Skocz do zawartości

[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18


Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, wkg napisał:

A ja widzę, że kupowałem po 165 a teraz moge kupić po 170. I na pewno nie będę za chwile kupował po 220 :D

W 2019 złozyłem pierwszy rower. Częsci kupowane od wrzesnia 2019 do grudnia 2019. Goły rower, bez uchwytów, bagażnika, sakw itp. kosztował mnie 1730 euro. W lutym tego roku złozyłem taki sam rower, kosztował 1830 euro. Czyli nie dużo więcej  +6%. Niektóre częsci były droższe np. klamkomanetki GRX o 50% (mogłem kupic trochę tańsze, ale zależało mi na czasie), ale były też tańsze :) . 

Wszystkie częsci zamawiane loco Shanghai, więc widać  że podwyżka cen dotyczy nie samych części tylko dystrybucji.

Rowerowo to dzień świstaka, rano do pracy, po południu do domu ;) 

Edytowane przez JWO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, TheJW napisał:
12 godzin temu, wkg napisał:
12 godzin temu, woojj napisał:

zazdroszczę.....mam wybity bark, więc z rowerowych rzeczy pozostaje czyszczenie i  klepanie w klawiaturę na forum ;-((

Z wybitym barkiem tez można

Z drutami w barku też można! :D

..normalnie „klub weterana” ;)

A tak poważnie ,to cóż żeś zrobił ? @TheJW

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kemusi to już stary temat, z końca maja 2020 (a zdjęcie z 6 czerwca, 2 tygodnie po operacji). Zerwałem więzozrost barkowo-obojczykowy, lądowanie po trafieniu dziury na zjeździe nie poszło najlepiej. ;)
A lekarze mówili, że bardziej wyczynowy sport dopiero po roku od kontuzji... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ja to znam - 4 lata temu też miałem zwichnięty staw barkowo-obojczykowy i zerwany więzozrost po wypadku rowerowym (koleś we mnie wjechał, gdy przejeżdżałem przez przejazd dla rowerów). Druty do dzisiaj mam w barku (tym samym w razie gdyby coś mi się stało, nie mogę mieć rezonansu magnetycznego, tylko tomograf komputerowy).

Edytowane przez mulek1985
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KrisK napisał:

Bo naukowcy z piwnicy naopowiadali ze sport to zdrowie :D   A my naiwni uwierzyliśmy. 

Wiem jak to wygląda z baaardzo bliska , z takiej rodzinki pochodzę..mistrzowie polski, olimpijczycy ,trenerzy kadry itp. Sam swoje przerobiłem ,ale to nie na opowieści forumowe ;) Pozdrawiam ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, mulek1985 napisał:

Druty do dzisiaj mam w barku (tym samym w razie gdyby coś mi się stało, nie mogę mieć rezonansu magnetycznego, tylko tomograf komputerowy).

Podobno  przy niskopolowym nie ma problemu z drutami, ale jeszcze nie sprawdzałem, czy mi śrubki wyjmie, czy nie...
A poważniej ojciec miał endoprotezę i robiliśmy mu tomograf niskopolowy kilka razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, weźcie sobie załóżcie jakiś medyczne wątek, bo mi się aż słabo robi jak czytam wszystkie te kontuzje. 

Żeby nie było OT. To walka z kompresorem na jednej ze stacji, chciałem zwiększyć ciśnienie, bo już nie ma takich warunków zimowych, ale najpierw mi spuściło powietrze, a potem jakoś się udało napompować i w drogę ;)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi dziś laptop padł ze Zwiftem, ukradł mi kilkaset metrów vert. Szkoda, bo na jednym z segmentów pocisnąłem prawie do omdlenia, byłby fajny czas :/ Fajny jak na moje skromne możliwości oczywiscie.

Powtórzyłem ale już na pewnym zmęczeniu. Chyba na jakis czas pożegnam sie z chomikiem bo na dworze wiosna sie robi akurat na tlen :)

 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee ... fajny jest. Nie pochowam, uśpię na jakiś czas :) 

Tlenu się na nim nie zrobi ale na podjazdy, sprinty działa niesamowicie. Na powietrzu nie zrobisz takich interwałow - nie ma siły. No, ale jak pogoda pozwoli to teraz będzie można wreszcie jakies dłuższe wyjeżdżenia zrobić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wkg napisał:

... Chyba na jakis czas pożegnam sie z chomikiem bo na dworze wiosna sie robi akurat na tlen :)

Ja tam bym się nie rozpędzał żegnaniem chomika. Pogoda ma nas rozpieszczać "aż" do piątku kiedy to ma się lekko skiepścić. Przyszły tydzień chłodniejszy, kolejny deszcz ze śniegiem itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mija dokładnie miesiąc jak ostatni raz śmigałem. No i w końcu udało się. Akurat wszędzie w miarę sucho, tylko ten piach. Szczególnie na bulwarach pod Wawelem. Naprawdę trzeba uważać, bo to jest niemalże tak śliskie, jak lód. 

