Skocz do zawartości

[wyprawa rowerowa] Północ Polski - Estonia (Tallin)


alus.pp

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Jesteśmy parą studentów w wieku 22 lat. Szukamy 2 chętnych osób (w podobnym wieku) na wyjazd rowerowy do Estonii.

 

Trasa: Polska - Obwód Kaliningradzki - Litwa - Łotwa - Estonia

Długość trasy: ok. 1500 km 

Termin wyjazdu: ok. 10 sierpnia - 28 sierpnia

Noclegi: głównie pola namiotowe

 

Ze względu na przejazd przez teren Rosji, konieczne będzie wyrobienie wizy.

W planie, oprócz jazdy, chcemy uwzględnić zwiedzanie ważniejszych miejsc na trasie.

Plan szczegółowy jest w trakcie opracowywania, jesteśmy otwarci na propozycje.

 

Osoby zainteresowane proszę o kontakt mailowy: alus.pp@gmail.com

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram pomysł w całej rozciągłości, niestety nie pojadę bo już byłem ale mogę podzielić się spostrzeżeniami bo wszelako bardzo miło wspominam tą wyprawę.

 

1. Mierzeja Kurońska - super sprawa, w części rosyjskiej trasa wiedzie chyba jedyną dostępną drogą, ruch jest relatywnie niewielki, co jakiś czas są parkingi, gdzie warto się zatrzymać by podziwiać widoki. Jazda generalnie odbywa się przez Park Narodowy, na wjeździe do parku jest szlaban, nie wiem jak z cenami - my nie mieliśmy już Rubli więc wjechaliśmy schowani za autokarem ale być może dla rowerów jest bezpłatnie. Po stronie litewskiej leci fajna droga rowerowa, częściowo po drogach leśnych ale z sakwami spokojnie się da.

 

2. Na wjeździe do Obwodu Kaliningradzkiego będziecie wypełniać kartę wjazdową (świstek papieru), nie wyrzucajcie go czasami, bo będzie potrzebny przy wyjeździe. Teoretycznie na tym świstku powinna znaleźć się pieczątka miejsca w którym nocowaliście, my nie mieliśmy i nikt nic nie mówił. Z polami kempingowymi to raczej słabo, my nocowaliśmy na dziko w Zielonogradsku.

 

3. Najgorzej wspominam odcinek między Kłajpedą a Rygą dlatego że z braku czasu jechaliśmy "na szago" przez Możejki zamiast jechać wzdłuż morza. Jeśli dysponujecie rezerwami czasowymi to polecam trasę wzdłuż morza i choć nią nie jechałem to na pewno będzie lepsza niż przez środek kraju.

 

4. W Estonii można znaleźć darmowe pola kempingowe tzn. za darmo można się rozbić ale kible i prysznice są płatne, my spaliśmy na takim, gdzie można było też kupić coś do zjedzenia.

 

5. Po drodze macie Estońskie wyspy z drugą co do wielkości wyspą Bałtyku Saaremą, warto rozważyć i ten kierunek.

 

6. Oczywiście zwiedzić trzeba Kaliningrad, Rygę (fajne pole kempingowe praktycznie w centrum miasta) i Tallin (fajne pole kempingowe w Marinie) z ciekawszych miast też Parnu w Estonii, Jegława na Łotwie (ale to nie będzie Wam po drodze jak pojedziecie wzdłuż morza), a obok Rygi jest Salaspils z Nazistowskim Obozem Koncentracyjnym, niewiele tam zostało, praktycznie nic ale są słynne monumentalne rzeźby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Czesc,

 

Jezeli wiek nie stanowi az tak duzego problemu, jestem troche starszy i daloby sie przesunac troche termin wyjazdu to jestem zainteresowany dolaczeniem.

Jak cos to prosze o info.

 

Pozdrawiam

 

Hehe... mie masz jeszcze dosyć ;), gdybym miał więcej czasu to skoczylibyśmy jeszcze np. na Białoruś, tylko żadnych autokarów :-)

 

 

 

 

Witam

A jak wygląda teraz załatwianie wiz na wjazd do Kaliningradu. Wybrałbym się, ale jak miałbym płacić 400zł za wizę na 2 dni do Kaliningradu to trochę bez sensu.

Pozdrawiam

 

Ja kilka lat temu płaciłem za wizę jakieś 350 zł więc nie sądzę że teraz będzie specjalnie taniej tym bardziej, że na cenę wizy składa się wiza właściwa, ubezpieczenie (tylko wybranych ubezpieczycieli, a jakże) oraz voucher turystyczny chyba że znamy kogoś w Obwodzie Kaliningradzkim, kto przyśle nam zaproszenie. Dla mieszkańców okolicznych powiatów oraz mieszkańców trójmiasta miał być uruchomiony ruch bezwizowy który ale tak czy siak jakieś pozwolenie trzeba załatwić tyle że jest ono pewnie jakieś długoterminowe czy coś... zapłacić na pewno i tak trzeba kwestia ile... tego nie wiem bo się nie łapię, a szkoda bo to w sumie dość fajna retrospekcja z PRL'u.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ybym miał więcej czasu to s

 

Hehe, no jak cos to na pewno bez autokarow :thumbsup:  a dosc to raczej ze nie mam chociaz cos kolana czuje po ostatnim.

Planuje jechac do Hiszpani wiec jakby ktos z przegladajacych tego posta byl chetny to zapraszam na priva.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...