Skocz do zawartości

[Rower] Grand Canyon AL 6.9 2014 - geometria, temat ogólny


hpolski010

Rekomendowane odpowiedzi

@misiojedzie - ja mam 180/84 i brałem Mkę SLX. Ostatnio miałem okazję przymierzyć się do 6.9 w rozmiarze L bez butów i nie odważyłbym się na nim jeździć w trudniejszym terenie. Przekrok moim zdaniem za wysoko. Ogólnie mój rower pozornie wydaje się krótki, ale jest bardzo wygodny i szybki, więc rozmiar jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@misiojedzie: co do Astry II kombi, to swojego czasu trochę nią jeździłem i nie przypominam sobie, żeby klapa była jakaś problematyczna :P A samochód ogólnie całkiem wdzięczny.

 

Z tymi rozmiarami to już panowie nie wiem. Mam teoretycznie c. 3 cm dłuższą nogę niż wy i zamówiłem już L - tak też mi wynikało z wypowiedzi niektórych wyjadaczy w tym wątku, bo w kalkulatorze Canyona byłem oczywiście pomiędzy.

 

Hmm... zdaje się, że Wooyek też na swojej stronie pisał, że przekrok jest zbyt często brany pod uwagę jako główny parametr przy doborze ramy a to dlatego, że "rzadko podczas jazdy zeskakuje się na równe nogi, zresztą czemu mielibyśmy zeskakiwać?" (cyt. bardzo z pamięci, ale sens był +/- taki). Ale nie wiem, czy nie chodziło mu o wyłącznie o enduro - chodziło, panie Wooyek? :)

 

No nie wiem, cholera. Dużo jeżdżę po Gorcach, a tam same luźne kamienie, wystające korzenie, błoto, rowy... Przyjdzie, to trzeba będzie przymierzyć wiadomą część ciała do rury i się zobaczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jgrabowski - mam pytanko odnośnie M-ki SLX, bo sam się do takiego przymierzam, mam 177/85 więc chyba inny rozmiar niż M nie wchodzi w grę, chcociaż mój aktualny rower jest trochę za duży, jestem na nim trochę rozciągnięty, ale jakoś mi to pasuję, może kwestia preferencji albo przyzwyczajenia, czy zostawiłeś u siebie mostek taki jaki był, czy może zmieniałeś ? O ile myślisz da się go wydłużyć w rozsądnym zakresie gdyby jednak okazało się dla mnie za krótko ? Mam chyba długie łapy i nogi jak na swój wzrost ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mostek został ori. Poszedł za to prawie max. w dół (zostało "pół" podkładki) i odwrócony na minus. Rower stracił trochę wigoru w skakaniu, ale podjeżdża jak szalony i to bez wstawania z siodła ;-)

Czasem wydaje mi się, że mógłby być odrobinę dłuższy, ale po maratonie albo dłuższej jeździe zwykle stwierdzam, że jest dobrze jak jest.

Generalnie wydaje mi się, że Canyon to nie są długie rowery, ale po przesiadce ze starej, przydługiej Meridy widzę same pozytywy. Wygoda slx'a nie przeszkadza w sportowej jeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Siewca

 

Auto jest bardzo wdzięczne, szczególnie w wersji Isuzu 1.7 dti, poza używane czasem jako dostawczak ma meega udźwig ;) Ale sam tył auta, kanciasta klapa i te dziwaczne lampy... :/ ale to szczegóły ;)

 

A wracając do roweru, jeżeli chodzi o rozmiar pod kątem przekroku to mogę żałować jak zamówię ryzykowną dla mnie L, będzie więc M. Boję się tylko że rower może być krótkawy, rozmiary mniej więcej pokrywają się z tym który mam teraz jeżeli chodzi o efektywną długość rury a obecny rower mógłby być ciut większy. No ale ogranicza mnie budżet który chcę mądrze wykorzystać, dlatego jestem zdecydowany na canyona. Najwyżej siodło pójdzie na max w tył i jakiś dłuższy mostek się założy. To lepsze rozwiązanie niż zjechanie z siodła prosto na rurę, a czasem zdarzy się nagłe zsunięcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jgrabowski - dzięki za słowa otuchy. Mam nadzieję, że te 3 cm więcej to będzie akurat w sam raz. A czy mógłbyś mi jeszcze przybliżyć, co rozumiesz przez "nie odważyłbym się na nim jeździć w trudniejszym terenie"? Czy "wisiałeś" na ramie, w którym miejscu ramy zaczynał się problem, itp.? Będę wdzięczny.

