Skocz do zawartości

[12192g] Accent El Nino by Tony Halik


TomoTonyHalik

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałem kupić sobie lekkie dętki, stwierdziłem że wezmę maxxis ultralight, ale jedna rzecz mnie zastanawia: dedykowane są one do opon 1,95/2,125 cala. Zamierzam w przyszłości zakupić Race Kingi o średnicy 2,2 cala (2,0 przez wielu uważane są za gorsze), więc czy dętki nie będą współgrać z oponą 2,2? (niby nieduża różnica między 2,125 a 2,2, ale cz ktoś już próbował zakładać taką dętkę do trochę szerszej opony? Dętka nie strzeli?)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio w wolnym czasie przeplotłem obręczę mavica w nowe piasty pod tarczówki (zdziwiłem się, bo wysokość kołnierza w piastach deore pod V-brake, jest identyczna jak w deore/XT pod centerlock - nie musiałem nawet kupować szprych), wczoraj zaś odebrałem koła z serwisu, gdzie mi je ładnie wycentrowali. Teraz tylko muszę podmalować bok obręczy (obręcze pod V-ki, ja zaś chcę żeby były całe czarne, jak wersja disc).

Ogólnie wychodzi na to, że niedużym kosztem (troszkę nieco ponad 100 zł - koszt obu piast i centrowania) mam lżejsze koła: przednie waży 863 gramy, tylne 1060 gram. Całkiem spoko, bo waga bardzo zbliżona do mavic crossride, które to domyślnie chciałem w przyszłości zamontować w rowerze (nie ze względu na wagę, ale wygląd - przyznaję się ;p )

Kupiłem też dętki maxxis ultralight, niestety w tym miesiącu nie starczy już kaski na nowe opony. Ale za to kupiłem też tarcze XT-ki, na aluminiowym pająku.

Koła wykończę dzisiaj, tarcze przyjdą w następnym tygodniu. Oczywiście jak tylko wszystko to złożę w całość, jadę z tym na wagę ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koła już gotowe. Jak wspomniałem pierwotnie były to koła pod Vbrake, musiałem przepleść piasty na shimanowskie z centerlockiem, oraz z względów estetycznych pomalować brzeg obręczy.

Wyglądało to więc tak:

6893988.jpg

 

Teraz zaś już po malowaniu (przetarcie wodoodpornym papierem ściernym i kilka warstw zwykłej farby w sprayu w matowej czerni) prezentuje się to tak:

6893992.jpg

 

Z efektu jestem zadowolony, przez chwilę tylko żałowałem, że nie chciało mi się pomalować także szprych przed zaplataniem (w jednym były fabrycznie czarne, w drugim zwykłe, niemalowane).

A tutaj dokładniejsze zdjęcia jak to teraz wygląda: Zdjęcia

 

Jak widać przyszły także tarcze XT, niestety tylnego koła na razie nie mogę zamontować przez tarcze właśnie, bo nie mam drugiej zakrętki do centerlocka (niestety, myślałem że podejdą te od kaset, ale są za małe i w ogóle nie trzymają tarczy) - przejadę się więc do lokalnego serwisu i zapytam, czy by im się jakaś nie znalazła :P

 

Jeśli idzie zaś o koszty wymiany: obręcze za darmo z roweru dziewczyny (jej dałem moje koła, bo zmieniałem jej hample na tarcze), piasty kosztowały mnie około 80 zł. Szprychy były z obręczami, koła przeplotłem sam, oddałem tylko koła do podciągnięcia szprych i centrowania (przy okazji wymienili mi kilka zajechanych nypli) i za tą operację zapłaciłem 35 zł. Wychodzi na to, że mam więc całkiem fajne i lżejsze koła (1923 gramy komplet) za nieco ponad 100 zł.

Za tarcze zaś dałem około 50 zł - używki, trochę wyjechane, ale proste, nie mają luzów na nitach, na razie powinny wystarczyć.

