Skocz do zawartości

[izotonik] ALE Race


Krzysztof303

Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem w łapy isotonik nowej generacji: Race firmy ALE, po pierwszych testach muszę stwierdzić, że wypada bardzo dobrze, czułem się świetnie (a mam problemy ze spadkami cukru), nie jest nachalny w smaku (miarka na bidon daje łagodny posmak), świetnie się rozpuszcza. Co należy podkreślić ma w składzie maltodekstryny także węglowodany złożone (nie składa się tylko z cukrów jak prawie wszystkie izotoniki) co da nam bardziej rozłożoną w czasie energię

 

 

Opis z etykiety:

Wskazania:

Preparat ALE Race przeznaczony jest do postępowania dietetycznego we wszystkich rodzajach wysiłku fizycznego związanego z intensywną pracą mięśniową. Napój stanowi źródło energii również dla osób uprawiających dyscypliny drużynowe i indywidualne. Ponadto, produkt może być wykorzystywany nie tylko podczas wysiłku, ale również w przypadku przygotowań do intensywnych treningów lub regeneracji zasobów energetycznych po ich zakończeniu.  ALE Race stanowi także formę nawadniania organizmu z jednoczesnym uzupełnieniem strat elektrolitów, do których dochodzi w wyniku wymiotów, biegunek czy odwodnienia. Napój energetyczny można również wykorzystywać w okresie rekonwalescencji, w którym wzrasta zapotrzebowanie energetyczne organizmu po przebytych kontuzjach i urazach.

Dawkowanie:

Doustnie. W celu uzyskania napoju hipotonicznego (220-230 mOsm/kg H2O) należy wsypać 1 miarkę proszku w 700ml wody. Mieszać w bidonie lub shakerze przez 20-30 sekund do całkowitego rozpuszczenia. Spożywać 1 porcję napoju na każde 30-60min wysiłku w zależności od strat potu. Aby sporządzić napój izotoniczny (300-315mOsm/kg H2O) należy wrzucić 1 miarkę proszku do 500ml wody. Mieszać w bidonie lub shakerze przez 20-30 sekund do całkowitego rozpuszczenia. Spożywać 1 porcję napoju na każde 30-60min wysiłku lub 1-2 porcje bezpośrednio po jego zakończeniu. W celu uzyskania napoju hipertonicznego (510-520 mOsm/kg H2O) należy umieścić 1 miarkę proszku w 400ml wody. Mieszać w bidonie lub shakerze przez 20-30 sekund do całkowitego rozpuszczenia. Spożywać 1 porcję napoju co kilka godzin podczas przygotowania do wysiłku fizycznego lub 1-2 porcje bezpośrednio po jego zakończeniu. Sporty wytrzymałościowe (bieganie, kolarstwo, triathlon, pływanie, bieganie na nartach, wioślarstwo, kajakarstwo, łyżwiarstwo szybkie): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 30-60 minut wysiłku. Inne aktywności wytrzymałościowe (Rajdy Adventure Racing, wycieczki piesze, wycieczki górskie, biegi ultra): 1 porcaj napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 60-90 minut wysiłku. Sporty drużynowe (piłka nożna, koszykówka, siatkówka, piłka ręczna, hokej, hokej na trawie, rugby, waterpolo): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 45-60 minut wysiłku. Sporty indywidualne (tenis, tenis stołowy, squash, badminton, szermierka): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 45-60 minut wysiłku. Fitness (aerobik, aguaaerobik, aquajogging, gimnastyka, crossfit): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 45-60 minut wysiłku. Sporty siłowo-szybkościowe (trening siłowy, skoki, rzuty, biegi sprinterskie): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 45-60 minut wysiłku. Sporty walki (boks, kickboxing, taekwondo, karate, zapasy, judo, jujitsu): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 45-60 minut wysiłku. Sporty zimowe i wodne (narciarstwo zjazdowe, surfing, windsurfing, kitesurfing, żeglarstwo): 1 porcja napoju izotonicznego lub hipotonicznego podczas każdych 60-90 minut wysiłku. Przygotowanie do intensywnego wysiłku fizycznego i zawodów sportowych:  2-4 porcje napoju izotonicznego lub hipertonicznego w ciągu dnia. Przygotowanie należy rozpocząć 2-3 dni przed planowanym intensywnym treningiem lub zawodami. Regeneracja po intensywnym wysiłku fizycznym lub zawodach sportowych: 1-2 porcje napoju izotonicznego lub hipertonicznego bezpośrednio po zakończeniu wysiłku i w razie zapotrzebowania kontynuować nawadnianie co 60-90 minut kolejnymi porcjami napoju. Biegunki, wymioty:  1 porcja napoju izotonicznego lub hipertonicznego co 1-3 godzin w zależności od zapotrzebowania i stanu odwodnienia. Odwodnienie: 1 porcja napoju izotonicznego lub hipertonicznego co 1-3 godzin w zależności od zapotrzebowania. I stanu odwodnienia.