 

@misiojedzie - wg mnie klapa jest bardzo dobra jak na kombiaka - i mniej okrągła a bardziej kanciasta, tym łatwiej ładuje się pralkę, żonę czy co tam kto wozi w bagażniku :D Lampy Astry natomiast kojarzą mi się z dwiema rzeczami - z trabantem i rakietą. I w sumie na jedno wychodzi ;)

Co do roweru, to moja obecna 11-letnia Merida ma właśnie podobne wymiary (TTH i reach), co M-ka a chciałbym mieć dłuższy rower z nieco bardziej sportową sylwetką, choć też bez szaleństwa. I tak samo, jak Ty jestem zdeterminowany by mieć właśnie ten rower.

 

Cóż, będzie za wysoki - będę zmieniał. Ewentualnie mógłbym teraz jeszcze próbować odkręcać zamówienie ale co mi to da - M-ka będzie na wysokość na 100% dobra i będę się wtedy zastanawiał, czy nie trzeba było L-ki jednak próbować... Jak dotrzymają terminu, to rower będzie niebawem, więc przekonam się na własnej... własnych... eee... przekonam się :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Siewca

 

Fakt faktem auto jest baaardzo praktyczne bo dodatkowa kanciastość to dodatkowa pojemność ;) oj były pralki, piekarniki, zmywarki, płyty karton-gipsowe i wiele innych rzeczy przy remoncie moim czy przeprowadzkach znajomych ;) tylko zawsze się śmieję jak ktoś na mnie trąbnie albo mi zamiga, że pewnie mówi "co za kwadratowy mi się tu wpierdala" 

 

W każdym razie czekam na Twoje wrażenia z roweru, zresztą jak wiele innych osób :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rozmiarów - kolega w końcu otrzymał w poniedziałek swojego SLXa (po ponad 2 miesiącach...). Ma 178cm i wziął M-kę i powiem szczerze, jak go poskładaliśmy to się trochę zdziwiliśmy, bo okazał się całkiem spory. L-ka na 100% byłaby za duża. M-ka jest w sam raz. Przy 180/84 nie pakowałbym się na pewno w L-kę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Siewca - nie pamiętam niestety ile ma przekroku. Rower ogólnie jest spory, jak na M. Nie chodzi o sam rozmiar koła - mam w garażu 2 rowery na kole 29, więc rozmiar koła wrażenia na mnie nie robi :) Długość ramy, przeciętne wyciągnięcie sztycy i ogólna pozycja na rowerze wydają się, jak by rozmiar był lekko zawyżony. M-ka jest w sam raz, chociaż zastanawiał się początkowo nad L. Ostatecznie zaufał doradcy z Canyona, wział M i okazało się to strzałem w 10-kę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracajac do CF SL 7,9

to rama nie nabierze "luzow" po intensywnej jezdzie godzinke dziennie, praktycznie codziennie po terenie lesnym ?

bo moze lepiej wtedy brac al slx 9.9 ?

 

i czy w przypadku carbonu to trzeba uwazac jak sie cos przykreca/odkreca zeby nie nakruszyc albo pozrywac gwinty,

czy ogolnie jak sie jezdzi, to zeby za nadto "nie skakac" i  nie przeciazac roweru ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem chwilę że myślałem o dozbieraniu na CF ale po tych samych wątpliwościach które ty masz, z tą różnica że u mnie to nie jest godzinka jazdy a 2 lub 3 zdecydowałem się na AL. Luzów to ona może nie nabędzie ale co do przykręcania, skakania i przeciążania roweru to ja bym się nie bawił w CF. Ramy carbonowe są fajne jak ci sponsor kupi, a jak pęknie to Ci kupi drugą i jedziesz dalej. Dla nas finansujących rowery z własnej kieszeni to wydaje mnie się słaba opcja taka rama CF. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dookoła węgla narosło mitów około mnóstwo ...

