Skocz do zawartości

[5"] Dwa kilo gumy czyli pretekst do dyskusji na temat fatbike'ów


adriansocho

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak szerokie trzeba mieć opony (albo ile ważyć ;)  ), żeby większe zaspy pokonywać górą. Nawet na płaskim można się zmęczyć (na Jaworzynie było łatwiej ;) ). Dobrze, że nie wpakowałem się w drogie opony z kolcami, bo w takim śniegu na nic by się zdały. Tylne koło często boksowało (Kenda Juggernaut 4,5). Ciekawe jakby sobie poradziły Jumbo Jim 4,8"...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak szerokie trzeba mieć opony ...

Na takim puchu to na każdej oponie się zapadniesz. Jedynie rakiety śnieżne dadzą radę [emoji38]

 

Na jakim ciśnieniu jeździłeś ?

 

PS

głęboki dość luźny śnieg, po przejechaniu ratrakiem utrzymywał rower na oponach 4.0 i ciśnieniu ok 0.4 bara przy równoczesnym zapadaniu się piechurów jak również zapadaniu się koła przy lekkim nawet zabuksowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na takim puchu to na każdej oponie się zapadniesz. Jedynie rakiety śnieżne dadzą radę [emoji38]

 

Na jakim ciśnieniu jeździłeś ?

 

Nie mierzyłem, ale opona była bardzo miękka (uginała się pod naciskiem palca). Ogólnie dało się jechać, ale serce chciało wyskoczyć :D A jak się zatrzymałem złapać oddech, to musiałem się metr cofnąć, żeby ruszyć :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Na takim puchu to na każdej oponie się zapadniesz. Jedynie rakiety śnieżne dadzą radę

 

Utter rubbish :P

 

https://www.youtube.com/watch?v=rEnTKZ0Y6hI

 

https://www.youtube.com/watch?v=OHEgnVaLZaE

 

Szfalbowa Szmata 4.8 też daje radę :)

 

Cuś nie chce się wkleić...

 

https://youtu.be/-KZdnRddV24

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie żebym się czepiał ale mam wrażenie, że ten koleś więcej wkłada siły w jazdę od mojej żony wdrapującej 27 kilowym stworem na 3400mnpm :D
Ile tak przejedzie realnie w tym puchu? 200m? 300m? Nadmierne przepocenie w tak ujemnych temperaturach raczej nie jest wskazane...
Mnie by bardziej interesowały REALNE możliwości tych kół...
...bo o piórkowej wadze jeźdźców z filmików pokroju Ivanowego sadła nie wspomnę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ależ, ja nie mówię, że koleś tak nakindża 100 kilosów, ino pokazuje, że można i w śniegu po kolana.

 

Gościu ma wykręcenie lekkiego, węglowego spaśluna i sam na dodatek nie śmierdzi tuszą. Ale warto poogladać jego filmiki, na niektórych zdaje się pedałować zupełnie niewysilenie i na pewno wiecej niż 200 metrów :)

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mierzyłem, ale opona była bardzo miękka (uginała się pod naciskiem palca). Ogólnie dało się jechać, ale serce chciało wyskoczyć :D A jak się zatrzymałem złapać oddech, to musiałem się metr cofnąć, żeby ruszyć :laugh:

 

Jak głęboki puch to tylko z górki, wtenczas jest zabawa :)

 

 

 

Szfalbowa Szmata 4.8 też daje radę :)

 

Szacunek...

I.

 

Wiem bo na niej jeżdżę od tego sezonu.

Ostatnio po zjeździe i systematycznym upuszczaniu powietrza jak sprawdziłem na dole to było 0,2 bara. Daje radę.

 

 

 

Żeby tyle. Po stu metrach będzie pompa... ale wystarczy kilka procent nachylenia i otwierają się nowe możliwości.

