Skocz do zawartości

[treningi] Twój dzisiejszy trening


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Słowem wstępu chciałbym niektórym osobom, a przede wszystkim moderatorom wyjaśnić sens istnienia tego tematu. Niedawno było sporo zamieszania wokól tematu "co dzisiaj zrobiłeś". Tym którzy nie wiedzą o co chodzi powiem, że został on wyczyszczony po prawie dwuletniej "archiwizacji".

Może faktycznie niepowinno sie tak dziać że każdy pisał co robił danego dnia, często nie związanego z rowerem. Poza tym czasami jedna osoba pisała pare postów dziennie w takim temacie, bo na przykład podejmowała rozmowe z innym użytkownikiem.

 

Myślę więc, że ten temat będzie znacznie konkretniejszy no i w pełni związany z tematyką forum.

 

Założenia tematu:

a ) Piszemy o naszym dzisiejszym treningu/wycieczce/wyprawie (oczywiście jeśli chcemy)

b ) Jeśli posiadamy zdjęcia z wycieczki to można je zamieścić (w formie miniaturek)

c ) W temacie tym piszemy 1 post dziennie, jest to coś z rodzaju sprawozdania z dnia. Jeśli wróciłeś właśnie z trasy i nie jestes pewny czy jeszcze gdzieś nie wyskoczysz to wstrzymaj się do wieczora z publikacją postu.

d ) Piszemy wyłącznie o dniu rowerowym, nie piszemy że nie mogliśmy dzisiaj iśc na rower bo X

e ) Starajmy się nie zasmiecać tematu gratulacjami, dyskusjami itd, czyli nie zaśmiecajmy tematu. Jesli bardzo chcemy podjąc dyskusje to róbmy to przy okazji dziennego sprawozdania, nie "nabijając" sobie zbędnych postów

 

Do moderatorów:

Wstrzymajcie się choćby pare dni z oceną tego tematu, zobaczmy jak to będzie funkcjonowało i czy będzie sens jego pozostania.

 

Do użytkowników:

Ta sama prośba. Nie wypowiadajcie się od razu o sensowności tematu, czas pokaże, a jeśli temat będzie wątpliwy to wątpliwości proszę składać w działach organizacyjnych forum

 

-----------

 

Przy okazji zamieszczę już tutaj swoje sprawozdanie dzis już rowerkowac nie zamierzam ;)

 

Bielsko-Biała-Szczyrk Biła-Bielsko-Biała 36 km AVS 28.5 kmh

Poniżej wrzucam kilka fotek, wykonanych dla zasady w "nowym miejscu" (z reguły nie podjeżdżam do Biłej tylko w centrum zawracam).

 

2006041916055600038dz.th.jpg2006041916063100052xg.th.jpg2006041916061100046hp.th.jpg

 

2006041916063900063qs.th.jpg2006041916071800087sy.th.jpg2006041916065400072rd.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat jak najbardziej w porzadku ,byly by tu nie smiecić

Do rzeczy:

Trasa Żory->Wisła->Kubalonka->Stecówka->Kubalonka->Wisła->Żory

Dystans 125 km średnia 25 km\h ale szczerze nie było jakoś chęci żeby jechać do Wisły.Niewiedzieć czemu w czasie powrotu do domu checi się nagle pojawiały :D

Co mnie zaskoczyło jak wjechałem na rynek do miasta Adasia to qpa śniegu na rynku.I ogólnie wszędzie śnieg.Wjazd na kubalonke (asfalt) miejscami jest mokry ,podobnie jak wjazd na Stecówke.O poruszniu się rowerem po szlakach górskiach ,można zapomnieć chyba ,że na sankach :D .Poza tym w górach zimno że hoho a mama mówiła .."weź futro z norek " a ja nie ;) głupi byłem ;) Także póki to poruszanie się po górach to tylko szosą .Fotek brak .Mała prośba j,eśli to możliwe fotek nie umieszczac tak w poziomiem bo mi się forum rozjechało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy przelot to 120km :P

Średnia prędkość nie była rewelacyjna,bo około 23km/h,góralem

Trasa to ciągły asfalt.

 

Moja trasa biegła przez Kraków czasem bardzo ruchliwymi ulicami

i o mało co nie dostałam zawału przez tiry!

