Skocz do zawartości

[20 000 zł] fat czy full?


Merihim

Rekomendowane odpowiedzi

Zdecydowanie Dude. Farley o ile się nie mylę jest domyślnie na kole 27,5, które w tej chwili jest nieporozumieniem bo na rynku dostępne są tylko 2-3 modele opon w tym rozmiarze (i to relatywnie "wąskich" rozmiarach). Chyba, że chcesz kupić drugi zestaw kół/opon 26, który nota bene w fatach kosztuje W PYTĘ!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedzi :) Szczerze powiedziawszy po cichu kibicowałem canyonowi. Teraz już ostatnie pytanie. Byłem na stronie Canyona, wybrałem opcję zakupu wyżej wskazanego modelu a tu informacja że rowerek będzie dopiero pod koniec marca. Mam zatem pytanie, czy ktoś już kupował od nich rower z tak długim okresem oczekiwania i czy wszystko przebiegło jak należy? Pieniądze mogę wpłacić tylko przez bank a w razie jakichkolwiek skrętów z ich strony, trudno będzie zaś cokolwiek wyegzekwować, dlatego wolę się upewnić czy wszystko z nimi jest ok.

 

Z ostatniej chwili, jeden z kolegów zaproponował mi jeszcze coś takiego:

 

http://www.cannondalebikes.pl/rowery/2016-gorskie/fat-bike/fat-caad/fat-caad-1

 

Nie powiem że nie wygląda to ciekawie. Tylko jak w parze przy tym idzie praktyka? Chodzi mi dokładnie o przedni amortyzator, jak wypada jego jakość w porównaniu z RS Bluto? No i oczywiście najważniejsze pytanie, jak cały rower wypada w porównaniu do Canyona?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie ułatwiać wyboru podsunę jeszcze jedną propozycję:

http://www.specialized.com/pl/pl/bikes/mountain/stumpjumper-fsr/stumpjumper-fsr-comp-6fattie

 

Full i (pół)Fat w jednym :)

Tutaj więcej na TEN temat.

 

Musiałbyś tylko wybrać się do sąsiedniego miasta na literę T.... bo u nas krucho ze Specami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damper raczej ogarnie, a jak nie, to zawsze można wstawić sprężynowy, co już było doradzane.

 

Co do Cannona - wygląda niepowtarzalnie, więc myślę, że to rower dla Ciebie. Wyczuwam, że o wyróżnianie się na ulicy głównie chodzi a pytania na forum mają tylko uspokoić sumienie, że kupuje się rower dobry od strony technicznej. Przeznaczenie roweru też nie gra roli, więc kupuj a nie pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dude wygląda na konsekwentnie przemyślany pod kątem zwinności i lekkości, czyli cech niekoniecznie kojarzonych z fatami, a które mogą ułatwić życie jeżeli miałbyś jeździć rowerem na co dzień.

 

Ale dopytałbym o limity wagowe na ramę i koła, żeby nie było niespodzianki, zwłaszcza z cięższym plecakiem.

 

Cannon to duża marka, ergo za podobne pieniądze dostaniesz mniej (osprzęt) - albo więcej (szacunek na dzielni) - zależy od punktu widzenia.  Nie wiem jak pod kątem serwisowym wygląda ichni suport i widelec, tj. czy będzie problem z częściami/zamiennikami jak coś dupnie, czy będą dostępne od ręki.

 

Ponieważ z objechaniem obu będzie problem, na końcu dnia zostaje popatrzeć w obrazek na ekranie i zastanowić się, który bardziej przemawia. Bo że oba będą sprawnie jeździć raczej nie ulega wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marcinusz - poniekąd masz rację :) tak, wygląd ma jakieś tam znaczenie ale funkcjonalność bierze prym. Długo myślałem nad zastosowaniem tego roweru w moim przypadku i w końcu znalazłem :) Może wyjazdy w góry niekoniecznie póki co, ale wypady backpacerskie jak najbardziej :) (I tak w maju chcę przejechać całe nadbrzeże bałtyckie poruszając się praktycznie brzegiem morza. Początek trasy Świnoujście, koniec Krynica Morska. Lipiec, wyprawa nad jezioro Victorii - też objazdówka mająca na celu objechanie akwenu. No i najlepsza perełka na ten rok, wrzesień - wyjazd nad jezioro Bajkał. Wyprawa 3 miesięczna mająca na celu to samo co wyprawa lipcowa czyli objechanie w koło akwenu. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany którąś z wypraw to serdecznie zapraszam :) Wszelkie informacje na temat organizowanych wypraw zamieszczę na forum Travelbit.pl. Tam jestem pod tym samym nickiem co tutaj więc nie będzie problemu ze znalezieniem topiców.) Wracając do tematu, jak widzisz wygląd tak, liczy się dla mnie, ale wydając już taką kasę chciałbym kupić sprzęt możliwie najlepszy jeśli chodzi o wyposażenie który wiem że nie zawiedzie. (choć to pewnie teraz śmiesznie brzmi, bo z tego co widzę to już nie są to czasy co kiedyś, że sprzęt był iście pancerny).

