Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Wymieniłem łańcuch w Cube Attention. Stary miał za sobą 2500km, na miarce Unior zużycie wskazywało powyżej 0,75 a że blaty mam alu wolałem nie czekać na dalsze rozciągnięcie. Po wymianie napęd bez problemu przyjął nowy łańcuch. Poprawiła się od ręki praca przerzutek, biegi wchodzą płynniej, przy zakręceniu korbą w tył łańcuch nie blokuje się na kasecie co przy starym już było widoczne. Po porównaniu długości "na oko" stary łańcuch miał jakieś 3-5mm więcej od nowego. Oba łańcuchy to Shimano CN-HG54.

Nowej przedniej opony doczekał się  Cube Nuroad. Stara złapała gdzieś przebicie które przy dopompowaniu do 3 barów powodowało gubienie mleka i za nic nie chciała się uszczelnić. Nowa opona G One bit od Schwalbe bez problemu dała się uszczelnić od pierwszego razu bez użycia kompresora. Po zalaniu wszystko szczelne i czeka na pierwszy wypad w teren.

Edytowane przez Strek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj poczyniłem ciekawą obserwację. Wbijam się na ścieżkę, która ledwo co jest pochyła. Oczywiście zawalidroga, więc grzecznie hamuję i czekam, aż będzie można bezpiecznie wyprzedzić. I tak toczę się w dół za pewną panią, a ona wlecze się z kadencją na oko 40-50 obr/min. I co zauważyłem? Że ja szybciej się toczę (przyspieszałem nie kręcąc korbami), niż ona jedzie :D 

O co chodzi? Opony robią swoje (niskie opory toczenia)? Jechałem na semislickach 1.9'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kosmonauta80 o to chodzi że jesteś za ciężki dla panny...   "panna" jest lżejsza.  Na zjazdach to cała tajemnica fizyki.  Oczywiście są i inne czynniki ale ten jest bardzo istotny. Nie doszukuj się w oponach na ten sam efekt uzyskasz na identycznych rowerach.  Wiem mam sprawdzone na dwóch zestawach.  

@Zigfir coś Cię ekipa spowalnia 🤣 nie czas na mocniejsza ekipę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Machnąłem własnei sobie nocne 40 km, był lekki kryzys koło 30 km, ale w dzień też w upał ponad dyszka wskoczyła, takze chyba nawet nie jest, żel, bo zastanawiałem sie czy juz wracać do domu czy jeszcze pokręcić, tak dobrze było po przejściu kryzysu, no ale jutro do pracy wiec mzoę nie ma co szaleć za ostro ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
2 godziny temu, kosmonauta80 napisał:

I co zauważyłem? Że ja szybciej się toczę (przyspieszałem nie kręcąc korbami), niż ona jedzie :D 

O co chodzi? Opony robią swoje (niskie opory toczenia)? Jechałem na semislickach 1.9'

To może być np. kwestia piast...

PS
Skoro już tu jestem, to ostanio miałem okazję zasymulować rower wodny - nie znałem głębokości kałuż, ani nie wiedziałem co jest w nich ukryte...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrissDeValnor nie ma co rozmieniać na drobne mam porównanie na gravelu i na fullu.   Rowery te same.  Jedynie młodej nowsze o rok i o "kilka" km mniej mają zrobione więc i łożyska i piasty nowsze. Każdy zjazd który jadę bez kręcenia ona musi dopedałować. 

Jak się zamieniliśmy góralami to stwierdziła że mój rower szybciej jedzie... Tajemnica to dwie torby majace pewnie  6kg. Może z koszykami i więcej.  Za to mi się świetnie skakało na jej rowerze. Jednak kilka kg na widelcu strasznie utrudnia zabawę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj objechałem kilka jezior. Po drodze trzy burze i to takie solidne. Miałem nadzieję, że po mokrych piaszczystych drogach będzie twardo ale gdzie tam :)

Mikołajki zalane, strażacy pracują pełną parą a namiot suchutki :) Pewnie będę zabierał zapasowy bb52 bo kałuże powyżej suportu 😕

1625776291735_1625776260825_0_strava6058827750549984505.jpg

  • +1 pomógł 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tygodniu trochę pokręcone, dziś też, jak to mówią "po bułki" i zrobiłem szybki serwis, czyszczenie smarowanie ale nowe pomieszczenie gospodarcze i stojak serwisowy z Lidla..za ciasno. Macie jakieś patenty na ten syf co leci z napędu przy czyszczeniu, żeby tak nie uwalał podłogi? Jak się następnie to się rozsmarowuje ci ciężko potem doczyścić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wczoraj zamontowane nowe chwyty ESI oraz klocki półmetale. Zobaczymy jak będą się sprawowały po testach. Jutro może pierwszy chrzest bojowy.

@Sansei6 jeśli masz płytki to benzyna ekstrakcyjną daje radę syfowi z napędu. Ewentualnie możesz rozłożyć jakaś matę...

