Skocz do zawartości

[fox float ctd o/c evolution] czy warto skontrolowac stan oleju w nowym amorze?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Stalem sie wlascicielem nowego roweru z amorem z tematu rocznik modelowy 2015. Czytajac w sieci rozne tresci na temat amortyzatorow zaniepokoily mnie informacje iz producenci prawie wcale nie zalewaja ich olejami. Zastanawiam sie w czy w takim przypadku nie powinienem wstrzyknac po 15ml po kazdej stronie. Myslalem aby to zrobic w sposob iz podniose uszczelki kurzowe wraz z gabkowymi na goleniach i wpuszcze od gory?

Czy moje obawy i pomysl na ich wyleczenie sa w ogole racjonalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelek lepiej nie ruszaj, bo albo je uszkodzisz, albo zrobisz zadrapania na lakierze i amor straci gwarancje. Rozkręć amor od dołu, by oddzielić górne lagi od dolnych - rozsuń trochę lagi, aby gwint się cofnął i zrobiła przestrzeń, do której możesz dolać oleju - typ oleju poszukaj tutaj: http://service.foxracingshox.com/consumers/index.htm - zakładka service/oil volumes.

Edytowane przez Kowal1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce odkrecac na dole bo tam sa jednorazowe plastikowe podkladki ktore mozna nabyc tylko w komplecie z uszczelkami kurzowymi za okolo 150zl...Ponadto ta instrukcja http://service.foxracingshox.com/consumers/Content/Service/QuickTech/Dust_Wiper_Seal_Quick_Clean.htm

Jest firmowana przez foxa wiec jestem dobrej mysli.

Ps.Ty sprawdzales stan oleju w swoim po zakupie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te podkładki są teoretycznie jednorazowe, jednak u mnie przeżyły serwis w domowych warunkach i nic nie ciekło.

 

Jeżeli podniesiesz uszczelki według tej instrukcji to pozostaną Ci lekkie odpryski lakieru + uszczelka w miejscach gdzie będziesz podważał będzie delikatnie zdeformowana - oczywiście nie ma to żadnego wpływu na pracę i szczelność uszczelek, ale ktoś możne Ci odrzucić gwarancję z uwagi, że grzebałeś sam w amorku. Ponadto szpara miedzy ślizgami, a lagami jest bardzo mała i dolany przez Ciebie olej będzie bardzo długo przesączał się na dół, jeżeli w ogóle będzie chciał spłynąć.

 

Po zakupie (2.5 roku temu) niczego nie sprawdzałem i jeździłem. Na pierwszy serwis oddałem amor do jednego serwisu, który niby miał autoryzacje. Drugi serwis robiłem sam i zauważyłem, że głąby zamiast 30ml do goleni lewej wlali 30ml do sprężyny powietrznej, a do lagi prawie nic - tym sposobem musiałem wymieniać ślizgi po jedynie 8000km przebiegu, bo luzy były już odczuwalne.

Edytowane przez Kowal1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyjalem podejscie, ze jak jest sucho i rzeczywiscie cos padnie w srodku np. slizgi to oddam sprzet na gware :) Jezeli nie bedzie niepokojacych objawow to z zagladaniem do srodka czekam na pierwszy serwis wynikajacy z przebiegu.

 

edit: Zastrzegam, że to podejście jest ok pod warunkiem, ze masz czas na ew. zabawe z gwarancja/reklamacja i serwisujesz w 'powazniejszym' serwisie:)

Edytowane przez blebnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zamierzam wydawac 300 zl za serwis aby utrzymac rok wiecej gwarancji- w moim przypadku kilka miesiecy gdyz jezdze maksymalnie do pazdziernika. Robie w sezonie ok 1500 km i po roku oleje zamierzam wymiec samodzielnie natomiast po 2 latach wymienie plyny wraz z uszczelkami. Nie jezdze ani w deszczu ani po gorach zatem nie widze potrzeby tej inwestycji. Chce natomiast cieszyc sie wlasciwa praca amorka stad moja troska, byc moze na wyrost, o poziom oleju.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle przyjąłeś .... zużyte ślizgi to wada nie podlegająca gwarancji . 

Zle sie wyrazilem, oczywiscie chodzi o reklamacje :) Wydaje mi sie, ze uszkodzenie wywolane wada sprzetu spokojnie sie wybroni.

 

Odnosnie kosztow itd, w sumie jedynym sposobem na upewnienie sie, ze widelec ma odpowiednie ilosci plynow jest wymiana tychze (tlumik, kapiel, komora pow.), wiec tak czy tak sa to koszty teraz, lub w przyszlosci.

Edytowane przez blebnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzis rozkrecilem swoj amor aby skontrolowac olej w goleniach. Potwierdzilo sie to o czym pisza niektorzy-w goleni z komora powietrzna bylo moze z 5ml z 30 wymaganych-na zdjeciu po prawej. Olej ponadto byl jakis wyblakły w porównaniu z olejem z goleni z CTD.9da006d947e436a66cff37b36a58785b.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Podepnę się pod temat, zastanawiam jak ugryźć temat serwisu amortyzatora Fox Ctd Evolution.

Amortyzator kupiony z nowym rowerem w czerwcu 2015r, mam dwie opcje do wyboru wysłać do serwisu aby utrzymać gwarancję,

lub olać i tak pewnie wątpliwą gwarancję.  Jak postępujecie z nowymi amorami?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale to jest rosyjska ruletka.

 

Możliwe, że z amorem nic poza normalnym zużyciem eksploatacyjmym nie będzie się działo, ale równie dobrze może okazać się, że nastapi jakaś poważna awaria i koszty będą znacznie wyższe.

 

Tak samo jak z AC samochodu. Trzeba pomyśleć, czy stać Cie na ryzyko.

 

Ja osobiście olałem gwarancję, bo nie mam czasu na walkę z ASO jeżeli cokolwiek by się działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak postępujecie z nowymi amorami?

Mamy wejść do Twojej kieszeni? :)

Wybór jest: mieć coś za pieniądze obowiązkowego przeglądu albo nic w przypadku niedotrzymania warunków gwarancji.

Jeśli stać Cię na komfort ryzyka to nie wysyłaj widelca na przegląd obowiązkowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj sprawa nie do końca rozbija się o finanse, dochodzi jeszcze kwestia zaufania do pracy wykonanej przez serwis.

Przegląd 1 gwarancyjny jak rozumiem jest serwisem pełnym ?

Jest specjalny serwis Gwarancyjny 289zł dla Twojego amora. Według opisu nie jest pełny, bo nie ma robionych uszczelnień sprężyny powietrznej i tłumika.

 

Jeśli chodzi o fachowość to przy dzisiejszej masie pseudo-specjalistów niczego nie można być pewnym. Ja osobiście korzystałem raz z oficjalnego serwisu i naszczeście po 4 tyś km i przeglądzie wykonanym własnoręcznie wydaje się, że tuleje slizgowe wymienili fachowo. Ale już problemu migracji oleju, który wystepował w moim amorze od nowości nie zauważyli.

Edytowane przez Kowal1986
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...