Skocz do zawartości

[Wypadek] Jaką przyjąć strategię wobec TU sprawcy


CXH1437

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

 

chciałem poprosić wszystkich nieprzyjemnie doświadocznych w takich sytuacjach o poradę. Czytałem parę podobnych tematów, ale jakoś nie rozjaśniły mi one ogółu sprawy i wciąż do końca nie wiem jak przygotować się na kontakt z TU.

 

Opis sytuacji:

 

Wczoraj przejeżdzałem drogą rowerową prez ulicę. Zostałem dosyć mocno potrącony przez kierowcę na tymże przejeździe. Przyjechała Policja i karetka. Sprawca przyznał się do winy, przyjął mandat karny na kilkaset pln i punkty karne. Ja trafiłem do szpitala - prześwietlnia itp. Wynik - kości całe ale mocno poobijany.

Wstępne szkody w rowerze to powyginane obręcze, tarcze hamulcowe, połamane błotniki, gripy, porysowana rama, wygięty wózek przerzutki, zarysowane siodełko. Korby, pedałów i łąńcucha, generalnie napędu jeszcze nie sprawdzałem dokładnie gdyż nawet nie mogę się schylić. Policja była na miejscu robiła zdjęcia roweru, oględziny miejsca. Jednoznacznie stwierdzona wina kierującego samochodem. Zapewne teraz będę musiał zgłosić szkodę do TU, pytanie o strategię jaką przyjąć przy domaganiu się odszkodowania - podejrzewam, że wszystko będzie zaniżone na moją niekorzyść - naczytałem się o TUW (ubezpieczyciel).

 

Opis roweru - nowy kupiny w styczniu tego roku - koszt 3,5 tys. Zainwestowane dodatkowo akcesoria - gripy, siodełko, błotniki i parę innych pierdół w sumie około 1 tys.

Całość zatem ok 4,5 tys. Na wszystko mam paragony.

 

W przypadku wielce prwdopodobnego konfliktu z TU dochodzić:

 

1. Zwrotu całości kosztów - czyli 4,5 tys. ? Są na to szanse, jest to realne żądanie ? Rama wydaje się być cała - ale jest ryśnięta i w końcu przyjęła mocne uderzenie. Pytanie więc czy materiał nie jest już "osłabiony" i czy rama nie walnie za jakiś czas, nigdy nie wiadomo czy nie ma jakiegoś mikro 'urazu' ? Nie jest juz taka jaka była. Czy taki argument może "przejść" ?

 

2.Domagać się kosztów części ewidentnie uszkodzonych ? Spisać je i podać wartości rynkowe ? Dodać do tego koszt naprawy, ustalony z serwisem rowerowym ? Czy mogę się domagać wymiany na części lepsze ?

 

3. Może jest opcja postawienia TU przed faktem dokonanym - czyli naprawa w serwisie, wymiana na trochę lepsze cześci wszystkich uszkodzonych części i żądanie zapłaconej kwoty ? Czy lepiej nic absolutnie nie robić przed kontaktem z TU ?

 

4. Rower służył mi jako m.in pojazd do pracy i z pracy ? Czy za to jest jakies dodatkowe odszkodowanie, n.p: za bilety miesięczne, albo tzw: straty moralne ?

 

5. Dodatkowo znieszceniu uległ wyświetlacz tel komórkowego o wartości 2500 pln. Pytanie jak przy rowerze - domagać się zwrotu całości czy bardziej realnie tylko wyświetlacza ?

 

6. Mogę się domagać odszkodowania za ogólne potłuczenie organizmu ( jestem mocno obity ) ? Prześwietlenia na szczęście nie wykazały złamań ( nie wiem jakim cudem bo przeleciałem 2 metry w powietrzu. ) To samo tyczty się "urazu psychicznego" ? Nie prędko chyba wejdę na rower.

 

6. Ogólnie chciałem Was porposić o pomoc w "podejściu" i obraniu "strategii" przeciwko TU. Naczytałem się o TUW (ubezpieczyciel) samych najgorszych rzeczy, więc chciałem się na nich przygotować.

