Skocz do zawartości

[dętka] jak zmienić dętkę?


BONUS

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie może banalne, ale ja nie znam się na temacie, a już raz miałem nieprzyjemną przygodę i musiałem po pomoc (samochód) dzwonić. Podobno zmiana koła (dętki) to nie jest szczególna filozofia. Czy są może gdzieś w sieci instrukcje zmiany dętki? Jakie narzędzia kupić? Podobno potrzeba jest łyżka do zakładania/zdejmowania opony. Kupować to, czy można sobie bez tego poradzić? Mam hamulce V-ki Avida. Jak je wypiąć w celu zdemontowania koła? Na co zwrócić uwagę w czasie wymiany dętki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem to juz wielokrotnie i nie używałem łyżki tylko śrubokretu :) jednak trzeba uważać żeby nic nie uszkodzić. Nigdzie nie mogę znaleźć żadnego artykułu o tym a troche skrobania jest. No wiec....

 

1. Najpierw spuszczasz powietrze całkowicie z detki.

2. Musisz odgiąć jedną stronę opony... tutaj używam właśnie śrubokretu. Musisz go wsadzić w miejsce miedzy oponą a obręczą i podważyć tak aby jedna strona opony wyszła poza obrecz.

3.Wyciągasz cała jedną stronę opony a nie tylko w miejscu gdzie wsadziłeś śrubokręt. Nie zdejmuj opony (ja tak nie robie) bo mozesz mieć problemy z załorzeniem jej.

4. Wyciągasz detke...

5. Wkładasz nową... wiadomo wentyl do odpowiedniego otworu i jak ją włorzysz to wkładasz z powrotem oponę (tą krawedź która odginałeś) i tu musisz uważać czy czasem detka nie wystaje poza oponę po jej załorzeniu.

6. Pompujesz trochę.. tak zeby się i potem ugniatasz... chodzi oto żeby dętka sie równomiernie rozłorzyła w oponie. Robi sie to przez delikatne podrzucanie koła i dociskanie do ziemi. (kurde niewiem jak to obrazowo napisać)

7. Spuszczasz powietrze i pompujesz juz normlanie.

 

To chyba wszytko. Mam nadzieje, że wszystko jest jasne... :D

 

Wiem, że nie którzy ściagają cała opone, ale ja sobie radze bez tego i jezdze bez awaryjnie wiec poco sie męczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widąc że jesteś początkującym bikerem :)

Łyżki: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=113685522 bez tych łyżek też się obejdzie, lecz jest troszke trudniej. Ja kiedyś zdejmowałem oponę drugą stroną łyżki stołowej :D

Na co zwrócić uwagę: jeżeli jest przebita to obmacaj oponę od strony wewnętrzej w celu zobaczeniu czy nie ma kolcy, drutów itd, co mogło przebić oponę.

Wypiąć hamulce: nie potrafię tego wytłumaczyć :P

 

Jeżeli będziesz kupował nowe dętki to zwróć uwagę abyś miał taki sam wentyl i jeżeli zalerzy Ci na wadze roweru to bierz jak najlżejsze. Dętkę można kupić za 13 zł + koszty przesyłki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To chyba wszytko. Mam nadzieje, że wszystko jest jasne... :)

 

 

 

Dzięki za pomoc, mam jednak nadzieję, ze porada się nigdy nie przyda ;-)

 

 

Tutaj musisz sie pobawić. Pociągnij to w którąś ze stron to samo powinno wyjść. Założyć z powrotem jest tez prosto.

