Skocz do zawartości

[Grafen] Zmarnowana szansa na polską super technologię?!


Rekomendowane odpowiedzi

Abstrahując od tematu to myślę, że problem jest systemowy.

a) W Polsce nie ma firm wielu, które są nastawione na wysokie technologie - ale to jest oczywiste, że ich nie ma, bo skąd mają być jak przez 50 lat produkowaliśmy stal i węgiel. Na szczęście to się zmienia. Do Polski wchodzą koncerny i ciągną cały lokalny przemysł. Pojawiają się też innowacyjne polskie firmy.

B) Uczelnie to jest tragedia. Struktura uczelni jest skostniała. Dochodzi do tego ogromna biurokratyzacja, która sprawia, że nawet osoby, którym się chce są wyhamowywane. Do tego kompletny brak oceny osiągnięć na polskich uczelniach i powiązania ich z awansem. Dochodzi do komicznych sytuacji, że naukowcy muszą mieć punkty aby uzyskać stopień doktora/habilitację, a zachodnie czasopisma nie chcą przyjmować polskich artykułów więc... powstają polskie czasopisma z "odkryciami" na miarę XX wieku.

 

Rolą państwa nie jest finansowanie badań naukowych, tylko stworzenie podstaw aby ten mechanizm sam się kręcił na osi ośrodki badawcze - przemysł. Niestety państwo daje tu ciała na całej linii i nasze uczelnie tkwią organizacyjnie w komunie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

 

O jakiej winie Ty piszesz?

 

Pisze konkretnie o tym co umiescilem po przecinku.

Nieslusznie grafen jest przypisany (jako wynalazek) polakom, a nie sama jego tansza/czystsza produkcja.

Bardzo dobrze ze media naglosnily temat i mam nadzieje ze cos z tego bedzie, ale moje pesymistyczne podejscie mowi co innego, ze jak material zostanie spopularyzowany i znajdzie zastosowanie we wszystkich mozliwych galeziach przemyslu to sie okaze ze firma X ktora jest dofinansowana np. przez Samsunga albo inna nie mniejsza firme wyprodukuje grafen za 1/1000 ceny dzieki nowym technologiom.

 

Z drugiej strony to nie do konca jest sprawiedliwe zeby panstwo sie mieszalo w reklame czegokolwiek, jest wolny rynek i reklama jest jego podstawa. Nawet najlepszy wynalazek przegra z konkurencja jezeli nie zostanie wlasciwie rozpropagowany.

 

Nie liczylbym na powstanie polskiej doliny krzemowej, bardzo mi sie podoba tutaj analogia do wegla kamiennego, po prostu surowiec ktory od nas pojedzie w swiat na chwale narodu:)

Zreszta nie ma sie co dziwic jak firmy na badania i rozwoj wydaja rownowartosc przychodow calego miasta...

 

Pozostaje trzymac kciuki zeby jak najwiecej odniesc korzysci z biezącego stanu rzeczy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.nature.com/news/2011/110105/pdf/469014a.pdf

Do poduszki dla wszystkich którym marzą się grafenowe rowery, wagony grafenu z polskich fabryk czy inne magiczne wynalazki o których pisze się w prasie. Mijają dziesiątki lat nim takie wynalazki znajdą swoje miejsce w domu przeciętnego człowieka. Oczywiście dziennikarze żyją z tego, że piszą, więc muszą się jakoś sprzedawać ze swoimi artykułami. Łatwiej w końcu napisać coś w stylu "rewolucja! naukowcy z uniwersytetu poznańskiego opracowali baterię 10000 razy wydajniejszą niż dotychczas stosowane" lub "supermateriał 1000 razy wytrzymalszy niż stal - szansa dla Polski!". niż tłumaczyć na zrozumiały język publikacje naukowe. Naukowcy też się cieszą, bo mogą mieć swoje 5 min w mediach i opowiedzieć jakie to możliwości stoją przed nami dzięki jego wynalazkowi. W końcu to darmowa promocja dla uczelni. Ramy rowerowe ważące 100g, baterie w laptopach trzymające miesiąc. Co tam, że na razie wyprodukował tego swojego związku parę moli i zajęło mu to rok. Artykuł można napisać. Najlepiej jeszcze pożalić się, że nie dostało się grantu na badania, albo że firmy i państwo nie są zainteresowane takim wspaniałym wynalazkiem. To tyle na temat artykułów "naukowych".

