Skocz do zawartości

[wyprawa] Szukam chętnych na wyprawę rowerową 5-10dni


koper28

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich miłośników dwóch kółek. Od kilku lat moim marzeniem było pojechać rowerem ze zgraną ,niewielką paczką gdzieś w Polskę,Miałaby to być tania i przyjemna forma spędzenia urlopu,tempo wyprawy "ślimacze" (15-20km/h )tzn. tak aby z jazdy rowerem odczuwać przyjemność a nie  tylko gnać jak wariat,upocić się i ciągle zerkać na czas - życie i tak wystarczająco szybko pędzi i ja nie potrzebuję jeszcze w czasie wolnym od pracy gdzieś się spieszyć.Chciałbym podziwiać widoki, robić sobie postoje,pozwiedzać po drodze co ciekawsze tereny,zabytki,dzikie okolice czy coś innego.Spać w namiotach bądź w pensjonatach czy po prostu jak najtańszych kwaterach prywatnych aby za bardzo nie obciążyć budżetu.Wyjechać sobie powiedzmy na miesiąc aby spokojnie i bez pośpiechu poczuć się przez chwilę wolnym, oderwać się od obowiązków i codziennej rutyny.Wiem, że w naszym kraju jest mnóstwo pięknych okolic ,których nie zauważy się i nie doceni jadąc np.samochodem  i wcale nie potrzeba wyjeżdźać poza granicę aby przekonać się w niesłuszności stwierdzenia ,że za granicą jest piękniej. Niestety jak to w życiu często bywa nasze marzenia ciągle odkładamy na później, życie ucieka lat przybywa i nie wszystko już kiedyś będzie można spełnić czy przeżyć bo albo zdrowie i wiek na to nie pozwoli, albo będzie na to po prostu za późno.

Może być też tak jak u mnie- żona nie dostanie akurat w tym czasie urlopu ,ale nawet gdyby dostała i tak ze mną  by nie pojechała gdyż taka wyprawa jej nie pociąga-a wręcz przeraża 

Postanowiłem w tym roku po raz pierwszy spróbować chociaż tak na kilka dni (5-10) choć po części spełnić swoje dawno odkładane marzenie i pojechać sobie rowerem gdzieś w Polskę, dokładnie jeszcze nie wiem dokąd, ale na pewno nie będzie to daleka trasa bo nie wiem czy jako nowicjusz dam radę poza tym rower tez mam przeciętny i mam nadzieję, że wytrzyma :-)

Moją najdalszą trasą było przejechanie kilka lat temu około 60km do znajomego, który mieszkał w ładnych okolicach za Brdowem niedaleko jezior Modzerowskie i Długie.Fakt, że nie miałem jeszcze szosowego roweru tylko był to zwykły "góral " na szerokich oponach 26' (bardzo toporne podczas jazdy w większości po asfalcie) oraz nisko położoną kierownicę (jechałem w bardzo niewygodnej pozycji nachylonej) to i tak jazda ta sprawiła mi bardzo wiele przyjemności.Jedyną "bolączką" po powrocie był dla mnie bolący kark (właśnie od tej pozycji)

Teraz sprawiłem sobie używany większy rower na kołach 28' i szosowych oponkach, którym często dojeżdżam do pracy.

Jeśli jest ktoś chętny na wyprawę proszę o kontakt na emaila koper28@o2.pl 

Nie wiem, może warto byłoby spróbować wypuścić się w stronę morza (a nuż się uda ;-) a jeśli nie to po prostu zahaczyć o jakieś jeziorka czy rzeki po drodze i zawrócić lub pojechać w stronę właśnie Brdowa lub mazur.

Na początek można odpuścić sobie dźwiganie namiotów i znaleźć jakieś tanie kwatery  po drodze, bądź uzgodnić czy zarezerwować przed wyjazdem.Nie wiem też jaki pokonywalibyśmy dystans dzienny, ale można by to sobie ustalić lub sprawdzić ile wytrzymamy, Wydaje mi się, że coś w przedziale 70-120km dziennie spokojnie powinniśmy zrobić.

A może po prostu ktoś ma jakąś fajną propozycję lub  doświadczenie w tego typu wyprawach i przyłączy się aby poprowadzić.Mogę również chętnie dołączyć się do jakiegoś "peletonu" który będzie przejeżdżał w moich okolicach.TUREK-KONIN-KOŁO-PRZYKONA-UNIEJÓW-TULISZKÓW i okolice.Jestem z miejscowości TUREK woj.wielkopolskie (Kalinowa)

Zapomniałem o najważniejszym.

Chciałbym aby było to w terminie 17-28 lipiec ponieważ w tym czasie mam akurat urlop.

Płeć i wiek uczestników bez żadnych ograniczeń.(ja mam 36lat)

Jeśli ktoś ma propozycje proszę o kontakt na emaila koper28@o2.pl wtedy dopiero skrzykniemy się telefonicznie kto wie jeśli w tym roku wypaliłaby taka wyprawa to w przyszłym zorganizowałoby się taką "z prawdziwego zdarzenia" np.3-4-tygodniową nad morze później mazury i do domu :-)))

Wiadomo w kilka osób jakoś raźniej, samemu nie za bardzo się chce i wogóle.