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
4 godziny temu, Sansei6 napisał:

 Macie jakieś patenty na ten syf co leci z napędu przy czyszczeniu, żeby tak nie uwalał podłogi?

Gazety i folia - jak się coś leje.

PS
Dzisiaj przelotowo, żeby pokręcić - jako ciekawostka, to tak mi się spięły łydki na podjeździe ( siłowo przepchnąłem końcówkę ), że się zdziwiłem, bo normalnie jeśli są jakieś spięcia, to raczej ud...

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj sam... Poszła 100... Trochę asfalt trochę szutry... Niby moja najszybsza 100😒 ale niedosyt jest.  Na dzień dobry ktoś mi siadł na koło i jakoś tak coś nie pyklo i trochę za mocno... Potem w sumie jakoś tak wyszło że dalej  ciągle ta 3z przodu była... Dopiero przejazd przez puszcze szutrowkami wolniejszy... I wolniejszy niż chciałem ale po tych ulewach sporo syfu z drzew a pozatym kamerdolcow powyłaziły z dróg.   Nawet szutrowe mniej równe Powrót klasycznie pod wiatr.   

100. W 3:40....  I na razie lepiej raczej nie będzie....

A po rowerze szybki basen z przeplynietym kilometrem... 

 

Edytowane przez KrisK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj miało być coś innego... Strasznie mnie ciągnęło w góry.  Ale rano musialem coś załatwić a burze nieublaganie miały nawet w tych najbliższych zepsuć zabawę już o 15 więc wszystko by było na styk.  Dla tego wymyśliłem sobie takie 122km częściowo to samo co czoraj częściowo nowe fragmenty.  Ale nie jechało się i czas się nie zgadzał.... Stwierdzilem że szkoda wracać w deszczu i wjechałem na wczorajszy szlak ...  Oczywiście żeby "poprawić"  odkryłem przeciw reumatyczny grawel....   Z kilometr biczów z pokrzywy 🤣

Powrót wałami trochę z wiatrem w plecy  duże odcinki z boku. Średnio pomocny ale przynajmniej nie przeszkadzał... 

Źle się dzisiaj jechało. Raz że chciałem być w górach dwa że zmęczenie trzy 4h snu zawsze źle wpływają.  I poprostu mi się dzisiaj nie chciało. 

Ale przynajmniej sprawdziłem jak się jedzie na żelach.  Nieźle ale strasznie to mało kaloryczne jak za taką kase. Na taką 100 mi trzeba z 5  co bardzo optymistycznie daje 20zl. A za 6 mogę mieć ciastko z Orlenu mające ponad 400kcal... 

 

strava4212521049978807828.jpg

Edytowane przez KrisK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wycieczka "5 jezior" z 5 kąpielami - super, ale w ostatnim żona zraniła stopę o trzcinę i wracałem do domu z córką w trybie alarmowym, by ewakuować żonę autem do szpitala (nie jest źle, bez szycia) - miałem na tym odcinku dwa kilometry powyżej 30km/h. Dziś więc bez wycieczki - wzięliśmy z córką długą deskę i ćwiczyliśmy technikę - przejazdy po desce, przejazdy z zatrzymaniem i ruszeniem bez podparcia, huśtawka z deski i zatrzymanie roweru, drop z podniesionego końca deski - sporo zabawy, a na szlaku się przyda, ba - na wczorajszej wycieczce była taka kładka, że cudem przejechałem, a gdzie indziej córka spadła z wąskiej koleiny w błoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadł dziś mój rekord długości trasy 250 km. Średnia już nieco mniej rewelacyjna: 31,3 km/h.  Wypad grupowy.  Po drodze udało się coś tam na kilku segmentach powalczyć, ale tym razem nadrzędną wartością był dystans.
strava7416886364833791004.thumb.jpg.4cb3426b8f2eecba726ceb0901a42aa0.jpg

 

  • +1 pomógł 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zbliża się koniec sezonu ;)

temp37.jpg.8e12966623150a36d6ddc7d01c5c82e6.jpg

wiec odkurzyłem trenażera. Zrobiłem 30km w godzinę, ale nie wyobrażam sobie tak pedałować cztery godziny, nawet jak oglądałem film w trakcie :D 
Jutro pomimo upału chyba pojadę do pracy rowerem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Zigfir napisał:

Wpadł dziś mój rekord długości trasy 250 km.

I kup tu szoskę ... człowiek ledwie sie rozpędzi a tu bach - granica i trzeba jakieś szczepienia ... a nie daj Boże jak niechcący Białoruś się trafi :D

 

12 minut temu, JWO napisał:

Zrobiłem 30km w godzinę, ale nie wyobrażam sobie tak pedałować cztery godziny, nawet jak oglądałem film w trakcie :D 

Horror ! Spróbuj Zwifta - nie będzie Ci się chciało filmów oglądac :D

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...