Na temat samego grafenu powtórzę stare posty, żeby ktoś kto to później przeczyta nie obrażał się na cały świat, że nie ma jeszcze grafenowych rowerów. To, że jakiś materiał w wersji atomowej ma magiczną wytrzymałość nie oznacza wcale, że w wersji gotowego produktu będzie miał choć ułamek z tego. Swoją drogą na studiach kiedyś przewinął się nam temat nanorurek i ich wytrzymałości. Prowadzący zadał nam więc pytanie - jak myślicie, w jaki sposób bada się wytrzymałość nanorurki.

Na koniec wypowiedzi kwiatek polskiej nauki - niebieski laser
http://elektronikab2b.pl/biznes/535-polski-niebieski-laser-wielki-sukces-czy-manipulacja-doskonala-#.U2LKcSjA1S0
Trochę inaczej się ten temat przedstawia niż to co trąbiono swego czasu, że staniemy się drugą doliną krzemową a polskie napędy bluray zaleją świat.

Przepraszam za odkopywanie kotletów, ale boli mnie jak czytam artykuły o grafenowych rowerach które powinny powstawać u nas, bo gdzieś w laboratorium wytworzyliśmy kilka atomów takiego związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Niestety, taka jest smutna prawda.
Ale ja też jeszcze raz się powtórzę - najważniejsze jest, żebyśmy jak nawięcej tego tortu ugryźli.

Jeśli cofniemy się do poczatków tego tematu, to i tak widac spory krok naprzód. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
  • Mod Team

Na ostatnich targach w Taipei, Vittoria wspólnie z DirectaPlus zaprezentowała swoje topowe koła, w tym nowe, wyścigowe Qurano 46.

Zastosowana mieszanka węgla i grafenu, została ponoć użyta nie tylko po to, aby wzmocnić wytrzymałość i obniżyć wagę koła, ale także ze względu na zdolność magicznego grafenu do efektywnego rozpraszania ciepła generowanego przez hamowanie. Wedle inżynierów włoskiego producenta, gromadzenie się ciepła prowadzi do rozwarstwienia i deformacji węgla i ponoć nadal jest główną przyczyną niepowodzeń w węglowych obręczach.

V1.jpg

Także w ostatnim czasie DirectaPlus odkryła nieco więcej swoje tajemnice, prezentując wszystkie grafenowe technologie na stronie www, które w najbliższym czasie znajdą zastosowanie w rozmaitych produktach.
Tutaj trochę szerzej o wspomnianych powyżej.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 9 miesięcy temu...
  • Mod Team
Brzmi rzeczywiście jak wejście w nową erę.

 

No to chyba pomału w tą nową erę wchodzimy. Na razie jest 750g ramiaka, Dassi twierdzi, że może zejść nawet do 350g.  :woot: 

 

Wszystkie ściganty od dziś chodzą z priapizmem. :D

 

http://www.cyclingweekly.co.uk/news/product-news/dassi-graphene-frame-260002

 

DSC0389-e1468480238636.jpg

 

 

PS. a jak czytam teraz posty niektórych kolegów-wszystkowiedzących z początku tematu, to ogarnia mnie pusty śmiech. :P

 

Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

dzisiejszy dzień jest mieszanką takich informacji...
od Nicei, przez Porcelanę, przed chwilą zamach stanu w Turcji po ramę z grafenu.....

350 gramów ramy? I wierzę, że są w stanie to zrobić...
1% ciężaru ramy to grafen. I tyle wystarczyło... to jest kosmos, to jest jakiś kosmos...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

dzisiejszy dzień jest mieszanką takich informacji... od Nicei, przez Porcelanę, przed chwilą zamach stanu w Turcji po ramę z grafenu.....


Ja bym dodał jeszcze Brexit. Patrzę na obrazki w TV z Ankary i to wszystko mocno niepokojąco wygląda. Europa się sypie. Nie sądziłem, że to kiedyś napiszę, ale chyba powoli zaczynam się cieszyć z tej "dobrej zmiany"...

 

350 gramów ramy? I wierzę, że są w stanie to zrobić... 1% ciężaru ramy to grafen. I tyle wystarczyło... to jest kosmos, to jest jakiś kosmos...


