Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

W końcu znalazłem czas, na zmianę napędu. Trochę Upgrade, trochę Downgrade, zależy jak na to spojrzeć.

No ale najważniejsze, że poszło poza małą zmianą na zasadzie "Plug and Play". Obawiałem się że roboty będzie znacznie więcej.

Przerzutka: RD-RX400 >>> RD-4700 SS

Kaseta: CS-M771 XT 11-36 >>> CS-6600 Ultegra 14-25

Łańcuch: Shimano HG95 >>> KMC X10EL Ti-N

Może to kwestia że łańcuch był nowy, a może śliskiej powłoki jaką wykończony jest KMC. Odtłuściłem go porządnie, a mimo to Muc Off C3 Dry z niego praktycznie spływał. Na łańcuchu Shimano utrzymywał się znacznie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po pracy miał być spokojny rowerek.... I spokojnie o mały włos nie wpadła 100. Pierwsze 50km szło jak krew z nosa ale potem zaczęło się jechać.  

GarminConnect_20220813-003126.thumb.jpg.21251419cab7b62722223d7ce638fc02.jpg

Jak jadac już jesteś głodny to masz pozamiatane. To potrafi zabić  na ostatnich km. 20przed końcem olaliśmy dzisiaj jedzenie i ostatnie 5 już jechaliśmy bardzo rekreacyjnie. Tylko że my to świadomie zrobiliśmym . Jedz co 20 min około 100kcal 

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jakiś kryzys rowerowy. Miałem przejechać setkę, żeby się rozruszać przed 150-ką, ale wziąłem za mało jedzenia [chociaż wydawało mi się, że będzie aż nadto] i na dodatek doznałem poczucia braku sensu długiego jeżdżenia. Zanim zrobiłem się konkretnie głodny, skierowałem się do domu. Jechałem wolno, żeby oszczędzić siły na dłuższy dystans, było też dużo świateł. Ogólnie muszę znaleźć jakąś motywację...

mapy.jpg

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@schwinn0Na śniadanie była jajecznica z 5 jajek "L" na maśle i do tego 3 grube kawałki chleba oraz duża garść suszonych daktyli. Ze sobą wziąłem 2 kanapki podwójne - z tych samych, dużych kawałów chleba, jedna wypchana grubo serem żółtym, druga domowej roboty pastą fasolową. Chleb z mąki pszennej z pełnego przemiału. Żałuję, że nie miałem niczego słodkiego.

Do setki brakowało mi ewidentnie jednej podwójnej kanapki 😅Wtedy byłoby akurat.

@JWO Mój brzuch mówi co innego 😄 Po godzinie jazdy byłem już głodny, a ruszyłem jakieś 40 minut po śniadaniu, które małe nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 100km tą trasą biorę 2 banany, 2 batony i 2 bidony po 750ml wody. Przeważnie dowożę jeden baton do domu. 

Ps. Ważne jest to co zjadłeś dzień wcześniej a nie na śniadanie. Choć na taką przejażdżkę na śniadanie to u mnie owsianka z jabłkiem lub kasza manna z pomarańczą się sprawdza doskonale 😉

Edytowane przez schwinn0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda strasznie nakręca mi apetyt. A nie jestem jakimś brzuchatym Januszem - 179 cm, 74 kg. To nie było tak, że nie zrobiłbym tej setki - zrobiłbym. Tylko wiedziałem, że końcówka to byłoby już "na głodniaka" i potem zjazd do końca dnia. A teraz, po kąpieli i późnym obiedzie prawie nie czuję, że jeździłem. 

Już wiem, co mam brać - na setkę muszą być albo 3 kanapki, albo 2 i coś dodatkowo - 2 banany / jakiś baton / jabłka itp.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 70 km bolesny upadek☹️☹️ prosta asfaltowa droga, noga wypiela sie sama z bloku, co sie praktycznie nie zdarza, mało tego druga tez się wypięła, skręt kierownicy w bok i gleba. Jakaś żyła wodna czy co... chodze teraz jak Quasimodo. Mocno zbite plecy i otarcia. Nie mogłem nawet wrócić do domu, bo nie dało się zadrzeć nogi żeby wsiąść na rower. Lipa po całości, ale dobrze, że mialem kask. Jeździjcie w kaskach i uważajcie na siebie. To prawda co mówią o upadkach...ból jak cholera, człowiek się zwija, a pierwsza myśl to czy rower cały 🤦‍♂️

  • +1 pomógł 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, teotym napisał:

Już wiem, co mam brać - na setkę muszą być albo 3 kanapki, albo 2 i coś dodatkowo - 2 banany / jakiś baton / jabłka itp.

