Skocz do zawartości

[centrowanie] zbyt wygórowana cena?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja kiedyś chciałem kupić łańcuch w sklepie rowerowym- takim zwykłym, gdzie ceny rowerów zaczynają się od około 1200. Najtańszy łańcuch 7-rzędowy to u nich 70 zł. dzwonek roweowy 20 zł. Podziękowałem ładnie, nadrobiłem trochę drogi i kupiłem łańcuch za 30 zł i dzwonek za 6 zł. Niektórzy sprzedawcy są naprawdę nieuczciwi. Ja bym w życiu nie zaproponował komuś, kto pyta o najtańszy łańcuch do roweru produktu za 70 zł, ewentualnie ostrzegłbym, że można kupić taniej. Tymbardziej jeżeli w rowerach, które sprzedają montuje się łancuchy kosztujące około właśnie 30 zł.Jak odmówiłem kupna dzwonka to sprzedwaca się wręcz obruszył i chyba nawet na mnie obraził.

 

Sklep znajdował się w takim bogatszym osiedlu, przez które przejeżdzam do uczelni. Ludzie mieszkający w pobliżu pewnie korzystają z usług sklepu nieświadomi, że tamci po prostu z nich zdzierają. Dodam, że centrowanie koła u nich to 25 zl, a za 10 wycentrowali mi w serwisie gianta.

 

Wtedy jeszcze byłem laikiem i niewiele brakowało żebym kupił ten łańcuch. Zdecydowanie warto zorientować się chociaż na tyle, żeby nie dać się rżnąc przepłacając 3 razy. Najlepiej kupić sobie zestaw narzędzi za 100-150zł i wszystko robić samemu, a centrowanie i to czego nie damy rady- zlecić znanemu serwisowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>

Nie pomyślałem, jednak gość też nie powiedział mi, że za głupie ściągnięcie koła+zdjęcie ogumienia sobie coś doliczy. Narzędzia mam, co mogę to robię sam, regulacja przerzutek,hamulców.

 

Poważnie to mówisz?? To są jawne kpiny. W jakim celu do centrowania czy nawet wymiany pękniętej szprychy jest konieczne ściąganie opony?? Wytłumaczeniem morze być ewentualna naprawa obręczy bo jeśli nie to jak już wspomniałem jest to po prostu złodziejstwo. A liczenia sobie za odkręcenie szybkozamykaczem koła to nawet nie będę komentował.</p>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>

 

Poważnie to mówisz?? To są jawne kpiny. W jakim celu do centrowania czy nawet wymiany pękniętej szprychy jest konieczne ściąganie opony?? Wytłumaczeniem morze być ewentualna naprawa obręczy bo jeśli nie to jak już wspomniałem jest to po prostu złodziejstwo. A liczenia sobie za odkręcenie szybkozamykaczem koła to nawet nie będę komentował.</p>

Ja przy oddawaniu kompletu kółek musiałem je zdjąć i zdemontować oponę i dętkę.

Za demontaż itp musiał bym dodatkowo zapłacić 15 zeta za koło ;)

 

U mnie widełki były 15-25zł za koło. Wyszło mnie to za 2 koła 40zł w dobrym serwisie w Poznaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie,nie zartowałem ;)

Szczerze, taki serwis , gdzie ludzie pracują jakby ich zmuszano, facet pije kolejne piwo podczas swojej zmiany raczej nie może być nazwany "dobrym" , chociażby ze względu na obsługę.

Jestem ciekaw jaka będzie jakość tego co zrobią... czy będzie adekwatna do ceny

Wczoraj rower oddałem o godzinie 17 (serwis czynny do 18), dzisiaj nie dostałem odpowiedzi, jeśli jutro też jej nie dostanę, to ide tam, biore rower i jade do innego serwisu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie przesadzacie czasem z tym wieszaniem psów na sklepach czy na serwisach? Mamy wolny rynek. Nie odpowiadają ceny - nie korzystam z usług, nie kupuję. Proste. Jednym z praw wolnego rynku jest narzucenie wyższych cen, jeżeli sklep nie ma konkurencji w okolicy. To naturalne zjawisko. A jak jest konkurencja to ceny spadają. Jak jesteście tacy twardzi, to proponuję otworzyć własny serwis lub zrobić konkurencję temu, którego nie lubicie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<p>

 