 

 

Dokładnie. I o to chodzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienie jest tu kluczowe i opinia "opona ugina się pod naciskiem palca" tak naprawdę nic nie mówi. W niedzielę zdobywaliśmy trasę "B" w Srebrnej - sniegu po kolana wszędzie i spore trudności z odnalezieniem trasy pod śniegiem (w niczym to nie przeszkadzało :-)) i dopiero cisnienie tak niskie, że jadąc po asfalcie ranty obręczy były centymetr nad ziemią z ugiętą oponą przy równym pedałowaniu, zaczęły dawać radę. Takiego ciśnienia nie da się raczej zmierzyć zwykłym nanometrem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dopiero cisnienie tak niskie, że jadąc po asfalcie ranty obręczy były centymetr nad ziemią z ugiętą oponą przy równym pedałowaniu, zaczęły dawać radę. Takiego ciśnienia nie da się raczej zmierzyć zwykłym nanometrem.

 

Aż tak nisko nie schodziłem, bo jednak ważę te 90kg + plecak, a nie mam jeszcze doświadczenia w zmianie dętki w zimie (tym bardziej w Facie) ;) Ale jak będzie następna okazja, to sprawdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak szerokie trzeba mieć opony (albo ile ważyć ;)  ), żeby większe zaspy pokonywać górą. Nawet na płaskim można się zmęczyć (na Jaworzynie było łatwiej ;) ). Dobrze, że nie wpakowałem się w drogie opony z kolcami, bo w takim śniegu na nic by się zdały. Tylne koło często boksowało (Kenda Juggernaut 4,5). Ciekawe jakby sobie poradziły Jumbo Jim 4,8"...

 

 

Kenda na której jeździsz jest jedną z lepszych opon dostępnych do fatów.

W naszej wypożyczalni w rowerach były Schwalbe, Spec Ground Control, kilka VeeTire, Chao Yang i Kendy.

 

To właśnie Kendy i ku mojemu zdziwieniu najbardziej budżetowe Chao Yang 4.9 radziły sobie najlepiej.

 

Fat rzecz jasna nie pojedzie po wszystkim ale może pojechać dalej niż inny pozornie wyglądający podobnie grubas:)

 

Poza gumami warto pomyśleć o owalnej zębatce z przodu. 

Podczas ruszania w trudnych momentach z pewnością ją docenisz:)

 

Jeżeli chodzi o przytoczone niżej filmy z jazdą w puchu to trudno byłoby tak zrobić dłuższą trasę jednak technika taka zdecydowanie się przydaje w trudniejszych momentach:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie wiem, że to nie do końca temat, ale na grupach regionalnych prawie zero ruszenia, a cała fatowa brać zbiera się właśnie tutaj. Niestety, dowiedziałem się właśnie, że najbliższy weekend będzie moim ostatnim wolnym do końca lutego. Planowałem odwiedzić w tym roku góry na grubo, ale dopiero w zeszłym tygodniu odebrałem rower, a wczoraj skończyłem rehabilitację i mogę wsiąść zacząć przypominać sobie, w którą to stronę się kręci nogami ;) . Powiedzcie wyjadacze, czy na początku marca jest jeszcze szansa na dobry warun?

 

I czy są chętni na jakieś spontaniczne fatowanie w okolicach stolicy w ten weekend?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zejdź z ciśnieniem aż na oponie zaczną się robić 2-3 zmarszczki :] + większa kadencja bo na kilku ujęciach widać że strasznie siłowo jedziesz (owal pomaga utrzymać moment).

 

Zacząłem ostatnio jeździć bardziej siłowo, bo w górach kadencja >80 się nie sprawdziła ;) Musiałem się zatrzymywać co 100m żeby złapać oddech, a znajomi kręcąc wolno odjeżdżali :( Na płaskim w takim śniegu pewnie by się dało, ale chyba musiałbym zmienić tył na 42T (obecnie 36T).

 

 

 

W naszej wypożyczalni w rowerach były Schwalbe, Spec Ground Control, kilka VeeTire, Chao Yang i Kendy.

 

To właśnie Kendy i ku mojemu zdziwieniu najbardziej budżetowe Chao Yang 4.9 radziły sobie najlepiej.

