Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

Pojechałem na pączka. Zrobiłem pierwsze 100 km w tym sezonie. To o tyle ważne, że to pierwsza setka w tym sezonie i do tego wykręcona na fullu. Przy okazji to pierwsza dłuższa trasa na nowym siodle (Ergon SM) oraz nowych tarczach i klockach. Zarówno siodło jak i tarcze z klockami przypasowały mi idealnie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przymierzałem się do wymiany tylnego koła w moim trekkingu. Koło leciwe, luzy ma już znaczne kręcenie konusami niewiele ostatnio pomagało a że kiedyś tam zamówiłem nówkę z podobną piastą więc myślałem że pójdzie książkowo. Koło pasuje tyle że to tył na szybkozamykacz a stare ma ośkę z nakrętkami . Teoretycznie przełożenie kasety i gotowe...no nie poszło tak łatwo gdyż łańcuch  lata po kasecie jak głupi więc czeka mnie regulacja tylnej przerzutki a na to dziś nie mam ochoty;):D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pierwsza jazda od prawie dwóch tygodni, a taka była ładna pogoda jak nie mogłem jeździć ( widziałem przez okno tych łapiących słońce )...:voodoo:
Ale nic to, nie ma taryfy ulgowej, więc 37 km w deszczu 😉
Trochę lipa, bo woda w butach i mokre rękawiczki - pod koniec traciłem czucie w palcach, więc obsługa manetki upośledzona, bo łapy zgrabiałe..., ale i tak było fajnie :icon_cool:
Po kilku dniach opadów nie było nawet sensu wjeżdżać do lasu, a i "na mieście" doliczyłem się raptem 10 rowerów...
Najgorsze, że przez kolejny tydzień znów ma padać - w takim układzie, to może za kilka tygodni podeschnie, chyba że przyjdą majowe burze ⛈️
W sumie można powiedzieć, że w tym roku już jestem ponad miesiąc w plecy w porównaniu do poprzedniego ( raptem 60% ubiegłorocznego dystansu z tego samego okresu ) - widocznie tak miało być...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja dzisiaj miałem dzień serwisowy. Zacząłem od wymiany uszczelniacza w oponach - zobaczymy jak będzie spisywało się Trezado w porównaniu do Vittorii. Potem zabrałem się za lekkie podregulowanie Eagla a na koniec zostawiłem serwis podstawowy Reby. Wszystko w jakieś 3 godziny 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miała być miła jazda w okienku pogodowym.... I się rower spsuł.  Z jakiegoś dziwnego powodu linka przerzutki chodzi ciezkoni nie wraca więc się w manetcd wypina.... myślałem że ba szybko wymienię ale nie udało się bez odwiniecia owijki ogarnąć tematu więc czeka mnie zabawa i szukanie co jest nie tak.  

Linki i pancerze teoretycznie były nowe zakładane niedawno....  Ale całe klamki chodzą koszmarnie ciężko. I zmiana i hamowanie...  Mój taki sam rower nie ma takich problemów...  oba jednakowo katowane... 

Tak że udało się 40km zrobić po podmianie roweru... Ale jako tak nie szło po wcześniejszej zabawie w reanimację. 

Dzisiaj albo jutro czeka mnie zabawa zebybdohsc co jest nie tak.   Serwis jak się odda robi a po 3tyg wszystko znowu zaczyna chodzić jak zardzewiałe... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie miała być burza, a się okazało, że jedyna, jaka się trafiła w okolicach to ta... na Zwifcie 😁.  Męczyłem dziś dalej plan zwiftowy. 5 tydzień z 10, się to wlecze...
BTW I tak nie bardzo miałem jak się wyrwać na powietrze, bo zanim się obrobiłem była 18-ta. Taki etap "szaleństwa", że praca przeszkadza w jeżdżeniu 😉.

@wkg Gratulacje 😁.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się ścigać przychciało dziś. No miałem gdzieś 50 z okładem na blaci i w dziurę wpadłem. To nie wiedziałem czy wypluje płuca, czy kawę, co ją wypiłem przd wyjściem z roboty, czy zrobię "podsie".  No ale opanowałem kierownicę i tylko coś zaczęło tłuc w tylnym kole. Ale kapcia nie było, dojechałem do domu. Patrzę, a tam rozsadzona opona. No i teraz szukam czegoś nowego.

 

Continental 4 Season 28C, napompowana na 7 bar. Strzeliła wzsłuż rantu co się o felgę zaczepia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wkg a rozgryzałes o ciebie chodzi z tymi legendami?  Jakoś kilka razy miałem przeczytać i zawsze mi ktoś przeszkadzał i zapominałem. 

A ja dzisiaj samotne 50km 2h niespełna 26.5 średnia..  jakaś masakra się porobiła.   Zupełnie mi tentno świruje.  Na początku jest za wysokie co bym nie robił... czy jade spokojnie czy cisnę. Po jakichś 15km się zaczęło lepiej jechać ale nie na.dlugo i potem nagle Tętno nie chciało w górę iść....ogólnie tak dziwnie nierówno.   Ostatnie 10km to już mi się poprostu nie chciało.... jakoś tak bez motywacji ogólnie dzisiaj...  chyba było wybrać drzemkę bo przed jazdą oczy mi się  kleiły i to chyba nie był znak że mam na rower jechać... 