 

Jak już rozwiążę problem z nakrętką do centerlocka, to rower cały zważę - jestem ciekaw ile teraz schudnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower w ten weekend przeszedł chrzest bojowy - zabrałem go na rajd po karkonoszach.

Na podjazdach i prostych szedł jak burza, na zjazdach tylko doganiali mnie znajomi na fullach, choć zapewne to wina mojego mizernego doświadczenia jeśli idzie o jazdę w naprawdę trudnym terenie. (pierwszy raz z rowerem w górach)

Tak skoro mowa o słabych umiejętnościach kierowcy, rower zaliczył już kilka wywrotek, z czego jedną z ładnym półtorametrowym lotem z górskiej półki - na szczęście miałem więcej szczęścia niż umiejętności i spadłem i stoczyłem się po skarpie pełnej liści :P Rower na szczęście jest cały i zdrowy, nawet wylajtowane dętki maxxisa mi nie strzeliły gdy gnałem po skałkach i kamieniach. Za to już szkło na dworcu kolejowym załatwiło mi dętkę w drodze powrotnej do domu.

Teraz jednak czeka mnie wymiana napędu (potrafił mi przeskakiwać na podjazdach) i serwis amortyzatora (lagi zaszły strasznym syfem, skończyło się smarowanie w goleniach)

 

Sprawdziłem przy okazji system, nad którym się zastanawiałem już wcześniej: napęd 2x9. 

Zdjąłem najmniejszą zębatkę w korbie, zostawiłem blat i średnią zębatkę (44/32 zęby) w kasecie zaś miałem standardowy układ 11-32. Co prawda znajomy ostrzegał mnie, że trzeba mieć żelazną łydę żeby na czymś takim jeździć w górach, ale ja w sumie dałem radę - podjeżdżałem pod każdy podjazd, poza tymi, które i tak nie było sensu pokonywać na kołach (stopnie skalne, zwały kamieni, plątaniny korzeni albo hardkorowe pochyłości, na których nawet znajomi z dużo lżejszymi przełożeniami dawali za wygraną i podprowadzali rowery.

Jedynie gdy w drodze do/z schroniska, gdy to jechałem z ciężkim plecakiem (śpiwór, ubrania, jedzenie i woda na 3 dni) było mi naprawdę ciężko, nie mogłem podjeżdżać na stojąco i musiałem się ostro spinać żeby podjechać - nie było to jednak niemożliwe. (swoje niestety także utrudniał plecak - bez pasa biodrowego, na cienkich szelkach, bez wyściełanych pleców - w zasadzie to prosty wojskowy zapinany na komin i klapę worek z cordury, z szelkami i szczątkowym stelażem - dawał popalić plecom pod sam koniec)

W sumie ponieważ nie lubię mieć 3 biegów z przodu (przyzwyczaiłem się do układu 2x9 w kolarzówce), a i tak napęd będę musiał zmienić w najbliższym czasie, planuję zostać przy dwóch tarczach z przodu, co najwyżej dokupię kasetę 11-34 zamiast 11-32. (chętnie wstawił bym 11-36, ale te są tylko pod 10-cio rzędowe napędy). Czas pokaże, czy to była dobra decyzja, jednak tak naprawdę zweryfikuję to dopiero na kolejnej wizycie w górach ;)

A, skoro zdjąłem małą tarczę, to muszę przełożyć jedną czy dwie podkładki z prawej miski suportu na lewą? (mam układ jedna z lewej, dwie z prawej - przy 2x9 powinno być dwie z lewej i jedna z prawej, czy 3 z lewej i żadnej z prawej?