 

 


Sol - dobrze prawisz :) W przypadku Canyona już temat limitów wagowych ogarnąłem. Z tego co mi powiedziała sympatyczna pani z ich infolini, limit wagowy na ramę dają 120 kg, natomiast koła posiadają nośność 125 kg. Na chwilę obecną sam jestem już na redukcji i tak myślę że do momentu rozpoczęcia przygody z fatem, moja waga uplasuje się na poziomie +/- 100/105 kg także zapas jeszcze by pozostał dość spory.

 

Natomiast jeśli chodzi o Cannondale czekam za odpowiedzią gdyż też wysłałem do nich mailowe zapytanie. Co do szczegółów technicznych, o ile w przypadku Shimano jakoś to wszystko ogarniam (klasyfikacja grup itp) tak w przypadku srama kompletnie jestem zielony. Wiem tylko że grupy z serii X01 i dalej to już serie wysokie. Tylko jak ta wyższość sprowadza się do rzeczywistości? Co to jest warte? Podobnie jest z amorkami. Staram się czytać jak najwięcej o danych komponentach, sprawdzać i porównywać, ale nie wszystko jest podane na tacy a dwa, nie wszystko jest takie różowe jak to przedstawiają firmy. Nic nie zastąpi opinii osób którzy wcześniej mieli styczność z daną rzeczą. Stąd pytania do Was o porównania i wyrażenie swojej opinii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeżeli prym wiedzie funkcjonalność (w tym nastawienie na backpacking) to znacznie lepsze będą faty od Surly.

Mają dość przestronne ramy z wieloma punktami o mocowania dobytku.

 

http://surlybikes.com/bikes/pugsley

http://surlybikes.com/bikes/moonlander

 

IMG_9695.jpg

 

Dude chyba do tego tak raczej średni będzie.

O ile na metalowej ramie bez mocowań można jeszcze kombinować z mocowaniem punktów na cybantach/opaskach to na węglu szczerze mówiąc bałbym się cokolwiek mocować (no może poza kierownicą). Ktoś powie. że można na rzepy... Można ale to ponoć się nie sprawdza zbyt dobrze.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
No i najlepsza perełka na ten rok, wrzesień - wyjazd nad jezioro Bajkał. Wyprawa 3 miesięczna mająca na celu to samo co wyprawa lipcowa czyli objechanie w koło akwenu.

 

Serio chcesz tym fatbajkiem nad Bajkał jechać?  :o 

To będzie pewnie, tak z grubsza licząc, jakieś 8 tysięcy kilometrów w jedną stronę (wraz z objeżdżaniem jeziora). Nie twierdzę, że się nie da, ale na takie "wypady" istnieją, jakby to określić, lepiej nadające się do tego rowery...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamos - to nie do końca tak. Fakt, przejazd 8 tyś rowerem to byłoby coś :) Niestety, ograniczenia czasowe wymuszają pewne ustępstwa. I tak, do Moskwy dojeżdżamy pociągiem, tam przesiadka i pakujemy się w słynny tabor o nazwie kolej transyberyjska. Kierujemy się na Irkuck. W drodze do irkucka mijamy jezioro Bajkał. Tam na lokalnej stacji wypakowujemy się i dalej już na rowerach )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na taką wyprawę wybrałbym rower ze sztywną ramą i sztywnym widelcem  myślę , że nawet  piasta planetarna jest pewniejszym rozwiązaniem niż cała grupa XT przy obciążeniu ekspedycyjnym na bezdrożach nawet najbardziej wydajne przełożenia zmuszają do podprowadzania roweru 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc tym bardziej stawiałbym na sprawdzone materiały i pomysły.  Czyli Bluto zamiast Leftiego - jeżeli już amortyzować.  Stal/alu zamiast karbonu, bo tego ostatniego nie wyklepiesz.

 

Im bardziej paczę tym bardziej Dude wygląda mi na sprzęt na Rychleby, a nie do konkretnego tyrania na co dzień.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ramę to bym się tak bardzo nie martwił jak o mnogość podzespołów , które mogą ulec awarii nic nie da większej pewności działania na długim dystansie w trudnym terenie jak 100% sztywniak z piastą Rohloff czy Alfine

http://www.maxx.de/en/bikes/fatbikes/bikes.php?name=JAGAMOASTA_ROHLOFF&id=143

 

Filmiki o zimowej  wyprawie przez Bajkał na rowerach z napędem Rohloff

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Moonlander | Bikes | Surly Bikes

 

Zły pomysł... Moonie ma ofsetowany tył 135mm i wymaga ofsetowania kół.

 

Niby to-to trzyma spokojnie ale przy wadze 3 cyfrowej ja bym nie ryzykował...

 

P4120295.JPG

 

Jeśli już od Surly to ICT lub Wednesday.

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Niestety, ograniczenia czasowe wymuszają pewne ustępstwa. I tak, do Moskwy dojeżdżamy pociągiem, tam przesiadka i pakujemy się w słynny tabor o nazwie kolej transyberyjska. Kierujemy się na Irkuck. W drodze do irkucka mijamy jezioro Bajkał.

