Skocz do zawartości

[rama] Accent Peak29 i [rower] na niej zbudowany


Rekomendowane odpowiedzi

Problem z moją ramą był taki że próbowałem na różne sposoby zaradzić piskom i chowaniu się sztycy.

I przedobrzyłem :icon_confused:

 

Naprawdę gdyby nie te problemy to zostawił bym sztycę w spokoju. Po tym jak dorwałem zacisk który kolorystycznie pasował do reszty nie miałem powodów go ruszać.

Nie jestem już w stanie udowodnić złego spasowania sztycy i ramy.... obie części są uszkodzone. Jednak pisma z Velo nie mogłem pozostawić bez odpowiedzi. Nie uważam abym w mojej sprawie był w 100% winien uszkodzenia.

Dlatego walczę dalej. Ale na spokojnie :icon_cool: nikogo oczerniać na WWW nie mam zamiaru.

i tak już dużo napisano w tej sprawie :sweat:

 

 

Co do antyreklamy dla VELO... to nie w moim stylu

Sam pracuje w firmie która musi rozpatrywać reklamacje własnych produktów, właśnie po to jechałem do Czech. Usuwaliśmy reklamacje która nie była całkowicie z naszej winy ale dla dobra relacji z klientem wykonaliśmy tą robotę.... i inną przy okazji. :laugh:

Praca Claim Mangera - czyli Specjalisty od spraw Reklamacji nie jest prosta

Z jednej strony interes firmy z drugiej dbanie o klienta. Wiem bo w te klocki czasami muszę się bawić

 

Najważniejsze to trzymać emocje na krótkiej smyczy.

 

Opinie o ramach Accenta (nie Peak29) słyszałem różne, naprawdę skrajne

Od zachwalania po szyderę i nienawiść

 

 

A wracając do ramy

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

Po naprawie ramy zobaczymy czy ten sposób działa i będzie można go polecić innym użytkownikom 2 kółek :thumbsup:

Dodatkowo na wysokości pęknięcia dam dodatkowy zacisk... jakiś prosty czarny na imbus, spiłuję krawędź aby cały przeszedł przez komin i lekko zacisnę aby usztywnić komin na wysokości pęknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc dostałem dziś odpowiedź od Velo daję ją poniżej

 

witam,

 

Jest nam niezmiernie przykro z zaistniałej sytuacji. Reklamacja ta została odrzucona z dwóch istotnych powodów. Zdeformowanie wspornika siodła oraz nadmierne ściśniecie rury podsiodłwej widoczne na długości ponad 2 cm. Rozumiemy, że mogą występować pewne tolerancje w spasowaniu elementów lecz jak do tej pory nie spotaliśmy się z takim uszkodzeniem. Do tej pory otrzymalismy zgłoszenie 2 reklamacji ram Peak 29 które zostały rozpatrzone pozytywnie z uwagi na brak jakichkolwiek śladów ingerencji własnej czy też śladów uszkodzenia mechanicznego.

Mając jednak na uwadze zadowolenie naszych klientów z dystrybuowanych przez naszą firmę produktów warunkowo możemy Panu zaproponować wymianę ramy na model Peak 29 w kolorze czarno-pomarańczowym.

Jeśli jest Pan zainteresowany naszą propozycją proszę o kontakt.

 

Pozdrawiam

 

:thanks:

Jak widać nawet w spornej sprawie jak moja rama, Velo zachowało się tak jak przystaje dla firmy dbającej o klienta.

I za to im dziękuje i niech to będzie przykład dla innych firm jak należy zachować się wobec klienta

:thanks:

 

Tak jak już wspomniałem, emocje na bok a wszystko się wyjaśni.

 

:laugh: Teraz będę miał fajny atut dla pewnej osoby która do ram accenta jest wrogo nastawiona :thumbsup:

 

Niestety nie mam dziś czasu na odpowiedź do Velo.

Zrobię to po świętach,

Szczerze to nie wiem co robić.....

traktuje Peak29 jak projekt składanego rower który osprzętem będzie lepszy a cenowo nie gorszy od

Lapierre 229

http://www.jehlebikes.de/haibike-big-curve-se-2012.html

 

a zmiana kolorystki ramy, psuje cały projekt.