 

Dzięki, czyli nie trzeba odkręcać linki, to dobrze, bo obawiałem się regulacji. skoro wiem gdzie ciągnąć, to sobie wrazie czego poradzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WYMIANA DĘTKI

 

 

Zdejmujemy koło. W dawnych studenckich czasach, gdy przebywałem u pewnej holenderskiej rodziny, do pracy i na wycieczki jeździłem oczywiście na pożyczonym rowerze. W Holadii - wiadomo - wszyscy jeżdżą na rowerach, a załatać dętkę potrafi nawet niemowlę :-). A zatem pewnego dnia, gdy zabrałem się do wymiany dętki i swoim zwyczajem chciałem zdjąć koło, podszedł do mnie mój holenderski gospodarz, delikatnie odepchnął (wyraźnie potraktował mnie jak rowerowego ignoranta z kraju trzeciego świata), po czym pokazał jak można świetnie załatać dętkę, nie tylko nie zdejmując koła, ale nawet nie zdejmując... opony. Cóż można i tak. Co kraj (i człowiek) to obyczaj... A więc zdejmujemy koło :-).

 

O ile w dętce zostało trochę powietrza, spuszczamy je do końca. Do zdjęcia opony dobrze jest posiadać specjalne plastikowe łyżki, ale ja do tego celu z powodzeniem używam tego, co mi wpadnie w ręce. W domu jest to na ogół stępiony śrubokręt, na trasie zwykły klucz... do drzwi (yale'owski) :-). Podważam nim brzeg opony, gdzieś zdala od wentylka i wyciągam jej brzeg na zewnątrz obręczy. Przyciskam mocno palcem "wywleczony" fragment opony do obręczy i podważam ją kilka centymetrów obok. Przenoszę nieco chwyt palca i znowu podważam kawałek dalej. Niekiedy musimy sobie dopomóc drugą łyżką (lub czymś podobnym) i zablokować wyjęty kawałek przed ponownym wpadaniem (patrz obrazek). Potem idzie coraz łatwiej i po chwili jeden brzeg opony mamy na zewnątrz. W tym momencie dobrze jest zaznaczyć położenie dętki w stosunku do opony; może się to okazać przydatne w niektórych wrednych przypadkach! Łapiemy oponę wraz z dętką i wypychamy na zewnątrz aż do jej całkowitego zdjęcia. Odkręcamy nakrętkę wentylka (o ile jest) i ściągamy dętkę.

 

Naklejamy łatkę

Szukamy dziury w dętce. Najlepiej włożyć ją do wody (trzeba potem dobrze osuszyć przed klejeniem), ale gdy w pobliżu sucho, skazani jesteśmy na metodę "ustną". Pompujemy lekko dętkę. Przy szybko uchodzącym powietrzu nietrudno znaleźć dziurkę. Jeżeli jednak powietrze uchodzi wolno zbliżamy napompowaną dętkę do ust i powoli wzdłuż nich przesuwamy. Czasem trzeba się nieźle naszukać, ale gdy w końcu poczujemy na wargach miły zefirek, nasza radość nie zna granic. Dobrze jest zaznaczyć krzyżykiem znalezione miejsce.

 

Czyścimy okolicę papierkiem ściernym, kładziemy cienką warstwę kleju i po kilku minutach przyciskamy mocno łatkę (np. Tip Top z czerwoną obwódką, patrz obrazek). Po chwili lekko pompujemy i czekamy kilka minut czy nie ma kolejnej dziury. Co kilka napraw dobrze jest delikatnie przetrzeć dętkę talkiem - mniej się będzie zaparzać i kleić do opony. Zakładamy dętke na koło; wentylek ma pozostać luźny.

 

Sprawdzamy wnętrze (i zewnętrze) opony szukając ewentualnej przyczyny "złapania gumy". Najlepiej przejechać delikatnie palcami po jej wnętrzu i sprawdzić, czy nie wystaje coś podejrzanego (gwóźdź, szkło). Gdy nie znajdziemy nic "interesującego", wtedy dopiero docenimy naszą dalekowzroczną decyzję o zaznaczeniu pozycji dętki w stosunku do opony. Odnajdujemy miejsce w oponie, które odpowiada dziurce w dętce. Popatrzmy uważnie: może się tu czaić niewidoczny kawałek drutu lub szkła głęboko wbity w oponę.

