Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Dziś z kumplami trochę pojeździliśmy po okolicy. Jeden na szosie , pewny siebie stwierdził że będziemy go gonić :P Wlekli się , więc zaproponowałem żeby ciut przyspieszyć - nie mieli nic przeciwko , ale jak dałem buta to z tyłu było słychać "my jednak nie chcemy zapier**lać" :D 

 

W Orlu jakiś pies się błąkał , starszy gość wychodzi ze sklepu i zaczyna się na nas drzeć bez powodu , twierdząc że to nasz pies bo z nami przyszedł. Nie ważne , że wyszedł ze sklepu jak pies już tam był i nic nie widział , ale "osiedlowy monitoring" działa :P Nie dał sobie nawet powiedzieć jak mu tłumaczyłem że pies przyszedł od strony kościoła , bo On ma bezwarunkowo rację :P Jakakolwiek odzywka to pyskowanie , groźby policją - równoznaczne z marnowaniem czasu na głupoty z kimś kto i tak polegnie w tej walce :P Zapewne przed sklepem były kamery , ale szkoda tracić czas na policję i jakieś śmieszne filmy. 

 

kPVXcg0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No to otwieram dzień :icon_cool:

Pierwsza 50 km trasa w tym roku ( 10 jazda w tym sezonie ) - głównie las i pola, oczywiście standardowo bez postojów.

Według licznika średnia 23,6 km, a według Stravy 22,8 km.

Po drodze incydenty z nieupilnowanymi psami ( przerabiam to regularnie ) : najpierw bluzgi bo pies się rzucił, ale jak usłyszał nasilającą się litanię po łacinie furmańskiej, to zrezygnował ( jakiś wyżłowaty ), a potem dwaj psi bracia w typie Leonbergera, więc tu już bluzgów nie było.Na koniec szczurowaty York ( skąd to się bierze  :icon_question:  - tu przypomina mi się jakaś parodia disco polo " ja nie chcę York'a " ) i opieprz właściciela.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pierwsze w życiu 100 km rowerem na trasie Kraków-Skawina-Spytkowice-Liszki-Kraków. Pod koniec trochę odcięło prąd, ale jestem dobrej myśli, że w przyszłości będzie lepiej. Pozdrawiam kolegów z trasy, o ile są z tego forum, z których jeden mnie objechał  na górce gdzieś koło Czernichowa i to nie na szosie (ale wstyd, ale przynajmniej wiem, że jeszcze sporo pracy przede mną), oraz drugiego z którym się minąłem za Skawiną i za Liszkami - widocznie też walnął konkretną trasę tylko w drugą stronę ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...