Skocz do zawartości

[bagażnik samochodowy/przepisy] na dach czy na hak ?


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry wszystkim, mam rowerowy problem i chciałem poznać opinie na "największym forum rowerowym w Polsce".

Ostatnio powstał pomysł żeby wziąć rowery na urlop, w poprzednim samochodzie woziłem je na dachu ale teraz mam trochę wyższy, inne relingi więc pomyślałem o haku. Wyjazd za 3 dni więc wcisnąłem się na montaż haku jeszcze przed wyjazdem, blisko mam kilka sklepów z bagażnikami i ok. Ale odkryłem właśnie, że jest coś takiego jak "trzecia tablica" i to trzeba załatwić w wydziale komunikacji więc w moim mieście (Łódź) realny termin to pewnie połowa września więc tego nie przeskoczę. I pytanie:

Jak z waszych doświadczeń podchodzi ostatnio do tematu policja, czy jest to mocno sprawdzane? Nawet gdyby udało mi się gdzieś dorobić "kolekcjonerskie" tablice to czytałem że wg nowych przepisów jazda z czymś takim jest ryzykowna. Czy lepiej nic nie zakładać na bagażnik, czy skoro nie widać tej tablicy na klapie to ją przekręcić - wiem że to wszystko grozi mandatem ale nie wiem czy w czasie kontroli jest to rygorystycznie sprawdzane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@chudzinkiBo tablica ma być na samochodzie.  

@Lukasz.2 jeździłem oczekując na nowy dowód bo nie mogli mi wydać trzeciej tablicy na tymczasowym i nikt się nie przyczepił.  Jak trafisz na człowieka to pojedziesz dalej jak na służbistę...  Raczej się nie przyczepi nikt.  

Trzecia tablica była w urzędzie dokładnie tydzień po rejestracji auta ale problemem z odbiorem był tymczasowy dowód. 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak nie było trzeciej to przekładałem albo miałem malowaną flamastrem na tekturze - jedno i drugie ryzykowne, ale nie miałem problemów . Formalnie „kolekcjonerskie” to największe ryzyko prawne. Używanie podrabianych tablic ma wysokie zagrożenie kodeksowe 3 miesiące do 5 lat pozbawienia wolności. Przełożenie to chyba tylko wykroczenie, ale przy służbiście może zakończyć wyjazd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Z powodu zmiany samochodu odżył temat bagażnika. W poprzednim były relingi, więc mam bagażnik dachowy.

Obecny nie ma relingów, nie chcę już wozić rowerów na dachu (choć ma to plus w stłuczkach).

 

Do przewozu 2 rowery. Docelowe auto to segment B, moc symboliczna, przewóz rowerów czy bagaży to wyzwanie logistyczno - filozoficzne ;) 

Zastanawiam się nad bagażnikiem Thule Outway Platform - model na tylną klapę. Mam takiego bzika, że i tak oklejam newralgiczne miejsca folią, więc nie obawiam się specjalnie porysowania klapy.

Na plus:

+ uniwersalność, wprawdzie żona stanowczo nie pozwala nawet wizualizować tej opcji ale jeden bagażnik obsłuży w razie "W" oba samochody; w zeszłym roku nasz główny wół roboczy miał awarię, więc na urlop pojechaliśmy bez rowerów;

+ nie zasłania tablic, świateł itp.

+ w razie stłuczki z osobówką rowery mogą wyjść bez szwanku. Przy ciężarówce rowery będą najmniejszym zmartwieniem :P

 

In minus:

- żeby otworzyć bagażnik, trzeba odpiąć rowery; pasjonująca jest wizja wyciągania koła zapasowego w drodze na urlop ;) 

- mam zamiar wozić dwa aluminiowe gravele, więc wagowo bez dramatu ale jeden full już jest, a przy drugim jednak (jak się pojawi) waga wzrośnie z okolic 20 do 30 kg (doliczając błoto ;) ).

 

Druga opcja to dokupienie haka:

+ chyba bez stresu przewiózłbym i dwa fulle,

+ dostęp do bagażnika,

 

Minusy:

- cena,

- trochę chodzenia wokół tematu (montaż, przegląd, wbitka w DR),

- tylko jedno auto,

- trochę strach o rowery - piszę to dlatego, że poprzednie auto skasował mi ślepy dziadek na drodze krajowej - wyrżnął mi w tył. Zrobiłem się nerwowy, widząc teraz w lusterku jełopa  jadącego na moim zderzaku...