Poważnie to mówisz?? To są jawne kpiny. W jakim celu do centrowania czy nawet wymiany pękniętej szprychy jest konieczne ściąganie opony?? Wytłumaczeniem morze być ewentualna naprawa obręczy bo jeśli nie to jak już wspomniałem jest to po prostu złodziejstwo. A liczenia sobie za odkręcenie szybkozamykaczem koła to nawet nie będę komentował.</p>

Czasami nie da się wymienić szprychy bez zdjęcia opony - zależy od obręczy i jej wysokości. Jeśli nypel ma "zaparcie" od tyłu i nie wpada do środka to wtedy jest to wykonalne bez problemu. Jeśli nypel ma luz to często kończy się to jego wpadnięciem do środka obręczy i wtedy jest więcej zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ja kiedyś, dawno temu, musiałem kupić nowy wolnobieg. Kluczy nie miałem żadnych, wziąłem koło i poszedłem do sklepu. Wolnobieg kosztował ok25-30pln, powiedziałem sprzedawcy że nie mam narzędzi i zapytałem czy by mi nie odkręcił. Wziął koło na zaplecze, gdzie sklep miał serwis i odkręcił. Za free. Takie coś robi naprawdę dobre wrażenie na kliencie i do takiego sklepu chce się wracać. W niektórych serwisach z tego co słyszałem krzyczą sobie 10pln za użyczenie pompki do napompowania amora/dampera. Kiedyś jak nie miałem pompki poszedłem do sklepu/serwisu gdzie często coś kupuję i jak się zapytałem jaki koszt pompowania to sprzedawca popatrzył na mnie jak na idiotę. Oczywiście napompowałem sobie amorka za free. Niedawno potrzebowałem dwie podkładki do suportu HT2, poszedłem do tego sklepu, mieli, dali, Za free. Kiedyś jeszcze oldwewkę płynu shimano 100ml bez problemu sprzedali mi za 25pln. Dlatego chętnie tam wracam, choć cen najniższych nie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sklep znajdował się w takim bogatszym osiedlu, przez które przejeżdzam do uczelni. Ludzie mieszkający w pobliżu pewnie korzystają z usług sklepu nieświadomi, że tamci po prostu z nich zdzierają. Dodam, że centrowanie koła u nich to 25 zl, a za 10 wycentrowali mi w serwisie gianta.

 

To że bogatszy klient korzysta z czegoś płacąc więcej nie wynika w przypadku zamożności klienta z jego nieświadomości tylko wygody.

 

Wyobraź sobie sytuację, że ty zarabiasz na tyle że stać cię dać zarobić serwisowi samochodowemu za wymianę piór wycieraczek czy żarówki, albo położenie nowego dywanika na podłodze. Pracownik serwisu zarabia dobrze, bo zarabia dobrze jego serwis, także na takich drobiazgach. Taki pracownik idzie do sklepu rowerowego i daje zarobić serwisowi za montaż nóżki czy dzwonka. Pracownik dobrze zarabiającego serwisu rowerowego zamiast jechać 10 km do super duper hiper centrum handlowego kupuje droższe produkty w lokalnym osiedlowym sklepiku spożywczym. Sprzedawca z tego sklepiku ma dość pieniędzy na interesujące go ######y.

Widzisz zależność?

Ludzie w takiej sytuacji robią się wygodni, wolą dopłacić a nie szukać okazji.

 

Ty we krwi masz szukanie oszczędności, uczysz się jak sam coś zrobić, jak znaleźć okazje, masz to już we krwi. Dla ciebie wyższe ceny w tym sklepie to zdzierstwo, dla mnie wygoda ludzi.

Powiem ci jak to potrafi funkcjonować.

W moim sklepie pedały shimano są droższe o 40 procent od innych sklepów. Ludzie o tym wiedzą a i tak masa nabywców kupuje pedały nabywając nowy rower.

Robią to bo nie chce im się jechać tam gdzie jest taniej, poza tym chcą kupić i mieć wszystko od razu i.... zwyczajnie mają gdzieś różnicę w cenie. Bo są bogaci. To bardzo zmienia punkt widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak patrze na ceny, o ktorych piszecie, to mi sie wlosy na glowie jeza. Nie dla tego ze sa wysokie ale ze sa takie niskie.

Budowa kola w uk to ok £50, Wymiana opony detki £20...... wiec nie narzekajcie.