 

Z góry dzięki za wszytkie pomocne uwagi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to współczuję!!!

Po drugie kontakt z TU sprawcy, nic nie rób na własną rękę. Zrobią oględziny i wstępną wycene. Walka zaczyna się potem.

Należy Ci się kasa za wszyzsko co uszkodzone. Ciuchy, tel, rower. Najpierw starają się naprawić szugodzony element, wymiana na nowy to ostatecznośc w TU.

Roweru ci na nowy nie wymienią bo zawsze pozostaje coś co nie zostało uszkodzone, a sprawa ze szkodą całkowitą wyglada tak, że od wartości roweru odejmują cene części co nie są uszkodzone i resztę wypłacają (złom zostaje u ciebie). Rama porysowana, niech wymieniają albo zrobią geometrię czy prosta. Pewnie tańsza będzie nówka niż takie badanie;)

Straty moralne czy na zdrowiu, plus kasa za brak środka lokomocji jak najbardziej do odzyskania ale pewnie dopiero po interwencji radcy prawnego. Jak masz jakiegoś znajomka adwokata/radcę to dobra Twoja bo w razie w pomoże ci pismo do TU napisać.

Nie ma co się dawać naciągać, TU zarabiają taką kasę, że głowa boli

po 3, nie bójmy się sądów.. Obyś nie musiał ale po opisie sądzę, że bez wizyty w sądzie się nie obędzie. TU wiedzą, że zwykły śmiertelnik unika sądów jak ognia i korzystają z tego jak mogą.

Dla sądu sytuacja będzie czysta, policja ma foto, oby wszystkiego co zostało uszkodzone, resztę załatwi prawnik a jego wynagrodzenie też będą musieli po sprawie opłacić. Oczywiście jak wygrasz co raczej oczywiste.

Sporo zależy od tego jakie to TU. Niektóre lepiej inne gorzej podchodzą do poszkodowanych. Niestety 2 razy kończyłem w sądzie z Hestią w błahej sprawie za kilka stówek. Za każdym razem do  przodu, oczywiście trwało to trochę ale warto.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzień dzisiejszy zgłoś szkodę na osobie, na mieniu (rower + tel.) to są oddzielne roszczenia i poczekaj na reakcję TU. Otrzymasz propozycję wyceny szkody a także kwoty za osobówkę i dopiero potem możesz pomyśleć o strategi działania. W większości spraw prawnik nie jest nawet konieczny, chociaż każdemu się wydaję że jak TU zobaczy pieczątkę prawnika na piśmie to już na 100% ulegnie (z własnego doświadczenia wiem), że nie robiło to na mnie żadnej różnicy gdy odpowiadałem na odwołanie adwokatowi czy normalnemu Kowalskiemu. Powodzenia w boju i naprawdę dużo spokoju. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do powyższych wypowiedzi dodam...

Pamiętaj, że na zgłoszenie szkody masz 7 dni. Tak jest/było w PZU więc zapewne także jest podobnie w TU.

Miałem bardzo podobną sytuację ale moje straty zarówno sprzętowe jak i na ciele były o wiele mniejsze.  Poszukałem serwisu, który dokona pełnych oględzin roweru. Znalazłem. Został spisany protokół usterek. W domu jeszcze dołożyłem kilka uszkodzonych części z takim rowerkiem pojechałem do ubezpieczalni. Protokół, zdjęcia etc. Ubezpieczyciel stwierdził, że rama także jest uszkodzona i muszę ją zostawić. Złożyłem nowy rower na nowych częściach i przedstawiłem paragony. Dostałem pełny zwrot chociaż rower złożyłem 2 razy droższy. Podobnie było z sakwami. Za byle jakie szmaciaki kupiłem sobie Ortlieba.

Ale to było kilkanaście lat temu i wówczas fachman nie bardzo znał się na rowerach. Teraz zapewne ubezpieczalnie mają lepszą kadrę ale może jest inaczej bo przecież zdecydowana większość odszkodowań dotyczy samochodów.