Kosmos, kosmos...Na razie jedna warstwa wungla i sześć warstw grafenu i będą schodzić, a ten materiał wydaje się nie mieć ograniczeń w połączeniu z nowymi technologiami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat idzie do przodu, a Polska podobnie jak trzy lata temu, stoi w tym samym miejscu - czyli jesteśmy potęgą grafenową...... do celów badawczych. Szczerze? Trochę z przykrością ogląda się tą ramę, biorąc pod uwagę, jak swego czasu fanfary grano dla polskiego grafenu. Dassi założone w 2012 roku i po 4 latach mają prototyp zawierający grafen, a nasi masterzy grafenu potrzebowali kilku lat żeby wpaść na pomysł, żeby połączyć siły i grać do jednej bramki...

 

Przespaliśmy ponownie szansę... (jak z niebieskim laserem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z czym tu do ludzi?

750g golusienka rama w rozmiarze dla 10 letniego dziecka?

Zeby nie szukac daleko, moja malowana rama R5 w rozmiarze 58 820g.

Cervelo RCA, AX lightness, pewnie mozna by jeszcze cos dorzucic, robia od dluzszego czasu produkcyjne ramy sporo ponizej 750g.

 

Od Dassi dostalem musette i skarpetki.... niestety bez graphenu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@1415chris, Z punktu widzenia marketingowego jest to zupełnie nieistotne. Ważne, że są pierwsi i jaką na tej bazie historię/markę zbudują. Dla "rowerowych audiofili" liczy się bardziej legenda, otoczka a nie fakty... Gdyby liczyły się suche fakty ludzie nie kupowaliby przewodów zasilających audio po kilka tyś PLN/metr. Poza tym mało tutaj "juzerów", którym ciążą stalowe śrubki i zamieniają je na alu? Zatem 70g to prawie jak tona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie rama waży niespecjalnie mało a w przyszłości będzie ważyć mniej. A może kiedyś nawet te 350 gramów :) Tak to można każdą rzecz nadmuchać do niewyobrażalnych rozmiarów, nawet jeśli realnie w tym momencie niczego rewelacyjnego się nie prezentuje. W nieodległej przyszłości inni będą robić to samo, a może nawet coś lepszego.

Na co dzień mam styczność z "grafenowymi" szytkami Vittorii. Nie wiem w czym są takie hiper bo drą się niemiłosiernie i o wiele częściej niż "zacofane" starsze/niższe modele. Wg mnie przewaga jest wtedy gdy produkt jest równy/lepszy starszym.

Może grafen wrzucili nie tam gdzie trzeba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przespaliśmy ponownie szansę... (jak z niebieskim laserem).

 

Kto przespał, ten przespał. A skoro przez tyle lat nam wmawiano, że "najlepsza polityka gospodarcza to brak polityki gospodarczej", to skąd niby miałaby u nas kwitnąć współpraca nauki z przemysłem?

 

Rama jak rama, jak dla mnie to na razie raczej marketing, a nie przełom. Zgadzam się z tym, co napisał wyżej chris. Zobaczymy też, jak te ramy będą się spisywać gdy się (i jeśli) relatywnie spopularyzują.

 

pzdr

Fawlty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spopularyzuja? Ich bez-graphenowa home made rama schodzi jak swieze buleczki.... za £4k :)

Wracajac do graphen ramy, to widac, ze technologicznie jeszcze im brakuje, nawet do branzowych standardow. Alu insert suportu..really?

Niemniej kibicuje im, bez wzgledu czy z, czy tez bez graphenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rama jak rama, jak dla mnie to na razie raczej marketing, a nie przełom.

 

Oczywiście, że to marketing. Kiedyś rama karbonowa była "wow"... Teraz karbon może mieć każdy, przy stosunkowo niewielkim wysiłku finansowym. Rynek potrzebuje kolejnego stymulanta, żeby ludzie znów mogli mówić: "wow!"... Nie jest istotne, na chwilę obecną, czy elementy zawierające grafen są znacznie lepsze czy znacznie gorsze. Ważne, że mają grafen, kosmiczną technologię z NASA i dzięki temu będą się sprzedawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że to rozbiegówka technologii, a nie faktyczne korzyści z nowego materiału.

 

Swoją drogą jak wygląda grafen wykorzystywany w przemyśle? Płachty podobne do carbonu chyba nie wchodzą w grę i jeżeli już to musiałyby być wielowarstwowe, żeby dało się przetransportować i użyć.

W artykule napisali, że po prostu dodali grafen do żywicy. No nie wiem, czy to aż tak zmienia właściwości materiału, żeby piać z zachwytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...