Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

przez ostatnie kilka dni było kręcenie: 

czwartek 134 km z @marcz24 - bardzo fajna jazda, pod koniec już w upale. 

sobota 103 km na Śląsku ze szwagrem - trochę więcej przewyższeń, cieplej...

niedziela - 22 km na luzie na Śląsku - taka pętla wokól domu teściów. Ta pętla pokazuje mi jaka aktualnie jest moja kondycja. Na podjazdach najlepsze wyniki i to w totalnym upale, ale bez maksymalnej spiny, w miarę spokojne tętno średnio (ok 135). Jest dobrze. 

 

Lipiec: 1574 km, od początku roku do dzisiaj niemal 6k km. Fajny ten rok, chociaż początek był bardzo zimny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis 30,2 km z srednia powyzej 26km/h i przy jezdzie po rondzie, koleś wjezdzał na rondo i mnie skasował... Tłumaczył ze mnie nie zauważył, przyznał sie do winy, spisalismy protokól, porobilismy fotki. 

 

I tak, koło tylnie połamane, kaseta wygieta, tarcza hamulca wygieta, hamulec do wywalenia, skrzywiony tylny trójkat, ogólnie gówno z roweru a nowy jeszcze nie poskładany. Koszulka rowerowa do wyrzucenia a moge stwierdzić ze życie uratował mi kask... jak wałnałem łbem o jezdnie to z kasku nic nie zostało. Teraz nie moge nic zrobić bo czekam na decyzje ubezpieczalni, a nowy rower bedzie złozoby pod koniec sierpnia. Zaraz jade do szpitala bo bania to mnie niezle boli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj tylko 27km :( Plany popsuła pszczoła która mnie użąliła w język podczas jazdy (zassałem ją jak odkurzacz :D). Po 40 min wizyta na pogotowiu i 2h pobyt na SOR. Jutro wizyta do rodzinnego po skierowanie do alergologa. Eh... Wniosek: nie jeździć z otwartą gębą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

... Zaraz jade do szpitala bo bania to mnie niezle boli...

Zdrówka chłopie. Oby tylko obyło się bez wstrząśnienia mózgu. Trzymaj się i szybkiego powrotu do zdrowia.

 

Ja dziś trochę ponad 70 km po nadmorskich trasach. Wyszło 338 m przewyższenia. Wydawało mi się, że jest tu bardziej płasko. Wczoraj naprawiłem licznik, a do tego ~5 km na plażę i z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Michalik85: Zdrowia kolego i szybkiego powrotu na rower Ci życzę.

 

Ja od środy pauzuje-uraz klatki piersiowej,może dopiero dziś/jutro na jakiś delikatny rower się wybiorę ;-)

Edytowane przez impa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po mieście 63 km na złomku mtb w totalnym skwarze. Teraz oglądam jak Martin ucieka na TdF. Pewnie potem jeszcze wyjadę na mtb na jakieś 20 km do lasu. Może podskoczę do Empiku po drodze by kupić nowy numer dwumiesięcznika Szosa. Martin, Martin... Kilometr do mety.....

 

Jest! Etap i żółta koszulka!

Edytowane przez parmenides
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki wszystkim za życzenia, niestety nie obyło sie bez wstrząsnienia mózgu :/ ubezpieczalania winowajcy juz sie ze mna skontaktowała, musze jechać do 2 różnych sklepów i musza potwierdzić co jest uszkodzone i ile ewentualnie kosztowałaby naprawa. Byłem dzis z żona w jednym i napisali ze nie opłaca sie naprawa roweru bo rama jest skrzywiona wiec jest gitara... jutro jade do drugiego sklepu.

 

Pozdrowienia dla wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś na plażę ok. 5 km. Do tego wieczorem ponad 28 km wspólnie z narzeczoną.

 

Jakiś czas temu wymieniłem wszystkie szprychy i nyple w tylnym kole. Od dwóch dni znów walczę z tym kołem. Teraz szprychy nie pękają, a ciągle dwie z nich się luzują. Dokręcę i po kilku kilometrach szprycha jest luźna co owocuje dziwnymi dźwiękami. Jutro ma padać to może wymienię nyple.

Edytowane przez siemalysy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parmenides dlaczego mało męskie? Bardzo fajne są, naprawdę.

 

Wczoraj miałam w planie 1,5h mocniejszej jazdy co jest nie do zniesienia na trenażerze więc postanowiłam jednak pójść w plener. Ponieważ najpierw musiałam odbębnić wykłady to jazda odbyła się w godzinach wieczornych (20-22). Z Madalińskiego udałam się na ścieżkę na Wale Zawadowskim i okazało się, że tam jest SPORO zimniej niż w mieście. Wręcz bardzo sporo. Zamroziło mnie do imętu, myślę że -2 stopnie albo coś koło tego (kałuże pozamarzane).

Gdzie jest ta obiecana wiosna???

Moja trasa: Madalińskiego -> Siekierkowski -> Gassy -> Czernidła -> Opacz -> Ciszyca -> Okrzeszyn -> Przyczółkowa -> Hlonda -> Ursynów 

 

Za to na Wale było bardzo romantycznie. Po prawej rozświetlone Siekierki, dym z siekierkowskiego komina podświetlony od miastowej łuny, powyżej gwiazdy. Po lewej księżyc w pełni rozświetlający wodę w Wiśle i kładący cienie od zarośli. Cudnie!

 

Podoba mi się ta historia ! :D Polatałem po stawach , miałem z 50 km nagle pijany pajac mi wbiegł pod koła ... Ja na lewo w stronę słupa , naszczęście założyłem dzisiaj zacisk ( alivio 2015 bo deorka 596 się urwała , polecam ) wdusiłem klamkę to mnie przerzuciło ... poskładałem się wkur... na cały świat gdy nagle podchodzi ten chlejus i mówi , że w ramach przeprosin mi piwo da ... Wziąłem piwo i pojechałem .. Co się stało ? Zyskałem piwerko i ryskę na nowej kierze w anodzie ... 

Edytowane przez AdaskoKross
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...