Policja zrobiła tylko fotki poglądowe na których nie widać detali.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pamiętaj, że na zgłoszenie szkody masz 7 dni

Raczej nie, a co jak by był nieprzytomny, po operacji, o kulach czy cokolwiek!?

 


"Generalna zasada wynikająca z art. 819 § 1 kodeksu cywilnego mówi o trzyletnim terminie zgłoszenia roszczenia (choć w przypadku szkody na osobie, która jest wynikiem przestępstwa, ten termin jest wydłużony aż do 20 lat)"

 

Spokojnie masz czas ale im szybciej tym lepiej. W końcu to Twoja kasa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@szaler - piszesz o wycenie przez serwis. Ale, w którym momencie ją wykonać ? Zgłosiłem już szkodę. W pn albo wt ma już by u mnie rzeczoznawca. Zrobić w tym czasie wycenę szkód w serwisie ( oględziny ) i wręczyć później rzeczoznawcy ? Czy dopiero jak dostanę niezadawalającą propozycję odszkodowania działać z tymi oględzinami ?

 

Druga sprawa - umówiłem się na wizytę rzeczoznawcy u mnie w domu ? Dobrze zrobiłem ? Czy może jest opcja umówienia takiej wizyty w serwisie rowerowym gdzie był by jakiś fachowiec i zwrócił uwagę na parę sczegółów pracownikowi TU ?

 

Cały czas mam obawy, że przyjdzie i powie, że rama jest cała - bo wizualnie takto wygldąda. Ale nie wierzę, że materiał nie jest osłabiony i czy nie ma jakiś mikropęknięć. Generalnie była mocno uderzona, nie chciałbym już na niej jeździć. Mogę zażądać jakiegoś badania szczegółowego ramy ( ktoś pisał o tzw badaniu geometrii ramy ) i jeśli to to kto ewentualnie pokryje początkowe koszty takiego badania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga sprawa - umówiłem się na wizytę rzeczoznawcy u mnie w domu ? Dobrze zrobiłem ? Czy może jest opcja umówienia takiej wizyty w serwisie rowerowym gdzie był by jakiś fachowiec i zwrócił uwagę na parę sczegółów pracownikowi TU ?

 

Zależy od serwisu. Ja nie zawsze chciałbym mieć pomoc serwisanta.

 

Cały czas mam obawy, że przyjdzie i powie, że rama jest cała - bo wizualnie takto wygldąda. Ale nie wierzę, że materiał nie jest osłabiony i czy nie ma jakiś mikropęknięć. Generalnie była mocno uderzona, nie chciałbym już na niej jeździć. Mogę zażądać jakiegoś badania szczegółowego ramy ( ktoś pisał o tzw badaniu geometrii ramy ) i jeśli to to kto ewentualnie pokryje początkowe koszty takiego badania ?

 

Szybkie badanie geometrii ramy można przeprowadzić na płaskim odcinku asfaltu i kałuży. Wjeżdzasz w kałużę i patrzysz czy rower pozostawia jeden czy dwa ślady.

Z jakiego materiału jest rama...stal, aluminium czy karbon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Czy mogę się domagać wymiany na części lepsze ?

[...]

3. Może jest opcja postawienia TU przed faktem dokonanym - czyli naprawa w serwisie, wymiana na trochę lepsze cześci wszystkich uszkodzonych części i żądanie zapłaconej kwoty ?

[...]

 

Kolego, bardzo współczuję, sam dużo jeżdżę i miałem różne przygody, jednakże radzę się nieco ogarnąć w swoich zamiarach roszczeń. Ubezpieczenie to nie sposób na zarobek.

 

[...]

W domu jeszcze dołożyłem kilka uszkodzonych części z takim rowerkiem pojechałem do ubezpieczalni. Protokół, zdjęcia etc. Ubezpieczyciel stwierdził, że rama także jest uszkodzona i muszę ją zostawić. Złożyłem nowy rower na nowych częściach i przedstawiłem paragony. Dostałem pełny zwrot chociaż rower złożyłem 2 razy droższy. Podobnie było z sakwami. Za byle jakie szmaciaki kupiłem sobie Ortlieba.