Skład:
Maltodekstryna, fruktoza, glukoza, cytrynian sodu, kwas cytrynowy (regulator kwasowości), naturalny aromat malinowy, cytrynian potasu, chlorek magnezu, chlorek wapnia, betaina (barwnik), sukraloza (substancja słodząca).  

smaki malina lub czerwone jabłko

cena około 45 zł za 1 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w zagrzanym bidonie "czuć posmak" czegokolwiek to znaczy, że używasz słabej jakości bidonu. W Camelbacku nawet przy 35 stopniach w cieniu nie czułem posmaków. Izotoniki ALE są całkiem niezłe. Testowałem je w zeszłym sezonie i na pewno w przyszłości do nich wrócę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipitonik hipertonik? OK rozumiem chęć przyśpieszonego nawodnienia ale po co w sporcie napój odwadniający? Tak samo oglądam jakiegoś biegacza w tvn active a on mówi że jak jest bardzo gorąco to należy pić napój z większą zawartością wody (odwadniający) czy ktokolwiek jeszcze rozumie słowo izotonik czy po prostu pije się je bo taka moda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dywyn, serio wierzysz że jak wlejesz ciepły napój (albo się nagrzeje do 35*) do kiepskiego bidonu ( jak cię ciekawi to mam takiego Continental'a ) to pierwsze do poczujesz to posmak aspiryny? Jakoś z innymi izo tego problemu nie ma.

 

@Tofi, hipotonik odwadnia? Co ja będę się rozpisywał. Poczytaj sobie co ALE Energy myśli na temat nawadniania zamiast walić takie frazesy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipitonik hipertonik? OK rozumiem chęć przyśpieszonego nawodnienia ale po co w sporcie napój odwadniający? Tak samo oglądam jakiegoś biegacza w tvn active a on mówi że jak jest bardzo gorąco to należy pić napój z większą zawartością wody (odwadniający) czy ktokolwiek jeszcze rozumie słowo izotonik czy po prostu pije się je bo taka moda?

Napoje izotoniczne to napoje, których osmotyczność jest zbliżona do osmotyczności osocza. Takie napoje dobrze nawadniają, ale też służą do dostarczania energii do organizmu. Napoje hipotoniczne, jako że zawierają większą ilość wody, jeszcze lepiej nawadniają, ale zawartość elektrolitów i węglowodanów (w przeliczeniu na 100ml) jest niższa. Ich zadaniem jest więc przede wszystkim nawodnienie, a przy okazji dostarczają również elektrolity i węglowodany.

