Skocz do zawartości

[raki] na spacer po Tatrach


siimon

Rekomendowane odpowiedzi

Za tydzień wybieram się na wycieczkę w Tatry. Pogoda o tej porze roku jest nie pewna więc chcę być przygotowany ;)

Może ktoś z forumowiczów ma doświadczenie w tym temacie.

Szukam raków/raczków bardziej na oblodzone szlaki niż na śnieg.

Zastanawiam się nad tymi: klik lub klik

Wybór padł na te ponieważ myślę że duże raki koszykowe to będzie przerost formy nad treścią. Po za tym jeżeli będzie dużo śniegu lub zagrożenie lawinowe grzejemy się w schronisku. Dodatkowo te są w miarę uniwersalne i pasują do większości butów.

:thanks:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :).

Raki są niezbędne tylko i wyłącznie na oblodzonej nawierzchni. W kopnym śniegu są zbędne - chyba, że pod śniegiem mamy lodzik. Co do Twojego wyboru to raczki odpadają. Pierwsza pozycja szczerze też nie wzbudza zaufania, a jest to sprzęt od którego w pewnych warunkach może zależeć Twoje być albo nie być :). Najtańszą i najsensowniejszą propozycją obecnie są raki Climbing Technology (koszt to około 250 zł + podkładki tzw. antisnowy, żeby wilgotny i lepiący śnieg nie zapychał Ci podeszwy i żeby raki działały jak raki a nie jak łyżwy ;). Oczywiście do turystyki wystarczą raki koszykowe. Nie zapominaj, że w parze z rakami idzie ZAWSZE czekan, co jest kolejnym wydatkiem rzędu 250 zł. Kwota niebagatelna, więc ja proponowałbym po prostu sprzęt takowy wypożyczyć:). Choćby i w Zakopcu w sklepie chyba Hi-Mountain (musisz doczytać). Przed wymarszem zobacz jak się operuje czekanem i jak chodzi w rakach, żeby się nie zabić albo roztargać gatek :D. A jak się spodoba takie spędzanie wolnego czasu, to wal śmiało, wspomogę radami :).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy te raki to nie będzie trochę przesada, żeby przejść się w połowie listopada przez Dolinę Pięciu Stawów do Morskiego Oka...? Nie zamierzam się wspinać, chodzi tylko o to żeby zminimalizować ryzyko poślizgnięcia się.

Te raczki na gumie z łańcuchami oglądałem w decathlonie oraz w którymś sklepie sportowym, wyglądały spoko ale zaciekawiły mnie też te na pasku bo wyglądają solidnie i są poręczne, tylko czy się sprawdzą....

Nad wypożyczeniem się nie zastanawiałem a to też może być dobry pomysł. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wspinu (zarówno mixtu jak i lodzików to tylko automaty :) ). Wiesz, te raczki to są fajnym pomysłem ale na ten przykład do miasta na zalodzone chodniki. Dłuższego dreptania nie wytrzymają:). Co do tych na łańcuchach, to bałbym się o ich trzymanie się buta :). Wiesz, ja w górach w momencie kiedy spada śnieg i temparatury oscylują w okolicach zera i niżej zawsze mam raki i czekan. Niejednokrotnie wybierając się w ścianę na początku sezonu letniego również zabieram dziabę i raki, bo często trzeba przekroczyć jakiś chory płat śniegu, który się ostał gdzieś w żlebie i może być zonk :). Ostatnio chyba w czerwcu podczas trekingu na Wysoką podczas przekraczania żlebów nie miałem sprzetu, i 5 metrowy płat śniegu trawersowałem dłuuugo wycinając stopnie kamieniami :). W Góry w zimie jechać lepiej zbyt przygotowanym niż na niedoborze sprzętu :). Hmmm...A którędy konkretnie chcesz śmigać jeśli można? Bo samo podejście do schronu w Pięciu Stawach w momencie kiedy spadnie śnieg jest troszkę inne niż w lecie i będziesz zmuszony użyć i czekana i raków (jeśli nawaliło śniegu ostatnie odcinki nie idziesz szlakiem, tylko wbijasz na zbocze targasz w górę).