Całkowity brak szacunku do rowerzysty :angry:

 

Ale ogólnie trening się udal :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzienny przejazd wynosi na razie około 20 km, ale chyba zacznę jeździć do pracy przez sąsiednią miejscowość ;):):)

 

Pozdrawiam

 

:):P:P

 

też biore taką opcję pod uwage

 

a może puknijmy sie w czoło i zastanówmy sie co robimy

 

cykloza sie posuwa

 

Bizon przysłał mi spdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dopiero moja trzecia traska ponad 100 -ówkę. Trasa Oświęcim - Przeciszów- Kęty-Jankowice- Czechowice - Pszczyna - Ośw - 107 km. Średnia 25 km/h zaniżona przez przedzieranie sie przez nieplanowane błoto i krzaki :P a kumpel jechał na szosówce i nie miał zapasowej dętki to trza było delikatnie. Oprócz tego to szosa razem z tysiącami dziur jakie trzeba omijać.

 

Wrażenia spoko niektóre odcinki ostro się młóciło i jeszcze pogoniliśmy za ciężarówą ponad 60 km/h :028: przez chwile.

Forma powoli się robi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj: dystans - 82 km, średnia - 19 km/h, maksymalna ~ 53 km/h

 

Trasa: Nowa Sól - Zakęcie - Lipiny - Zatonie - Zielona Góra (wzgórza Piastowskie i miasto) - Zatonie - Lipiny - Zakęcie - DOM

 

Było super. Pogoda dopisała. Poznałem osobiście Duch-a (Tomka) z Zielonej Góry, który zabrał mnie na słynne Piastowskie wzgórza. I rzeczywiście nieprzereklamowane. Było kilka(naście? :D ) ostrych podjazdów, z którymi nie dałem sobie rady i musiałem wnosić swoje 4-litery z buta :) Jak były podjazdy to oczywiście nie zabrakło też zjazdów. Kilka naprawdę ciekawych i niebezpiecznych. Na jednym (stoku narciarskim) rozbujałem się do ponad 50 km/h. Później wykonałem piękne OTB na jednym zjeździe (dotąd nie wiem jak? :)). Popsuliśmy atmosferę jednej zakochanej parze wnosząc zamęt i chaos swoją obecnością przy źródełku :) Pod koniec, wyjeżdżając z lasu Duch złapał kapcia z tyłu - śmiechu przy tym miałem niemało, bo akurat tuż przed znakiem "Koniec ścieżki dla rowerów" :lol:

Potem sparaliżowaliśmy ruch uliczny miasta miasto jadąc głównymi ulicami (ścieżek rowerowych nie było :D ).

Wróciłem do domu po prawie całym dniu na rowerze. Ogólnie czuję się dobrze, choć zakwasy dały mi się we znaki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę że złapaliście haczyk! galerie super:)

Jutro wzbogace ten temat o jakąs porzadną trasę :)

 

Johnny słuchaj mieszkamy dośc blisko jak tak śmigasz to bardoz chętnie się gdzieś przejadę z Tobą:)

 

Widze że masz cel Bieszczady na ten rok, ja tez sie strasznie napaliłem na Bieszczady bo tam mnie ejszcze nie było, a wcale tak daleko nie mam wiec jakbys montowal jakąs ekipe to ja bym się pisał :P

 

 

 

Oczywiście nie zasmiecam, dziś krótki trening 5 km żeby zawieść kase przywieść towar.

Potem mialem isc na rower ale mimo prawie 20 C bylo mi zimno i jakos zle sie czulem :| nie wiem co sie dzialo stwierdzilem ze nigdzie nie jade. Jednak przespalem sie i juz jest ok jutro trzeba śmignąc hen przed siebie:)

 

Johnny jesli jestes zainteresowany to prosze o PW bądź gg 5536012 (jestm niewidoczny)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Przemek

Wczoraj po pracy postanowiłem troche pojeździć. Zrobiłem pętle 92 km ze średnią prędkością równiutko 26 km/h w czasie 3.32 h. Myślałem, że po takim dystansie i wysiłku nie będe umiał spać, ale nie było tak źle. :) Choć muszę się przyznać, że dzisiaj czuje to w nogach, to mimo wszystko moje samopoczucie oceniam jako dobre. Dzisiaj zrobie sobie około 40 km z dużo mniejszą prędkością by dotlenić mięśnie. Może ten wynik nie jest rewelacyjny, ale jeżdże na crossie a nie na szosówce, więc chyba nie jest najgorzej. :D Może ktoś też pochwali się swoimi dystansami? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj,przy niepewnej pogodzie wykręciłam koło 60km.Jeździliśmy z kumplem po małych wiochach,raczej taka relaksująca wyprawa ze średnią >20km.Całkowity spontan.