 

Teraz jeszcze muszę rower umyć, bo co prawda większość błota odpadła, dzięki czemu widać, że rama jest białego kolory, ale ciągle jest strasznie usyfiony po tym weekendzie :P

 

2cwndjd.jpg

Edytowane przez TomoTonyHalik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomniałem już o kilku zmianach w rowerze, ale nie podałem jak to przekłada się na wagę bajka - pora więc na aktualizację w tej kwestii:

Koła wymienione na:

Przód:

piasta shimano HB-M495 centerlock (zamiast shimano HB-M525)

Obręcz Mavic XM 317 (zamiast alexrims dx-24)

Szprychy - żebym ja to wiedział

Tył :

piasta shimano HB-M765 centerlock (zamiast shimano HB-M525)

Obręcz Mavic XM 317 (zamiast WTB Trail)

Szprychy - DT, modelu nie znam

Tarcze zaś zmienione na shimano 180 mm SM-RT79

Dętki Maxxis Ultralight

Do tego zdjęta mała zębatka z korby.

 

Waga roweru przed zmianami: 12880

 

Waga roweru po modyfikacjach: 12320

 

Udało się więc zejść o ponad pół kilo, przy czym ciągle przede mną wymiana opon - gdyby udało się zakupić Race Kingi w wersji Protection (interesuje mnie chyba tylko ta, ewentualnie w razie słabego budżetu zwykła zwijana) to zapewne uda się zejść poniżej 12 kilogramów. (aktualne opony ważą 692 i 694 gramy)

 

A tu fotki roweru w aktualnej konfiguracji:

 

6984037.jpg

 

6984034.jpg

 

6984035.jpg

 

6984040.jpg

 

6984058.jpg

 

Ze zmian na najbliższy czas szykuje się zapewne wymiana siodełka na fizika aliante S. Co prawda Kellys jest lżejsze, ale po ostatnim wypadzie w karkonosze mój zadek nie reaguje na to siodło już tak pozytywnie jak wcześniej. Może mi przejdzie za jakiś czas, ale jeśli nie, to wykręcam fizika ze swojej kolarki :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pojeździłem ostatnio trochę na swojej kolarzówce i fullu znajomego. I wyszło mi, że mój Accent podczas jazdy bardziej przypominał mi kolarkę, aniżeli rower typowo górski. (długi mostek, wąska kierownica, wyciągnięta pozycja na rowerze)

Postanowiłem więc powoli coś z tym zrobić, bo nastawiam siebie i rower raczej na all-mountain, aniżeli jazdy szutrowo-asfaltowe. Na razie więc założyłem nieco krótszy mostek (90 mm) i szerszą kierownicę (580 mm).

Kiera przy najbliższej okazji idzie do wymiany na jeszcze szerszą (chętnie bym powitał 620 mm, ale zadowolę się 600-tką), bo wydaje mi się ona nieco za wąska.

Przy okazji zwiększyłem skok w amortyzatorze na coś koło 120 mm, (robiąc mu przy okazji przegląd i podstawowy serwis)

I teraz pytanie: do jakich długości jest sens skracać mostek i wydłużać kierę, aby miało to sens i nie przesadzić? Pozostać na mostku 90mm i kierze 600mm, czy pójść o kilkadziesiąt milimetrów dalej w obu przypadkach?

 

Druga sprawa: czy jest sens pakować w tą konstrukcję ramę full suspension? Jeśli tak, jaką wybrać żeby dobrze współgrała z przednim amortyzatorem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem na secie 580mm kiera + 120mm mostek, teraz zmieniłem na mostek 60mm i kiera 660mm i już nigdy nie wrócę to wąskiej kierownicy, na szerszej jeździ się znacznie wygodnie, prowadzenie również uległo widocznej poprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pytam. Z tego co do tej pory widziałem to większość HT na 26-tkach ma raczej mostki w okolicy 100 mm, kiery zaś 600 mm. Jak już widywałem jakiś wyjątek, to raczej w fullu lub 29-erze. Choć inna sprawa, że tak po prostu montują zwykle w rowerach katalogowych. Niewielu mam znajomych którzy eksperymentowali jakoś bardziej z różnymi setami kokpitu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Parę rzeczy się w rowerze zmieniło, więc pora uzupełnić rozpiskę.

