Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Montowałem przedni błotnik, musiałem wcześniej kupić adapter bo nie było możliwości montażu do mojego roweru. Założyłem wszystkie torby na rower, uchwyt do garmina i uchwyty do bidonów. Rower jest gotowy na sezon🙂 Tak prezentuje się moj stary-nowy rower wyprawowy🙃 po kilku zmianach:

20230201_164647.jpg

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sansei6 zgadza się, ale próbując go montować na podkowie widelca leżał na oponie, ale generalnie dobrze zrobione te raptory są. Sztwyny plastik, poprzednio miałem jakieś z alieexpress i dużo gorszy materiał był, a zmieniłem je tylko dlatego bo tylni nie nadawał sie do montażu pod bagażnikiem.

Edytowane przez Cross90
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak obiecałem koledze @Eathan zajrzałem do łożysk ekstrahowanych ostatnio z Nindzi (Takino 24377RS) . Tak wyglądają po trzech latach kręcenia bez zaglądania do środka. Pewnie za jakiś czas trafią na stół operacyjny. Chwilowo relaksują się w pudełku.

Widok od strony kulek (czerwona zaślepka):

20230201-184218net.jpg

Widok z drugiej strony (czarna zaślepka):

20230201-184459net.jpg

 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na cebulkę ;) by móc dostosowywać się do sytuacji, rozsunąć suwak, albo nawet coś może zdjąć. No i dostosowywać tempo jazdy do warunków, nie ma sensu kopać się z wiatrem ;)

A ja właśnie trochę oczyściłem napęd w rowerze najmłodszego, zeskrobałem wierzchnią warstwę błota i rdzy, dałem odrdzewiacza, jak przez noc odparuje jutro dokończę i nasmaruje. Oczyściłem i psiknąłem też lagi przedniego amortyzatora PTF em czy jakoś tak 

Edytowane przez Sansei6
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Sansei6 napisał:

Na cebulkę ;) by móc dostosowywać się do sytuacji, rozsunąć suwak, albo nawet coś może zdjąć

Ja proponuję odwrotnie. Jechać tak, żeby było ciepło (ale nie za ciepło) i włożyć coś, jak się zrobi chłodniej, np. na zjeździe, na wymuszonym postoju itp. Rozpinanie i ściąganie u mnie się nie sprawdza, bo zdążę się upocić a to jest właśnie najgorsze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ChuChu napisał:

W którymś temacie sugerowałem, że @Sobek82 nie jest Polakiem, bo dobrze komuś życzył. No i się wydało: jest Niemcem.

Tak się składa, że na północnym zachodzie naszego pięknego kraju polskie prognozy pogody się zupełnie nie sprawdzają i bardziej wiarygodne i oddające rzeczywiste warunki są te niemieckie 😁

A ja dzisiaj wybrałem się mtb aby się umęczyć w lesie na pagórkach (po niemieckiej stronie granicy nota bene) i wpadł mi jakiś patyk w tylne koło na zjeździe i wyrwał przewód tylnego hamulca z mocowań na tylnym trójkącie - na szczęście miałem kilka trytytek w podsiodłówce i ogarnąłem temat tak, żeby wrócić do domu

IMG_20230204_151415_copy_1150x866.thumb.jpg.d9c10ea50bd0b323d4a4addbd86a0637.jpg

Edytowane przez Greg1
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona miała podobną przygodę, co prawda prowadziliśmy rowery w lesie (dzięki mojemu planowaniu trasy trafiliśmy w sam środek czarnej d...) ale scenariusz ten sam - patyk i przewód wyrwany z mocowania. A to był początek 9-dniowej wyprawy nad morze z naszych prawie-gór. Na szczęście zapasowa trytka załatwiła temat. Ale zawsze wspominam o tej przygodzie w dyskusji o hamulcach hydraulicznych w sakwiarstwie ;)

Żeby było bardziej na temat, to wczoraj zmieniłem łańcuch w gravelu szosowo - trenażerowym, w drugim, który śpi snem zimowym łańcuch i trybiki przeczyściłem i zaoliwiłem. Przy okazji sprawdziłem, jak ma się koło z Gestalta z oponką 32 w Cortinie (dobrze) i w drugą stronę - 40 w Gestalcie (źle, nie mieści się, wygląda na to, że 35 to max, zgodnie z opisem producenta; w nowych Gestaltach ponoć miejsca jest na 40):

DSC_5304_polarr.thumb.jpg.d506affcfd967f3fdc2869c7b1da9d91.jpg

 

DSC_5307_polarr.thumb.jpg.c27ae99a9a93f9f0323384a8a1825bac.jpg

W smoczycy musiałem poobcinać odłażące fragmenty folii - zawsze kupuję folię do oklejania karoserii samochodowych, tym razem wybrałem cieńszą na reflektory. Niestety, nie posłużyło jej wystawianie na zimno i mycie wodą, bo zaczęła odłazić,  szczególnie w miejscach gięcia.

Wyczyściłem też i przesmarowałem napęd w smoczycy oraz założyłem nowe błotniki - na przód i pod siodło SKSy, a ten B-Twin z przodu, z widelca, przewędrował na tylny trójkąt, co by rura podsiodłowa nie wyglądała na osraną.

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

założyłem nowe błotniki - na przód i pod siodło SKSy, a ten B-Twin z przodu, z widelca, przewędrował na tylny trójkąt, co by rura podsiodłowa nie wyglądała na osraną.

Naiwniaku, błoto jest starsze od człowieka o jakieś 4 miliardy lat, miało dość czasu, by się dostosować i przetrwać...

DSC_5397_polarr.thumb.jpg.aa79a1e8336bd7bdaaea1cf6731c64b5.jpg

DSC_5396_polarr.thumb.jpg.4ca2b2d6a47e024702dc7924917370c8.jpg

DSC_5395_polarr.thumb.jpg.3524f20a5070bd8e14bc518d5eedddcf.jpg

Z takimi błotnikami nerka to słaby pomysł...

DSC_5393_polarr.thumb.jpg.ca94190172a19b4f3c17cfad928ee8fd.jpg

Oczywiście herbata z termosa chrzęściła w zębach. Minerały są bardzo ważne dla zdrowia...

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ mi się dzisiaj fajnie jechało. Nowe tereny, że też wcześniej w tym kierunku nie jeździłem, kilka stopni na minusie, drogi w lasach fajnie zmrożone... można było gnać. Gorzej przy powrocie. Z lasu trzeba było wyjechać na pola, a tam już słonko zrobiło dobrze błotnym szuterkom. Na mieście dzida na myjkę, pucu pucu i zdziwko pod garażem kiedy chciałem dopieścić tarcze hamulcowe. Frontowe koło do góry i... psssssssssssssss.

20230205_132921net.jpg

Uszczerbił się był jakiemuś rekinkowi ząbeczek :)

20230205_133410net.jpg

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Co robiłem ?  Ano lekko wyglebiłem - zbędne omijanie roślinnego kota a'la kczaczorowe bazie czy cuś, zakończone uślizgiem przodu w koleince z trawką, a potem zaskoczenie, że noga pod kolanem boli, ale chyba rozjeździłem :icon_cool:
Trochę to dziwne, bo przeważnie jest na odwrót, i zaczyna boleć z opóźnieniem...
Grunt, że po częściowo spartolonym serwisie poprawiłem ustawienie klamek i manetek, bo inaczej rama miałaby raczej niewyjściowe kuku (brak blokady sterów, więc kiera obróciła się o 180 stopni)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...