Zastanowię się i dam znać

 

:thanks: Dziękuje wszystkim forumowiczom którzy wspierali mnie w tej sprawie :thanks:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesem firmy jest utrzymanie dobrego imienia, bycie pozytywnie widzianym i zapamiętanym przez niego. Takie podejście jak pierwsze załatwienie reklamacji świadczy o krótkowzroczności firmy, tym bardziej że oferuje ona setki produktów i te ramy są ułamkiem procenta ich obrotu/zysku. Takie wady jak u ciebie nie powstają w wyniku lekceważącego traktowania zasad eksploatacji - jak pisałem to jest zwykła rama, "muł roboczy" i powinna być produktem trwałym i bezproblemowym bo z powodu ceny trafi do wielu nabywców.

Ja wychodzę z założenia że klient nie po to kupuje produkt by sprawdzić jego wytrzymałość i oddać go zniszczonym/zarżniętym i domagać się nowego. Gdybyś złożył na tej ramie dirtówkę to rozumiem potencjalne ryzyko. Ale dirtówkę prawie na 100 procent potencjalny na nią chętny złoży na ramie do dirtu bo nie musi do tego celu sięgać po najnera.

Również w przypadkach wątpliwych wg mnie powinno się rozpatrywać reklamacje na korzyść klienta - przypadek jednostkowy w takim przypadku i tak nie wpłynie na kondycję ekonomiczną firmy. "Strata" jest w takim przypadku niczym wobec utrzymania klienta i zagwarantowania sobie zbytu na następne produkty z innych kategorii, których to rozczarowany nabywca może już także nie chcieć znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ty podejmiesz ostateczna decyzje co dalej. Musisz zrobić bilans zysków i strat. Ja na Twoim miejscu skorzystałbym z propozycji VELO i cieszył sie rowerem, a że nie bedzie kolorystycznie pasował do całej reszty, trudno. Jeżeli nie stałeś sie niewolnikiem swojego roweru to przebolejesz tą stratę. Rower nie ma być ładny. Ma być bezpieczny, sprawny i trwały, a estetyka jest pojęciem drugorzędnym.

 

Pamietaj aby w nowej ramie dokładnie dopasowac sztycę (sposób opisałem wcześniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przebrnąłem przez cały temat, ciekawa historia projektu budowanego z pasją, później pęknięcie ramy, reklamacja i jej odrzucenie, na koniec jednak propozycja wymiany ramy na inną przez dystrybutora..... i znów problem kto wie czy nie większy od pękniętej ramy - problem koloru.

 

Logika podpowiada bierz nową to tylko kolor - ale to coś co siedzi gdzieś głęboko w nas i co wymyśliło ten projekt sprzeciwia się, że to nie tylko lecz AŻ kolor.

Cały projekt traci sens.

 

Ja bym chciał od dystrybutora ramy w takie kolory jakie miałeś wcześniej nawet jeżeli przyszłoby poczekać jakiś czas na dostępność.

Edytowane przez lago
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jeśli na wybór ramy miał też wpływ aspekt wizualny - to w tym momencie mnie byłoby trudno zaakceptować "gwałt" na mojej koncepcji :)

Ja przywiązując do tego dużą wagę i mając nową ramę w fabrycznej kondycji sprzedałbym ją, dorzucił brakującą kwotę na inną (jeśli zamiennik miałby być droższy) i cieszył się że nowy projekt dalej zaspokaja moje potrzeby estetyczne. Tym bardziej że rezygnując z używania tej pękniętej trzeba i tak wydać kolejne pieniądze na nową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Estetyka czy sprawność techniczna i bezpieczeństwo? Ja brałbym to drugie.

 

Velo bardzo ładnie się zachowało. Ja na Twoim miejscu skorzystał z ich oferty. Przy okazji wziałbym Lkę zamiast eMki i do tego kupiłbym jakąś dobrą sztycę.

Tylko ty podejmiesz ostateczna decyzje co dalej. Musisz zrobić bilans zysków i strat. Ja na Twoim miejscu skorzystałbym z propozycji VELO i cieszył sie rowerem, a że nie bedzie kolorystycznie pasował do całej reszty, trudno. Jeżeli nie stałeś sie niewolnikiem swojego roweru to przebolejesz tą stratę. Rower nie ma być ładny. Ma być bezpieczny, sprawny i trwały, a estetyka jest pojęciem drugorzędnym.

