Skocz do zawartości

[Szosa] Pochwal się swoją szosą


kamar59

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, MartinGIR napisał:

Ladny! Waga?  I jakosc jazdy?

Dla mnie odczucia sa swietnie. 

Bardzo sztywny I od razu cała moc się przekłada na ruch do przodu ale przy tym nie męczy przesadnio dłuższa jazda. Geometria jest dosc ostra ale takie z reguły lubię. 

Waga wyszła 7.1kg na tych głębokich Reynoldsach. 

 

IMG_26052019_021256_(2560_x_1600_pixel).jpg

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Fuji Roubaix 1.5 2018 na Tiagrze i oponach o wadze 550 gram każda :D

Jestem mega zadowolny, zapłaciłem 2350 zł.

Wersja roweru 1.5 to wysokiej klasy sprzęt wyposażony w napęd oparty o pełną grupę SHIMANO TIAGRA 4700 2x10, mocne lekki i sztywne koła OVAL 327 z głośnym bębenkiem, za hamowanie odpowiadaj hamulce działające w technologi dualpivot SHIMANO TIAGRA 47000, mechanizm korbowy to najnowsze dzieło amerykańskiej firmy OPRAXIS WORKS, nowy mechanizm mocowany do ramy w systemie M30, a to wszystko na ramie z aluminium A6 oraz full carbonowym widelcu.

Ramy wykonane z cieniowanego aluminium najwyższej jakości A6-SL, w połączeniu z karbonowym widelcem i osprzętem z grup Shimano Ultegra, 105 i Tiagra, czynią z Roubaix idealną propozycję dla początkujących zawodników i zaawansowanych amatorów z mniej zasobnym portfelem. Szeroka gama rozmiarów umożliwia dobranie idealnej ramy dla zdecydowanej większości użytkowników.

Projekt ramy oparto na modelach Altamira i SL. Geometria ramy jest dość agresywna a waga pozostaje niewiele większa, niż w analogicznych modelach na ramach karbonowych. Roubaix to jeden z najpopularniejszych i najdłużej istniejących modeli Fuji.
Roubaix to rower szosowy na aluminiowej ramie o sportowej geometrii.


SPECYFIKACJA TECHNICZNA
 

RAMA A6-SL custom-butted alloy, integrated 1 1/2" lower head tube, PF30 shell, double water bottle mounts, oversized ETC chainstays, forged-road dropout w/ replaceable derailleur hanger
WIDELEC FC-440 carbon w/ tapered carbon steerer
MECHANIZM KORBOWY Oval Concepts 300, forged 6066 arms, Praxis rings, 52/36T
WKŁAD SUPORTU Praxis conversion bottom bracket
PRZEDNIA PRZERZUTKA Shimano Tiagra, braze-on mount
TYLNIA PRZERZUTKA Shimano Tiagra, 10-speed
KLAMKOMANETKI Shimano Tiagra, STI, 10-speed
KASETA Shimano, 11-28T, 10-speed
ŁAŃCUCH KMC X10, 10-speed w/ MissingLink
KOŁA Oval Concepts 327, 700c 20/24H rims
OPONY Vittoria Zaffiro Pro Slick, 700 x 25c, 60tpi, folding
HAMULCE Shimano Tiagra
STERY FSA, 1 1/8" upper - 1 1/2" lower, integrated
KIEROWNICA Oval Concepts 310 Ergo, 6061 alloy, 31.8mm clamp, 133mm drop, 4° sweep
MOSTEK Oval Concepts 313, 3D-forged 6061 stem body, +/-7°
OWIJKA Oval Concepts 300 bar tape, suede
SIODŁO Oval Concepts 238, steel rail
SZTYCA Oval Concepts 300, 6061 alloy, 27.2mm diameter
WAGA 8.69 kg

comment_js62WliPm4Ai4cTnHBVHCRd8qb8FRNi4.jpg

  • +1 pomógł 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Ridley Helium X 2019 z pewnymi modyfikacjami

