Skocz do zawartości

[basen] Zbawienny wpływ na utrzymanie formy?


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kilka lat temu chodziłem regularnie na basen i ostro pływałem, aż czasami miałem odwodnienie organizmu, co może się wydawać niemożliwe na basenie... :) Jednak po kilku ładnych miesiącach moje płuca były nie do zajechania, a organizm przyzwyczajony do głębokiego deficytu tlenowego. Po takim hardkorze mogłem biegać lub jeździć na rowerze (bez treningu) bez efektu niedotlenienia jak jakiś cyborg :). Dla mnie różnica była kolosalna i muszę to jeszcze raz przetestować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ktoś wcześniej pytał dlaczego basen wzmacnia wydolność oddechową organizmu. Prosta sprawa. Każda inna aktywność prowadzona jest na wolnym powietrzu, środowisku dla nas naturalnym, do którego zostaliśmy stworzeni i przystosowani. Pływając na basenie czy w jeziorze poruszamy się w wodzie, która jest kilkanaście razy bardziej gęsta od powietrza, stwarza znaczny opór. W każdy ruch musimy włożyć większy wysiłek i co najważniejsze, nasze mięśnie oddechowe są bardziej obciążone, oprócz ciśnienia atmosferycznego na płuca działa też ciśnienie wody i żeby wykonać wdech zmuszamy przeponę, mięśnie międzyżebrowe do intensywniejszej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wcześniej pytał dlaczego basen wzmacnia wydolność oddechową organizmu. Prosta sprawa. Każda inna aktywność prowadzona jest na wolnym powietrzu, środowisku dla nas naturalnym, do którego zostaliśmy stworzeni i przystosowani. Pływając na basenie czy w jeziorze poruszamy się w wodzie, która jest kilkanaście razy bardziej gęsta od powietrza, stwarza znaczny opór. W każdy ruch musimy włożyć większy wysiłek i co najważniejsze, nasze mięśnie oddechowe są bardziej obciążone, oprócz ciśnienia atmosferycznego na płuca działa też ciśnienie wody i żeby wykonać wdech zmuszamy przeponę, mięśnie międzyżebrowe do intensywniejszej pracy.

cisnienie wody na glebokosc 20-30 cm jest znikome ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Małe pytanko pływam na basenie(tylko normalnie się nawracając nie potrafię tego pływackiego nawrotku,ostatnio się uczyłem ale nie mam na to czasu... nieważne) wychdzi ponad 60basenów przez 40min kraulem bez odpoczynków czy czegoś tam... pływać 1w tyg jakby muszę bo przez 1h nie mam co robić na mieście do autobusu... więc dalej tak sobie pływać czy moze coś zmienić teraz??jakies interwały a może nauczyć się tego nawrotu? czy dalsze takie pływanie sobie będzie odpowiednie?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również próbowałem nauczyć się nawrotów. Niestety nie wychodziło mi to. Wyglądało dość żenująco. Może poradzę się jakiegoś eksperta, nie brakuje takich na basenie kiedy pływam. Teraz skupiam się na pływaniu. Zaczynałem od 40 długości. Obecnie pływam trzy razy w tygodniu. Przez godzinę, z przerwami, pokonuję 75-90 długości. Niepokojące jest to, że przez miesiąc przybył mi ponad kilogram masy i to raczej mięśniowej. Nie o to mi chodziło. Myślałem , żeby zwiększyć wytrzymałość i wydolność organizmu, a nie "pakować" pływając. Przez pływanie mam zwiększony apetyt i ciężko mi nie zaglądać do lodówki. Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie nawrotów, myślę, że na początek dobrze jest zrobić zwykłe przewroty tzw. fikołki i nauczyć się prawidłowego oddechu. Sam ruch nie jest jakiś arcy trudny, najtrudniejsze jest wyczucie odległości. Z czasem przyjdzie to samo, nie ma co się zrażać po pierwszych próbach bo jak wszyscy wiemy, trening czyni mistrza :) Filmik dość dobrze obrazujący "co jak i dlaczego"

 

4gotten, pływanie jest jednym z niewielu sportów, w których wykorzystujesz naprawdę sporo mięśni, na początku wzrost masy jest normalny. Z resztą nie oszukujmy się, kilogram to pomijalna różnica. Jeśli chodzi o odżywianie, organizm skądś musi czerpać "paliwo" - jeść możesz więcej, byleby z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to przybyło mi bardziej 2 kg niż jeden. Żona powiedziała, że zrobiłem się lekko klocowaty. Lepsze to niż mięsień piwny. Poza tym posturą zbliżyłem się do mojego idola Wayne'a Rooneya, tylko jego było stać na przeszczep włosów, mnie już nie. Ciekawy film dotyczący nawrotów. Zawsze myślałem, że przy nawrocie trzeba wykonać coś na kształt śruby. W rzeczywistości wygląda to na bardzo prosta czynność. Kiedy będzie luźniej na basenie to poćwiczę. Takie nawroty dużo dają przy pływaniu na czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy film dotyczący nawrotów. Zawsze myślałem, że przy nawrocie trzeba wykonać coś na kształt śruby.