Z taternickim

marcin :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na listopad na trasę pięć stawów - szpiglasowa - morskie oko, bez problemy wystarczą Ci te raki, które zaproponowałeś w pierwszym poście, ale jest to rozwiązanie bardzo doraźne, bo myślę, że więcej niż 5 górskich wycieczek, gdzie będzie trzeba w nich chodzić non stop przez 1-2 km to one nie wytrzymają

 

czekan zimą w Tatrach o ile nie wybiera się na GRANIE nie jest konieczny, bardzo dużą część tatr zwiedziłem zimą (w różnych warunkach) i tylko kilka razy czekan okazał się niezbędny (rysy, kozi wierch, giewont), w bardzo dużej ilości przypadków pomagał, ale myśląc co się robi i uważnie idąc (nieraz na czworaka ;) dałoby się te odcinki w 100% bezpiecznie pokonać bez czekana).

 

IMO jeżeli nie planujesz chodzić regularnie zimą w góry, raki i czekan za 600 zł to przerost formy na treścią, jeżeli planujesz to czeka Cię wydatek ok, 200-300zł na raki, bez czekana w Polsce można się obyć (pomijając granie), ale jest to mniej wygodnie

 

ogólnie bardzo polecam Tatry zimą, świetna sprawa i duuużo większe wyzwanie niż latem, zwłaszcza w 1,5 metrowym śniegu oraz chodzeniem szlakami na wprost na szczyt zamiast trawersami, wtedy juz nachylenie daje w kość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz...Problem w tym, że nie wiesz kiedy i co będzie niezbędne :). Ja raki zimą mam zawsze w plecaku, a niejednokrotnie zakładam je na 10 minut. czekan w górach potrzebny jest zawsze kiedy na nogi zakładasz raki, kiedy jest zalodzenie i zmarzniety śnieg. Każde podejście stokiem czy trawers obarczony jest możliwością zsunięcia się, a bez dziaby na twardym śniegu życzę powodzenia w hamowaniu :). W Górach marginesu na błąd nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Górach marginesu na błąd nie ma.

Zależy w jakich górach, czytając Twoje teksty mam wrażenie, że mówimy o Himalajach :P

Spokojnie licząc w samych Tatrach zimą spędziłem 300 h i mogę stwierdzić, że bez porządnych raków nie wybrałbym się w te góry, ale bez czekanu mogę spokojnie iść, wystarczy mądrze dobrać trasę i zachować na niej ostrożność (IMO w polskich górach czekan jedynie umożliwia szybsze, sprawniejsze poruszanie się oraz ratuje w momentach, gdzie się tą ostrożność straciło z własnej winy, natomiast nie zapewnia jakiegoś ekstra bezpieczeństwa - mówię o mądrze dobranych trasach w polskich górach, powiedzmy z wyłączeniem oblodzonych grani, których nie polecam nawet mało doświadczonym z czekanem).

 

Na pewno bez czekanu jest mniej zabawy jak zjeżdża się ze zbocza na tyłku, bo nie ma możliwości łatwego wyhamowania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez ironii...Cieszę się, że nic Ci się nie stało :). A wyobraź sobie taką sytuację w tych naszych małych Tatrach: Podchodzisz sobie pięknym stokiem na Kostury od strony 5SP. Śniegu cała masa. Jesteś w połowie stoku, masz raki, idzie się jak po betonie...Sam miód jak się to mówi :). Nagle zahaczasz rakiem o nogawke/stuptupa/zęby raka zjeżdżają Ci po wystających spod śniegu kamorach (zdarza się to i doświadczonym i tym mniej doświadczonym, wystarczy, że jesteś zmęczony, rozkojarzony dosłownie przez moment) i jedziesz sobie radośnie w dół. Fizyka działa, więc stopniowo przyspieszasz po czym jak z procy wylatujesz do Doliny z takiego pięknego prożku :). Wiem, pewnie mało prawdopodobne, ale jednak, promil szansy jest. A to co chciałem powiedzieć w moim wcześniejszym poście, to to, że nigdy nie wiesz co i kiedy się stanie a w górach trzeba być gotowym na wszystko. Poczytaj "Wołanie w Górach", zobaczysz jak te nasze małe Tatry potrafią dać w dupę :). A tak z ciekawości wyjaśnij dlatego czekan niezbędny jest tylko na graniach.