W końcu przyszedł. Mój pierwszy karbon. Długo czekałem, w międzyczasie zmieniłem i sprzedawcę i markę roweru. Ostatecznie, po wielu nieprzespanych nocach, zdecydowałem się na Ridleya.
Nie była to łatwa decyzja - rower dość, na pierwszy rzut oka, niepozorny. Klasyczna wręcz konstrukcja z b. niewielkim slopingiem, bez żadnych "udziwnień", kilometry od amerykańskiego marketingu. Dopiero bliższe przyjrzenie się pozwoliło mi na odkrycie tego, co w nim, moim zdaniem, najważniejsze - mianowicie jest to kawał solidnej inżynierskiej roboty. Nie ma w nim, z jednej strony, żadnych 
ekstrawagancji, z drugiej - żadnych niedorób. Rower w sam raz dla mnie - amatora "próbującego" się z pierwszym swoim karbonowym rowerem i chcącego uniknąć wszelkiego rodzaju wtop.
W stosunku do katalogowej konfiguracji zmiany objęły:
1. sztycę - trochę dziwny (aczkolwiek dość częsty) wydaje mi się pomysł dodawania aluminiowej sztycy do karbonowej ramy. Zmieniłem więc ridleyowską 4zę na Dedę Superzero.
2. kierownicę - tutaj, przyznam, trochę sam "udziwniłem" (bo aero), ale poszedłem "za ciosem" i zainwestowałem w karbonową Dedę Superzero, aby było "do kompletu" ze sztycą.
3. mostek - szczerze, kierowałem się głównie wyglądem :) - chciałem mieć wszystko "z serii" :)
4. koła - w tzw. międzyczasie zostałem fanem DT Swissów PR1400 OXiców, testując je w mojej Emondzie. Test przeszedł pomyślnie, stwierdziłem więc, że jest to bezpieczny upgrejd.
5. udało mi się również dostać inną, niż w standardowej wersji, nowszą wersję korby Rotora - Vegast :)
 
O jednym, najważniejszym dla mnie, plusie Ridleya już wspomniałem. Drugi to malowanie. Nie widać tego zbytnio na zdjęciach, ale w "realu" widoczna jest staranność, z jaką ramę pokryto lakierem. Naprawdę duuży plus. No i świetna korba - istotnie lepsza od Ultegry, zarówno pod względem sztywności (aczkolwiek tutaj mocarny suport ma swoje niemałe znaczenie) jak i szybkości zmiany biegów. Wrzucenie z małego na duży blat to po prostu "pstryk". No i świetnie wygląda. 
 
Wagowo wychodzi "trochę" lżej, niż Emonda ALR6 po moich upgrejdach. O ile, nie wiem, bo gdzieś w międzyczasie zapodziałem wagę. Ale jest zauważalnie lżej, aczkolwiek różnica nie rzuca na kolana.
Pewno wyjdzie z 7,6 kg ...
 
Pierwsze wrażenia z jazdy (w  porównaniu z aluminiową Emondą): jest inaczej. Dla osób mających doświadczenie z ramami karbobowymi nie będzie niespodzianki: z jednej strony zauważalnie sztywniej tam, gdzie trzeba. Nadepnięcie na pedały skutkuje lepszym przyspieszeniem - przyspieszenie odczuwa się bez żadnych opóźnień. Emonda wypada tutaj zauważalnie "ślamazarniej". Z drugiej - bardziej komfortowo - też tam, gdzie trzeba. Kostka bauma już mi nie straszna ;) Emonda z kolei w takich przypadkach była bardzo "drewniana". 
 