 

Mnie tylko zdziwiły testy Kendy Pro, gdzie 4,0" miały ogromne opory toczenia, więc przypuszczam, że moje 4,5" Sport mają jeszcze większe. Max. jednego dnia przejechałem 65km i ostatnie 10km to już była walka ;) Dlatego myślałem o Jumbo Jim, tylko nie wiem czy brać 4,0" czy 4,8", bo na zimę zostałyby te Kendy. Wiesz może które z opon najlepiej się spisują w głębokim piasku, a nie mają tak dużych oporów toczenia jak Kendy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@4mat

 

Trudno będzie Ci znaleźć oponę do fata z małymi oporami toczenia:)

Kenda Pro i Sport to dwie różne półki cenowe i wagowe.

Ja jeździłem na tej bardziej budżetowej czyli Sport 4,5, która z kolei wydawała się dużo bardziej dopracowana niż Kenda Sport 4.0

 

Jumbo Jim jest super jeżeli chodzi o wagę (zwłaszcza wersja 4.0) ale jest to opona niestety bardzo delikatna i ładnie wygląda tylko na nowym facie w sklepie.

U mnie Jumbo Jim się przetarł i z tego co wiem to nie tylko mnie to spotkało.

 

Piasek piaskowi też nie równy:) jeżeli chodzi o ten w mojej opinii najtrudniejszy czyli nad morzem to tam miałem okazję jeździć tylko na oponach Chao Yang :)

 

A nad morzem było tak:)

 

https://www.facebook.com/pg/fatbikePL/photos/?tab=album&album_id=601881083328268

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Jumbo Jim jest super jeżeli chodzi o wagę (zwłaszcza wersja 4.0) ale jest to opona niestety bardzo delikatna i ładnie wygląda tylko na nowym facie w sklepie. U mnie Jumbo Jim się przetarł i z tego co wiem to nie tylko mnie to spotkało.

 

A to-ci siuprajz :P Szfalbowe Szmatławe Szmaty żyją dalej swoją pożalsięboże legendą...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jumbo Jim jest super jeżeli chodzi o wagę (zwłaszcza wersja 4.0) ale jest to opona niestety bardzo delikatna i ładnie wygląda tylko na nowym facie w sklepie.

U mnie Jumbo Jim się przetarł i z tego co wiem to nie tylko mnie to spotkało.

 

Ta opona nie tylko jest z papieru ale ma szczątkowy bieżnik. O ile w letnim MTB jeżdżę na takich Schwalbe-szmatach bo w razie rozdarcia z boku zawsze można włożyć dętkę to w facie nie mam ochoty ryzykować w mrozie gdzieś w środku lasu bawić się w łatanie takiej opony czy wkładanie dętki. Zresztą kto by woził dętkę 400g ze sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja woziłem przez pół roku, ale stwierdziłem, że w zimie prędzej palce mi zamarzną, niż zmienię dętkę :P  Jak nie było śniegu to jeździłem na przełaj po lesie i gałęzie tylko strzelały, i jeszcze ani razu nie przebiłem opony :D Złapał ktoś z Was kiedyś kapcia w Facie? ( czy wszyscy śmigacie bez dętki? ;)  ).

 

Czy da się gdzieś sprawdzić, czy obręcz JP73T nadaje się na tubeless? Pewnie każda się nadaje, tylko niektóre ciężej uszczelnić. Bez kompresora w Facie ani rusz :( Może kiedyś spróbuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja woziłem przez pół roku, ale stwierdziłem, że w zimie prędzej palce mi zamarzną, niż zmienię dętkę :P  Jak nie było śniegu to jeździłem na przełaj po lesie i gałęzie tylko strzelały, i jeszcze ani razu nie przebiłem opony :D Złapał ktoś z Was kiedyś kapcia w Facie? ( czy wszyscy śmigacie bez dętki? ;)  ).

 

Czy da się gdzieś sprawdzić, czy obręcz JP73T nadaje się na tubeless? Pewnie każda się nadaje, tylko niektóre ciężej uszczelnić. Bez kompresora w Facie ani rusz :( Może kiedyś spróbuję...

 

Historie o przebitych oponach słyszałem tylko gdy była mowa o produktach Schwalbe :D.

Z tym kompresorem to nie jest prawda. Mój zestaw obręczy i opon jest tak ciasno spasowany że bez uszczelniacza zwykłą pompką da się twardo nabić a powietrze schodzi ze 20 minut.

Zamiast kompresora polecam Bontrager Flash Charger.

Edytowane przez Cona78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...