Przetestowałem też objazd koło Galerii Kazimierz (bo ścieżka przy bulwarach zamknięta z powodu budowy mostu kolejowego). Niestety nie do przyjęcia jest to. Za dużo ludzi tam chodzi. 

W każdym razie symboliczne 20 km w celu "sprawdzenia systemu". I okazuje się, że kondycyjnie całkiem dobrze to wygląda. Czyżby śmiganie na orbitreku pomogło? :) Przetestowałem też nowe siodełko. Wychodzi na to, że będzie potrzeba kalibracja. Tylko nie wiem czy zmienić wysokość siodełka, czy pochylenie. Bo wyraźnie zsuwam się do przodu. 

Edytowane przez kosmonauta80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dla odmiany Karolina mnie na rower wyciągnęła.... miale pracować odrabiać zaległości bo się do D czułem i....  40km wpadło.   Ja odżyłem o dziwo..  Więc można spokojnie noc przepracować.... 

Strasznie przez ostatni miesiąc burki na drogach wyrosły.  Goniły nas dwa całkiem spore pieski.... zastanawiam się kiedy się nasze cudowne władze wezmą za problem.... bo robi się najnormalniej niebezpiecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, TheJW napisał:

:P Nie ma złej pogody do jazdy, jest tylko złe nastawienie! :D

Mi obrzydło ciągłe mycie roweru. Do tego ekipa jeździła, za dnia gdy ja w robocie siedziałem i po nocy to mi się samemu bujać nie chciało. Do tego zima złapała konkretnie, śniegiem przysypało i tu faktycznie jakoś serca nie miałem do tej walki o przeżycie. :D

1 minutę temu, KrisK napisał:

Strasznie przez ostatni miesiąc burki na drogach wyrosły.  Goniły nas dwa całkiem spore pieski.... zastanawiam się kiedy się nasze cudowne władze wezmą za problem.... bo robi się najnormalniej niebezpiecznie. 

My czujemy wiosnę i one też.  Tez dziś machnąłem 40tkę i miałem przygodę z psami. A że mnie zdziwiło ze tak cierpliwie goniły :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, KrisK napisał:

Dzisiaj dla odmiany Karolina mnie na rower wyciągnęła.... miale pracować odrabiać zaległości bo się do D czułem i....  40km wpadło.   Ja odżyłem o dziwo..  Więc można spokojnie noc przepracować.... 

Strasznie przez ostatni miesiąc burki na drogach wyrosły.  Goniły nas dwa całkiem spore pieski.... zastanawiam się kiedy się nasze cudowne władze wezmą za problem.... bo robi się najnormalniej niebezpiecznie. 

To jeszcze nie wyposażyłeś się w gaz pieprzowy? Sam od kilku lat obowiązkowo taki mam na pokładzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, kosmonauta80 said:

To jeszcze nie wyposażyłeś się w gaz pieprzowy?

Co Ci da gaz pieprzowy jak z bocznej uliczki Ci wylatuje w tempie piesek większy pd przeciętnego wilczura? Będziesz się wtedy bawił z gazem? Szczególnie ze na naszych drogach jazda z jedną ręką na kierownicy ze sporą prędkością gmeranie przy gazie i jeszcze celowanie nim może sie skończyć bolesnym upadkiem. Z kolei jak pies jest daleko szkoda tracić czas, bo się go zerwie bez wysiłku. 
Gaz jest fajny jak masz czas.  A tak to chyba lepiej naszczekać na psa. Głupieją

@Zigfir Wyjątkowo cierpliwie...  ok 400m się puścił jeden za nami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zigfir napisał:

Ja tam bym się nie rozpędzał żegnaniem chomika. Pogoda ma nas rozpieszczać "aż" do piątku kiedy to ma się lekko skiepścić. Przyszły tydzień chłodniejszy, kolejny deszcz ze śniegiem itd.

To się za tydzień znowu przestawię : ) 

Już trochę mi doskwiera - chomik ma wiele zalet ale ja nie jestem sportowcem - jeżdżę głownie dla przyjemności i żeby utrzymać jakotaką formę a jednak co rower na powietrzu to rower na powietrzu ;)  Byle nie było pluchy, błocka pośniegowego i podobnych atrakcji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...