 

P.S. 300 godzin w Tatrach spędzamy razem z moją drugą połowicą w ciągu roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeżeli nie chcesz wydawać na raki fortuny, ale zależy ci na zdrowiu i chcesz być pewny produktu który kupisz polecam ci raki climbing technology w wersji mini ~120zł. Czyli podobne do tych co sam pokazałeś w drugim linku. Jeżeli sporo chodzisz po górach nawet bym się nie zastanawiał i kupił podstawowy model raków koszykowych climbing technology w cenie ok. 250zł. Ja mam model super ice, który dobrze trzyma się na bucie oraz na lodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie chcesz wydawać na raki fortuny, ale zależy ci na zdrowiu i chcesz być pewny produktu który kupisz polecam ci raki climbing technology w wersji mini ~120zł. Czyli podobne do tych co sam pokazałeś w drugim linku. Jeżeli sporo chodzisz po górach nawet bym się nie zastanawiał i kupił podstawowy model raków koszykowych climbing technology w cenie ok. 250zł. Ja mam model super ice, który dobrze trzyma się na bucie oraz na lodzie.

 

Pixon, problem z tymi mini polega na tym, że biednie trzymają i nogi i lodu przysypanego śniegiem. One są świetne na spacer na ten przykład z Palenicy do Moka drogą, w wyższe partie bałbym się w nich śmigać. Aczkolwiek są o całe lata świetlne lepsze od tych zlinkowanych :). Ja proponuje wypożyczyć zestaw podstawowy, i zobaczyć jak się zabawa spodoba ;)

 

kamfan:

 

Zjazd stokiem bez czekana to gigantyczne ryzyko, żeby nie powiedzieć głupota. Ba, i czekanem trzeba się umieć posłużyć. Po drugie trawersowanie stoku w zimie to średnio dobry pomysł (można podciąć lawinę), a na szczyty nie wychodzimy bezmyślnie na strzałę, tylko wybieramy odpowiednie formacje, które zapewnić mają względne bezpieczeństwo. Wiesz, każdy wyjadacz górski zaleci Ci też do zimowego niezbędnika Wielką Trójce: Sondę, łopatę i Piepsa. Z całym szacunkiem do Ciebie i Twojego doświadczenia górskiego muszę Cię prosić, abyś nie udzielał na ogólnodostępnym forum rad typu: czekan w Tatrach tylko na granie, bo ktoś gotów posłuchać Twojej rady. Ja wiem, że chłopaki (i dziewczyna obecnie :) ) z TOPRu działają za darmo, ale to nie powód, że można ryzykować :). Przepraszam adminów i założyciela tematu za mały offtop, ale sumienie nakazało mi interweniować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ja niejasno piszę, czy Ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem :P:

- 300h zimą to nie 300h przez rok z drugą połówką, bo to inna długość i trudność tras, inne tempo, inne wszystko :P, ale w sumie nie ma o co się spierać, bo nie o czas tylko o doświadczenie chodzi;

- chodziło mi właśnie o to, że na dupie zjeżdżać bez czekanu się raczej nie da, chyba, że jest nisko i w miarę płasko;

