Skocz do zawartości

[rower] Kross Level A4 2006


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie ponownie:))

 

Heh,to ja RaVeK, moze ktoś pamięta, załozyęłm nowe konto,nadal mam naszego a4 '06:))

 

przejchane mam na nim jak na razie 2571Km,mierzone od grudnia ubiegłego roku - kupiłem licnzik. Tak rower mam od lipca i przyznam że dużo mniej jeździłem więc pewnie ogólny przebieg od nowości to nieco ponad 3000 km . Wziąłem się za poważniejsze jeżdżenie własnie od momentu gdy kupiłem licnzik i troche ubrań, niestety jeszcze nie kask;/ Co do roweru, to jestem raczej zadowolony:

OPONY: dopiero teraz mam w 12 miejscach widoczną przetartą opone,

PRZEZUTKA PRZOD: ewidetnie gorzej pracuje(to pewnie wina nie zmieniania linek i pancerzy)

KOŁA łapią trochę centrę,i nie jest to kwestia niepodciągniętych szprych bo te sprawują się dobrze.

SZTYCA: od początku jeżdże wlożoną jakieś 1,5-2cm nad końcowy napis i jeszcze sie nie złamała,choć bardzo się tego obawiam

AMORTYZATOR: Nie wiem co o nim myśleć, luzów nie złapał, nie wykorzystuję pewnie w pełni jego możliwości, rzadko wykorzystuję blokadę, działa ogólnie bdb

HAMULCE: klocki do wymiany ewidentnie już

przerzutka TYŁ: do pewnego momentu wymagał regulacji, teraz już jest lepiej, co 300-400km

ŁAŃCUCH: Dziadostwo - tragedia, podobnie jak sztyca - co jakiś czas się mi urywał, na niektórych przełożeniach przeskakiwał - to nie bła kwestia regulacji przezutek

Pozostąłe rzeczy typu manetki,klamki,pedłay etc etc - nic do zarzucenia.

 

 

Dawno tu nie byłem, trzeba co nieco poczytać :)

Rower dobrze nadaje się na dłuższe trasy, jest dość wygodny, jedynie przy wycieczce(30% - żwir,piach ; 70% szosa-miasto-wawa) o długości ok.80km, może zaboleć kręgosłup czy nadgarstki, ale na drugi dzien nie ma problemu z jakimkolwiek bólem. Ja np. jeździęłm 5 dni w tygodniu, zaczynałem od 60km i na drugi dzień 5km więcej. dobry sposób na wyćwicxzenie dupy, i dopasowanie do siodełka :)

 

Jeszcze raz pozdro, teraz będę mógł pisać jak gdzieś jadę przynajmniej i wogóle, bo z tego co pamiętam w zesżłym roku, to na froum wchodziłem w każdej owlnej chwili i pisałem co popadnie na temat roweru, którym byłem zachwycony:)

 

A jeszcze coś napisze, co mi tam :P Chyba piasty w rowerze są bardzo dobre, bo gdy jadę za dużym samochodem, tirem autobusem gdy wlecę w ciąg powietrza za nim(1,5-2metry) to rower płynie bez pedałowania, BA nawet hamować niekiedy trzeba :)))

Dla warszawiaków i okolicznych: Całą Modlińską od Mehhoffera do Ronda Starzyńskiego Spokojnie można za tirem pokonać jadac ciąglę 55-60km/h bez zmęczenia, nawet na krosie levelu a4 :) Więc nie trzeba być zawodowcem i jeździć autobusami do pracy czy szkoły :))

 

Pozdro jeszcze raz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Właściciele A4 nie śpimy ;) ma ktoś może rozpiske wagową poszczególnych komponentów? co do mojego Krossika to szykuje sie zmiana kilku rzeczy no i nareszcie może zejde poniżej 13kg. A ostatnio rowerek więcej stoi niż jeździ tylko 2350km :) mam nadzieje że dociągne do 3000 przed nowym rokiem. Jak dojdzie do zmian to sie pochwale foteczkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Co tu tak cicho?

Wlasnie zaczalem przebudowe mojego levelka. Dzis juz zalozylem przerzutke tylna xt 2008 w wersji shadow ( deorka po glebie sie rozwalila i chcac niechcac musialem zmienic ), lada dzien dojdzie amorek rs psylo 2006 - udalo sie zdobyc nowke w dobrej cenie. Nastepny etap to albo korby, albo kola zobaczymy jak z kasa bedzie. Obecnie furka pa przelatane ok 4000 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i amorek zalozony i przetestowany. Po prostu inny rower, szczegolnie na zjazdach. Prowadzi sie pewniej, stabilniej, choc trzeba sie przyzwyczaic do jego pracy. Naprawde polecam. Teraz moj levelcio to maszyna do zabijania. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

minęło 5 lat a ja dalej jeżdżę na tym samym Krossie. Dystansów kosmicznych nie robiłem, bo czasu nie było, noga się operowała, dziecko się rodziło, może jakieś 1500 km na sezon, i teraz dopiero zaczął mi padać suport, zaczynają się luzy na korbie i cykanie.

I mam teraz wątpliwość, czy go remontować czy kupować coś nowego. Głównie chodzi mi o ramę, czy po 5 latach jazdy po średnio umiarkowanym terenie, ale za to 100 kilo żywej wagi, może być z nią coś nie tak?

Pęknięć nie ma, krzywa nie jest, ale czy wytrzyma jeszcze kilka sezonów czy lepiej sobie dać spokój?

Edytowane przez jafo24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...