Jeśli w tym roku wyprawa nie wypali to zapuszczę się rowerkiem chociaż na kilka dni do Powidza, Skorzęcina lub Przyjezierza nad jeziorko.

Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych,  fajnych i niezapomnianych wypraw rowerowych

Maciej

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zastanowieniu(stchórzyłem przed większą wyprawą :-)) postanowiłem jako pierwszy raz pojechać niedaleko a mianowicie Skorzęcin. Wyjeżdżam z Kalinowej 21lipca i będę tam do 25lipca więc gdyby ktoś był chętny można dołączyć.

Warunek:własny rower i chęci :-)

Jeśli ktoś nie ma jeszcze rezerwacji mozna poszukac na necie jest tego mnóstwo w Skorzęcinie (np.608-531-324-hotel,albo domki :880-474-597-tam gdzie zarezerwowałem jest kilka domków, 730-330-895,.,,506-984-656,, ..507-127-483-ten jest za 120zł przy samej plaży,,,,,,506-231-989,,,,,TEN TEŻ ZA 120ZŁ    I WIELE INNYCH

Znalazłem domek 2-osobowy za 80zł doba-ale podzwoniłem trochę i jest jeszcze mnóstwo wolnych domków od 2 do 8 osób w cenach już od 100zł za dobę za domek, tak więc proponuję zamawiać,zebrać znajomych,rezerwować i zapraszam do wspólnej wyprawy.

Maciej

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Także szukam kogoś na wyprawę ok 1 tygodnia w 2 połowie sierpnia jeśli masz jakąś propozycję to pisz mogę się dostosować. Ja miałem plan wzdłuż wschodniej granicy Polski, spanie w namiocie czyli jak najtaniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zastanowieniu(stchórzyłem przed większą wyprawą :

Kolosalny błąd. Stacjonując w domku nie nabędziesz, żadnego doświadczenia wyprawowego a środki wydane na noclegi są bezpowrotnie stracone. Rezygnując z tygodnia spędzonego pod dachem masz już dobrej jakości namiot na kilkanaście lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolosalny błąd. Stacjonując w domku nie nabędziesz, żadnego doświadczenia wyprawowego a środki wydane na noclegi są bezpowrotnie stracone. Rezygnując z tygodnia spędzonego pod dachem masz już dobrej jakości namiot na kilkanaście lat.

na pewno wezmę to pod uwagę podczas następnej wyprawy, lecz jako pierwszy taki wyjazd wolałbym mieć pewny dach nad głową,ciepły prysznic,mieć gdzie schować rower aby poszwędać się po okolicy i wogóle trochę swobody.

Wiem, że nie jest to najtaniej-znalazłem domek 2-osobowy za 80zł za dobę lecz jak na Skorzęcin (który jest bardzo drogi pod względem cen noclegów) to i tak dobra oferta.

Ty Robert sądząc po ilości postów jesteś pewnie "rowerowym zawodowcem" cenię sobie twoje rady, ale powinieneś też zrozumieć kogoś kto po raz pierwszy wypuszcza się w taką trasę (dla niejednego te 100km w jedna stronę to śmieszny dystans, ale dla mnie jak na pierwszy raz to w zupełności wystarczy)

Chciałbym też sprawdzić swoją kondycję oraz przetestować mój rower na takiej trasie.

Jeśli ta wyprawa będzie udana to następnym razem wypuszczę się nad morze i na dłużej (wezmę też pod uwagę noclegi pod namiotem tak aby zminimalizować koszty wyprawy)

Zbyszek jeśli chodzi o Ciebie to ja mam już ustalony termin wyjazdu .Wyjeżdżam w niedziele raniutko 21lipca a powrót 25lipca w czwartek-będę jechał przez Konin tak więc jesli jest ktoś chętny to zapraszam do wspólnej wyprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Robert sądząc po ilości postów jesteś pewnie "rowerowym zawodowcem" cenię sobie twoje rady, ale powinieneś też zrozumieć kogoś kto po raz pierwszy wypuszcza się w taką trasę (dla niejednego te 100km w jedna stronę to śmieszny dystans, ale dla mnie jak na pierwszy raz to w zupełności wystarczy)

Owszem, swoje przejechałem a moje rady nie są wyssane z palca. Ja po prostu ośmieliłem się zrobić pierwszy krok chociaż ów krok okazał się krokiem siedmiomilowym albowiem w pierwszy dzień sakwiarstwa przejechałem ponad 210 km a planowałem dużo mniej. W późniejszych latach ilość km tylko malała :sweat: . Dlatego jeśli chcesz poznać smak sakwiarstwa to chociaż spróbuj wędrować z minimalistycznym dobytkiem czyli od domku do domku. I jedna rada... licznik zostaw w domu bo w sakwiarstwie przejechane km kompletnie nie są ważne.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...