[...]

 

Takie działanie to wyłudzenie odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób dostałeś strzała?

  • Czy to było uderzenie boczne i przyjąłeś cały impet na siebie? Jeśli tak to rama powinna być ok.
  • Czy może dostałeś strzał w tylne koło skoro straty na tyle są takie duże? W tym przypadku może być uszkodzony tylni trójkąt więc rama do kasacji :down:

 


 

 

Takie działanie to wyłudzenie odszkodowania.

Takie działanie to rekompensata za straty moralne. :woot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderzenie z boku. Rower przyjął głównie na przednią zębatkę, korbę, amor i przed nie koło. Najwiecej zniszczeń to z przodu - przednie koło wygląda jak by banda dresów po nim skakała. Nie wiem jak rzeczoznawca wyobraża sobie sprawdzenie napędu - przecież to trzeba by było przejechać się na rowerze, żeby dokałdniej stwierdzić( co jest niemolżiwe ). Na 1 rzut oka napęd wydaje się być w porządku ale na bank tak nie jest już wyłapalem skrzywiony wózek, korba porysowana , suport ma luz. Modlę się, żeby rzeczoznawca naprawdę znał się na rowerach.

 

@Bess -"Kolego, bardzo współczuję, sam dużo jeżdżę i miałem różne przygody, jednakże radzę się nieco ogarnąć w swoich zamiarach roszczeń. Ubezpieczenie to nie sposób na zarobek." 

 

"Ubezpieczenie to nie sposób na zarobek."  Te słowa należało by przede wszystkim siekorwać do ubezpieczalni, które często w sposób skandaliczny podchodzą do wyceny szkód. Ja nie chcę stracić !!! Bo niby czemu miałbym - a obawiam się, że na końcu i tak będę stratny, Braku moralności proszę się głównie doszukiwać po stronie TU. Każdy kto ma już trochę lat na karku zna niejedną historię. Ale to temat rzeka na inną może okazję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia czy umówiłeś sie na wycenę w domu czy serwisie, on i tak zrobi wycenę po swojemu. Poczekaj co napiszą i na ile.

Dopiero potem możesz pójść do serwisu i poprosić o wycenę. Nie trzeba się godzić na wstępny kosztorys, on chyba zawsze jest zaniżony bo "a nuż się uda".

Kombinowanie z dokładaniem części nie jest fajne;) Są fotki policji i są na to paragrafy.

O ramę walcz jak lew, nie ma ch... żeby przyjęła boczne uderzenie i wyszła bez szwanku.

Zawsze jest do dyspozycji profesjonalny rzeczoznawca, oczywiście trzeba go samemu opłacić i nie wiem jak to potem ze zwrotem kosztów ale chyba warto.

Najwyżej straty moralne wyceń trochę wyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem od nich mejla - żebym przesłał dowodu zakupur roweru i telefonu. Na rower mam wszystkie papiery, telefon to prezent i dowodu zakupu nie posiadam. Natomiast wzmianka o tym jest w papierach policji, że jest pęknięty wyświetlacz telefonu, także chyba jakoś udekumentowane jest. Będzie z tym problem czy nie potrzeba dowodu zakupu ?

 

Do tego mam niektore akcesoria poniszczone typu gripy i błotniki na ktore juz nie mam pragonów, także troche kosztowały. Są za to zdjęcia z policji całego roweru na których widac wspomniane akcesoria, więc nie powinno byćporblemu no nie ?

 

Co do tego kombinowana to żebyśmy się dobrze zrozumieli, ja nie planuje niczego dokładać czego nie było. Pytanie moje dotyczyło zwrotu za zakup (udokumentowany ) części droższych, kóre po wypadku zastąpiły by te poprzednie. Ale w tym względzie moje wątpliwości zostały już rozwiane. Rozumiem, że po prostu dostaję kasę z odszkodowania i sam kupuję później rower czy poszczególne części a nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z akcesoriami może być problem ale też do rozwiązania. Rower fabryczny wyglada inaczej, twój inaczej. Tylko bardziej będziesz się musiał napracować pokazując co i gdzie kupiłeś. 

