Skocz do zawartości

[kampania społeczna w UK] czyli jak zrobić by na rowerzystę zwracano uwagę :)


mrmorty

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe jakie zwierze należałoby dostosować do naszych realiów

Najpierw trzeba uświadomić ludziom, że rowerzyści istnieją, bo rower się kojarzy z zabwką jaką się daje na komunie i na tym koniec. Na wyspach jest to środek transportu, a nie zabawka, czy też rekreacja dla bogatszych. Co z tego że przez ostatnie lata widać więcej rowerzystów, jak się okazuje, że w zasadzie nie poczuwają się jako uczestnicy ruchu drogowego i jeżdżą jak im się podoba. Zamiast zwierzęcia, to przyrównał bym rowerzyste to odchodów - nie rozjedź bo będzie śmierdziało - na takim poziomie kierowcy traktują rowerzystów, ale też rowerzyści ciężko na taką opinię pracują.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zrozumienia kampanii krotki opis tla spoleczno-obyczajowego: Tutaj jest bardzo duzo ludzi ujezdzajacych kunie. Nie wspominajac o offroldzie, czesto i gesto zdaza sie takich kuniarzy spotkac na szosie. Caly pomysl tej reklamowki, to sposob wymijania takich zjawisk. Samochody zwalniaja, zatrzymuja sie, nawet te jadace z naprzeciwka, robia to samo. Pelny respekt i kultura. Rowerzysci postepuja w ten sam sposob.

Wszystko jest tak piekne, ze ze szczescia az konie sraja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze skojarzenie po obejrzeniu filmiku to "Latający cyrk Monty Pythona". Może i filmik jest z jajem, ale w Polsce taka forma kampanii raczej by się nie przyjęła, bo wywołałaby raczej falę śmiechu i kpin niż zamierzony efekt.

 

Problemem polskich kampanii nie jest tylko czarnowidztwo, ale wyraźny podział świata na biednych rowerzystów i złych kierowców. Brakuje kampanii która by wyśmiała - nawet w stylu Monty Pyhtona - buracze zachowania zarówno jednych jak i drugich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adamos Ale tylko kilka punktów ma poparcie w prawie, reszta jest nieobowiązkowa, a szkoda, bo by rozwiązało wiele problemów, ponieważ można być sprawca wypadku, bo złamało się kodeks, ale być niewinnym, bo nie złamało się prawa.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kurtka, Tofi...

 

Siedzisz w Jukejowie i jeszcze nie złapałeś jak tu sie sprawy zmienia? Uregulowania dotyczące dostepu do dróg i ziemi sięgaja czasów okupacji Rzymskiej i ich zmiana za każdym razem wprawia Herbaciarzy w stan przedzawałowy a Ty byś chciał wprowadzic wszystko w jednym prostym i przejrzystym instrumencie prawnym? Poza tym system prwa a na Wyspach to w większości system kazuistyczny a nie stanowiony.

You are missing the trick mate :P

 

Oczywiście że w Polszcze wzbudziłoby to kpiny i miało efekt wrecz odwrotny. Niestety  niezależnie od faktu jak pięknym krajem jest Polsza ludzie cierpią na dwie podstawowe przypadłości Brak Dystansu do Siebie oraz Chorobliwy Patetyzm i Pompatyczność...

 

Starczy porównać jak sie świetuje w Kraju-Raju a jak w Europie...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pierwsze skojarzenie po obejrzeniu filmiku to "Latający cyrk Monty Pythona". Może i filmik jest z jajem, ale w Polsce taka forma kampanii raczej by się nie przyjęła, bo wywołałaby raczej falę śmiechu i kpin niż zamierzony efekt.

I właśnie dlatego by się świetnie przyjęła - kampanie mają zapadać w pamięć, a to co wywołuje falę śmiechu właśnie tak robi. Dodatkowy efekt śmiesznych kampanii jest taki, że szybko się rozprzestrzeniają pocztą pantoflową i "w internetach". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był taki przypadek, że rowerzysta rozsmarował się o drzwi taksówki, w rezultacie to on był winny w 100% bo pasażer nie ma obowiązku się rozejrzeć przy wysiadaniu. A wystarczyło by gdyby zebrali się parlamentarzyści i ustanowili, że kodeks drogowy jest obowiązującym prawem. W kodeksie drogowym nie ma nic co by odbierało komuś przywileje, więc taki gest zmienił by sytuację tego wypadku o 180 stopni. Psy też nie mają pierwszeństwa na pasie rowerowym, ale spróbuj wyegzekwować odszkodowanie za pogiętą ramę. Ów kodeks drogowy wyraźnie reguluje sprawy zwierząt na drodze, ale... w ostateczności przed sądem nie stanowi prawa, co najwyżej wskazówkę, ot i cały system kazuistyczny.

 

Sent from my ASUS Transformer Pad TF700T using Tapatalk 4

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...