 

Frame: (Rama) - Accent El Nino 19" - 2047 g wraz ze sterami i hakiem przerzutki

Fork: (Widelec) - Spinner Reason TX  - 2012 g z nabitą gwiazdką
 
Brake: (Front): (Hamulec Przedni) - Shimano SLX M665 - 298 g + adapter 20 g
Brake: (Rear): (Hamulec tylny) -Shimano SLX M665 - 313 g + adapter 30 g
Brake Rotors: (Tarcze) - Shimano XT RT79M 2x180mm - 140 + 127 g + nakrętki 34 g
 
Shifters: (Manetki) - Sram X-9 / 2x9 - 249 g
Derlr. (Front): (Przerzutka przednia) - Shimano SLX FD-M661 - 160 g
Derlr. (Rear): (Przerzutka tylna) - Sram X-7  - 271 g
Cables: (Pancerze i Linki) -  jakieśtam - 119 g
 
Crankset: (Korby) - Shimano XTR M960 44/28T 175mm - 692 g + suport 93 g
Cassette: (Kaseta) - Shimano HG-50 11-32 9s - 360 g 
Chain: (Lancuch) - Shimano HG-53 9s + spinka Sram - 270 g
 
Stem: (Mostek) - No name 90mm  - 139 g
Top Cap: (Korek sterów) - Neco - 15 g ze śrubą + 20 g podkładki
Grips (Gripy): Boplight - 20 g
Handlebar: (Kierownica) - Race Face Evolve XC 600mm 25,4 - 178 g
Pedals: (Pedaly) -  Look Quartz -  275 g
Seat: (Siodlo) - Kellys Ultraform Titanium - 244 g
Seatpost: (Sztyca) - Ritchey - 270 g
Seatpost Clamp: (Zacisk Sztycy) - Accent 34.9 - 24 g
 
Tire (Front): (Opona Przednia) - Continental X-King 2,2 zwijana  - 709 g
Tire (Rear): (Opona Tylna) - Continental X-King 2,2 zwijana - 704 g
Tubes: (Detki) - Maxxis Ultralight  - 131 + 132 g
 
Wheel Front: (Kolo Przednie)  882 g z opaską
-Hub: (Piasta) - Shimano M495 centerlock
-Rim: (Obrecz) - Mavic XM317
 
Wheel Rear: (Kolo Tylne)  1088 g z opaską
-Hub: (Piasta) - Shimano XT M765 centerlock
-Rim: (Obrecz) - Mavic XM317
 