 

Pamietaj aby w nowej ramie dokładnie dopasowac sztycę (sposób opisałem wcześniej).

 

Rozumiem ten tok rozumowania... rower to rower... na kolorach się nie jeździ.

 

Ale ja mam trochę inne podejście.

Wygląd dla mnie się liczy. Rower trzymam w domu i nie ma 10minut abym na niego nie zerkał.

Pozatym..... u mnie musi wszystko wizualnie pasować

 

Czemu.... jestem modelarzem

i jak spędzi się pół roku budując coś takiego z kilku arkuszy zadrukowanego bloku technicznego i jakaś część nie pasuje.... to człowieka szlag po prostu trafia. Wszystko musi być "dopięte na ostatni guzik"

picture_b3822c1f4cab95cf98876081c8bd5468.jpg

 

Geometria roweru jest dla mnie ważna... osprzęt też

Wygląd ... jak najbardziej..... miło jest popatrzeć na sprzęt który nie odbiega estetycznie od firmowych maszyn ze świadomością że to JA jestem tego autorem. To taka przysłowiowa "wisienka na torcie" mało może znaczy... ale bez niej to już nie to samo :teehee:

 

 

Czy podają bym się zbudowania roweru na ramie czarno-pomarańczowej

Czemu nie... ale za dużo już pieniędzy poszło w ten projekt

Zmiana ramy pociąga za sobą zmianę amora,piast, sterów, hamulców.

Ich sprzedaż i ponowny zakup to starty dla mnie, które ostatecznie przewyższą wartość ramy.

 

Tak więc na chwilę obecną nie wiem co zrobię

 

I jeszcze jedno... ciekawość inżynierska skłania mnie do pozostawienia uszkodzonej ramy i sprawdzenia jak się zachowa mój sposób naprawy :laugh: ..... takie skrzywienie zawodowe :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie pomaluj ramę tak jak tylko chcesz, ja za piaskowanie i proszkowe malowanie starego szosowego Huragana zapłacilem 40zł a lakier piękna głęboka czerń niesamowicie odporna na zarysowania, a jakość lepsza od niejednego fabrycznego malowania, w przyszłym tygodniu zawoże do malowania stalowego Romka 29er więc zobacze czy ceny się nie zmieniły i jaką mają paletę kolorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemko jesteś pewny że pozwolą Ci zostawić starą ramę w zamian za pomarańczową? czemu teraz pojawiają się wpisy o "szlachetności" postępowania velo? przecież gdyby nie ferment(słuszny:) który kilka osób zrobiło na forum, velo pewnie nie ruszyło by palcem! starają się wyjść z twarzą z tej sytuacji po prostu. U mnie w mieście znajomemu też pękł w tym samym miejscu Peak, ciekawe jak jego sprawę rozstrzygną. Mój się jeszcze! trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ma ktoś z was Peaka złożonego na Pomarańczowo Czarnej ramie ???? Jak dotąd nie widziałem takiego

 

Jedynie tu http://www.team29er.pl/imprezy/30-relacje/723-qpierwszy-razq-relacja-z-maratonu-cyklokarpaty-pustkow-osiedle

ale ta rama jest jakaś żółta

Edytowane przez PrzemkoVonLezajsk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się swego czasu bawiłem sztuczną zmianą koloru http://zapodaj.net/4...297a08.jpg.html typowa prowizorka na szybko, ale coś tam pokazuje.

Najlepiej wymień ramę na nową i sprzedaj ją za kapkę niższą cenę. Dołożysz kilka groszy i kupisz model na 2013 lub inną ramę - może się coś pojawi do nowego sezonu. Obecny i tak już dobiega końca, więc za dużo nie pojeździsz.

Edytowane przez Luk33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najciemniej pod latarnią :

 

http://www.dobreskle...accent/peak-29/

 

 

 

bez problemu można zobaczyć fotkę pomarańczowej ramy ;)

 

 

jak dla mnie to normalny pomarańcz i wygląda nawet ok. Nie zmienia to jednak tego, że na 2013 malowania są ciekawsze.