 

Składamy

Leciutko pompujemy dętkę po to, by nieco nabrała kształtu, ale jeszcze nie powiększyła swoich rozmiarów. Obręcz z dętką "wkładamy" w oponę jak w rynnę, tzn. tak je wsuwamy i wciskamy, aby oba brzegi opony znalazły się na zewnątrz obręczy. Czasem nie idzie to tak łatwo, dętka lubi się wysmykiwać, ale jakoś się z tym przecież uporamy. Nie zapomnijmy, że często - szczególnie w rowerach górskich - ważny jest kierunek założenia, w tym także dla przedniego koła. Kierunek obrotu zaznaczony jest strzałką na boku opony.

 

Teraz wpychamy palcami z jednej strony brzeg opony, tak by wskoczył do środka obręczy. Najlepiej jednocześnie wpychać dwoma kciukami, posuwając się w obu kierunkach począwszy od wentylka, który trzeba wcisnąć głębiej w oponę, gdyż inaczej przeszkadza w jej dobrym ułożeniu. W końcówce trzeba użyć sporej siły palców do ostatecznego wciśnięcia. Delikatne, kobiece palce (któraż to pani samodzielnie klei dętki - panowie nie pozwólmy :-)) nie obędą się pewnie bez pomocy łyżki lub innego tępego narzędzia. Przy tej okazji uważajmy by nie "uszczypnąć" dętki. Tę samą czynność wpychania opony powtarzamy z drugiej strony. Spuszczamy powietrze. Zwróćmy uwagę czy wentylek jest prostopadły do obręczy. Jeżeli nie, to trzeba delikatnie przesunąć oponę wraz z dętką w stosunku do obręczy. Sprawdźmy czy opona równo weszła na całym obwodzie i czy - o zgrozo - dętka nie zamierza się w którymś miejscu "wypsnąć".

 

Pompujemy lekko dętkę aż do wypełnienia opony. Łapiemy oponę i energicznie, przesuwajac się po obwodzie, kiwamy nią na boki. Naszym celem jest właściwe ułożenie brzegów opony w obręczy. Ponownie lekko pompujemy. Bierzemy koło w obie ręce i wolno je obracając, upuszczamy co jakiś czas na ziemię z niewielkiej wysokości - jest to tzw. obijanie koła. Zakręćmy kołem i zobaczmy czy opona jest równo ułożona. Jeżeli nie - trzeba spuścić powietrze, poprawić i powtórzyć operację układania i obijania. Czasem trzeba nawet zupełnie zmienić położenie opony w stosunku do obręczy.

 

Pompujemy oponę do ok. 1 -1,5 atm (może się przydać przelicznik jednostek) i z nieufnością odczekujemy kilka minut. Zakładamy koło i jedziemy na mały spacerek. Sprawdzamy czy opona "kręci się" równo i pompujemy do wskazanego, a raczej ulubionego ciśnienia: np. moje to 4-4,5 atm dla górala i maksimum (ile ręczna pompka wytrzyma) dla kolarki. Pamietajmy, że zbyt małe ciśnienie jest przyczyną częstych "dobić" i w konsekwencji złapania gumy.

 

Copyright © 1999 by Andrzej Oziębło (ypoziebl@cyf-kr.edu.pl)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm ja robiłem to w życiu aż 2 razy (w ostatnim tygodniu), męczyłem się trochę ale poradziłem sobie samymi paluchami :P W sumie łatwa rzecz o ile cie szlag nie trafi gdy nie będziesz mógł wcisnąć tej opony jak należy :) Wtedy robi się truuuudno i trzeba ochłonąć :)

 

PS: A największy problem miałem (uwaga) z wsadzeniem koła na miejsce. Ciągle mi się łańcuch plątał. I z zapięciem hamulca. Po zabawie z oponą nie miałem siły mocniej pociągnąć linki. Ot takie moje spostrzerzenia :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na trasie to zwykle wymieniam dętke a kleje tylko w ostateczności ( kiedyś podczas jednego wyjazdu złapałem 2x gume wieć kleiłem i ostatnio miałem tylkołatki nie zabrałem zapoasowej detki.

zwykle klejeniem zajmuje sie dopiero w domu .

 

aha co koledzy po fachu myślą o klejonych dętkach??