 

Teraz zauważyłem nawet modę na wodę źródlaną podczas wysiłku, jak mówię, że obok w sklepie stoi też mineralna, to tęsknią chyba za komuną, bo wtedy woda to była woda i nie było takiego dylematu w sklepie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

@Tofi, hipotonik odwadnia? Co ja będę się rozpisywał. Poczytaj sobie co ALE Energy myśli na temat nawadniania zamiast walić takie frazesy.
Nawadnia, tyle że nadmiar wody jest tak samo szkodliwy jak jego niedobór. Hipotoniki owszem, stosuje się, ale w szpitalach i pod kontrolą lekarza dla ofiar odwodnienia organizmu (udar cieplny, wymioty itd.). Dla sportowców jest izotonik, który nie robi nic do momentu zaburzenia równowagi osmotycznej. Wtedy w zależności od tego czy jesteśmy odwodnieni lub przewodnieni przeciwdziała temu, czyli odwadnia albo nawadnia. Właśnie dlatego jeżeli ktoś zaleca hipotonik, to nie wie na ten temat nic, bo w momencie odwodnienia, coś co było izotonikiem staje się automatycznie hipotonikiem, tyle że granicą działania jest stan neutralny, a coś co jest hipotonikiem może doprowadzić do zatrucia wodą. Mało to było wypadków na maratonach, że biegacz nagle padał jak mucha tylko dlatego że w butelkach była woda o stopniu zmineralizowania gorszym od kranówy? Proszę bardzo, pierwszy link z brzegu http://www.fakt.pl/wydarzenia/zbyt-duza-ilosc-wody-moze-zabic-przewodnienie-organizmu,artykuly,510074.html a hipotoniki, jako że mają dużą różnice w ciśnieniu osmotycznym znacznie zmniejszają ilość jaka może cię zabić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz że my tu piszemy o hipotoniku na który zawiera 40% więcej wody izotoniku a nie o czystej wodzie czy mineralnej (które nota bene też się zalicza do hipotoników). Aż taka tragedia? Podczas wysiłku trzeba nawodnić się od razu a izo nawadnia lepiej a nie szybciej niż woda. Hipotonik wchłania się dużo szybciej. Jak na maraton/trening bierzesz żel, banana czy choćby batona to chcesz to popijać izo bo ma więcej elektrolitów i węglowodanów? Bo jak nie to się odwodnisz? Dopiero co zjadłeś posiłek bogatszy w węgle, witaminy i minerały od izo które masz w bidone. A jak popijesz izo to się to papu do wieczora może wchłonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz zapiłem coś izotonikiem i aż mnie zemdliło. Izotonik piję tylko w trakcie wysiłku, jak skończę to od sobie walnę 5 gram czystej 100% glutaminy i bcca w proszku, ewentualnie jabłczan kreatyny, potem pół litra wody bo smak koszmarny i jestem zregenerowany. Przed polecam argininę, świetny suplement, który powoduje zwiększenie zdolności wysiłkowych takich jak wytrzymałość czy siła. Powiem Wam, że po rozgrzewce i tak po jakiś 30 min intensywnego pedałowania, uda zaczynają puchnąć, żyły momentalnie stają się z 2-3 kronie wydajniejsze, pompowanie krwi staje się tak wydajne, że pedałowanie staje się bardzo przyjemne, mięśnie są bardzo rozluźnione tak jak byś ich nie czuł. Więc mogę się skupić już tylko na wysokiej kadencji i trenowaniu kondycji. Niestety ale trenując większość życia na siłce (bo taka było kiedyś w cholerę modnie na mieście:)) później resztę życia gubi w sportach wytrzymałościowych i sorki ale siłownia jest naprawdę głupia, jeśli ktoś pompuje łapy przy piątku bo sobota to dzień lansu i rewii mody w galerii handlowej, na szczęście w porę uświadomiłem sobie, że jedyny tam słuszny strój to klapki i dres