Edytowane przez 99tomcat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do 'naprawy' poprzez nawiercenie celem powstrzymania dalszego pękania, to nie wiem, czy to jest dobry pomysł. Podobny sposób stosuje się przy pękniętych talerzach perkusyjnch (sam gram :)) i to raczej jest rozwiązanie na chwilę, aby trochę spowolnić pękanie i przedłużyć żywot blaszki. Materiał jednak cały czas pracuje, w przypadu blachy i ramy rowerowej, także takie rozwiązanie będzie tylko chwilowe. Tak przynajmniej mnie się wydaje :)

 

P.S.:

A ten pomarańczowy wygląda raczej słabo :P

 

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą fotkę widziałem

Ale chodzi mi o cały złożony rower na Pomarańczowej ramie.

 

Co do nawiercenia.

talerz perkusji działa w trochę innych obciążeniach. Blacha jest dość cienka i pracuje w bardzo dynamicznym zakresie obciążeń o dość dużej amplitudzie.

W "kominie" ramy obciążenia są mniejsze częściowo pochłaniane przez dość długą sztycę i nie aż tak dynamiczne. Minusem jest większa sztywność stopu 6061 od blachy talerzy (apropo talerze są robione ze stali ??? ten złoty kolor mi nie pasuje, bardziej mi to wygląda na mosiądz)

 

Jeżeli sztyca BBB będzie siedziała dość ciasno a nowy zamówiony zacisk będzie lepiej rozkładał obciążenia możliwe że to powstrzyma powiększanie pęknięcia.

 

Z samego inżynierskiego skrzywienia zawodowego powodującego chorą ciekawość chciałbym tą ramę zachować

Edytowane przez PrzemkoVonLezajsk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, blachy nie są robione ze stali ( i wbrew obiegowej opini nie są skręcane z drutu i rozpłaszczane) :P

 

Najtańsze, słabo brzmiące serie są robione z mosiądzu. Lepsze blaszki to już brąz. W tańszych jest to B8, profesjonalne blachy są robione z B20. Niektóre marki eksperymentują i pojawiają się blachy z brązu B10, B18 lub B22, ale to raczej rzadkość :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O gustach się nie dyskutuje ...

Z jednej strony wagi mamy piczucie estetyki z druguej sprawność techniczną ...

 

Hmm ... tez mam swoje zboczenia estetyczne to mimo wszystko przedkładam stan techniczny nad wizualny ...

To tak jak z samochodami ... Zawsze wybiore ten ktory nie miał wypadku nawet jak będzie wstrętnie zielony ... Co z tego ze ten bity jest odciaciany, ma pieknie błyszczacą czarną perłe i full opcje ... Skoro nie jest juz w pełni wartościowym pojazdem.

 

Ciekawość inżynierska ciekawością ... tylko co zrobisz jak twoj sposob naprawy choć słuszny w efekcie końcowym nie poskutkuje ??

Zostaniesz z ramą ze złamanym kominem ktora kolorystycznie odpowiada twojemu gustowi ??

Bedziesz kombinował i spawał ?

Gdzie tu miejsce na jazde rowerem ?

To chyba w tym wszystkim najważniejsze.

 

Pozdro

 

Tapatalknięte z Andka ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O gustach się nie dyskutuje ...

Z jednej strony wagi mamy piczucie estetyki z druguej sprawność techniczną ...

 

Hmm ... tez mam swoje zboczenia estetyczne to mimo wszystko przedkładam stan techniczny nad wizualny ...

To tak jak z samochodami ... Zawsze wybiore ten ktory nie miał wypadku nawet jak będzie wstrętnie zielony ... Co z tego ze ten bity jest odciaciany, ma pieknie błyszczacą czarną perłe i full opcje ... Skoro nie jest juz w pełni wartościowym pojazdem.

 

Ciekawość inżynierska ciekawością ... tylko co zrobisz jak twoj sposob naprawy choć słuszny w efekcie końcowym nie poskutkuje ??

Zostaniesz z ramą ze złamanym kominem ktora kolorystycznie odpowiada twojemu gustowi ??

Bedziesz kombinował i spawał ?

Gdzie tu miejsce na jazde rowerem ?

To chyba w tym wszystkim najważniejsze.

 

Może masz rację ...... :icon_confused:

 

Ale przy okazji zakładania hamulców zauważyłem coś jeszcze

Widocznie małe rączki spawaczy na dalekim wschodzie nie popisały się przy spawaniu mocowania tylnego hamulca

 

popatrzcie

DSC_1336.JPG

DSC_1335.JPG

 

I powiedzcie

czy coś takiego może być powodem do dalszego reklamowania ramy ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...