Dokładnie....tak samo myślałem.... teraz muszę jeszcze popróbować.. największy problem mam z wydechem (woda przy przewrocie wlewa mi się do nosa) ... nie wiem tylko dlaczego.....technicznie żaba kryta i kraul kryty bez problemu, tylko nawrót..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nic sam nie robiłem,poprosiłem o pomoc instruktora(okazał się nim, bo wyglądał na zwykłe ratownika) opowiedział mi,pokazał w książce ale to raczej z dobrego serca,nie chciał się zamaczać i demostrować, nie było ludzi,nudził się więc mi pomógł,a nie zamoczył się bo jak to stwierdził taka lekcja kosztuje 30zł... :(

Potem pooglądam filmików na YT (właśnie tych) i przybliżyłem to sobie,może nast. razem spróbuje.

A co do masy to właśnie mam wątpliwości z 1 strony traktuje basen jako odchudzarkę bo wszystko pracuje a z 2 strony trzeba więcej jeśc;/ a z 3 strony są na to sposoby tzn ograniczenia kcal o 10%-15%...

 

Więc jak myślicie dalej sobie tak pływać spokojnie czy coś zacząć szczególnego robić ??(interwały itp)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

największy problem mam z wydechem (woda przy przewrocie wlewa mi się do nosa) ... nie wiem tylko dlaczego....

Popatrz na filmik a znajdziesz odpowiedź - przy nawrocie musisz wypuszczać powietrze nosem aby woda się nie nalała. Ewentualnie możesz kupić nosek http://allegro.pl/zacisk-do-nosa-arena-nosek-nose-clip-3-kolory-i1999744993.html choć nie każdemu pasuje.

 

Panowie, wydaje się oczywistym, że jak się trenuje to organizm potrzebuje więcej energii niż w siedzącym trybie życia. O ile dotychczasowa dieta była zbilansowana to nie ma się czym martwić...a jeśli nie była, trzeba przezwyciężyć "ssanie" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co możecie powiedzieć o już takim typowym powiekszaniu wydolności naszych płuc. Mam na myśli pływanie pod wodą. Trochę czytałem o tym i dzięki temu, że mamy lepszą wydolnośc płuc, możemy więcej powietrza "wziąc" do siebie i dzięki temu lepiej dotlenić mięśnie. W okresie zimowym na rowerze jeźdże 2 razy w tyg. a oprócz tego w jedym dniu chodze na basen a w jeszcze innym biegam.

JEstem w stanie przepłynąć półtorej długości basenu 25 pod wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie też o tym myślałem, po przepłynięciu 60basenów biorę sobie i na koniec przepływam jakieś 2 w pełni pod wodą, 1 z wielkim zapasem przepływam,chciałem więcej (dlatego zacząłem ćwiczyć nawrót) na zdrowy rozsądek takie pływanie na pewno pomaga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jak pływasz wiecej niz 25 na jednym wdechu - pamiętaj żeby pływąć z kimś kto będzie na ciebie patrzył i w razie czego pomógł. Lub powiadom ratownika żeby miał na ciebie "oko" Ja ostanio już odpływałem pod wodą, ale jeszcze zdążyłem się wynurzyć na szczęscie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bez przesady do takich granic nie pływam, co prawda zawsze przy torach są zawsze 2 ratownicy i płytki basen 2m?? Mówię,że 25m to z zapasem do jakiś granic by mdleć nie mam zamiaru, a raczej nie jest to płynięcie dosłownie pod wodą tylko płynięcie kraulem bez oddychania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pytanie do doświadczonych. Ostatnio coraz lepiej radzę sobie z pływaniem. Bez wysiłku i bez przerwy,przepływam spory dystans. Pływam 3 razy w tygodniu po 100 lub więcej długości (25m). Jak się ma wytrzymałość pływacka do wytrzymałości przy jeżdzie długodystansowej na rowerze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pływając powiększasz objętość płuc, możesz wziąć "głębszy" oddech. Niestety tylko to pomoże na rowerze, prawda jest bolesna; bazę trzeba po prostu wyjechać i nic tego nie zastąpi.

 

Ogólnie, jeśli chciałbyś dalej pływać - warto zamienić zwykłe robienie basenów na bardziej specjalistyczne ćwiczenia i dopiero wtedy odczujesz znaczący progres. Na necie jest sporo konkretnych ćwiczeń lub nawet całych planów treningowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

przed wejściem do basenu robię małą rozgrzewkę. Wymachy ramion, skłony, kilka przysiadów itp. Na początku budziłem ciekawość wśród stałych bywalców, ale już się przyzwyczaili i nie zwracają uwagi na moje wygibasy pod prysznicem (bez żadnych podtekstów proszę). Po basenie obowiązkowo rozciąganie, też pod prysznicem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pojemności płuc- zwiększanie jej dzięki pływaniu ma sens- w pływaniu, gdzie wdech kosztuje stratę czasu. Na rowerze jeśli ma się swoje zdrowe 5-6 litrów, to wystarczy, bo ilość tlenu dostarczana do tkanek nie zależy od pojemności płuc (do pewnego momentu), ale przede wszystkim od wydolności krążenia, stanu naczyń, rozgrzania mięśni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...