Skewers: (Zaciski kol) - Shimano - 61 + 65 g
 
Razem będzie tego z 12192 g
 
Teraz parę słów o zmianach:
Najbardziej cieszy mnie zamiana w manetkach i przerzutkach - przejście z shimano na srama to duży skok w wygodzie użytkowania i pewności działania nawet gdy linki zajdą syfem. Od teraz nie mam absolutnie żadnych problemów z wrzuceniem czy zrzuceniem na odpowiedni bieg, wszystko wskakuje od razu - bardziej na zasadzie kliknięcia w klawisz niż jak w shimano wduszania dźwigienki z dużym jałowym skokiem, dzięki czemu mogę zmienić bieg nawet na podjeździe na stojąco pomiędzy obrotem korby i mieć pewność, że nie będzie żadnych przykrych konsekwencji.
Równie bardzo cieszy to, że dorwałem za naprawdę nieduże pieniądze korbę XTR - dałem w zasadzie tyle, co za używkę XT. Co prawda w korbie był pełen zestaw blatów w bardzo dobrym stanie, to jednak kombinowałem przy korbie i zrobiłem z niej 2x9 - raz, że taki napęd preferuję a dwa, że dwa tygodnie wcześniej kupiłem manetki srama w standardzie 2x9 :P Do korby poszły więc aluminiowe blaty z poprzedniej korby, 28T truvativa i 44T shimano (ten trzeba było nieco przerobić pod nietypowy rozstaw). Nie ingerowałem w samą korbę, bo było mi jej szkoda no i planuję do niej zamontować jeszcze rockring - nad tym jednak będę musiał więcej posiedzieć, bo nic co by bez przeróbek pasowało na pewno nie znajdę, a już tym bardziej za małą kasę.
W dalszym ciągu pragnę zmieniać kokpit na krótszy i szerszy, zwłaszcza, że jednak po wielu godzinach jazdy na różnych typach kierownic wiem, że bardziej mi leży kiera gięta aniżeli prosta. Na razie więc jest 90 mm mostek i kiera 600 mm, ale w przyszłości zamierzam mieć mostek 60-70 mm i kierownicę 640-660 mm (jeździłem rowerem z podobnym kokpitem i dużo bardziej mi leżał)
Przesiadka z pedałów WTB w standardzie shimano na Quartze była podyktowana słabym trzymaniem w tych pierwszych. Look trzyma dużo lepiej, czasem nawet za mocno, co zaowocowało kilkoma wywrotkami na technicznych trasach w górach. (ale to był drugi dzień używania pedałów, daję im jeszcze szansę :P )
Zawiodłem się trochę na oponach: X-king okazał się cięższy niż myślałem, węższe od Race Kingów w tym samym rozmiarze, w dodatku strasznie ciężko ułożyć je na mojej wąskiej obręczy nawet mimo stosowania pasty do zakładania opon. Oponki są za to szybkie, całkiem nieźle trzymają w terenie, no i kupiłem je za mniej niż 50 zł sztuka za nowe zwijane opony ;)
Był jeszcze jeden problem z oponami i dętkami. Jakoś tak wyszło, że w dętkach złapałem dziury - jedna to klasyczny snejk, druga to kapeć złapany nie wiedzieć jak gdzieś w mieście. Dętki były więc łatane, co okazało się dość zgubne przy nowych szerokich oponach - gdy dętka się rozciągnęła, łatka zaczęła puszczać powietrze przy mocnym nabiciu. (powyżej 3,5 atmosfer) Ni cholery nie da się nic z tym zrobić, sprawdziłem na kilku łatkach - po jakimś czasie każda zaczyna puszczać powietrze. Chyba będę musiał tymczasowo wyciągnąć z szafy i przeprosić się dętkami CST.
Na wiosnę będzie więc przejście na system bezdętkowy, zapewne z nowymi oponkami Schwalbe Nobby Nic Evo 2.25 - wtedy też teoretycznie przekroczył bym magiczną barierę 12 kilo, w praktyce jednak szykuje się dużo poważniejsza zmiana, od której jednak rower nie schudnie - bynajmniej, przybierze wręcz kolosalnie na wadze. Ale na dzień dzisiejszy jeszcze sprawa wygląda jak wyżej :)
 
A, no i oczywiście foty:
9021986.jpg?1382732897
 
9021997.jpg?1382732897
 
9021985.jpg?1382732897
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

   Jak sobie radzi  przednia zmieniarka z takimi blatami (44z/28z) ?? Dobrze zmienia, łańcówch nie spada. Zastanawiam się nad zmianą blatów na 38/22 (kaseta 11/28), też różnica 16z na przednich blatach i mam obawy jak to bedzie działać.

 

   Rowerek bardzo przyjemny.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniarka działa dobrze, choć troszkę lepiej sprawował się poprzedni LX na dwóch blatach. Chodzi o to, że przy przedniej przerzutce pod dwa blaty powinny być tylko dwa przetłoczenia w obejmie/ramionach przez które przechodzi łańcuch - na dole szerzej, a u góry wąsko, tak było w LXie. W SLX jest jeszcze dodatkowe przetłoczenie po środku pod środkową zębatkę (wgłębienie na idący od niej łańcuch), przez co bardzo trudno jest ustawić wszystko tak, żeby w skrajnych położeniach łańcuch nie dotykał przerzutki.

