność wielu pól na takim zegarku jak FR230 jest marna - dlatego ja z tego nie korzystam. 4 pola, które wymyślił dla niego Garmin wydają się optymalne. Autoprzewijanie ekranów może być jakimś rozwiązaniem, ale to tylko erzaz liczników typowo rowerowych - jak edge 500, 510, 520 i wyższych. Dlatego zostawiam sobie swojego edka 510 jako podstawowy licznik rowerowy, a tylko na złomka podczas rodzinnych jazd i na dojazdy do pracy wykorzystam zegarek jako licznik. 

Podczas biegania w ogóle więcej niż 4 pola wydają się jakąś aberacją. 

 

Garmin ma niezły soft i cały ekosystem. 

 

Ten program z IQ connect to tylko przykład - są takie płatne (niewielkie pieniądze - kilkanaście zeta) i bezpłatne na platformie IQ Connect. Z tego nie korzystam, bo mały ekran. 

Daj znaka jak wybierzesz już coś dla siebie. pozdr

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pisałem o pauzie dotyczyło Polara kolegi a nie Brytona. Jakiś biegowo-rowerowy zegarek ma. Pauza wskakuje mu automatycznie i nie pozwala przeglądać danych na postoju. Kolega myślał, że tym Polarem obsłuży obie lubiane przez siebie dyscypliny, ale jest zadowolony tylko z trybu biegowego. Na rowerze doskwiera mu mała ilość danych na raz i ta nieszczęsna pauza. Przy czym ma chyba tylko 3 pola danych, z czego wnoszę, że jest to pewnie model RC3. 3 pola na rower to już całkowita bryndza.

 

Dam znać jak coś dobiorę, ale to pewnie już 2018 rok będzie ;) Mój "problem" jest taki, że mam bardzo dobry licznik tradycyjny: VDO MC 2.0 WL. Licznik GPS musi mi dać to wszystko co tradycyjny licznik + ślad z zapisanym tętnem. Wszystko przy baterii, o którą nie będę się musiał bać pod koniec całodniowego wyjazdu, w niewiele większym opakowaniu i z przesyłem danych na jeden klik i bez ganiania z kabelkami wokół PCta. Wydawałoby się, że wiele nie żądam, a jednak tego nie ma :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem wspomnieć o programach dostępnych na platformie IQ Connect. Co niniejszym czynię. 

Sprawdziłem wiele różnych dostępnych z aktualnej oferty dla tego zegarka. 

 

Uważam, że ta platforma dopiero raczkuje i nie jestem przekonany czy się rozwinie. Platforma obejmuje cztery typu programów, które można ściągnąć na swój zegarek:

1. Aplikacje. 

Tutaj dostępne są aplikacje nie wbudowane przez Garmina w sam system. Można ściągnąć sobie aplikacje, która będzie pomocna przy łażeniu po górach lub wspinaczce, można ściągnąć aplikacje pokazujące wiele pól i wiele ekranów podczas biegania i jeżdżenia na rowerze, można ściągnąć aplikacje, która pozwala inicjować połączenia telefoniczne ze sparowanym smartfonem, można ściągnąć różne liczniki czasu odliczające czas podczas zajęć na siłowni, wskazującym miejsce, gdzie zostawiliśmy samochód, etc...

2. "Data fields" - zastępujące dwa zwykłe ekrany wskazań innymi wskazaniami. Są dwa typu: pokazujące większą ilość pól lub takie pokazujące inne wartości niż te wymyślone pierwotnie przez Garmina - np jak szybko biegniemy czy jedziemy w porównaniu ze średnią prędkością poruszania się słonia. Albo takie, które pokazują ile spaliliśmy kalorii i ile możemy wypić browarów, żeby zrównoważyć deficyt kalorii...

3. Tarcze zegarka zwane "watch faces" - można zmienić na tarczę zegarka na taką, która wskazuje więcej rzeczy: np ilość kroków w ciągu dnia, ilość kalorii, stan baterii w procentach, stan realizacji planu kroków w ciągu dnia, dystans dzienny. Albo zmieniających nasz elektroniczny zegarek w klasyczny zegarek ze wskazówkami. Albo łączący te dwa sposoby - klasyczny zegarek ze wskazówkami i wskazania dot. aktywności dziennej i  powiadomień. Albo jeszcze inne z pierdylionem różnych danych. 