 

(2 dni temu zamówłem nowe bo mi sie zrobiła dziurka w łatce i mam dwie łątki łatka na łatce )

 

jak myslicie ile moze mieć detka łatek?

co jaki czas zmieniać detki?

czy zauważyliście że częste łapanie gumy jest sygnałem aby wymienić opone?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

aha co koledzy po fachu myślą o klejonych dętkach??

 

(

 

jak dla mnie, to klejenie jest pozbawione sensu - trwa dłużej niż sama wymiana dętki, jest ryzyko ze się rozklei i będzie uchodziło powietrze. Przecież dętka kosztuje grosze: około 5-10 zł a za 15 zł mozna kupić Panaracer lub Michelin. Czy za te pieniądze warto kleić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie, to klejenie jest pozbawione sensu - trwa dłużej niż sama wymiana dętki, jest ryzyko ze się rozklei i będzie uchodziło powietrze. Przecież dętka kosztuje grosze: około 5-10 zł a za 15 zł mozna kupić Panaracer lub Michelin. Czy za te pieniądze warto kleić?

ok moje detki tył - 8 latek ;) , przód 7:) dlatego kupiłem 2 nowe po 15 PLN sztuka . ale idąć tym tropem to wciagu osatnich 2 lat powinienem wydać co najmniej 15x15 PLN czyli ponad 200 PLN na same dętki (jak dolicze drugi rower z conajmniej 10 łatkami to mam już ładną sumkę ) a tak wydałemz 10 PLN na łatki i klej :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przedstawie swój wypróbowany sposób naprawy "kapci"

 

po złapania kapcia rower staje do góry kołami

pompuje uszkodzoną dętkę i nasłuchuje skąd uchodzi powietrze

przewaznie uszkodzenie jest spowodowane gwożdziem szkłem a więc powietrze ostro sadzi wyrwą

po nasłuchowym zlokalizowaniu usszkodzenia wyjmuje dętkę z opony tylko w tym rejonie

podpompowuje i sprawdzam lokalizacje awarii

następnie po oczyszczeniu łatka na klej superglue

po 1 minucie od klejenia składam interes pompuje na maxa i w droge

już 4 razy tak sie bawiłem więc sposób jak najbardziej przydatny i sprawdzony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przedstawie swój wypróbowany sposób naprawy "kapci"

 

po złapania kapcia rower staje do góry kołami

pompuje uszkodzoną dętkę i nasłuchuje skąd uchodzi powietrze

przewaznie uszkodzenie jest spowodowane gwożdziem szkłem a więc powietrze ostro sadzi wyrwą

po nasłuchowym zlokalizowaniu usszkodzenia wyjmuje dętkę z opony tylko w tym rejonie

podpompowuje i sprawdzam lokalizacje awarii

następnie po oczyszczeniu łatka na klej superglue

po 1 minucie od klejenia składam interes pompuje na maxa i w droge

już 4 razy tak sie bawiłem więc sposób jak najbardziej przydatny i sprawdzony

 

A co to za łatki, sam robisz czy można je kupić? Czy nie ma problemu z wyciągnięciem tylko fragmentu dętki, bez zdejmowania całej opony? Czym czyścisz dentkę, masz coś do mycia, czy tylko papierek ścierny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zestaw napirawczy: klej szybkoschnący, łatki i blaszkę do ścierania dętki. Całe klejenie trwa ok. 10 min i nigdy nie miałem sytuacji aby łatka się odkleiła (jak zauważyłem pod wpływem kleju łatka się "wtapia" w dętkę) lub przetarła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok moje detki tył - 8 latek :D , przód 7:) dlatego kupiłem 2 nowe po 15 PLN sztuka . ale idąć tym tropem to wciagu osatnich 2 lat powinienem wydać co najmniej 15x15 PLN czyli ponad 200 PLN na same dętki (jak dolicze drugi rower z conajmniej 10 łatkami to mam już ładną sumkę ) a tak wydałemz 10 PLN na łatki i klej :D.

