Skocz do zawartości

[rower] 5000km na Merida Matts 10-V - wrazenia


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Jako ze dzisiaj w drodze do pracy spojrzalem przez przypadek na licznik przejechanych kilometrow i ujrzalem magiczne 5k km, postanowilem, ze fajnie bedzie opisac wrazenia z ostatnich 3 lat uzytkowania tego roweru.

Rowerek kupilem prawie 3 lata temu w sklepie internetowym za 950zl razem z przesylka, byl to model z roku poprzedniego, wiec stad pewnie ta przecena. Dlugo sie nie zastanawialem, sprawdzilem geometrie i wybralem wlasciwy rozmiar ramy. Kurier dostarczyl go po 2 dniach. Jako ze do tamtej pory jezdzilem na produktach rowero-podobnych pierwsza jazda zrobila na mnie naprawde duze wrazenie. Nie musialem wkladac tyle sily w pedalowanie, wszystko chodzilo gladko i cicho.

Do dzisiaj natrzaskalem nieco ponad 5k km. Po drodze wymienilem:

- tylne kolo - fabrycznie byl wolnobieg, nieuniknionym bylo ze peknie mi os, tak tez sie stalo, wiec od razu zmienilem kolo z piasta na kasete, obrecz Mach 1, kaseta HG-43 (chyba), piasta Shimano
- opony - fabrycznie CST All Purpose, gowno jakich malo, praktycznie zerowa odpornosc na przebicia, na Michellin Wild Run'r 1.4, jako ze pomykam na asfalcie,
- pancerze i linki - stare popekaly, kupilem zestaw Jagwire CEX + LEX,
- klocki V-brake - to akurat jest nieuniknione, kupilem Alligatory i do tego zestaw okladzin, jestem bardzo zadowolony,
- lancuch - wymienilem ich duzo, na fabrycznym Shimano jezdzilem dlugo, czego nie moge powiedziec o innych, a w szczegolnosci o KMC X8 99 ktory pekl mi dwa razy, ten lancuch nadaje sie tylko na suche warunki pogodowe, klimat Szkocji nie sluzyl mu za bardzo,

Co trzeba wymienic:

- przedni ''amortyzator'' XCM-V3, korozja na prawej goleni spowodowana ''doskonalym'' uszczelnieniem regulacji stywnosci, amorek-atrapa, nie spodziewalem sie cudow,
- suport - nie ma luzu ale pare miesiecy temu zaczal wydawac dziwne dzwieki, wymienie razem z korbami, na razie jezdze,
- stery - luzy,
- przednia i tylna przerzutka - ze wzgledow estetycznych, fakt, na tylnej jest luz i biegi nie wchodza precyzyjnie, ale nie przeszkadza mi to w jezdzie,

Podsumowujac. Glownym powodem zakupu roweru byly wzgledy ekonomiczne, wyeliminowanie samochodu i koniecznosci jego tankowania na dojazdach do pracy.

Jezeli ktos sie zastanawial, ile mozna zaoszczedzic jezdzac na rowerze do pracy, oto kilka liczb:

Koszt roweru, szacunkowa kwota wydana na czesci i czesci potrzebne do przywrocenia go do stanu zwanego ''igla'': ok 2100zl,

Pieniadze ktore zaoszczedzilem na dojazdach do pracy (najtansza mozliwa alternatywa zamiast samochodu), w polsce, koszt biletu miesiecznego w moim miescie ok 3 lata temu to 120zl, dojezdzalem 8 miesiecy wiec wychodzi ok. 960zl.

O dwoch lat mieszkam w Szkocji, cena biletu 4-ro tygodniowego: £54, rok ma 52 tyg wiec 13x54x2=£1400 (ok 8000zl)

Jezeli ktos jeszcze sie zastanawia, czy oplaca sie jezdzic rowerem do pracy, odpowiedz brzmi: no raczej ;)

Jezeli ktos sie zastanawia, czy kupic Meride Matts 10-V, odpowiem, ze lepiej dolozyc i kupic nastepny model z kaseta. Tak poza tym rower pierwsza klasa!

 

ctf9eT.jpg

 

OpeVwO.jpg

 

745eEg.jpg

 

BAOXf5.jpg

 

ZdTi6g.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...