4. Widgety dostępne pod jednym przyciskiem - oprócz tych wgranych przez garmina: powiadomienia, pogoda, monitor kroków, sterowanie kamerami virb - można wgrać sporo innych- dokładniejsza prognoza pogody z serwisu WU, czy kompas (nie magnetyczny - działający na zasadzie wskazań GPS, więc trzeba przejść kilka kroków, by wskazania były w miarę obiektywne), monitory baterii, podążanie za ścieżką, etc. 

 

Muszę przyznać, że niestety wybór użytecznych programów jest bardzo mały. 

Ja korzystam tylko z kilku: z widżetów: dodatkowej prognozy pogody z Weather Underground, ze stopera i z stopera aktywności podczas seryjnych ćwiczeń; dodatkowych "data fields".

Reszta moim zdaniem jest kompletnie bezużyteczna - owszem zegarek może wyglądać bardziej analogowo, ale to wszystko bzdura. Moim zdaniem użyteczność IQ connect jest na razie na tyle mała, że nie warto brać to pod uwagę przy wyborze zegarka/licznika. 

 

Jednak po 1,5 miesiąca używania tego zegarka uważam, że jest to najfajniejsza rzecz jaką ostatnio kupiłem. Zegarek spełnia wszelkie swoje oczekiwania. Długo trzyma na baterii, spełnia większość funkcji smartwaha, zapisuje jazdy i biegi, pozwala realizować określone treningi rowerowe i biegowe (ustalone wcześniej na Garmin Connect). Naprawdę bardzo polecam ten zegarek - jednak przestrzegam, żeby nie kierować się obiecywanymi możliwościami dodatkowego softu serwisu IQ Connect.

 

pozdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Hej ,dzięki tej recenzji nakręciłem się na ten zegarek, i mam jedno pytanie

 

Z racji iż szukam i przekopuje internet aby znalezc najlepsza cene chciałbym zapytać jak z językiem, znalazłem stronę

 

http://www.t-fitness.pl/zegarek-sportowy-garmin-forerunner-230-bez-pasa-napiersiowego-z-pasem-napiersiowym-ga-010-03717-44

 

na której zegarek wychodzi po 878pln, tylko zastanawiam się czy jezeli kupuje go np. w Angli to czy będę mógł ustawić język polski?

 

 

Pozdrawiam

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego nie wiem na 100% więc musiałbyś podpytać u osób, które kupowały za granicą, ale wydaje mi się, że Garmin ma cały pakiet języków bez względu gdzie kupujesz. Ja w swojej nawigacji do samochodu, w swoim Edge 510, w FR110 syna oraz moim FR230 mogę ustawić wiele języków - np fiński, holenderski, grecki, chorwacki, węgierski - o angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim czy rosyjskim nie wspominając. Polska to duży kraj i chyba już w pakiecie jest polski j. polski. 

 

Choć jeśli jesteśmy przy wersji językowej, to nadal w polskiej wersji po włączeniu się budzika pojawia się zamiast "wyłącz" angielskie "dismiss":)

A propos budzika - ustawiasz sobie alarmy budzika na każdy dzień tygodnia z osobna, na pojedyncze budzenie, na okres pn-pt lub na weekend. Bardzo wygodne, jeśli pracujesz różnie, w różne dni. Możesz mieć ustawione ró∑nież kilka schematow budzenia - np jeden na tydzień od pn-pt i inny na weeekend oraz jakiś dodatkowy jak musisz pewnego dnia wstać wcześniej. 

 

pozdr

adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pewnie nieaktualne już ale na przyszłość może komuś się przyda. Też mam 230 i jest świetnym sprzętem. Język polski jest we wszystkich garminach z dystrybucji europejskiej, inne nie wiem ale zapewne też. I co ważne Garmin Polska uznaje gwarancje na produkty kupione na terenie UE nawet jak nie masz paragonu. Wystarczy podać nr ze spodu zegarka. Do tego jak coś szwankuje to wymieniają od razu na nowy-taka polityka firmy. Nie musiałem z tego korzystać w przypadku 230 bo działa bez zarzutu ale miałem kiedyś 220 i były problemy z gps.

Polecam zdecydowanie 230.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...