Geometrycznie rama wychodzi na bardziej wyścigową, niż w Emondzie, ale mniej, niż np. w Tarmacu. Gdyby zastosować notację Treka, to byłoby to coś w rodzaju H1.5 :)
 
Planowane upgrejdy:
1. Siodełko. Jak najszybciej. Fabrycznie zamontowane Selle Italia XR jest dla mnie najzwyczajniej niewygodne. 
2. W nowym sezonie, jak się odkuję po tych wydatkach - koła karbonowe. Nie wybrałem jeszcze ani modelu ani producenta. Będę chciał zainwestować w coś dobrego, ze średnim stożkiem (ok. 40mm) i dobrymi piastami. Raczej nie chińskie. Zobaczymy, co wyjdzie.
 
Fotki:

YsOtSHI.jpg

 

QQQzRRA.jpg

 

rdBQp8A.jpg

 

4OUtOkp.jpg

 

ennhVl1.jpg

Edytowane przez wireless
  • +1 pomógł 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Nowy prodzekt, miejski zawodnik w wersji jednobiegowej, składany przez pół roku, całość zamknęła się w kwocie około 1000-1200zł,

wszystko nowe albo NOS

najważniejsze taile

rama: Muesing Maracas 7000 Tange triple butted polerowane spawy w rozmiarze 56 pod koła 650c

widelec: EMS carbon 650c

koła: shimano custom obręcze Fir EA 10 650c

waga: 8,3kg

rama była malowana bo od długoletniego przechowywania oryginał nie wyglądał dobrze

IMG_20191026_1409354.jpg

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

WITAM,

Po TREKU 1.1, Meridzie Sculturze 5000 przyszedł czas na Colnago. Trekiem byłem zachwycony bo po 20 latach jazdy na MTB doznałem szoku wsiadając na szosę. Potem przyszła Scultura 5000. Merida była świetna, to już zupełnie inna liga niż aluminiowy Trek. Ze świetną karbonową ramą, pełną Ultegrą oraz kołami FR Quattro LG ważyła zaledwie 7,6kg. Wspinaczka na niej to była czysta przyjemność a wygodna geometria sprawiała, że nawet kilkugodzinne wyprawy nie stanowiły dla moich pleców wyzwania.

Po dwóch sezonach na Treku i Meridzie oraz przejechaniu ok. 10tys.km pomyślałem, że przyszedł czas na coś ekstra. Wybór padł na Włochy. Jako, że Włochy to kolebka kolarstwa, duża liczba producentów z Italii takich jak Bianchi, Colnago, Pinarello, Basso, Kuota czy Guerciotti nie ułatwiała wyboru. Z czasem zawęziłem jednak poszukiwania do dwóch marek, Bianchi vs. Colnago, Colnago vs. Bianchi. Miało być lekko oraz klasycznie, żedne tam aero. Bianchi Sempre Pro oraz Colnago CLX wydawały się być idealnymi kandydatami.

Ostatecznie wybrałem Colnago. Przed zakupem poznałem dokładną specyfikację oraz wagę CLXa. Jak na karbonową szosę 8,2kg. na kolana nie powalało. Konkurenci tacy jak chociażby Trek Emonda SL6 czy Canyon Ultimate CF SL 8.0 ważyli poniżej 8kg. Postanowiłem, że rower zostanie nieco odchudzony, celem było zejście do ok. 7,5kg. Odpowiednio wcześniej kupiłem koła, mostek, kierownicę a sztycę i siodełko, które mi bardzo podpasowały zabrałem jeszcze z Meridy. Chwilę po zakupie CLXa przystąpiłem do szybkiej modyfikacji mojej nowej szosy. Zdemontowane koła oraz pozostałe komponenty zostały sprzedane w ciągu zaledwie tygodnia na znanym portalu.

Aktualna specyfikacja:

Rama, widelec, rura sterowa: Monocoque Carbon, rozmiar 54s, kolor czarny mat

Koła: obręcze CSC, piasty Powerway R13, 20/24 szprychy. Waga kół to zaledwie 1270g.