Poza tym, w zupelnosci zgadzam sie z tym co pisze mklos1.

 

Z drugiej strony, bozia dala dwie raczki i pare szarych komorek...? Wiec nic innego, jak tylko zrobic z tego daru uzytek. A jak ten dar, ktos woli spozytkowac w innym kierunku, to nie narzekac tylko placic, serwisant tez czlowiek i musi z czegos zyc :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że bogatszy klient korzysta z czegoś płacąc więcej nie wynika w przypadku zamożności klienta z jego nieświadomości tylko wygody.

 

Raczej nie o to mi chodziło. Rozumiem, że cena to nie tylko produkt, ale także miejsce gdzie kupujesz, obsługa, lokalizacja sklepu, jego asortyment itp. Wchodząc do takiego sklepu możliwe, że zapłacisz więcej bo profesjonalna obsługa, wynajem miejsca i inne kosztuje. Nie zawsze ceny są wyższe, bo znam kilka świetnych sklepów z normalnymi cenami. Można przystac na wyzsze ceny, jezeli jest to konsekwencja komfortu. Sam na przykład nie kupuje butów albo roweru przez internet, bo wolę się przymierzyć do produktu, a w razie problemów oddać na gwarancji. Jestem świadom, ze place wiecej, ale tez dostaje wiecej.

 

Natomiast ja pisałem o małym sklepiku, z małym asortymentem w miejscu, gdzie akurat nie ma konkurencji. NIe wiem kto jest przeciętnym klientem sklepu i serwisu, ale statystyczny ojciec, nie uprawiający sportu, jeżeli będzie miał coś do zrobienia z rowerem syna(co zdarza się 2-3 razy do roku) skorzysta z usług najbliższego serwisu, gdzie policzą mu 3x więcej niż gdzie indziej. Pewnie gdyby się orientował jak go rąbią nie dałby się i poszukał innego sklepu. To co piszesz o wygodzie to raczej wygoda, która pozwala na nieświadomość. Bo gdyby zapytać przeciętnego człowieka z ulicy ile kosztuje wielotryb nie odpowiedziałby. Taka osoba nawet nie wie ile może przepłacić. Ale nie chce mu sie czytać wątków o cenach wielotrybu i pójdzie do sklepu, gdzie ma najbliżej.

 

Panowie, nie przesadzacie czasem z tym wieszaniem psów na sklepach czy na serwisach? Mamy wolny rynek. Nie odpowiadają ceny - nie korzystam z usług, nie kupuję. Proste. Jednym z praw wolnego rynku jest narzucenie wyższych cen, jeżeli sklep nie ma konkurencji w okolicy. To naturalne zjawisko. A jak jest konkurencja to ceny spadają. Jak jesteście tacy twardzi, to proponuję otworzyć własny serwis lub zrobić konkurencję temu, którego nie lubicie...

Osobiście nie uwazam, ze jestesmy w stanie stworzyc lepszy system niz kapitalizm, ale po to jest te forum- zeby wymieniac sie opiniami i nie przepłacać. Takie tematy są potrzebne, bo dowiadujemy sie jak zaoszczędzic. Jako konsument mam prawo wyrazic, ze jestem niezadowolony z konkretnego sklepu albo polecic inny. Sprzedawca ma prawa wybierać ceny jakie mu odpowiadają, a ja moge nie korzystac z jego usług. Dla mnie jednak żerowanie na niewiedzy dotyczącej sprzętu i wygodnictwa jest nieuczciwe. To tak jakbym pojechał do innego miasta i tam taksówkarz wiózłby mnie najdłuższą drogą i policzył podwójną stawką. Można się z tym nie zgodzić, ale taka jest moja opinia. Dlatego ostrzegam tu wszystkich, żeby przed oddaniem roweru do serwisu zerknęli chociaż na cennik serwisu, zamiast płacić kilkadziesiąt złoty za zmiane pedałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarobki w UK też trochę inne niż w w Polsce.

No dobrze ale proporcje mniej wiecej na podobnym poziomie lub na korzysc PL, biorac pod uwage srednia zarobkow.

Nie chce rozwijac tematu ekonomiczno-spoleczno-kolowego ale... uslugi w PL sa tanie, bez dwoch zdan.