Nie było też problemu z manetkami, spokojnie można stosować manetkę trzybiegową pod dwublatową korbę. Trzeba jednak pamiętać, że zawsze, ZAWSZE trzeba bardzo dokładnie ustawić ograniczniki/zakres działania przerzutki, bo bez tego rzeczywiście łańcuch może spadać. Mi się nic takiego nie dzieje.

Miałem jednak z dwa razy inny problem: ponieważ zębatka 44 jest znacznie bliżej od widełek ramy w stosunku do klasycznej 3-rzędowej korby, zdarzyło mi się że łańcuch paskudnie zakleszczył się pomiędzy ramą a blatem - raz nawet wygięło mi łańcuch. Rozwiązaniem jest albo założenie mniejszej zębatki, albo odsunięcie korby bardziej na prawą stronę za pomocą podkładek (w przypadku korby ze sztywną osią) - ja jednak nie chciałem robić tego drugiego, ze względu na delikatną zmianę linii łańcucha.

Ale ogólnie jak się przyjmie, że nie będę jeździł na konfiguracji 44-blat i 34-kaseta, oraz 28-blat i 11-kaseta, to wszystko sprawuje się ok.

Oczywiście trzeba było jeszcze wypodkładkować małą tarczę w korbie, bo standardowa XTR jest grubsza. W korbie deore (czyli "standardowej" jeśli idzie o konstrukcję - budowa najbardziej klasycznej korby trójblatowej) było odwrotnie, trzeba było albo podkładkować duży blat, albo zeszlifować mocowanie pod mały blat. Ale jak się to zrobiło, to wszystko banglało.

Inna sprawa, czy zestaw 38/22 będzie dla Ciebie optymalny? Do jakich zastosowań to będzie? Bo jak dla mnie to możesz mieć niedostatek ząbków na blacie przy zjazdach. Ja sam po jeździe na różnych kasetach (od 11-21 do 11-34) i blatach (od 22 do 48 zębów) uważam, że najoptymalniej jest mieć na młynku 24 lub 26 zębów, na blacie 40 do 42. Używał bym tego z kasetą 11-32 najchętniej. Mniejsze stopniowanie kasety to dla mnie głównie różnica na korzyść wagi kasety, wolę raczej wyraźną indeksację i większy zakres przełożeń "z blatu". Przy aktualnych 28 T i kasecie 34 T nie odczuwam większej trudności przy podjazdach - zwykle po prostu nie da się podjechać, bo brakuje pary albo odrywa się przednie koło. Z kolei z blatem 44 T jest ten problem, że choć nigdy nie brakuje przełożeń przy zjeździe w terenie, to jednak w mniejszym stopniu używam prawą stronę kasety i czasem muszę zrzucać na młynek. Lepiej więc będzie zmienić blat na mniejszy, jeździć w szerszym zakresie przełożeń "z blatu" a młynek mieć na hardkorowe czy techniczne odcinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

    Dzieki z aobszerne info.

 

Na dzień dzisiejszy korbę mam LX-a M585 z fabrycznymi blatami. Chciał bym zostać przy tej korbie bo jest całkiem lekka i sztywna. Zmieniarka Deore M590 i manetka XT M770. Jeśli chodzi o zakres biegów to myślę że taki spokojnie mi wystarczy. głównie jeźdze na 32z, a 44z jest dla mnie zazwyczaj za twardo poza szosą. 38z wydaje mi się najbardzie uniwersalne, bo nie bedzie dla mnie za miekko na szybszych szutrach (zawsze te 6z wiecej w porównaniu do 32z), a na inwerwałowych odcinkach bedzie łatwiej jak szarpać się z blatem 44z.  Taki zestaw spokojnie obsługuje mi kaseta 11/28, nawet w górach świetokrzyskich z młynkiem 22z  nie mam problemu, a w wieksze nie jeżdze.

   Rame mam karbnową i tu mam obaw co do klinowania sie łańcucha, myślę że przełozenie podkładek na prawą stronę powinno dać radę

 

Dzięki i pzdr.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...