- czekan w zimie nie jest potrzebny w Tatrach jak się MĄDRZE i ODPOWIEDNIO wybierze trasę, wiadomo, że jak nie patrzysz na warunki w górach to nawet w Tatrach możesz się tak wpakować, że nawet czekan nie pomoże,

- mówiąc o "promilowych" sytuacjach, gdzie czekan Cię uratuje, również można wspomnieć o "promilowych" sytuacjach, gdzie sobie coś uszkodzisz stosując albo transportując ten czekan :P

- CZYTAJ moje wypowiedzi, bo nigdzie nie pisałem "czekan tylko na granie" tylko "czekan jest zbędny jak się mądrze i odpowiednio wybierze trasę w zimie" a Ty na ogólnopolskim forum, nie zalecaj kupna czekanu mało doświadczonym turystom, bo może to więcej szkody niż pożytku przynieść (polecam lekturę jak się prawidłowo z czekanu korzysta), nieraz lepiej nie mieć czekanu w zimie niż mieć i z niego źle korzystać (o tym aspekcie chyba zapominasz). Nie jest prawdą to co piszesz: "Nie zapominaj, że w parze z rakami idzie ZAWSZE czekan" spytaj się znajomych z GOPRu to ci chyba wytłumaczą :) Nie zapominaj też że mówimy o trasie Moko-Szpiglasowa-5stawów

 

Ale każdy robi jak uważa, nie czujesz się pewnie lub uważasz, że czekan jest niezbędny to sobie go lepiej weź; masz trasę gdzie czekan jest niepotrzebny to go nie bierzesz i po sprawie; w górach żaden sprzęt nie zastąpi myślenia i przewidywania, to jest podstawowe oraz niezbędne wyposażenie. IMO czekan na mało ambitne chodzenia po Tatrach w zimie jest całkowicie zbędny, jak ktoś wybiera się na Rysy lub robi jakieś długie trasy w okresie wiosennym i zależy mu na szybkim pokonaniu trasy wtedy jest potrzebny, Natomiast pomyłką jest wyjeżdżanie z propozycją kupna czekanu dla każdego turysty wybierającego się w Tatry. Taki niedoświadczony turysta może stwarzać większe zagrożenie używaniem samego czekana (dla siebie i innych) niż jakby go nie miał.

 

Dobry pomysł jak ktoś powiedział to wypożyczenie raków w Krakowie, wyższe modele CT są za 20zł/dzień (niedziela jest gratis) :)

 

Po drugie trawersowanie stoku w zimie to średnio dobry pomysł (można podciąć lawinę), a na szczyty nie wychodzimy bezmyślnie na strzałę, tylko wybieramy odpowiednie formacje, które zapewnić mają względne bezpieczeństwo.

Forum to nie encyklopedia, jest taki fajny "środek" używany na forum, polecam lekturę http://pl.wikipedia....językoznawstwo) :)

 

Z mojej strony EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Słuchajcie przenieście sobie te dywagacje na odpowiednie forum: ngt, e-góry. Tutaj są one nie na miejscu szczególnie jak autor chce wybrać "raczki" za całe 30 zł, a wy mu wyskakujecie z czekanem :D Koniec OT, kolejne tego typu posty będę kasował :bomb_ie:

Pixon, problem z tymi mini polega na tym, że biednie trzymają i nogi i lodu przysypanego śniegiem. One są świetne na spacer na ten przykład z Palenicy do Moka drogą, w wyższe partie bałbym się w nich śmigać. Aczkolwiek są o całe lata świetlne lepsze od tych zlinkowanych :). Ja proponuje wypożyczyć zestaw podstawowy, i zobaczyć jak się zabawa spodoba ;)

Oczywiście w zupełności się z Tobą zgadzam, jednak te raki do mnie bardziej przemawiają niż te z linków. Jest to zawsze coś idąc po lodzie w dolinie bo zawsze jest to jakiś punkt zaczepienia, szczególnie jak idziemy na lekko. Producent Climbing technology budzi moje zaufanie, nie jest strach je kupić. Inna sprawa, że są one tak jak piszesz na spacery po dolinach, gdzie natkniesz się na oblodzone przejścia i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamfan:

Z Tobą już nie polemizuje ;). Moim partnerem wspinaczkowym nie jesteś, Twoje życie w Twoich rękach ;).