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno sprzedałem Wingbary z przedostatniego auta (Ibiza), wraz ze stopkami, być może belki by pasowały ale nie przewidziałem że za kilka tygodni moja Fabia zostanie skasowana...

Woziłem i na Ibizie i na Fabii rowery na dachu i na razie raczej podziękuję - w aucie z silnikiem 80 - 90 KM, na dystansie powyżej 500 km to średnia przyjemność. A kolejne takie wozidło kupiłem.

Fakt, że w razie stłuczki rowery bezpieczne a i zawsze mam kartkę na desce przyklejoną, żebym pamiętał o rowerach na dachu ale spróbowałbym czegoś innego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś samochód z wolnossącym silnikiem 94 KM i powiedziałem sobie nigdy więcej. Jakieś takie sensowne minimum to obecnie chyba 150 KM żeby bezpiecznie jeździć bo nawet małe silniki z turbodoładowaniem tyle osiągają ale nie idzie za tym moment obrotowy więc też kiepsko to przyśpiesza.

Ale żeby nie było OT, w takim razie wolałbym ten bagażnik na klapę bo faktycznie można wykorzystywać w obydwu samochodach, chociaż osobiście bardzo nie lubię tego rozwiązania bo nie ma dostępu do bagażnika a i też jakoś sceptycznie podchodzę do sztywności i pewności połączenia. Chociaż przy 80 KM raczej nie będzie zbyt dużych sił działających na ten bagażnik 😁

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieprzyjemny jest boczny wiatr albo jazda po dziurawych drogach - kiedyś mnie nawigacja ściągnęła "bo szybciej" - jakaś droga powiatowa, łata na łacie, te rowery pracowały tak na boki, że się bałem czy mi się słupki nie odkształcą :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że hak to świetna opcja. Obawa przed zniszczeniem?! Dostaniesz nowe rowery :) jak ktoś Ci skasuje tył. Stabilność, dostęp do bagażnika (uchylany), małe opory powietrza.  Mam od lat i jestem mega zadowolony. Witka do dowodu to chwila. 

Ja mam polski bagażnika Aguri. Jednak teraz bym patrzył na składany Thule lub Westfalia. 

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza kwestią kosztów, hak jest najlepszy po dostawczaku. Już kilkanaście lat, 4 auto i 3 bagażnik. Obecnie Uebler. Jest super. Trzeba jednak pamiętać, że jak 3 rowery, to już auto musi być większe, dopuszczać nacisk na hak rzędu 70+ kg. Tył siada, bo ciężar jest wywieszony daleko do tyłu.  Przy mniejszym, miękkim aucie rowery na dachu lepiej rozkładają ciężar między osie. Jak mialem duzego suva, to nie czuł, czy coś wisi, ale już Passat zdrowo przysiadał, zanim nie dostał wzmocnionych sprężyn.  

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłałem dwa zapytania ws. montażu haka - do ASO i do autoryzowanego dystrybutora Westfalii. Na razie ASO odpisało - 5000 zł to dla mnie cena zaporowa. Nie wydam tyle, żeby 4x w roku przewieźć rowery. Zobaczymy jaka będzie druga oferta. Haków z 6wnolitu nie biorę nawet pod rozwagę. wolę porządny bagażnik na klapę niż byle jaki hak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz wozic fulla to sprawdzi rozstaw kol. U mnie jest 151 cm i oczywiscie jeden dostepny bagaznik Thule, to byl ten najdrozszy, za ponad 1000€.
Ostatecznie kupilem uzywany, za 1200PLN, model z przed kilku lat. Rowery mieszcza sie na styk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwóch nowych autach grupy VW i w jednym innej marki montowałem haki w ASO, ale umówiłem się, że to ja dostarczę hak, a warsztat tylko zamontuje. Wybrałem ASO w mniejszym mieście, wyszło znacznie taniej niż z fabryki i taniej niż całość z ASO. W przypadku VW to właśnie Westfalia produkuje haki "oficjalne" i instalacja haka i modułu jest bezproblemowa. Ponieważ przy ASO była SKO to i kontrola w jednej wizycie. My zakładamy rowery na hak kilkadziesiąt razy w roku (niestety, coraz częściej myślę o wyprowadzeniu się z Warszawy). Jak auto nie jest na gwarancji, to każdy warsztat to ogarnie (teoretycznie ogarnie i na gwarancji, ale ja bym nie ryzykował, bo każdy problem z elektryką ASO może zwalić na hak). Dodatkowo ASO ogarnie zaprogramowanie komputera tak, by podłączenie świateł bagażnika odłączało tylne czujniki cofania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, spidelli napisał:

Wysłałem dwa zapytania ws. montażu haka - do ASO i do autoryzowanego dystrybutora Westfalii. Na razie ASO odpisało - 5000 zł to dla mnie cena zaporowa. Nie wydam tyle, żeby 4x w roku przewieźć rowery. Zobaczymy jaka będzie druga oferta. Haków z 6wnolitu nie biorę nawet pod rozwagę. wolę porządny bagażnik na klapę niż byle jaki hak. 

ale na chorobę Ty kolego ASO do tego chcesz zatrudnić. Takie rzeczy taniej i lepiej zrobi każdy ogarnięty warsztat :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypasiony hak to około 1000 zł. Montaż zrobi dziecko z przedszkola w ciągu max. 3 godzin. Hak się bardzo przydaje nie tylko pod bagażnik rowerowy. Ja ma składaną Westfalię.  Na miejscu zdejmuje z haka  , składam do formatu  walizki i do bagażnika. Nic nikogo nie kusi.  O rowery się nie martwię , można jeszcze na tym zarobić .  Druga opcja to zakup vana 😉😁

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie hak służyłby tylko jako podstawa pod bagażnik, auto miejskie, segment B, silnik 80 KM - typowe toczydło, zmieniam je zupełnie jak przedstawiciel handlowy, żadna "inwestycja", żadne auto rodzinne. Po prostu bagażnik dachowy odpada, bo auto nie ruszy z miejsca ;) Ale też nie chcę przesadnie inwestować, bo to sensu nie ma.

Włożyłem kupę pieniędzy i czasu w podciągnięcie skodziny - w zeszłym roku nowy rozrząd, alternator, akumulator. Oprócz tego nowe zamki w przednich drzwiach, nowe radio, zestaw głośnomówiący, oryginalne nowe dywaniki z ASO (te z Allegro od razu poszły do kosza). Instalacja LPG na gwarancji, serwisowana. Nowe lampy, wymienione w zeszłym roku.

I dziadek 74 lata nie zauważył aut na skrzyżowaniu na drodze krajowej :)

 

Może przy sprzedaży auta miałoby to znaczenie. Ale ubezpieczyciel weźmie tabelkę i "wyceni" auto wg "ceny rynkowej". Nauczka - im więcej włożysz w auto do pracy, tym więcej stracisz.

Sorry za tę gorzką refleksję ale tak się sprawy mają. 

Co do montażu - trochę roboty jednak jest, jak chcesz zrobić porządnie. Widziałem filmik jak gość robił 3-letniego Hjundaja - poprawiał fabryczne "zabezpieczenia" antykorozyjne - co było dodatkową robotą. Ale jak tego ine robić, jak się ma wszystko rozebrane i widać rudą? :) 

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja hak jak nie ma fabrycznie wysuwanego, a jest " golec" to montuje od razu po wyjeździe gabloty z salonu. Więc problem rudej odpada. W salonie śpiewają sobie chorą kasę za takie coś. Montuje fabryczny dedykowany  hak za 1/4  tego co  sobie winszują. A  bardziej od bagażnika rowerowego to  charatam różnego rodzaju przyczepy , więc w moim wypadku jest to jak najbardziej uzasadnione. Bagażnik można by powiedzieć jest miłym dodatkiem do systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiciel Westfalii jest tańszy o 500 zł. Nie wiem tylko, czemu chcą mnie uszczęśliwić wiązką 13 PIN - znacie kogoś kto ciąga przyczepy kempingowe autem o mocy 80 KM i niewiele wyższym momencie?

Co to za zabawa w kodowanie wiązki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...