Z telem nie powinno być problemu.

No i dokładnie, dostajesz kasę i kupujesz co trzeba, chyba że rower będzie naprawiał jakiś serwis i bezgotówkowo sie rozliczał z TU. Ale nie wiem czy taka opcja jest w przypadku rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W serwisach w moim mieście świadczą -oczywiście odpłatnie- usługi wyceny roweru ( właśnie dla celów takich jak tutaj opisany). Znajomy miał podobną sytuację i korzystał z tego. Znając politykę TU, zdziwiłbym się gdyby nie starali się mocno zaniżyć wartość roweru. Ale oczywiście życzę, żeby było

inaczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paragony będą istotne jeśli zdecydujesz się na wymianę poszczególnych części lub całego roweru. Ja bym wymieniał poszczególne części bo dzięki temu bym złożył rower idealny pod siebie. Jednak w Twoim przypadku zapewne będzie sensowniej kupić cały rowere. Uszkodzenia przekraczają więcej niż 50 % roweru zarówno pod względem ilości części jak i ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic do rzeczy że koszty mogą przekroczyć 50% ? Żeby zakwalifikować naprawę jako ekonomicznie nieuzasadnioną z polisy OC koszt naprawy musi przekroczyć wartość przedmiotu szkody. Poczekajmy na pierwsze decyzje w sprawie (wyliczenia TU), bo na tą chwilę nie było jeszcze nic do czego można byłoby się przyczepić a każdy radzi jakby miał ruszać na front.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra był u mnie rzecoznawca. Powiem, tak było ciężko. Na samym początku doznałem szoku, gdy jak robił zdjęcia przedniego koła, które mówiąć wprost jest zmasakrowane, Pan powiedział, że jest do centrowania. Zszokował mnie ten Pan tym swierdzeniem, ale w ułamku sekundy zrozumiałem, że on się po prostu nie zna na rowerach, sam później przyznał, że "jeździ na auta". Cała dokumentacja była zrobiona pod wypadki stricte samochodowe.

 

Swierdził w swojej dokumentacji, że do wymiany jest tylna przerzutka, przednie koło ( przekonałem Pana, że czegoś takiego się nie centruje ), przednia tarcza, tylna tarcza, tylne koło do centrowania ( tutaj gdyby się uprzeć jest to do wycentrowania, ale niby czemu mam mieć luźne szprychy po centrowaniu- wcześniej koło było prościutkie - najwyżej będę się od tego odwoływał. Gripy ergona GP3 też do wymiany, pedały do wymiany, manetki hamulców do wymiany.  Szybkozamykacz porysowany, dowymiany, błotnik połamany do wymiany. Podczas kręcenia tylnym kołem coś "strzykało" nie wiedziałem czy to od tarczy czy od piasty, więc wpisał, że do sprawdzenia. Teraz pytanie, kto to będzie sprawdzał ? (mój błąd nie dopytałem, wszystko się szybko działo.) Ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii ? Przyjdzie jeszcze jakiś spec stricte od rowerów ?

 

Miałem, jeszcze pęknięty wyświetlacz dobrego, drogiego telefonu i  poprzecierana kurtke softshell' ową Columbia, też parę stówek. Kiedy o tym rozmawialiśmy powiedział, że mogą nie uznać bo ......... mogłem to mieć zniszczone wcześniej. Po prostu padłem, bo powiedziałem mu, że równie dobrze przecież mogłem jechać na tam zmasakrowanym rowerze przed wypadkiem idąć tą drogą myślenia. Tzn facet nie mówił tego złośliwie, bo to nie on wydaje decyzję, raczej tak po koleżeńsku przekazał info, widać było, że się dystansuje od ewentualnych decyzji ale daje do zrozumienia, że będzie ciężko z ciuchami i telefonem. Sprawy oczywiście tak nie zostawię.