 

Rozumiem tez strone reprezentowana przez kolege powyzej. Jak najbardziej wymiana informacji jest korzystna, szczegolnie kiedy uczymy sie nowych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dobrze rozumiem, że interpretować wysokie ceny można jako żerowanie - polska mentalność jest napiętnowana wieloletnim kontaktem z rzeczywistością taką a nie inną.

Napisałeś o osiedlu z dobrze sytuowanymi mieszkańcami - i ja na nich się skupiam. Zapewniam cię, że tacy ludzie bardzo często mają gdzieś, czy dopłacą czy nie. Jeśli na tym samym osiedlu mieszka także wspomniana gorzej sytuowana rodzina to jestem również pewien, że taki człowiek poszuka czegoś adekwatnego do jego wydolności finansowej. :)

Oczywiście rozumiem wszystkich którzy walczą o każdą złotówkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jednak żerowanie na niewiedzy dotyczącej sprzętu i wygodnictwa jest nieuczciwe.

 

Napisałem wcześniej. Mamy wolny rynek. Nikt nie zmusza do korzystania z usług akurat w tym punkcie. Jeżeli serwis informuje o cenie usługi przed jej wykonaniem, a Ty się zgadzasz, to gdzie tu żerowanie? Jeżeli serwis wykonuje usługi zgodnie ze sztuką, nie widzę powodów, by używać tak ostrych słów pod adresem danego czy innego podmiotu gospodarczego.

Zauważyłem przez ostatnie lata bardzo niepokojący trend. Ludzie uważają się im się dany towar z czy usługa należy i najlepiej żeby była darmowa. Bywam wręcz świadkiem scen ostrych kłótni (np w hipermarketach). Momentami zastanawiam się czy komuna wraca, czy zalew chińszczyzny z allegro zepsuł społeczeństwo, niczym nieznośnego dzieciaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprzedawanie rowerów w cenie 1200 zl, a komponentow do nich w cenie takich jak dla rowerow za ponad 3 tysiace to nieporozumienie. Mamy wolny rynek? To wg Ciebie uczciwie zachowują się akwizytorzy którzy wciskają starszym osobom jakieś kołdry, meble, usługi telekomunikacyjne i inne bzdety w 10-krotnie wyższych cenach? Polegają na tym samym mechanizmie- konsmumenci nie maja pojecia jaka jest realna wartosc produktu.

 

Poza tym generalizujecie albo staracie sie odnosic do czegos, czego nie napisalem. Nie pisze o ludziach, ktore licza kazda zlotowke, tylko niezorientowanych w temacie rowerowym, które nie zapoznaja sie z oferta 3 serwisów tylko pójdą z wygody do najbliższego, gdzie akurat cena będzie kilka razy wyższa za to samo. Nie uważam też, że coś mi się należy za darmo i nie kłóce się ze sprzedawcami jak coś mi nie odpowiada, tylko szukam innego sklepu. Zauważyłem wręcz, że lepsze ceny i milszą obsługę(której pomoc polega na doradzeniu czego klient naprawdę potrzebuje) mają sklepy dobrze prosperujące o szerokim asortymencie i porządnym serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@kurczak2, nieuczciwe praktyki z pogranicza oszustwa wrzucasz do jednego wora z osobami, które trzymają w sklepie wysokie ceny. Jest to wielkie semantyczne nadużycie - jak mawiał klasyk.

 

Sklep czy serwis to nie instytucja charytatywna, która będzie sprzedawać towar po koszcie zakupu. Biznes ma na siebie zarobić i przynosić zyski. Ponawiam moją propozycję otworzenia biznesu rowerowego i spróbowania samemu jak się sprawy marży mają. Podejrzewam, że bardzo szybko zweryfikujesz swój pogląd na sprawę, jak się okaże, że żebyś wyszedł na swoje, łańcuch HG-40 musisz sprzedać o 20% drożej niż średnia na allegro.

 

Wygoda także kosztuje. Masz serwis pod nosem, nie chce Ci się jeździć10 km dalej - płacisz. Proste. Nie pasuje Ci cena - idziesz gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra,temat proponuję zamknąć, każdy wypowiedział się ile centrowanie kosztuje w jego okolicach,ktoś kto będzie czytał temat też dowie się, że ceny są różne. Odebrałem rower, przednie koło mimo stanu w jakim je oddałem jest wycentrowane ładnie, gdybym wyregulował hamulce dosłownie "na pół milimetra" to lekko by ocierały, więc robota precyzyjna. Przynajmniej adekwatna do ceny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...