 

Pixon:

No właśnie problem w tym, że nie wiemy gdzie kolega chce iść, bo i może te raczki w zupełności wystarczą. Mimo wszystko najlepszym wyjściem byłoby wypożyczenie sprzętu :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady :) dowiedziałem się więcej niż oczekiwałem.

Z raczków rezygnuję. :yes: Wypożyczenie raki + czekan to 30zł/doba ;)

Na początek zamiast Pięciu Stawów szlak z Palenicy do Murowańca. Potem może Kasprowy.

Oczywiście wszystko będzie zależało od pogody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że największym zagrożeniem dla nas jesteśmy my sami...

Ja dziękuję wszystkim za rady. Wycieczka się udała, dwa dwutysięczniki zaliczone. Raki się przydały ;) W związku z czym planuję w najbliższym czasie taki zakup. Uff a mało brakowało a kupiłbym jakiś "łańcuszki" na buty.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odkopię temat. Do wyboru:

- Kahtoola Microspikes

- Climbing Technology (kilka modeli w zasięgu)

Budżet do 300 PLN/para (bo muszę kupić 2 pary). Przeznaczenie. W tym roku Beskid Śląski (Szczyrk). Pierwsza zima w górach. Nie planuję się wspinać, ani podejmować trudniejszych szlaków. Nie chcę jednak siedzieć w w karczmie, ani złamać nogi na prostym szlaku tylko dlatego że było ślisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze to, żebyś wcześniej sprawdził jakie są warunki na szlakach. ,

Uczciwie się przyznaję,że nie mam dużego doświadczenia bo dopiero byłem na jednaj zimowej wycieczce w górach. Ale mogę powiedzieć, że jeżeli szlak będzie ośnieżony, pierwsze raki które zaproponowałeś się nie sprawdzą. Niestety 300 zł to za mało. Do raków jest jednak potrzebny czekan. Potwierdza to również TOPR oraz wypadki w górach, tydzień temu turysta zjechał sobie 200m w dół - miał raki, ale czekana już nie.

Polecam sprawdzić wypożyczalnie sprzętu, cena nie powinna przekroczyć 30zł/dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekan raczej nie jest mi potrzebny bo nie mam zamiaru się wspinac. Oczywiście w razie czego było by się czym zaczepić podczas zjazdu, ale chyba jeszcze nie ten stopień wtajemniczenia. Raki mają być po to, aby nie wyrżnąć się na prostym podejściu jak będzie trochę lodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam w beskidzie śląskim to już gruba przesada, pierwsze raki są ok ale tylko wyłącznie jeżeli będziesz je stosował doraźne do przejścia 300-400 m oblodzonego szlaku, ciągłego chodzenia w górach nie wytrzymają i się rozerwą (chyba, że będzie wyjątkowo na nie uważał i chodził z nogi na nogę); raków CT w tej cenie nie kupisz (chyba, że trafisz na jakąś okazję na Raptory),

 

RAKI 12-zębne WOJSKOWE z demobilu - SUPER !!!! (2832401599) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. z tych powinieneś być zadowolony, najwyżej co jakiś czas zdejmiesz, żeby ze śniegu wyczyścić, na beskidy wystarczą ;) tylko dobre zapięcie tych wojskowych jest trudniejsze od zapięcia raków turystycznych i do niektórych butów mogę nie pasować lub wymagać wygięcia tych metalowych części bliżej podeszwy buta, ale jak dojdziesz do wprawy to w 4-5 min. dobrze zapniesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...