 

jak ty to robisz? :D

przez ostatnie ponad 12500 km raz mi się przetarła dętka... można było jeździć, ale trzeba było pompować co kilka dni. i raz musiałem kupić dętkę, bo zmieniłem obręcz i nie pasował wentyl... dętka teraz siedzi jako zapasowa do starej obręczy w drugim kole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ktos napisał że "nasłuchuje" skąd leci powietrze i bradzo mnie to rozbawiło, gdyż czesto jest ta ze dziura jest tak malutka, że ledwo ją widać , ajednak powietrze ucieka. W tym wypadku warto dętkę napompować, a do miski lub zlewu nalać wodę, do ktorej nastepnie nalezy wlozyc detke i kawałek po kawałku sprawdzac czy nie uciekają "bąbelki". Zaręczam, to dużo lepszy sposób. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ty to robisz? :)

przez ostatnie ponad 12500 km raz mi się przetarła dętka... można było jeździć, ale trzeba było pompować co kilka dni. i raz musiałem kupić dętkę, bo zmieniłem obręcz i nie pasował wentyl... dętka teraz siedzi jako zapasowa do starej obręczy w drugim kole.

dużo robie km i co jakis czas łapie gumę , uzywam lekkich kevlarowych oponek i zwykle pod koniec zycia opony zaczynam łapać defekty... ostatnio 3 w ciagu miesiąca. dlatego wymieniam dzisiaj tył.używałem na tył maxxisów kraken 1 opona na sezon. na tej próbowałem robic drugie lato ale sie nie da dzisiaj zmieniam na continetala explorera i zobacze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no też robię sporo... ponad 1000 miesięcznie.

miałem jednego krakena... żadnej gumy... z przodu mam jeszcze maxxis calibos... już chyba z 10 tyś. km przejechałem na niej. nie pamiętam żebym ją ściągał od nowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi maxxisy przód claibos i tył kraken starczaja na 1 sezon (lato lub zima) i tyle nie wiem czemu tak mam ale tak jakoś jest , dzisiaj dałem continentala explrera na tył i nowe detki maxxisa UL , zobaczym z przodu mam oponke maxxis thomahowk i jak na razie 1500 km bez gumy .

moze to jeszcze kwastia szczęscia jade zobaczyc jak sie spisuje toto w terenie ., pozdrawiam witt2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ktos napisał że "nasłuchuje" skąd leci powietrze i bradzo mnie to rozbawiło, gdyż czesto jest ta ze dziura jest tak malutka, że ledwo ją widać , ajednak powietrze ucieka. W tym wypadku warto dętkę napompować, a do miski lub zlewu nalać wodę, do ktorej nastepnie nalezy wlozyc detke i kawałek po kawałku sprawdzac czy nie uciekają "bąbelki". Zaręczam, to dużo lepszy sposób. :)

a jeśli jesteś w trasie 30 km od domu ? W bidon mam dętke wsadzić i tam bąbelków szukać ? :)

a na poważnie to czasem nie ma innego sposobu żeby znaleźć dziurke w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

zdjecie opony nie jest problemem o ile sie ja zrzuci z boków - czyli brzegi opony - te opierajace sie o rant felgi powinny byc na srodku felgi - powinny stykac sie ze soba - wtedy zdjecie opony naprzeciwleglym biegunie jest bezproblemowe "golymi rekami"

analogicznie z zalozeniem opony - najpierw jeden biegun - oba ranty opony moga byc naraz, a potem drugi - ale ten pierwszy musi byc scisniety do srodka felgi

 

czy ktos mnie zrozumial? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjecie opony nie jest problemem o ile sie ja zrzuci z boków - czyli brzegi opony - te opierajace sie o rant felgi powinny byc na srodku felgi - powinny stykac sie ze soba - wtedy zdjecie opony naprzeciwleglym biegunie jest bezproblemowe "golymi rekami"

analogicznie z zalozeniem opony - najpierw jeden biegun - oba ranty opony moga byc naraz, a potem drugi - ale ten pierwszy musi byc scisniety do srodka felgi

 

czy ktos mnie zrozumial? :)

 

 

Yes sir! Zrozumiano...tez tak sie bawie w te klocki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...