żeby nie robić z siebie idioty i może ktoś skuma, że tak jest po prostu najwygodniej, bo możesz w każdej chwili szybko zmienić model klapek i zszokować ludzi metamorfozą, bo pojawiła się nowa kolekcja w tesco:) Od 19 lat nie jeździłem na rowerze i jak w kwietniu wsiadłem tak do dziś czuje, że muszę dzień w dzień te 20 km przez ten las zrobić tam i z powrotem, bo 100 lat za Wami z pedałowaniem i chcę to nadrobić. Może to śmieszne 20 km przez las dla Was, ale przyjeżdżam do domu 20-21 i lecę póki jeszcze szarzeje a i tak mnie zmrok zastanie. Oczywiście nie pomyślałem, że odblaski które zapewne Giant tak hojnie mi podarował na mój rower nie wystarczą:)))) tylko trzeba świeczkę kupić:) No to kupiłem jakiś najtańszy bubel z mactronika bo i po co lepsza, to przednie koło oświetla głównie i 2 metry ziemi na wprost. Pewnie światło w nie nadąża z wyświetlaniem do przodu w tym modelu latarki, bo rower za szybki:) w sumie to po 3 miesiącach męczenia non stop jednej ścieżki to już nie ma znaczenia, bo już sobie koleinę wyryłem w sam na moją oponę, czyli nikt mi jej nie niszczy bo mtb się nie wpasują - żart oczywiście. Czy to ma jakikolwiek sens, zaznaczam, że codziennie staram się jechać z non stop kadencją około 100, dla nóg jest bezproblemowo bo siły nie brakuje, ale cały czas kondycja zawodzi i tak pragnę by wrzucić duży cięższy bieg i stanąć na pedałach, ale jak swój trener podpowiadam - nie siły potrzebuję. Potwierdźcie mi moje podejrzenia, że to tak głupota tak non stop taki śmieszny dystans wałować. Chcę rzucić się od razu na 60 km (zainspirował mnie do tak morderczego dystansu obejrzenie Tur de France w celach instruktażowych oczywiście:). Trasa dla mnie całkowicie nie znana i nie wiem czy tam są podjazdy a oznaczenia na tych trasach rowerowych są takie, że zastanawiam się nad zabraniem śpiwora, jak mnie znajdą to muszę im jakieś info flamastrem zostawić jaka grupia krwi, jaka cukrzyca, że nie podawać insuliny tylko na odwrót itd. itp. Po prostu nie mam z kim jechać bo u mnie sami kolarze wśród znajomych, trasa 15 km tam i z powrotem - asfalt, w niecałe 6 godz bo po piwie się ciężko wraca no a przecież nic jak twierdzą nie gasi tak pragnienia jak piwo i oni w to naprawdę świecie wierzą i za nic nie dadzą się przekonać, że wręcz przeciwnie - odwadnia, to tak jak byś im mamę obraził:) Moja pretendentka na żonę  bardzo chce, ale jak próbowała za mną jechać to na 15 km dostała pulsu 220 i opróżnieniem żołądka, ona lubi jeździć na stojąco, kadencja zgrabna, raz na jeden pedał raz na drugi, byle zszedł w dół:) przerzutka losowa, cała trasa ta sama bo takich manetek to na składaku nie ma i zamiast zapytać to sobie sobie pomachała w dwie strony każdą wajchą dla zasady i było ok:) ma to swój urok i ostatnio pojechała tylko po to bo na końcu był bar a i zdążyła zakodować grochówkę, tylko za pierwszym torebki zapomniała :)


 


Sorry for all, za te wypociny, ale samo tak się napisało, nie zależy mi na tutaj na reputacji, bo i tak najmniej wiem i ledwo co rozszyfrowałem Wasz rowerowy slang (kaseta, korba itp.) jak kogoś skrzywi moja wesoła twórczość, to trudno taką miałem zajawkę z rana i już - :)


 


Jak dział zły to przepraszam i proszę o przerzucenie i łagodny wymiar kary, ale w pierwszym zdaniu występuje słowo izotonik - więc jest na temat:)


 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...