Szytki: Tufo Hi Composite Carbon

Osprzęt: Shimano Ultegra 6800, oprócz korby FSA Gossamer PRO 50-34

Kokpit: Deda Zero100

Sztyca: Canyon S13 VCLS carbon 27,2mm waga 235g.

Siodełko: Time Carbon PRO (pochodzenie Azja) waga 100g.

Dodatkowo:

Pedały: Look S-track 300g

Koszyki na bidony: BontragerXXX 2x16g

Bidony: Elite Fly

Licznik: Sigma BC 16.16STS

Tym oto sposobem już na drugi dzień od zakupu jezdziłem rowerem o 1kg. lżejszym. Waga gołego roweru bez pedałów i reszty akcesoriów to równe 7,180g. W pełni "uzbrojony" waży ok. 7,6kg.

Co mogę napisać odnośnie samej jazdy? Rower jest mega sztywny oraz zrywny. Osprzęt chodzi bardzo dobrze jak przystało na Ultegrę. Koła są bardzo lekkie, piasty kręcą się gładko aczkolwiek brakuje im nieco sztywności. Myślę jednak, że przy tak niskiej wadze kół, tym że nie są to koła wiodącego producenta oraz że nie kosztowały 5000zł. jest to do zaakceptowania. Mimo, że rama umożliwia zajęcie sportowej, wyścigowej pozycji to rower jest całkiem komfortowy aczkolwiek nie tak jak Merida Scultura. Czy jest lepszy od Scultury, Emondy, Tarmaca, SuperSIXa...? Myślę, że nie. na pewno jest inny, bardziej egzotyczny przez co mniej widywany na ulicach.

Rowerem zrobiłem dopiero 1200km. Jeżdżę głównie po płaskich Kujawach oraz kilka razy w roku w województwie Świętokrzyskim i myślę, że to właśnie w terenie nieco bardziej pofałdowanym ten rower czuje się jak ryba w wodzie.

na razie rower jest w ciągłej eksploatacji, dopóki nie spadną jesienne deszcze i śniegi planuję jezdzic i nabijać kilometry. Z daleko idących planów mianowicie na jesień przyszłego roku lub wiosnę 2021 myślę nad projektem pod kryptonimem "Potenza" choć wielu namawia jednak na Di2. Zobaczymy, co czas pokaże.

POZDRAWIAM

DANIEL

 

 

20190814_130036.jpg

Edytowane przez KrissDeValnor
Pisownia
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, KrissDeValnor napisał:

 

 

W dniu 23.09.2019 o 08:07, wireless napisał:

Ridley Helium X 2019 z pewnymi modyfikacjami

W końcu przyszedł. Mój pierwszy karbon. Długo czekałem, w międzyczasie zmieniłem i sprzedawcę i markę roweru. Ostatecznie, po wielu nieprzespanych nocach, zdecydowałem się na Ridleya.
Nie była to łatwa decyzja - rower dość, na pierwszy rzut oka, niepozorny. Klasyczna wręcz konstrukcja z b. niewielkim slopingiem, bez żadnych "udziwnień", kilometry od amerykańskiego marketingu. Dopiero bliższe przyjrzenie się pozwoliło mi na odkrycie tego, co w nim, moim zdaniem, najważniejsze - mianowicie jest to kawał solidnej inżynierskiej roboty. Nie ma w nim, z jednej strony, żadnych 
ekstrawagancji, z drugiej - żadnych niedorób. Rower w sam raz dla mnie - amatora "próbującego" się z pierwszym swoim karbonowym rowerem i chcącego uniknąć wszelkiego rodzaju wtop.
W stosunku do katalogowej konfiguracji zmiany objęły:
1. sztycę - trochę dziwny (aczkolwiek dość częsty) wydaje mi się pomysł dodawania aluminiowej sztycy do karbonowej ramy. Zmieniłem więc ridleyowską 4zę na Dedę Superzero.
2. kierownicę - tutaj, przyznam, trochę sam "udziwniłem" (bo aero), ale poszedłem "za ciosem" i zainwestowałem w karbonową Dedę Superzero, aby było "do kompletu" ze sztycą.
3. mostek - szczerze, kierowałem się głównie wyglądem :) - chciałem mieć wszystko "z serii" :)
4. koła - w tzw. międzyczasie zostałem fanem DT Swissów PR1400 OXiców, testując je w mojej Emondzie. Test przeszedł pomyślnie, stwierdziłem więc, że jest to bezpieczny upgrejd.
5. udało mi się również dostać inną, niż w standardowej wersji, nowszą wersję korby Rotora - Vegast :)
 
