Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Poranne 45 km. Pakuję plecak i patrzę na pompkę. Myślę "ok, wezmę jak zwykle, ale nie będzie potrzebna". I co? W drodze powrotnej nagle poczułem, że tylne koło bardzo niestabilnie się toczy i wyczuwam, że coś hamuje rower. Patrzę na koło - flaczek :D Na szczęście to była niewielka dziurka, bo 2 razy wystarczyło na chwilę zatrzymać się i  dobić ciśnienie pompką. Czyli dętki w trasie nie musiałem zmieniać. Także nie znacie dnia ani godziny... 

Tutaj polecę pompkę Crank Brothers Klic HV Co2, która doskonale się sprawdziła zarówno przy oponie z zaworem Presta, jak i Schreader. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem przerzutkę tylną Tiagra na GRX. Jest różnica! Dużo na plus, ale znalazł się też jakiś minus, niestety.

Zrobiłem też 50 km na Gravelu. Jak zwykle nie mogłem się powstrzymać i na małym wzniesieniu pojechałem w trupa ( ponad 30 km/h na Gravelu). Nie był to dobry pomysł, zwłaszcza po 45 km w nogach, bo ścięło mnie tragicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu zamiast patrzeć na części leżące w szafce, wziąłem się za montaż. Wpadła sztyca i mostek PLT. Docelowo będzie PLT o 10 mm dłuższy, ale równocześnie zamontuję kierownicę z Reach mniejszym o 7 mm, więc się praktycznie wyrówna.

No i wymieniłem podkładki przy mostku, na wykonane z karbonu UD. Pasują do spodku siodełka, jest wykończone tak samo. Tak, wiem, to się leczy.

IMG-20210814-170831965-HDR.jpg

 

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zmieniałem córce kierownicę z 360 deda zero 100 na 380 pro plt... pancerze okazały się za krotkie, szlak mnie trafił i rozbabrałem tylko rower, dobrze że córka ma więcej niż jedną szosę... bo pancerza w domu nie mam... w poniedziałek kupię.

Swoją drogą kiera pro plt może nie jest jakoś zła kierownica ale przy dedzie to jednak biedny kuzyn.

@skom25 wszystko z nią w porządku, po prostu w tym konkretnym przypadku zmieniała kierownicę trochę z innej ligi - 2x droższą 30gram lżejszą, delikatnie wypłaszconą i z miejscami na przewody. Ale jak na swoją cenę to dobry bardzo dobry produkt. Przecież świadomie ją kupiłem.

Ps. Oryginalnie przewody cięli w Belgii to nie ja. No i deda ma przewody od spodu a tu muszę puścić bardziej od frontu, co dodatkowo wydłuża drogę. To rower z bardzo niską główką tam musi być "na styk"

Edytowane przez abdesign
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żeś dowalił na styk :P

Co jest nie tak z PLT? Miałem LT, PLT i PLT Ergo, teraz na montaż czeka Vibe Aero. O ile LT trąci "budżetową" jakością, o tyle PLT wygląda już naprawdę przyzwoicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedlem pojeździć Gravelem. 14 km od domu zaczęło grzmieć. Ujmę to tak, że bardzo dynamicznie jak nigdy, wracałem do domu.

Co lepsze, rok temu, prawie z tego samego miejsca, z tego samego powodu równie dynamicznie jechałem szosą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, skom25 napisał:

Poszedlem pojeździć Gravelem. 14 km od domu zaczęło grzmieć. Ujmę to tak, że bardzo dynamicznie jak nigdy, wracałem do domu.

Niech zgadnę - w trakcie powrotu się rozpogodziło i zaczęło wychodzić słoneczko? ;) 

Ja tak miałem tydzień temu. Jako że zdarza mi bardzo często łączyć pasję do jazdy rowerem z jedną z innych moich pasji, mianowicie tablicami rejestracyjnymi, postanowiłem pojechać sobie do Pawłowic sfotografować Poloneza Caro na czarnych blachach przerobionego na wersję trzydrzwiową (auto wystąpiło w "Legendach PRL-u" Patryka Mikiciuka na TVN Turbo), a cynk o miejscówce dostałem od kumpla. Jestem już na Smochowicach i co się stało? Ano kilka razy zagrzmiało - deszcz zaczął padać jakieś 3 km wcześniej, ale to mi nie przeszkadzało. Stwierdziłem, że w burzy to jednak nie pojadę - w deszczu czy śnieżycy mogę jeździć, ale nie w czasie burzy. Jak już zacząłem wracać, to tak mniej więcej pomiędzy Muzeum Broni Pancernej a Muzeum Martyrologii w Forcie VII zaczęło się przejaśniać i wychodzić słoneczko. Komentarz mógł być tylko jeden: "K...a mać". ;) (Na szczęście następnego dnia pojechałem już bez problemu).

A propos dynamicznej jazdy, to w zeszłym roku w ok. 25-30 minut przejechałem spod stadionu Kolejorza na Bławatkową na Dębiec, żeby pożegnać z moim poprzednim psiakiem, którego niestety trzeba było uśpić (miał 19 lat i zaczął kichać krwią - prawdopodobnie nowotwór). Złamałem przy tym kilka przepisów, no ale cóż... Max był z nami 11 lat i musiałem się pożegnać (swoją drogę wszyscy ryczeliśmy jak bobry 😭 ). Rodzice przyjechali dopiero jakieś 10-15 minut po mnie, a też w większości jechali tą samą trasą co ja, tyle że startowali spod mojej chaty (w linii prostej od mojej pracy to 1 km, może 1,5 km) i też jechali przez przejazd na Kopaninie, Świerczewo i tunelem na Czechosłowackiej. :(

Edytowane przez mulek1985
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Spotkałem (będąc na rowerze) Jędrusia , naszego himalaistę-narciarza ..nie widziałem go parę lat temu , ostatnio na weselu kumpla trochę pogadaliśmy. Dlaczego o tym piszę? Bo poważnie i widocznie zmężniał aż mnie zaskoczył, zrobił masę i to mięśniową , w sumie to dobrze..bo drobniutki był. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...