Olej kanapki.  Idź do Lidla kup dobre kalorie.  6szt 10zl.  Każda ma 80kcal i to z orzechów. Wchodzą dobrze bo to na raz do ust bierzesz.  Możesz w czasie jazdy zjeść bez zatrzymania pakowane są każde osobno.  Są też orzechowe z czekoladą po 2xl mają po 250kcal i świetnie odbudowują ale na upał się nie nadają i są większe.  Do tego kup żele o nie wygłupiaj się 🤣  żele z deca z bcaa i kofeiną są bardzo fajne.  Nie siadają na żołądek a czuć je jak zjesz i nie rozwalają też jelit. 

5 godzin temu, teotym napisał:

Mój brzuch mówi co innego 😄 Po godzinie jazdy byłem już głodny, a ruszyłem jakieś 40 minut po śniadaniu, które małe nie było.

No bo pierwszy posiłek jesz max po 30 min jak jedziesz spokojnie jak ciśniesz po 20.  A potem co 20min.  I nie kanapkę a właśnie takie 80-100kcal.  Małą łyżeczką a ciągle. Jak poczujesz głód czy zmęczenie to zamiecione... wtedy jedyne co może pozbierać cię to albo ten orzechowy batonik albo chałwa. W każdym razie tłuszcze. Oczywiście żel też ale wtedy to tak że trzy. 

5 godzin temu, teotym napisał:

na dodatek doznałem poczucia braku sensu długiego jeżdżenia

Znajdź sobie cel.  Jak zaczynałem z młodymi jeździć to za każdą górką było coś fajnego. A to zamek a to jakaś dolinka a to zabójczy podjazd i okazja do zwyzywania mnie  a to pustynia...   potem były wyzwania na strawie... 1200 w miesiac 1600 w miesiąc...  festiva...  ja np miałem założone że schudnę i tłukłem km codziennie niezależnie od pogody.  Teraz jeździmy bez spiny.  Ale 80km tak jak dzisiaj spokojnie żeby się przewietrzyć i pogadać.  Bez celu bez "sensu" poprostu jak przez trzy dni nie pojedziemy zaczyna nam tego brakować. To uzależnia i potem motywacja jest niepotrzebna. 

5 godzin temu, teotym napisał:

Ogólnie muszę znaleźć jakąś motywację...

Nie szukaj motywacji znajdź drogę... nawet nie cel a drogę. Niech droga będzie celem.   Tak wiem takie motywacyjne gadanie ale to prawda. Jak osiągniesz cel stracisz motywację. Więc jeśli lubisz jeździć to jeździj bez celu motywacji dla przyjemności. A jak potrzebujesz motywacji to strava tam są wyzwania i lecisz z koksem 🤣 Na przykład  do końca sierpnia 1200 i na pewno parę 100 będzie musiało wpaść 🙃  Tylko nie pisz że to się nie da i nie uda 😉

A dzisiaj takie coś wpadło. Takie w sam raz, 620m up wiekszość na pierwszych 45km potem już płaski szybki zjazd.GarminConnect_20220814-211015.thumb.jpg.0f8d1cd866e5e6119e41c2b9ef35e7ea.jpg

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś pierwszy dzień w nowym miejscu. Nie znałem ekspresu do kawy na kwaterze - wyszła taka siekiera, że przez kilka godzin nas trzęsło. Na podjeździe to nawet ok, ale na zjazdach trochę strach takie pobudzenie. Wycieczka niewiele ponad 20km, 500m podjazdu, ale zjazdu koło 1400, bo był wyciąg. Sukces - żona zdecydowała się pojechać zbudowaną trasą zjazdową i całkiem dobrze jej poszło. Na dole wszedłem do sklepu Santa Cruz i padłem na kolana przed modelem za 8000 euro. Będzie mi się śnił w nocy. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...