O jednym, najważniejszym dla mnie, plusie Ridleya już wspomniałem. Drugi to malowanie. Nie widać tego zbytnio na zdjęciach, ale w "realu" widoczna jest staranność, z jaką ramę pokryto lakierem. Naprawdę duuży plus. No i świetna korba - istotnie lepsza od Ultegry, zarówno pod względem sztywności (aczkolwiek tutaj mocarny suport ma swoje niemałe znaczenie) jak i szybkości zmiany biegów. Wrzucenie z małego na duży blat to po prostu "pstryk". No i świetnie wygląda. 
 
Wagowo wychodzi "trochę" lżej, niż Emonda ALR6 po moich upgrejdach. O ile, nie wiem, bo gdzieś w międzyczasie zapodziałem wagę. Ale jest zauważalnie lżej, aczkolwiek różnica nie rzuca na kolana.
Pewno wyjdzie z 7,6 kg ...
 
Pierwsze wrażenia z jazdy (w  porównaniu z aluminiową Emondą): jest inaczej. Dla osób mających doświadczenie z ramami karbobowymi nie będzie niespodzianki: z jednej strony zauważalnie sztywniej tam, gdzie trzeba. Nadepnięcie na pedały skutkuje lepszym przyspieszeniem - przyspieszenie odczuwa się bez żadnych opóźnień. Emonda wypada tutaj zauważalnie "ślamazarniej". Z drugiej - bardziej komfortowo - też tam, gdzie trzeba. Kostka bauma już mi nie straszna ;) Emonda z kolei w takich przypadkach była bardzo "drewniana". 
 
Geometrycznie rama wychodzi na bardziej wyścigową, niż w Emondzie, ale mniej, niż np. w Tarmacu. Gdyby zastosować notację Treka, to byłoby to coś w rodzaju H1.5 :)
 
Planowane upgrejdy:
1. Siodełko. Jak najszybciej. Fabrycznie zamontowane Selle Italia XR jest dla mnie najzwyczajniej niewygodne. 
2. W nowym sezonie, jak się odkuję po tych wydatkach - koła karbonowe. Nie wybrałem jeszcze ani modelu ani producenta. Będę chciał zainwestować w coś dobrego, ze średnim stożkiem (ok. 40mm) i dobrymi piastami. Raczej nie chińskie. Zobaczymy, co wyjdzie.
 
Fotki:

YsOtSHI.jpg

 

QQQzRRA.jpg

 

rdBQp8A.jpg

 

4OUtOkp.jpg

 

ennhVl1.jpg

Witam, napisz proszę coś więcej o kołach Dt Swiss. Nie ukrywam, że jak kiedyś wylecze się z karbonowych Chińczyków i szytek to może wrócę do alu i opon. Te wyglądają genialnie. Napisz jak ze sztywnością, trwałością powłoki Oxic oraz jakich plocków używasz.

Pozdrawiam

Edytowane przez daniel.szosa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, daniel.szosa napisał:

 

Witam, napisz proszę coś więcej o kołach Dt Swiss. Nie ukrywam, że jak kiedyś wylecze się z karbonowych Chińczyków i szytek to może wrócę do alu i opon. Te wyglądają genialnie. Napisz jak ze sztywnością, trwałością powłoki Oxic oraz jakich plocków używasz.