 

Co do ramy, pęknięć nie ma, chociaż uderzenie było mocne. Pan stwierdził, że teraz takie ramy robią, że od tak nie pęka. Ja jakoś mam wątpliwości, że to ta sama rama co wcześniej, nie wiem czy nie ma jakiś mikropęknieć, chyba będę to kwestionował. Tylko jak ? Myślicie ze wycena, ekspertyza serwisu wskaże, że rama pomimo braku pękniecią może nie nadawać się do jazdy spowodu mocnego uderzenia, a co za tym idzie bardzo prawdopodobnego "osłabienia materiału" . Myślicie, że jest sens walczyćdalej o ramę ?

 

Jest też sprawa napędu, sprawdzaliśmy napęd i zachowanie się przezutki kiedy rower był do góry nogami, co innego takie warunki a co innego normalna jazda. Ciekawe co w sytuacji kiedy wymienię koła i tylną przerzutkę i pare innych rzeczy i odkryję, że coś strzela w korbie albo przednia przrutka nie pracuje, tak jak powinna.

 

Co o tym myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli rama byla dotknieta skutkami wypadku to albo jest peknieta (mozna to w ostatecznosci zdiagnozowac przez RTG) lub poobijana ale zdatna do eksploatacji - pytanie czy slady obicia sa dla Ciebie do przeklniecia czy nie. Wg mnie usuniecie szkody powinno oznaczac w tym przypadku zlikwidowanie uszkodzen lakieru - czyli malowanie ramy ZGODNIE z tym jak wyglada teraz.

Gdy zdolny kierowcna najechal moj stojacy na parkingu skuter i ten sie przewrocil oprocz ewidentnych szkod takich jak wygieta dzwignia hamulca powstaly inne drobne szkody w postaci miniaturowych  uszkodzen powierzchni plastikow/oslon. W ramach naprawy rowniez te ubytki zostaly usuniete i bylo to jednoznaczne z przywroceniem sprzetu do stanu sprzed wypadku. Skuter mial wygladac jakby nie uczesniczyl w zadnej kolizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@CXH1437, Pracownik TU nie jest biegłym. Nie dziwię się też, że TU mają mniejsze doświadczenie w ocenie szkód rowerowych. Jego ocena to ocena wstępna na podstawie której TU jest w stanie ocenić zgrubnie wysokość szkody i albo rower pójdzie do naprawy albo będzie szkoda całkowita. Oczywiście rolą takiej osoby jest ocenić tak, aby wypłacić możliwie minimalne odszkodowanie, a najkorzystniejsza w przypadku dużych szkód zwykle jest szkoda całkowita, bo wypłacają różnicę pomiędzy wartością zwłok, a wartością sprzed wypadku. Wtedy zwykle wartość zwłok jest zawyżana, a wartość sprzed wypadku zaniżana. Możesz się nie zgodzić z oceną TU, ale nie ma żadnej instytucji odwoławczej innej niż sąd. Jeżeli nie jesteś w stanie sam wycenić szkody, zaprowadź rower do jakiegoś lepszego serwisu. Taka wycena będzie bardziej fachowa i da Ci pojęcie na czym stoisz. Nie powinna wiele kosztować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CXH1437- jestem w podobnej sytuacji co Ty tzn wczoraj złożyłem wioski o odszkodowanie z wypadku który miał miejsce dokładnie tydzień temu :( Zgłaszając szkodę telefonicznie gość z TUW na wstępie powiedział, że on się na rowerach nie zna i zaproponowałem oddać rower do serwisu gdzie zostanie sprawdzony. Nie było problemu a co do kwestii opłaty TU pokrywa koszty. Masz prawo ubiegać się zwrot kosztów telefonu i odzieży tym bardziej, że pisałeś iż policja to ma w swojej notatce/zdjęciach. W moim przypadku serwis wycenił szkodę na 3k więc zobaczymy jak to się dalej potoczy. Oczywiście masz także prawo ubiegać się o odszkodowanie  za poniesione obrażenia. Jak coś to zapraszam na PW 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...