Tak się zastanawiam czy się gdzieś nie zaprzyjaźniłem z covidem albo innym syfem...   coś to wszystko nie działajak powinno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie. Ale @Zigfir napisał: "Osiągnięcie Lokalna legenda jest przyznawane temu, który ukończy dany odcinek najwięcej razy w ciągu 90 dni."

Przetrenowałeś się. Z Covidem podobno trudno wnieść zakupy na drugie pietro. Sprawdź baterię w pulsometrze :D No i już niedługo wszyscy bedziemy zaszczepieni więc to świństwo minie - mam nadzieję.

5 minut temu, Electronite napisał:

Patrzę, a tam rozsadzona opona. No i teraz szukam czegoś nowego.

A co to za opona ? Szosa czy 29 ?

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, wkg napisał:

Ja nie. Ale @Zigfir napisał: "Osiągnięcie Lokalna legenda jest przyznawane temu, który ukończy dany odcinek najwięcej razy w ciągu 90 dni."

Przetrenowałeś się. Z Covidem podobno trudno wnieść zakupy na drugie pietro. Sprawdź baterię w pulsometrze :D No i już niedługo wszyscy bedziemy zaszczepieni więc to świństwo minie - mam nadzieję.

Niejeden mistrz składaka, mógłby się załapać gdyby miał stravę rzecz jasna 😉.

Temat covida przerabiałem na sobie i zakupów akurat nie wnosiłem, ale dzień po tym jak mi gorączka ustąpiła, składałem podkoszulki, z prania i tętno miałem w okolicach 130. Ale na szczęście w u mnie poszło łagodnie, płucka czyste i tydzień później już kręciłem pierwszy trening. A z tym szczepieniem to niestety wersja optymistyczna i ono raczej nie wykluczy całkiem tego cholerstwa. Gdybym miał być wróżką, to bym napisał, że pewnie będą się pojawiać nowe odmiany i syfu... i szczepionek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cykliczna ustawka lokalnego sklepu rowerowego - było jakieś 14-16 osób, tempo mieszane, w grupie zrobiliśmy ok. 70 km, ale ja musiałem kawałek dojechać, więc pękła setka. Druga w ciągu 3 dni, a zwykle robiłem jedną na rok... ;) Średnia wyszła mi 32,3 km/h, bo ostatnie 15 km robiłem już siłą woli - zjadłem za mało w ciągu dnia, niewiele jedzenia zabrałem na trening i zbyt cienko się ubrałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetrenowanie to ostatnie co podejrzewam. Ostatnio się tak opierniczam że w sumie to bardziej jazda dla przyjemności kręcenia niz jazda... chyba że stres praca niedosypianie...  Jak było to pierwsze zatrzymanie i spowolnienie to czułem że się jeździ... Ale klienci nie zawracali tyłka nikt terminów nie dopychał na wczoraj... teraz znowu ludzie zaczynają dostawać bzuma. 

A z covidem to różnie jest. Troche jak z grypą.  Sama infekcja może przejść niemal niezauważona ot przeziębienie... A powikłania już nie są takie fajne.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w weekend zrobiłem trzecie 100+ w tym roku. Prędkość średnia wycieczkowa - 23km/h. Ale na te wycieczki dokola Szanghaju jeżdzę z małżonką, więc czasami trzeba czekac ;). W majowy weekend planuje 200+. To w ramach przygotowania do 400+, gdzieś w październiku (400km to dystans dokoła Szanghaju) + 75km dojazd do granicy i z powrotem. O 200 się nie martwię, 400 to tylko jak się uda przygotować. 

Edytowane przez JWO
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wsiadłem w auto i pojechałem do pobliskiego miasta po ocieplane, krótkie gacie 😁.
Przydały się na dzisiejszym wyjeździe - 87.24km. Temperatury od 14 do 8 stopni. Zimowe spodnie są już za ciepłe. Letnie za zimne nawet z ocieplaczami. Te za to z tymi ostatnimi sprawują się całkiem spoko.

  20210422_143356.thumb.jpg.81071c64c31f6dc35fef141df02de386.jpg20210422_143417.thumb.jpg.4ff323c503ff22e999e3c4bc1e6de5ad.jpg
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj ogarnąłem linkę w rowerze Wikrorii bo zupełnie nie chciała chodzić.  Wymienione  przesmarowane wyregulowane.  Tak samo linka hamulcowa. Z tym że ta tylko wyjeta przesmarowana. na razie działa zobaczymy jak w czasie jazdy będzie.  A potem  swoją 50 zrobiłem...  Chyba mnie zimno zabiło. Jak na początku się jeszcz jechało to tak po godzinie zupełnie przestało się  jechać. Jeszcze nie zabrałem rękawiczek więc większość czasu starałem się odzyskać czucie w trzech palcach lewej ręki 🤣  2 st końcem kwietnia to naprawdę kiepski żart 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...