Pozdrawiam

Ja właśnie miałem dylemat pt. chińskie karbony vs właśnie te koła. Wybrałem Szwajcarię ;). Obecnie mam dwie pary - do Emondy ALR i do Heliuma. Na tych zamontowanych w Emondzie przejechałem już ok. 10 kkm. Nie wiem, jak wypadłoby porównanie z markowymi karbonami, powiem szczerze. Wagowo z pewnością nienajgorzej. DT Swissy ważą poniżej 1,5 kg. Gorzej z porównaniem sztywności - bo tutaj trzeba by się po prostu przejechać. Mogę napisać tylko tyle, że są zdecydowanie sztywniejsze od bontragerowych aeolusów comp 3 montowanych firmowo w Emondach ALR 6 2018 - bo te testowałem. Co do trwałości - 10kkm, nie widzę ubytków powłoki ceramicznej, koła są, generalnie, w świetnym stanie. Używam blue stopów DT Swissa, firmowo dostarczanych z kołami. Hamują świetnie, z wyczuciem. B. dobra modulacja. Zdecydowanie lepsze zestawienie, niż zwykłe klocki dostarczane z hamulcami Ultegry + aluminiowa obręcz. Po tych tysiącach kilometrów widzę tylko jeden mankament: mianowicie górna powierzchnia obręczy jest matowo-porowata - b. łatwo o zabrudzenie. Aaaa - blue stopy dość szybko się zużywają (no w każdym bądź razie widocznie szybciej, niż "zwykłe klocki", ale z drugiej strony to nie jest tak, że musisz wymieniać co np. 1000km ;) ) Poza tym - to świetne koła, btw - piasty to 240tki. Ogólnie - zestaw, IMHO, nie do zdarcia. Przy tej cenie (obecnie są do kupienia za ok. 3000 pln) moim zdaniem trudny do przebicia. Planuję na przyszły rok inwestycję w koła karbonowe (chciałbym stożek ok. 40 cm przy utrzymaniu zbliżonej wagi i dobrej sztywności, co już byłoby trudne do osiągnięcia, moim zdaniem, w przypadku kół aluminiowych), ale już raczej chciałbym pójść w coś markowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, za wyczerpującą odpowiedź. Tak jak podejrzewałem, wszyscy koła zachwalają i Ty nie jesteś wyjątkiem.

Wśród konkurentów widziałbym jeszcze:

- Vision Trimax 25KB/30KB. Nieco tańsze, lekkie i równie piękne choć piasty już zapewne nie tak dobre jak 240,

- Campagnolo Shamal Mille

- Fulcrum Racing Zero Nite.

Fulcrumy i Campy równie lekkie, wspaniałe ceramiczne piasty, podobno mega sztywne natomiast już sporo droższe.

Chyba jak na razie pojeżdżę jeszcze na moich chińczykach. Pomyślałem, że jak dojdzie kiedyś do sytuacji, że przebiję szytkę na trasie, uszczelniacz nie zadziała a przyjaciel nie będzie odbierał telefonu to wówczas je sprzedam i kupię koła pod opony i wtedy rozważę powyższe opcje

Na obecną chwilę Dt Swissy w gronie faworytów.

Pozdrawiam

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też rozważałem te fulcrumy. Zniechęciła mnie do nich ich instrukcja serwisowa. Piszą tam o wadze całego układu (rower + zawodnik), a mianowicie o potrzebie częstego przeglądu, jeśli ten układ odpowiednio więcej waży. Ja ważę od 85 do 90 kg w zależności od pory roku ;) A to oznaczałoby właśnie owe częste przeglądy... DT Swissy z kolei piszą tylko o maks. wadze tegoż układu (110 kg) i tyle. No i 240ki są maks. proste w serwisowaniu. To właśnie zadecydowało :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...