 

Ale musze przyznaź,że z nikim jeszcze nie śmigało mi się tak przyjemnie jak z nim :)

Przy nikim nie mam takiej mobilizacji do działania :wink:

 

Pozdrowionka Grzesiu!I dzięki,że jesteś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym roku moje najdłuższe trasy to ponad 60 km (najczęściej około 50 km)... już dawno nie jeździłem tras tylko na asfalcie, tutaj mam średnie około 25 km/h (nawet z trasy ponad 100 km) nieraz ciut więcej.

 

w lesie (co najczęściej ostatnio robię) staram się mieć średnie powyzej 20 (21 - 23) km/h, ale nie zawsze to wychodzi ze względu na teren jakim jadę... no ale to nie jest dla mnie najważniejsze... dla mnie miarą zmęczenia jest mój oddech, jak się dosyć mocna męczę (przyjemnie) jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki sprzyjającym już porom zapadania zmroku wczoraj otworzyłem sezon nieco dalszych przejażdżek w tygodniu po pracy - 58km, trasa na południowy-wschód od Łodzi (Kalino > Romanów > Wiśniowa Góra), koło Romanowa całkiem fajne wzniesienie, potem trochę wertepów leśnych koło Wiśniowej Góry, traska w miarę urozmaicona. Aha, i daje się zauważyć znaczący wzrost liczby bikerów

 

Poza tym po przejażdzce stwierdziłem iż coraz bardziej daje się we znaki Capa C4 ze swoim >7000 km przebiegiem, mimo niedawnego czyszczenia jest dość twarda, a co najgorsze, mam wrażenie że luzy na goleniach się powiększyły, wyczuwa się je jadąc po drobnych nierównościach :D . Zacząłem się w związku z tym zastanawiać czy może to grozić jakimś nieprzyjemnym dla mnie defektem :question: Zamierzam niestety przejeździć na niej jeszcze ten sezon planując dopiero na przyszły rok wymianę na lepszy amorek (ograniczenia finansowe)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez jezdze na rowerku crossowym i mam podobne średnie do Ciebie tylko, ze zwykle krótsze dystanse. Zwykle jade 26-28 km/h średnią ale oczywicie w zalezności od terenu i samopoczucia.

W środę przykładowo na zakwasach z poprzedniego dnia (po bieganiu) przejechalem sobie co prawda tylko 34km ale z średnią 27,7 km/h co jak na początek mojego sezonu nie jest źle :)

 

Teraz tak za 30-40 min wychodze sobie na rowerek i zamierzam pojechać ok.40-45 km po pagórkach (dosc krótkie są jednak) ale średnią chce mieć cos 20-22 km/h bo nogi mam zakwaszone. Jade teraz na zbicie troche masy i dlatego mam dzienne treningi (naprzemiennie rower i bieganie) przy diecie redukcyjnej stad troche energii brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pognalem zaraz po lekcjach (13) o dwóch jajkach na twardo do korbielowa potem porąbka kęty dom 108 km czas jazdy 3;57 h srednia 27 powiem szczerze jestem padniety

 

morderze tempo bylo spowodowane tym ze musialem (chciałem) zajechac na 18 do rowerowego. Inaczzej nie moglbym jutro jechac z Karolem w trase a sie umowilem..

 

 

Ludzie co to była za mordęga, pojawilem sie przed sklepem 8 minut przed zamknieciem

 

Teraz siedze przed kompem w stroju rowerowym i nie mam ochoty sie nawet przebierac:)

Jestem bez obiadu do teraz ale za to zjadlem dzis 2 czekolady kilka batonow i 2 litry wody :)

 

wiem że dubluje posty (co dzisiaj zrobiles tez to napisalem ale innymi slowami) ale sytuacja jest wyjatkowa i musialem sie pochwlaic:)

 

Warto dodac ze ta AVS 27 kmh sama za siebie mowi a teren wcale nie byl latwy od zywca generalnei caly czas do góry sie ejdzie do korbielowa a potem góóóóóra dół do kęt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj ok. 35km. traska raczej zapoznawcza z nowym terenem do treningu :) właściwie to ten las znam doskonale, ale jeszcze nigdy nie jezdzilem tak na rowerze(a wiec czas zacząć :D ). mimo ze tempo raczej słabe :/ wyprzedzalem wszystkich rowerzystow po koleii, a szkoda bo mialem sie ochotę poscigac :)

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...