 

Wspomniałeś coś, że na tę wyprawę masz 3 miesiące, więc o jakich ograniczeniach czasowych mówimy, skoro do Irkucka pociągiem? Jezioro Bajkał chcecie w 3 miesiące objeżdżać? Coś tu kręcisz Kolego.  :no:  

 

Tak czy inaczej, rowery jak wspomniany Dude czy grubol od Cannona średnio się do tego nadają, w przeciwności do wskazanego przez ishi Pugsley'a, czy sugerowanego przez Ivana ICT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturze w pierwszym poście tego wątku pytałeś taki rower czy taki do takiej jazdy i takiej , a Ty na wyprawę nad Bajkał potrzebujesz roweru ekspedycyjnego jak sam napisałeś ''wydając już taką kasę chciałbym kupić sprzęt możliwie najlepszy jeśli chodzi o wyposażenie który wiem że nie zawiedzie'' w związku z tym zapoznaj się z piastami planetarnymi Rohloff i ich wyższością w tego typu zastosowaniach jak długie wyprawy na ''zadupiach''

http://www.rohloff.de/en/company/index.html

http://denis-katzer.de/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamos - no widzisz kolego, tak to jest jak się nie zna szczegułów wyprawy, tylko komentuje z rozpędu :) Sam objazd jeziora to faktycznie pikuś. Nie jest ono specjalnie szerokie jak i długie. Napisałem że perełką jest objazd jeziora ale nie wspomniałem o celach pobocznych na które też zejdzie troszkę czasu. Celami pobocznymi są choćby wjazd kieszeniowy do Wierszyny, będąc nad bajkałem nie sposób ominąć wyspę olchon, do tego obowiązkowy wjazd na górę czerskiego + szlaki górskie Chaman - Dabar. Nie pomnę o innych pomniejszych marszrutkach. Zbierając to wszystko do kupy, takie trzy miesiące to niezbyt wiele czasu :)

 

fotofx - tak, zgadza się. Zakładając temat miałem na uwadze rowerki którymi chciałem pomykać lokalnie po leśnych duktach. Dopiero po postach niektórych kolegów z forum popadłem w wielką zadumę której efektem były narodziny pomysłu wykorzystania roweru bardziej ambitnie. Mówiąc "ambitnie" mam na uwadze cały czas dobry fun, bo o to w tym wszystkim chodzi a dla mnie nie ma nic lepszego jak wyruszyć na szlak przygody :) I tak na chwilę obecną z wielką uwagą czytam wszystkie posty i zgłębiam wskazówki w nich zawarte. Jedyne co mogę powiedzieć to to że obecnie i Canyon i Cannondale został skreślony z listy zakupowej. Zatrzymałem się na marce Surly i nadal zgłębiam różne propozycje jakie tu padają. Dziękuję Tobie za ciekawy link :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
adamos - no widzisz kolego, tak to jest jak się nie zna szczegułów wyprawy, tylko komentuje z rozpędu Sam objazd jeziora to faktycznie pikuś. Nie jest ono specjalnie szerokie jak i długie. Napisałem że perełką jest objazd jeziora ale nie wspomniałem o celach pobocznych na które też zejdzie troszkę czasu. Celami pobocznymi są choćby wjazd kieszeniowy do Wierszyny, będąc nad bajkałem nie sposób ominąć wyspę olchon, do tego obowiązkowy wjazd na górę czerskiego + szlaki górskie Chaman - Dabar. Nie pomnę o innych pomniejszych marszrutkach. Zbierając to wszystko do kupy, takie trzy miesiące to niezbyt wiele czasu

 

No, to już trochę inna mowa. :)

 

Przy dalszych poszukiwaniach roweru polecam zajrzeć do naszych "dyżurnych" wątków: grubolowo-monsterowego, torbiarskiego i stalowego. Pewnie uda Ci się wyłuskać z nich kilka cennych informacji. :P

 

No i być może (?) do zobaczenia na "Podróżnikach" w Bydgoszczy. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adamos - o, widzę że kolega lubuje się w klimacie :) Jeżeli tak to zapraszam w każdy drugi weekend miesiąca do pub Cafe w bydgoszczy. Są to cykliczne spotkania a raz na jakiś czas organizujemy większe gdzie nawet troszkę ludzi się zjeżdża :) Informacje na temat tych spotkań można znaleźć na forum travelbit w zakładce "szukam towarzysza podróży" topik region kujawsko pomorski :) Czasami też robimy sobie małe spoty u Włodka w oberży Kuźnia w Łysomicach. Klimat i dobra zabawa gwarantowana a to wszystko w otoczce filmów, zdjęć pokazów slajdów z wypraw poszczególnych kolegów/koleżanek :) (Tak woli informacji, w przyszłym miesiącu będę robił prezentację filmu z wyprawy do Czarnobyla :) Akurat rowerem tam nie jechałem :) ale klimat miejsca został ujęty :) Jeżeli lubisz takie klimaty to serdecznie zapraszam :) )

 

Pozostałych czytelników przepraszm za mały off top :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...