Luzy w ramie że niby gdzie ? :D

Jedyne co to alu odkształca się plastycznie a karbon robi trzask i po ptokach ... dlatego też węgiel jest konstruowany tak aby wytrzymał więcej.

Był już tutaj wielokrotnie przytaczany między innymi ten filmiki :

 

https://www.youtube.com/watch?v=xreZdUBqpJs

 

 

Gwinty pozrywasz dokładnie w ten sam sposób co w ramie alu ... we włóknie są zatopione aluminiowe gwintowane inserty.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie różnica jest na tyle wyraźna, że nigdy nie kupię już sztywnej ramy aluminiowej. Przez długi czas kiedy jeździłem na fullu zastanawiałem się nad kupnem sztywniaka do ściagania, i odpuszczałem po przymiarce, bo kopanie w tyłek mnie zniechęcało. Do czasu jak wsiadłem na karbon. Dziś jeżdżę na fullu i karbonowym HT, i przesiadka na HT odbywa się zupełnie bezboleśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewaga węgla w tłumieniu drgań jest bezsprzeczna. Z tym nikt nie dyskutuje. Obawy dotyczą raczej odporności na trudy użytkowania - uderzenia, otarcia, obciążenia punktowe, etc. Np. wystrzeli kamyk spod opony, walnie w ramkę i na ramce pojawi się włosowe pęknięcie. Podczas gdy w alu co najwyżej pojawiłby się odprysk lakieru, to carbo z rysą kwalifikuje się już do wymiany. Jak to wygląda u Ciebie @arek_wro?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym tygodniu zaliczyłem glebę, padając na bok całym swoim ciężarem na spory głaz. Dolna rura walnęła w głaz i huk był taki, że byłem pewny, że rama pękła na pół. Okazało się że skończyło się na odprysku lakieru. Jedyna rama jaka mi do tej pory pękła to rama aluminiowa. Z drugiej strony znajomemu w karbonie wkręcił się konar w szprychy tylnego koła i palnął w widełki tak że pękły. To chyba najbardziej wrażliwe miejsce ram węglowych. Nie ma więc reguły. Ale przy normalnym użytkowaniu i typowych glebach, węgiel nie powinien pękać chętniej niż alu. A już na pewno nie od kamieni uderzających w ramę podczas jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak widziałem połamany karbon !!

Ale zdecydowanie częściej widziałem połamane ramy aluminiowe i stalowe więc ?

 

Każdy użytkownik roweru naraża się na promil uszkodzeń które wykluczą jego ramę z dalszego użytkowania.

Tutaj bardziej trzeba to rozpatrywać jako szczęście / pech niż potwierdzone statystycznie mity ...

 

Byłem już kilkukrotnie na swoim węglu w górach ... nie raz dostał w dolną rurę strzałem spod koła, zaliczyłem kilka gleb  ... i co ... i jajco dalej ta delikatna wydmuszka z nitek ma się świetnie.

 

Warto też spojrzeć na problem z drugiej strony ... co jakiś czas wypływa wtopa różnych producentów ze zbyt wycieniowanymi czy żle pospawanymi ramami z aluminium ...

Jakiś czas jestem na forum i nie przypominam sobie o seryjnym problemie ram węglowych   :)

 

Pozdrawiam

 

 

 

Edytowane przez rzezniol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachwycanie się magicznymi tłumiącymi właściwościami węgla gdy masz niskociśnieniowe opony 2.25 to bajka. Może są wyczuwalne w szosie z parówkami nabitymi do 10bar ale nie w MTB.

każdy ma swoje odczucia, dużo zależy od sposobu ułożenia włókien. Carbon - carbonowi nie równy.

Napisz na jakim carbonowym rowerze jeździłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...